eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowa użyczenia lokalu vs umowa najmu › Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
  • Data: 2021-04-22 10:56:51
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2021-04-22, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:l33gI.280701$9...@f...ams1...
    > On 2021-04-21, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>>>Nb. mieszkasz gdzies na uboczu (brak świadków sąsiadów), jedziesz
    >>>>na
    >>>>zakupy lub do pracy, ktoś się włamuje, wymienia zamki i jeśli
    >>>>przybyły
    >>>>na interwencje policjant Cie nie zna, w sensie, że nie wie kto tu
    >>>>właściwie mieszka to co wtedy? Zameldowany możesz być gdzieindziej,
    >>>>więc
    >>>>może nie być niczego, co uprawdopodabnia Twoje posiadanie. A nowy
    >>>>lokator ma klucz, siedzi w środku i odpiera czynnie próby wejścia.
    >>
    >>>>Art.343.§1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby
    >>>>odeprzeć samowolne naruszenie posiadania.
    >>>>Jeszcze dostaniesz łomot od tego policjanta :)
    >>
    >>> Tylko na co to ma byc przyklad?
    >>> Ze posiadanie nie jest takie proste, czy ze nasze przepisy sa ...
    >>> glupie/lewackie ?
    >
    >>Przykład na to, że tam, na miejscu może nie być jak ocenić. No co byś
    >>zrobił w tej sytuacji? Pokazał wydruk z KW? A może jest błąd, a może
    >>jeszcze nie aktualne, a może sfałszowane?
    >
    > Ale ale - w KW masz "wlasnosc", byc moze nieaktualna, a piszesz o
    > ochronie posiadania.
    >
    > Kto "posiada" lokal ?

    Ten kto nim faktycznie włada.

    >>> Bo IMO dokladnie o to chodzilo: Bierut w Warszawie kamienice zabral
    >>> wlascicielom, troche dlatego, ze taka byla "potrzeba chwili", ale
    >>> chyba jednak bardziej mu do socjalizmu/komunizmu pasowalo, potem
    >>> komunistycznej wladzy bardzo sie spodobalo i zabralo w calym kraju,
    >>> bo
    >>> im kamienicznicy do socjalizmu nie pasowali.
    >>> Potem komunizm obalono i problem wlascicieli wyszedl na nowo, a
    >>> wielu
    >>> osobom grozila eksmisja.
    >>> Wiec wladza wprowadzila ochrone lokatorow.
    >>> Potem sie zrobila "dzika reprywatyzacja" w Warszawie, a po trochu i
    >>> w
    >>> polowie kraju.
    >>> I jakos sie kreci w niepewnosci prawnej.
    >
    >>No ale ochrona posiadania była wczesniej. Ochrona lokatorów tylko
    >>rzecz
    >>umacnia.
    >
    >>> Przeciw przepisom o ochronie lokatorow nic nie mam, moze jakies
    >>> powinny byc, ale jak wynajmujesz mieszkanie, a po miesiacu lokator
    >>> nie
    >>> placi i usunac go nie mozna, to masz inne zdanie.
    >
    >>Ten fragment jest akurt socjalistyczny bo zakłada, że właściciel jest
    >>zawsze w lepszej sytuacji niż lokator.
    >
    > Chyba odwrotnie - lokator jest w lepszej sytuacji niz wlasciciel.

    Teraz, bo istnieje ten przepis.

    >>I cos w tym nie da się ukryć jest, czy się to podoba czy nie.
    >>Natomiast sama ochrona posiadania jest MZ dość neutralna ideowo.
    >
    > Bo nasz KC przywiazuje duza wage do "posiadania".
    > Tymczasem niektore rzeczy maja oficjalnie okreslonego wlasciciela.

    Własność a posiadanie to dwie różne rzeczy. Jakby własności nie można
    było udostępnić, to nie byłoby problemu bo nie byłoby też posiadania.

    >>> Panstwo chce chronic obywateli, to niech im oplaca mieszkanie, lub
    >>> buduje lokale "socjalne", a nie kosztem wynajmujacych.
    >
    >>Właściciel działa na zasadzie ryzyka w celu osiągnięcia zysku.
    >>Sadzisz,
    >>że w przypadku usług i sprzedazy też powinna być jakaś ochrona
    >>państwa
    >>w stylu, który proponujesz?
    >
    > No ale przeciez jest, tylko inna - bierzesz towar w sklepie, nie
    > placisz i wychodzisz - bo wszak jestes teraz posiadaczem ?

    Bierzesz, nie płacisz i państwo miałoby opłacić sprzedawcę do czasu aż
    zapłacisz?

    Albo bardziej po lini co miałem na myśli: wykonałeś usługę, klient nie
    zapłacił i do czasu rozstrzygnięcia sporu państwo pokrywa koszty
    związane z brakiem zapłaty. Albo wypożyczasz samochód etc etc.

    W każdym razie, zdaje się można dochodzić naprawienia szkody na zasadach
    ogólnych, więc to, że np. nie mogłeś korzystać ze swojej własności i
    musiałeś się gdznieździć w hotelu, pokrycia kosztów tego też można
    dochodzić.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1