eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNo proszę... › Re: No proszę...
  • Data: 2022-03-27 04:56:34
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2022-03-26, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Fri, 25 Mar 2022 23:00:21 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >> *) Lekarze zdaje się i tak chodzili w kombinezonach i pewnie można też
    >
    > Po zwyklych oddzialach IMO nie, ale znam tylko kilka przypadkow,
    > z czego czesc juz w czasach szczepien.
    >
    >> tak operować, a potem pacjenta z powrotem na zakaźny?
    >
    > Pewnie mozna, a nawet trzeba, tylko transport przez szpital,
    > kwarantanna dla zespolu, bo przeciez mieli kontakt z osobą zarażoną
    > ... a, moze nie, bo kombinezon.

    No kombinezon i z pewnością procedury są, bo musi się zdarzać, że z
    zakaźnego wymaga innych interwencji.

    > No i jeszcze wykryc trzeba, ze pacjent musi isc na stół, a tu na
    > zakaźnym specjaści zakaźni.

    Mówimy o takich przypadłościach, że właściwy jest lekarz pierwszego
    kontaktu. W końcu to nie specjaliści kierują na SOR.

    > Zreszta nie musi byc stół, może np cos zlego mu sie z sercem dzieje
    > ... niby EKG mozna przeanalizowac zdalnie ...
    >
    >> Z drugiej stony, jak wspomnę własny przypadek z czasów prl, gdzie jako
    >> wczesny nastolatek z rozlanym wyrostkiem kiblowałem coś ze 6 godzin
    >> czekając na operację (żeby im się sala operacyjna nie ubabrała) to jakby
    >> dość podobny modus operandii.
    >
    > Moze mieli podk kontrolą i 6h nie zabija :-)

    Jakoś wątpię. Cały przypadek to ciąg błędów i przypadków, w tym
    szczęśliwych, dzieki którym pewnie żyję.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1