witam
w latach 2001-2005 uczeszczalem na prywatna uczelnie placac co miesiac
czesne 300-320 zl
kazdorazowo co pol roku podchodzac do egzaminow przed otrzymaniem karty egz.
trzeba bylo miec wszystko zaplacone
nigdy przez te lata nie zalegalem z oplatami, az tu nagle miesiac przed
obrona pracy inz dosyalempisemko, ze mam nie zaplaone 2 miesiace
po dlugich perturbacjach (znalazlem jedno z dwoch brakujacych potwierdzen)
zostalem dopuszczony do obrony i zostal wydany mi dyplom
myslalem, ze to koniec
po jakims pol roku od tego czasu(czyli okolo 12.2005) przyszlo mi do domu
pisemko ze szkoly, ze prosza o uregulowanie brakujacych 300 zl
olalem to, po 2-3 miesiacach to samo, i teraz w koncu przyszlo mi jeszcze
jedno pisemko ze szkoly i pismo od windykatora : 300 zl + 240 zl odsetki
to sa chyba jakies jaja, windykator nie moze nic zrobic zeby to anulowac -
szkola nie wie dokladnie za jaki miesiac nie zaplacilem bo maja balagan

pytanie : czy windykator moze wejsc na pensje?, co moze zrobic?

zdziwilo mnie to, ze przez ten rok te pare pism przychodzilo ZAWSZE (lacznie
z tym windykatorskim) listami zwyklymi - na dobra sprawe mogly byc one
wykradane ze skrzynki pocztowej lub moglem juz tam nie mieszkac...

co radzicie? :)

--
fLiPeR

do góry

Użytkownik "fLiPeR" <f...@w...pl> napisał

> pytanie : czy windykator moze wejsc na pensje?, co moze zrobic?


WINDYKATOR NIE moze wejsc na pensje!
Windykator jest nikim - jest tylko takim pieskiem, ktory
puka do Twych drzwi w nadzieji, ze mu otworzysz
i laskawie wplacisz kase. Ale zamiast otwierac
drzwi, wszystkim moim klientom proponuje dzwonienie
na Policje!

Reasumujac. Tylko Komornik moze zabrac Ci kawalek
pensji, ale nie moze zrobic tego bez tytulu wykonawczego.
Jednak w tym przypadku sprawa jest chyba jednoznaczna.
Na Twoim miejscu jeszcze zadzwonilbym do szkoly
i poinformowalbym, ze oddaje sprawe do Prokuratury,
gdyz zachodzi podejrzenie popelnienia przestepstwa.

Mowisz, ze zaplacilesz. Zrobiles to przelewem? Wplaciles
na poczcie?

> zdziwilo mnie to, ze przez ten rok te pare pism przychodzilo ZAWSZE
> (lacznie
> z tym windykatorskim) listami zwyklymi - na dobra sprawe mogly byc one
> wykradane ze skrzynki pocztowej lub moglem juz tam nie mieszkac...


Ano wlasnie. W 99,9% przypadkach listy przychodza jako zwykle.
Dlaczego? Bo sie takie pieski tzw. windykatorzy boja, ze trafia
na kogos obeznanego w te klocki i ten ktos zrobi z nimi porzadek. :)

Neko

do góry

fLiPeR [###f...@w...pl.###] napisał:


Windykator może generalnie tyle samo albo mniej, niż szkoła. Więcej
nigdy. jeśli szkoła nie może wejść na pensję, to tym bardziej
windykator.

Ad rem, to wezwij na piśmie szkołę do sprecyzowania o którą dokładnie
opłatę im chodzi. Poza tym jest coś takiego, że jeśli masz
pokwitowanie za późniejszą wpłatę czesnego, to ono samo w sobie
stanowi pokwitowanie wcześniejszych wpłat. Więc jeśli regulowałeś
czesne w sekretariacie szkoły i masz pokwitowanie (a nie przelew na
konto), to wystarczy, że znajdziesz pokwitowanie za ostatnią należną
im część.

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Poza tym jest coś takiego, że jeśli masz
> pokwitowanie za późniejszą wpłatę czesnego, to ono samo w sobie
> stanowi pokwitowanie wcześniejszych wpłat.

Gdzie to jest?

do góry

Użytkownik "witek" <w...@s...gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:e6kqtc$fc$2@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik wrote:
> > Poza tym jest coś takiego, że jeśli masz
> > pokwitowanie za późniejszą wpłatę czesnego, to ono samo w sobie
> > stanowi pokwitowanie wcześniejszych wpłat.
>
> Gdzie to jest?

Art. 466 kc.

do góry