eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdmowa sprzedazy › Re: Odmowa sprzedazy
  • Data: 2002-08-30 18:23:53
    Temat: Re: Odmowa sprzedazy
    Od: "Kropelka" <k...@n...serwery.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > >Zdarzyla mi sie taka sytuacja. Bylam w palacu kultury i nauki w stolicy
    > >naszej pieknej. Tam sa takie sklepiki z pamiatkami, kartkami itp.
    > >Podeszlam do jednego z nich i zapytalam sie czy maja znaczki. Pani
    > >odpowiedziala ze maja. Wiec poprosilam ich (nie pamietam ile) kilka. Na
    co
    > >kobieta odpowiedziala ze nie sprzeda jesli nie kupie u niej
    > >pocztowki!!!!!!!!!!!
    > >Bardzo sie tym oburzylam. Czy ona mogla tak zrobic? Czy jesli oferujemy
    > >jakis towar do sprzedarzy mozemy odmowic jego sprzedazy???
    >
    > Może. Jeśli to sprzedaż wiązana. Nie miała wystawionych tych znaczków
    > na półce i napisanej ceny, wiec nie musi sprzedać.
    >
    > >Przyznam ze podobne sytuacje zdarzyly mi sie kilka razy. Np w jednym z
    > >krakowskich kioskow kobieta nie chciala sprzedac mi biletu jesli nie
    kupie
    > >cos wiecej.
    >
    > A tu już inna bajka... Wg mnie nie miała prawa. Ale z drugiej strony
    > -- moze się wykręcić, że nie miała i już.
    >
    Zapytalam sie czy sa bilety i powiedziala ze sa. Tym bardziej ze powiedziala
    ze mi sprzeda jesli kupie cos jeszcze wiec ewidentnie je miala



    > >Ja wiem ze oni na tym kokosow nie zarabiaja ale na pewno nie
    > >robia tego charytatywnie a tym bardziej nie doplacaja (jak twierdziala
    pani
    > >z palacu kultury!!!)
    >
    > A jednak. Poczta Polska nie chce sprzedawać znaczków! do dalszej
    > odsprzedaży. Robią straszne cyrki. Właściciele stoisk z kartkami
    > kupują wiąc prywatnie znaczki tylko po to, żeby pchnąć je razem z
    > kartką. A że znaczek ma na sobie cenę, to i nie mogą go sprzedać za
    > wyższą cenę. Więc dopłacają tym, że jadą po znaczki, kupują, a potem
    > sprzedają w cenie zakupu.
    >
    >
    > >Trzecia sytuacja dotyczyla gofrow. Rowniez w krakowie przy okazji
    odwiedzin
    > >rodzinki chcialam kupic gofry suche (bo w domku posiadalam syrop klonowy
    > >ktory jest o wiele smaczniejszy od dodatkow oferowanych w budce).W
    cenniku
    > >byly suche gofry ale jak poprosilam o 10 sztuk to pani odmowila mi ich
    > >sprzedarzy.
    >
    > Jeżeli były w cenniku to nie miała prawa. Choć nie jestem przekonany
    > do końca. Nieraz spotkałem na WWW cenniki z dopiskiem, że nie stanowią
    > oferty w myśl jakiegoś tam kodeksu. Bo i przecież cennik na WWW może
    > się mieć nijak do stanu magazynu. Pani w gofrarni może zawsze
    > powiedzieć, że jej się skończyły te suche.


    Nie moga sie skonczyc suche bo to byloby jednoznaczne ze skonczeniem sie
    wszystkich. Przeciez suche sa podstawa kazdego rodzaju. Najpierw sa sucha a
    dopiero pozniej pani na nie naklada bita smietane itp... w zaleznosci od
    zyczenia klienta. Tym bardziej ze pani powiedziala ze nie sprzeda bo jej sie
    bardziej oplaca sprzedac z bita smietana


    >
    > --
    > Jego Szara Eminencja Tristan ZU(tm) hrabia Alder
    > (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1