eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › umowa najmu - wielu najemców
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 61. Data: 2012-02-07 14:14:53
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: moon <m...@y...com>

    Dnia Sun, 05 Feb 2012 21:26:28 +0100, mvoicem napisał(a):

    > (05.02.2012 21:17), moon wrote:
    >> Dnia Sat, 04 Feb 2012 05:58:49 -0600, witek napisał(a):
    >>
    >>> On 2/4/2012 5:19 AM, moon wrote:
    >>>> Myślę, że wynajmując 1 lokal kilku osobom dużo łatwiej dla właściciela jest
    >>>> zawrzeć jedną umowę z "głównym lokatorem". Inaczej, mamy hostel i ciągłe
    >>>> kłopoty,
    >>>
    >>> toz ci od poczatku wszyscy wykladaja, ze nie jest duzo lepiej.
    >>
    >> Robię to od 15 lat i nie mam kłopotów.
    >> Nie wyobrażam sobie czemu miałbym je mieć?
    >> Jak mi nie zapłącą, to im wymawiam (głównemu), reszta leci z nim. Jeżeli
    >> jemu zależy, to się pozbywa we WŁASNYM zakresie balastu i znajduje nowych;
    >> co mnie interesuje kto ma, kto nie ma, kto chce, itp?
    >
    > Ale co z tym niezapłaconym? Nie zdarzyło Ci się że główny nie miał z
    > czego zapłacić?

    O to chodzi, że jak nie ma, to musi pożyczyć:) albo mu wymówię; zawsze mogę
    pogadać z tymi, którzy tam są i chcą dalej mieszkać, że inny zostaje "nowym
    pilotem", robię aneks czy zmianę w umowie, a w punkcie "osoby na stale
    przebywające z najemcą" dopisuje się nowego człowieka.

    Ze studentami nie ma takiego kłopotu jak ze "dziadkami" po kwaterunku, tam
    to się trzeba namęczyć czasem:).

    moon


  • 62. Data: 2012-02-07 14:17:11
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: moon <m...@y...com>

    Dnia Sun, 05 Feb 2012 18:07:32 -0600, witek napisał(a):


    > Ale czego to ma dowodzic?
    > Ze jak bedziesz miał kłopty to ....

    to tylko z jednym podmiotem.
    >
    >> Nie wyobrażam sobie czemu miałbym je mieć?
    >
    > brak wyobrazni to nie jest dobry arguemtn
    >
    >> Jak mi nie zapłącą, to im wymawiam (głównemu),
    >
    > i tylko tyle

    inni nie mają żadnych praw, więc aż tyle.

    >> reszta leci z nim.
    >
    > bo?

    bo nie mają ze mną żadnej umowy.
    to ja jestem właścicielem.
    a jak masz trzy podmioty w umowie, to każdy ma coś do gadania.
    usiłuję ci to wytłumaczyć, ale nie czujesz tego.

    moon


  • 63. Data: 2012-02-07 14:43:27
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (07.02.2012 15:14), moon wrote:
    >> Ale co z tym niezapłaconym? Nie zdarzyło Ci się że główny nie miał z
    >> > czego zapłacić?
    > O to chodzi, że jak nie ma, to musi pożyczyć:) albo mu wymówię;

    Ale co potem? Nie ma, nie pożyczył, wymówiłeś mu, wyprowadził się.
    Jesteś kilka czynszów do tyłu. Jak upierdliwy bądź kuty na cztery nogi
    bądź wyjątkowa fleja i/lub to jesteś kilkanaście czynszów do tyłu i/lub
    niezapłacone media za kilka miesięcy i/lub kupa kasy za zniszczenia czy
    coś w tym stylu.

    A na dodatek przychodzi za pół roku rozliczenie ogrzewania.

