eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowa użyczenia lokalu vs umowa najmu › Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
  • Data: 2021-04-21 08:21:13
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:_%MfI.104905$3...@f...ams1...
    On 2021-04-20, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    > On 2021-04-20, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
    >>>> Czym się różni pobyt w pokoju do wynajęcia (w sensie mieszkania)
    >>>> od
    >>>> pobytu w pokoju do wynajęcia (w sensie agroturystyki)?
    >>
    >>>> Gdzie jest ta cecha decydująca?
    >>
    >>>Tzn. kiedy faktycznie władasz? Np. że mieszkanie sobie urządzasz po
    >>>swojemu,
    >
    >> Meble przestawisz w hotelu i twoj ?
    >> A mieszkanie bywa umeblowane ...

    >Juz z faktu, że wymieniłem przykładowe czynniki, dla średnio
    >rozgarnietego orangutana powinno wynikac, że żaden z tych czynników
    >nie
    >jest bezwzglednie decytujący, a raczej decyduje ich zbiór i szerszy
    >ogląd. Pytanie więc, czemu ktoś, nie będacy orangutanem, chce drążyć
    >kazdy z tych czynników?

    Efekt jest taki, ze w hotelu nikt nie ma watpliwosci, ze najemca nie
    ma zadnych praw do lokalu,
    a przy innych jest "ochrona lokatorow".
    Gdzie roznica prawna ?

    >> Powiedzmy sobie szczerze - komusze panstwo "kamienicznikow"
    >> wywlaszczylo nieformalnie, potem antykomusze nie chcialo sypnac
    >> groszem i sprawy rozwiazac, teraz lewackie o nazwie "prawica"
    >> kontynuuje wyzysk ... bo to wiecej wyborcow :-(

    >MZ to nie z tego wynika. Bardziej z przeświadczenia czy założenia, że
    >jak ktos siedzi gdzies wystarczająco długo i de facto się tam
    >urządził,
    >to sytuacja prawna moze być nieco bardziej skomplikowana niż z
    >pobieznego osadu, bo ktoś tam sobie mówi, ze jest właścicielem. To
    >chyba
    >sięga trochę głębiej niż komunistyczna ochrona praw lokatorów.

    IMO - dokladnie jednak o to chodzi, bo na inne przypadki to mamy
    przepisy o zasiedzeniu, i ewentualnie przepisy o ochronie praw
    lokatorow.

    >Nb. mieszkasz gdzies na uboczu (brak świadków sąsiadów), jedziesz na
    >zakupy lub do pracy, ktoś się włamuje, wymienia zamki i jeśli
    >przybyły
    >na interwencje policjant Cie nie zna, w sensie, że nie wie kto tu
    >właściwie mieszka to co wtedy? Zameldowany możesz być gdzieindziej,
    >więc
    >może nie być niczego, co uprawdopodabnia Twoje posiadanie. A nowy
    >lokator ma klucz, siedzi w środku i odpiera czynnie próby wejścia.

    >Art.343.§1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby
    >odeprzeć
    >samowolne naruszenie posiadania.
    >Jeszcze dostaniesz łomot od tego policjanta :)

    Albo nowy lokator policjanta pobije :-)

    Tylko na co to ma byc przyklad?
    Ze posiadanie nie jest takie proste, czy ze nasze przepisy sa ...
    glupie/lewackie ?

    Bo IMO dokladnie o to chodzilo: Bierut w Warszawie kamienice zabral
    wlascicielom, troche dlatego, ze taka byla "potrzeba chwili", ale
    chyba jednak bardziej mu do socjalizmu/komunizmu pasowalo, potem
    komunistycznej wladzy bardzo sie spodobalo i zabralo w calym kraju, bo
    im kamienicznicy do socjalizmu nie pasowali.
    Potem komunizm obalono i problem wlascicieli wyszedl na nowo, a wielu
    osobom grozila eksmisja.
    Wiec wladza wprowadzila ochrone lokatorow.
    Potem sie zrobila "dzika reprywatyzacja" w Warszawie, a po trochu i w
    polowie kraju.
    I jakos sie kreci w niepewnosci prawnej.

    Przeciw przepisom o ochronie lokatorow nic nie mam, moze jakies
    powinny byc, ale jak wynajmujesz mieszkanie, a po miesiacu lokator nie
    placi i usunac go nie mozna, to masz inne zdanie.

    Gdzies tam jeszcze w tej ustawie o ochronie bylo "wynajmuje sie na
    czas nieokreslony", i nie wiadomo - inaczej nie mozna, do wynajmu na
    czas oznaczony przepis sie nie stosuje,

    Potem jeszcze wprowadzono ten wynajem okazjonalny, utrudniony mocno.
    A wszystko po to, aby obywatela nie "wywalic na bruk".

    Panstwo chce chronic obywateli, to niech im oplaca mieszkanie, lub
    buduje lokale "socjalne", a nie kosztem wynajmujacych.


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1