eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStaruj, śmiało (d. Zmieścisz się, śmiało) › Re: Staruj, śmiało (d. Zmieścisz się, śmiało)
  • Data: 2021-04-20 19:55:56
    Temat: Re: Staruj, śmiało (d. Zmieścisz się, śmiało)
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20.04.2021 o 19:31, J.F. pisze:

    >> Teraz na jaw wyszły dokumenty, jak tuszowano sprawę. Jakie wywierano
    >> naciski na start. Zaginęły też nagrania.
    >> https://wiadomosci.wp.pl/ujawniamy-oto-jak-tuszowano
    -incydent-z-udzialem-prezydenta-dudy-663085345337635
    2a
    >> (uwaga: długi artykuł)
    > Zaraz zaraz ... jesli wladze LOT tak tuszowaly, to kto zawiesil pilotow ?
    > A rejestrator glosu kokpitu - minimum to bodajze 30 minut.
    > Wiec mogl sie skonczyc zanim wyladowali.

    Bo te rejestratory mają zapewnić dane na wypadek katastrofy, a nie na
    wyciąganie "trupów z szafy".
    >
    > Nowsze chyba dluzej nagrywaja, ale jak sprawa wybuchla tydzien pozniej
    > ... no, moze samolot stal i czekal na zadania, a moze polecial i znikly.
    > niby w artykule sa, ale jak sprawy nie bylo ... nikt nie
    >
    > Poza tym, jak pamietam dyskusje, to tam bardziej skomplikowane bylo
    > zamieszanie, i kto wie - moze i nie tak nieprzepisowo to zrobili, a
    > odpowiedzialnosc rozmyta.

    Dziennikarz na siłę próbuje rozbuchać sprawę do jakiegoś spisku, podczas
    gdy sprawa jest relatywnie prosta. Nie było wieży kontroli i zgodnie z
    przepisami ten samolot nie powinien wystartować. Za wystartowanie
    odpowiada załoga (generalnie chyba pilot). To, czy "naciskał" sam Pan
    Prezydent RP, czy funkcjonariusze SOP, to sprawa poboczna. No chyba, że
    porwali ten samolot przystawiając pilotce pistolety do głowy, ale tak
    daleko, to nawet media nie odpływają.

    Co więcej, jeśli nawet ktoś "naciska", to idę o zakład, że nie miał
    zielonego pojęcia, czemu ów samolot nie może wystartować. Na pierwszy
    rzut oka te kilka minut wydaje się nieistotnym problemem. To dopiero po
    analizie całej sytuacji dowiadujemy się, że faktycznie kontroler nie
    mógł tych kilku minut zostać i nie wynikało to z jego złośliwości, czy
    przekonań politycznych. A że SOP-owcy mogli naciskać, to może być
    wynikiem tego, że chyba odpowiadają za punktualność przebiegu wyjazdu i
    pewnie to na ich "karki" spadły by gromy. Pytanie, czy ktoś im
    powiedział, że te kilka minut będzie miało krytyczne znaczenie.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1