    A student mówi "no skąd wezmę jak nie mam". Co robisz w takiej sytuacji?
    Bo ja idę do "tego drugiego" i mówię żeby płacił, a on ma obowiązek płacić.

    p. m


  • 64. Data: 2012-02-07 14:50:36
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 2/7/2012 8:17 AM, moon wrote:
    > Dnia Sun, 05 Feb 2012 18:07:32 -0600, witek napisał(a):
    >
    >
    >> Ale czego to ma dowodzic?
    >> Ze jak bedziesz miał kłopty to ....
    >
    > to tylko z jednym podmiotem.

    z tym jednym bedziesz mial najmniejszy.

    >>
    >>> Nie wyobrażam sobie czemu miałbym je mieć?
    >>
    >> brak wyobrazni to nie jest dobry arguemtn
    >>
    >>> Jak mi nie zapłącą, to im wymawiam (głównemu),
    >>
    >> i tylko tyle
    >
    > inni nie mają żadnych praw, więc aż tyle.


    mają. i to sporo.

    >
    >>> reszta leci z nim.
    >>
    >> bo?
    >
    > bo nie mają ze mną żadnej umowy.

    no to co z tego. fizycznie mieszkaja.
    brak umowy tego faktu nie zmienia

    > to ja jestem właścicielem.

    a oni są w posiadaniu, ktore jest chronione.
    Po prostu jeszcze nie trafiles na takiego ktoremu sie chcialo.
    Dla nich tez jest wygodniej wyprowadzic sie od pieniacza niz sie z nim
    uzerac.


    > a jak masz trzy podmioty w umowie, to każdy ma coś do gadania.
    > usiłuję ci to wytłumaczyć, ale nie czujesz tego.
    >
    to ty nie czujesz, ze masz umowe z jednym a do gadania maja wszyscy.
    patrzysz na umowa jak na swiety obrazek i nic wiecje nie dostrzegasz.



  • 65. Data: 2012-02-10 16:12:33
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 7 Feb 2012, mvoicem wrote:

    > (07.02.2012 15:14), moon wrote:
    >> O to chodzi, że jak nie ma, to musi pożyczyć:) albo mu wymówię;
    >
    > Ale co potem?
    [...]

    > A student mówi "no skąd wezmę jak nie mam". Co robisz w takiej sytuacji? Bo
    > ja idę do "tego drugiego" i mówię żeby płacił, a on ma obowiązek płacić.

    Po prawdzie moon się nie przyznaje żeby stosował, ile IMO przepisy
    (ogólne, z KC) o "stronie trzeciej" pozwalają całkiem skutecznie
    zapisać takie zobowiązanie.
    Nie jest tak, że tylko "równorzędna" umowa pozwala na ustanowienie
    zobowiązania solidarnego :)

    pzdr, Gotfryd


  • 66. Data: 2012-02-10 16:51:02
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (10.02.2012 17:12), Gotfryd Smolik news wrote:
    > On Tue, 7 Feb 2012, mvoicem wrote:
    >
    >> (07.02.2012 15:14), moon wrote:
    >>> O to chodzi, że jak nie ma, to musi pożyczyć:) albo mu wymówię;
    >>
    >> Ale co potem?
    > [...]
    >
    >> A student mówi "no skąd wezmę jak nie mam". Co robisz w takiej
    >> sytuacji? Bo ja idę do "tego drugiego" i mówię żeby płacił, a on ma
    >> obowiązek płacić.
    >
    > Po prawdzie moon się nie przyznaje żeby stosował, ile IMO przepisy
    > (ogólne, z KC) o "stronie trzeciej" pozwalają całkiem skutecznie
    > zapisać takie zobowiązanie.

    Ale zastosowanie ogólnych przepisów KC może rodzić problemy dowodowe. Bo
    trzebaby udowodnić temu od którego chcemy ściągnąc, że mieszkał. A nawet
    jak mieszkał i są na to świadkowie, to zawsze to kłopot.

    A jak masz w umowie że odpowiada, to odpowiada choćby i nie mieszkał.


    > Nie jest tak, że tylko "równorzędna" umowa pozwala na ustanowienie
    > zobowiązania solidarnego :)

    Oczywiście że nie.

    p. m.


