eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowa użyczenia lokalu vs umowa najmu › Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
  • Data: 2021-04-22 14:22:36
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nTagI.461626$%k...@f...ams1...
    On 2021-04-22, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>>>>Art.343.§1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby
    >>>>>odeprzeć samowolne naruszenie posiadania.
    >>>>>Jeszcze dostaniesz łomot od tego policjanta :)
    >>
    >>>> Tylko na co to ma byc przyklad?
    >>>> Ze posiadanie nie jest takie proste, czy ze nasze przepisy sa ...
    >>>> glupie/lewackie ?
    >
    >>>Przykład na to, że tam, na miejscu może nie być jak ocenić. No co
    >>>byś
    >>>zrobił w tej sytuacji? Pokazał wydruk z KW? A może jest błąd, a
    >>>może
    >>>jeszcze nie aktualne, a może sfałszowane?
    >
    >> Ale ale - w KW masz "wlasnosc", byc moze nieaktualna, a piszesz o
    >> ochronie posiadania.
    >
    >> Kto "posiada" lokal ?

    >Ten kto nim faktycznie włada.

    Lokator ma klucze i wlasciciel ma klucze.
    Lokator moze zamki wymienic i wlasciciel moze wymienic - to kto wlada
    ?
    No - teraz wlascicielowi nie wolno :-)

    Wlasciciel moze mieszkanie sprzedac lub wynajac ... lokator nie moze.
    No - co do wynajmu to nie bylbym taki pewny :-)

    Ale pamietaj o posiadaniu zaleznym - lokator z umowa nie pozbawia
    wlasciciela posiadania.
    Dziki lokator ... a to juz sam wytlumacz :-)

    >>> Bo IMO dokladnie o to chodzilo: Bierut w Warszawie kamienice
    >>> zabral
    >>> wlascicielom, troche dlatego, ze taka byla "potrzeba chwili", ale
    >>> chyba jednak bardziej mu do socjalizmu/komunizmu pasowalo, potem
    >>> komunistycznej wladzy bardzo sie spodobalo i zabralo w calym
    >>> kraju,
    >>> bo
    >>> im kamienicznicy do socjalizmu nie pasowali.
    >>> Potem komunizm obalono i problem wlascicieli wyszedl na nowo, a
    >>> wielu
    >>> osobom grozila eksmisja.
    >>> Wiec wladza wprowadzila ochrone lokatorow.
    >>> Potem sie zrobila "dzika reprywatyzacja" w Warszawie, a po trochu
    >>> i
    >>> w
    >>> polowie kraju.
    >>> I jakos sie kreci w niepewnosci prawnej.
    >
    >>No ale ochrona posiadania była wczesniej. Ochrona lokatorów tylko
    >>rzecz umacnia.
    W lewackiej wersji.

    >>>> Przeciw przepisom o ochronie lokatorow nic nie mam, moze jakies
    >>>> powinny byc, ale jak wynajmujesz mieszkanie, a po miesiacu
    >>>> lokator
    >>>> nie
    >>>> placi i usunac go nie mozna, to masz inne zdanie.
    >
    >>>Ten fragment jest akurt socjalistyczny bo zakłada, że właściciel
    >>>jest
    >>>zawsze w lepszej sytuacji niż lokator.
    >
    >> Chyba odwrotnie - lokator jest w lepszej sytuacji niz wlasciciel.
    >Teraz, bo istnieje ten przepis.

    No tak od 1946 ... okolo.
    Moze i wczesniej jakas byla.

    >>>I cos w tym nie da się ukryć jest, czy się to podoba czy nie.
    >>>Natomiast sama ochrona posiadania jest MZ dość neutralna ideowo.
    >
    >> Bo nasz KC przywiazuje duza wage do "posiadania".
    >> Tymczasem niektore rzeczy maja oficjalnie okreslonego wlasciciela.

    >Własność a posiadanie to dwie różne rzeczy. Jakby własności nie można
    >było udostępnić, to nie byłoby problemu bo nie byłoby też posiadania.

    No ale wychodzi na to, ze jak zlodziej cos ci zabierze, to juz jego
    jest :-)

    >>>> Panstwo chce chronic obywateli, to niech im oplaca mieszkanie,
    >>>> lub
    >>>> buduje lokale "socjalne", a nie kosztem wynajmujacych.

    >>>Właściciel działa na zasadzie ryzyka w celu osiągnięcia zysku.
    >>>Sadzisz,
    >>>że w przypadku usług i sprzedazy też powinna być jakaś ochrona
    >>>państwa
    >>>w stylu, który proponujesz?
    >
    >> No ale przeciez jest, tylko inna - bierzesz towar w sklepie, nie
    >> placisz i wychodzisz - bo wszak jestes teraz posiadaczem ?

    >Bierzesz, nie płacisz i państwo miałoby opłacić sprzedawcę do czasu
    >aż
    >zapłacisz?

    No skoro panstwo mowi, ze tak ma byc i klient jest pod ochrona - to
    chyba tak.

    Tylko na szczescie nie jest pod ochrona, policja zlodzieja zatrzyma.
    A nie jest ... bo sklepy byly panstwowe :-P

    >Albo bardziej po lini co miałem na myśli: wykonałeś usługę, klient
    >nie
    >zapłacił i do czasu rozstrzygnięcia sporu państwo pokrywa koszty
    >związane z brakiem zapłaty. Albo wypożyczasz samochód etc etc.

    >W każdym razie, zdaje się można dochodzić naprawienia szkody na
    >zasadach
    >ogólnych, więc to, że np. nie mogłeś korzystać ze swojej własności i
    >musiałeś się gdznieździć w hotelu, pokrycia kosztów tego też można
    >dochodzić.

    a lokator nie ma pracy, majatku, ani ochoty placic :-P

    Czekac, az spadek dostanie ?

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1