>
> "huski" <h...@p...onet.pl> wrote in message
> news:Xns932A938B4A0F2huski@213.180.128.20...
> > "Pawel Grzeda" <g...@c...pl> pisze w
> > news:b37q2d$15a$1@absinth.dialog.net.pl:
> >
> > > Spieralismy sie ostatnio z przy piwie czy nieudana proba samobojstwa
> > > podlega jakiejkolwiek karze? Ktos stwierdzil, ze obowiazkowe jest
> > > leczenie u psychiatry.
> > >
> > W kazdym razie moim zdaniem nie powinna.
> >
> He he! ze tez w XXI w. sa jeszcze ludzie, którym wydaje sie mozliwe karania
> za próbe samobójcza :-)
>
> Oczywiscie ze nie, choc faktycznie kiedys byla.
>
> Leczenie psychiatryczne tez nie jest i nie moze byc przymusowe, jesli
> pacjent nie zagraza nikomu, prócz siebie.
>
> Pozdrawiam
>
> --
> Depi.
>
> Jest oczywiste, że targnięcie się na swoje życie nie jest czynem karalnym.
Jednakże na podstawie art. 151 k.k. odpowiedzialności karnej podlega ten, kto
namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na
własne życie. Taki proceder podlega karze pozbawienia wolności od 3 m-cy do lat
5.

Natomiast jeśli chodzi o leczenie psychiatryczne, to w razie zawiadomienia
(najcześciej przez osobę najbliższą samobójcy) o nieudanej próbie popełnienia
samobójstwa, ekipa ratownictwa medycznego (zakładam, że stawiła się na miejsce
zdarzenia) ma niejako obowiązek podjęcia dalszych działań mających na celu
odratowanie takiej osoby. Wówczas zostaje ona przewieziona na oddział
psychiatryczny. (Naturalnie nie musi być to regułą..) Tak przynajmniej
wyglądała procedura całego zdarzenia, którego byłam świadkiem.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl