s...@g...com napisał(a):


> > Mama nie chce ju=BF podpisywa=E6 3-ciej 2-letniej umowy w Orange ale okazu=
> je
> > si=EA, =BFe "NIE MO=AFE" bo jak posz=B3a do "salonu" to jej powiedzieli, =
> =BFe "za
> > p=F3=BCno przysz=B3a" i "MUSI" by=E6 w Orange przez kolejne 2-lata!!!!!

W erze jest tak zapisane w większości umów z telefonem, że umowa automatycznie
podlega przedłużeniu na czas nieokreślony (czy na kolejne dwa lata). Tyle, że
w każdej chwili możesz zrezygnować tzn. wypowiadasz umowę na 30 dni przed
terminem rozwiązania. Spóźnienie się o 1 dzień skutkuje przedłużeniem umowy o
kolejny okres rozliczeniowy.

W każdej chwili można zrezygnować przecież z umowy. Pytanie tylko ile nas to
będzie kosztowało. Przy standarodwych promocyjnych umowach na okres 2-letni
można rozwiązać umowę, ale są sankcje karne rzędu paru tysięcy zniechęcające
klienta do tego typu działań. Po upływie okresu umowy (nie podpisując
następnej) umowa ulega przedłużeniu, ale nie ma już tych kar, które wyrównują
im koszt telefonu promocyjnego i "utracone" wpływy z abonamentu.

Mnie próbowała podobnie "wkręcić" pani z TPsa. Polecam długo się zastanawiać
przed podpisaniem lub przedłużeniem umowy z operatorem telekomunikacyjnym...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/