Jemiel wrote:

> fotografią. Chcąc upublicznić jedno ze swoich zdjęć na portalu o tematyce
> fotograficznej (www.plfoto.com) zapytałem o zgodę modelkę która do niego
> pozowała podczas rozmowy przez komunikator sieciowy gadu-gadu (posiadam

Pozowała podczas rozmowy przez GG? Ciekawe... ;->

OK, OK - czepiam się słowek ;)

> zapis tej rozmowy w postaci pliku tekstowego). Zgodę otrzymałem, lecz nie
> sporządziliśmy w związku z tym żadnej umowy. W chwili obecnej modelka ta

Duuuuuuuuuuuży błąd.

> chce mnie pozwać do sądu, jako, że bezprawnie upubliczniłem jej wizerunek.
> Czy uważacie że może wygrać taka rozprawę, czy też sąd da wiarę zapisowi
> rozmowy jaki posiadam

Plik tekstowy możesz sobie sporządzić dowolny. Analiza stylistyczna
wiele też nie da.

Masz na to świadków? (ktoś akurat patrzył Ci przez ramię ;) )

Jeszcze istnieje szansa, że archiwum istnieje także na serwerze GG...

Aha - ważne pytanie: czy na pewno przez to GG rozmawiałeś z nią? Bo może
to był np. jej facet, który chciał w ten sposób dokuczyć komuś, kto miał
czelność fotografować 'jego kobietę'?