eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowa użyczenia lokalu vs umowa najmu › Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
  • Data: 2021-04-21 11:14:17
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 21.04.2021 o 02:15, Marcin Debowski pisze:
    > On 2021-04-20, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
    >> W dniu 20.04.2021 o 12:51, Marcin Debowski pisze:
    >>> On 2021-04-20, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
    >>>> W dniu 20.04.2021 o 01:51, Marcin Debowski pisze:
    >>>>
    >>>>>> A przy okazji: czy ochrona posiadania obejmuje też pokój w
    >>>>>> hotelu/pensjonacie/agroturystyce/whatever?
    >>>>>
    >>>>> Jesli faktycznie ktos go posiada (włada nim faktycznie) to MZ jak
    >>>>> najbardziej. Z tym, że typowy pobyt hotelowy posiadaniem nie jest.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Czym się różni pobyt w pokoju do wynajęcia (w sensie mieszkania) od
    >>>> pobytu w pokoju do wynajęcia (w sensie agroturystyki)?
    >>>>
    >>>> Gdzie jest ta cecha decydująca?
    >>>
    >>> Tzn. kiedy faktycznie władasz? Np. że mieszkanie sobie urządzasz po
    >>> swojemu, mieszkasz dłużej niż parę tygodni, masz własne klucze na
    >>> wyłączność. To nie muszą być jakieś ostre granice, ale czym dłużej
    >>> mieszkasz w takim miejscu i robiesz więcej rzeczy typowych jakbyś tam
    >>> mieszkał (żył) przy braku lub ograniczonej ingerencji właściciela, to
    >>> tym bardziej jest to MZ posiadanie. Wynajęcie pokoju w hotelu czy agro
    >>> ma zwykle charakter krótkoterminowy i nie ma się za dużo do powiedzenia
    >>> co się z takim lokalem robi.
    >>>
    >>
    >> Z jednej strony - bywało, że ludzie mieszkali w hotelu latami.
    >>
    >> Z drugiej - różne "pokoje dla studentów" są bardzo często obłożone
    >> zakazami "urządzania po swojemu" i są pod pełnym nadzorem właściciela.
    >>
    >> W akademiku można mieszkać 5 lat, mieć swój pokój z łazienką i nadal to
    >> nie jest mieszkanie, w którym można się okopać powołując się na
    >> "posiadanie".
    >>
    >> Dla mnie to ciągle niejasne.
    >
    > Bo to nie jest MZ jasne. To tak raczej na zasadzie pewnej masy
    > krytycznej róznych okoliczności. Np. jak ktoś się wprowadził do cudzej
    > chałupy pod nieobecność właściciela, a ten ostatni nie interesował się
    > za bardzo tą chałupą i lokator się tam rządził przez np. 5 lat, to
    > sprawa będzie raczej jasna. W innych juz niekoniecznie.
    >
    > Jakies 10++ lat temu była pokrewna dyskusja na tej grupie w kotekscie
    > co, jak ktoś sobie wlezie do cudzego mieszkania a jego
    > własciciel/użytkownicy są na 2 tyg wakacjach. O ile dobrze pamiętam to
    > te 2 tyg to już tak na granicy.
    >
    > Generalnie kc 336 i dalsze. Np. art.343.§1. Posiadacz może zastosować
    > obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie
    > posiadania.§2.Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym
    > naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie
    > wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób
    >
    > Czyli mamy ulubione określenie "niezwłocznie" = bez zbędnej zwłoki - to
    > nt ram czasowych naruszenia.
    >

    Skręciłeś na temat: "w jakim czasie mogę posiadania bronić".

    Ja nie o to pytam, tylko o to, jakie wymogi trzeba spełnić, żeby
    przebywanie w pokoju można było nazwać posiadaniem. I dlaczego
    agroturystyka tego wymogu nie spełnia.

    MJ
    (*) To już na miesiąc wyjechać nie można? Domek letni zostawiam pusty na
    9 miesięcy - mogę już nie wracać, bo przejebane?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1