  • 67. Data: 2012-02-11 00:22:46
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: "Azotox" <p...@y...com>


    Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:4f354af6$0$26709$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Ale zastosowanie ogólnych przepisów KC może rodzić problemy dowodowe. Bo
    > trzebaby udowodnić temu od którego chcemy ściągnąc, że mieszkał. A nawet
    > jak mieszkał i są na to świadkowie, to zawsze to kłopot.
    >
    > A jak masz w umowie że odpowiada, to odpowiada choćby i nie mieszkał.
    >
    >
    >> Nie jest tak, że tylko "równorzędna" umowa pozwala na ustanowienie
    >> zobowiązania solidarnego :)
    >
    > Oczywiście że nie.

    Słuchajcie... Mam JEDNEGO gościa/gostkę z którą mam do czynienia i mam
    gdzieś, co, kto, gdzie i kiedy. Czy gość nr 3 ma kasę i chce płacić, albo
    nie chce - nie interesuje mnie to - i to jest właśnie zamierzone!
    Wymówię umowę i tyle. Oczywiście to nie znaczy, że MUSZĘ wywalić na ulicę
    tego gostka nr 3.
    Możemy się dogadać, że teraz on będzie głównym. Ale on będzie robił mi JEDEN
    przelew i będę miał JEDNĄ OSOBĘ do kontaktu i sytuacja w której mi się
    tłumaczy, że mają już 2/3 czynszu, ale Krzysio nie ma mnie nie interesuje.
    Te zabawy w osobne umowy dla każdego lokatora może są fajne kiedy ktoś ma
    jedno mieszkanie i lubi się pobawić w prawnika. Przy większej liczbie osób
    to bez sensu.

    Azotox moon


  • 68. Data: 2012-02-13 15:04:24
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 10 Feb 2012, mvoicem wrote:

    > (10.02.2012 17:12), Gotfryd Smolik news wrote:
    >> On Tue, 7 Feb 2012, mvoicem wrote:
    >>
    >>> (07.02.2012 15:14), moon wrote:
    >>>> O to chodzi, że jak nie ma, to musi pożyczyć:) albo mu wymówię;
    >>>
    >>> Ale co potem?
    >> [...]
    >>
    >>> A student mówi "no skąd wezmę jak nie mam". Co robisz w takiej
    >>> sytuacji? Bo ja idę do "tego drugiego" i mówię żeby płacił, a on ma
    >>> obowiązek płacić.
    >>
    >> Po prawdzie moon się nie przyznaje żeby stosował, ile IMO przepisy
    >> (ogólne, z KC) o "stronie trzeciej" pozwalają całkiem skutecznie
    >> zapisać takie zobowiązanie.
    >
    > Ale zastosowanie ogólnych przepisów KC może rodzić problemy dowodowe. Bo
    > trzebaby udowodnić temu od którego chcemy ściągnąc, że mieszkał.

    Hola. Nic nie trzeba.

    Ja NIE PISZĘ o przepisach SZCZEGÓLNYCH dotyczących najmu i prawa
    żądania zapłaty od "mieszkańców", lecz o przepisach OGÓLNYCH,
    dotyczących wszystkich umów dla których tego wprost
    nie wyłączono, które to przepisy ogólne pozwalają na obciążanie
    "strony trzeciej" pod warunkiem uzyskania jej akceptacji.

    > A nawet jak mieszkał

    Ale z p. widzenia o którym piszę fakt zamieszkiwania jest
    BEZ ZNACZENIA!

    > A jak masz w umowie że odpowiada, to odpowiada choćby i nie mieszkał.

    No właśnie o tym piszę.
    Wcale z tego nie wynika, żeby musiał być (współ)najemcą.
    Z tego p. widzenia Twój zarzut do moona nie ma racji bytu:
    zawarcie "współnajmu" w niczym nie zwiększa (ani nie zmniejsza)
    pola manewru w zakresie ściągania z tytułu solidarnej odpowiedzialności,
    zmienia jedynie zasady domyślne - ale nie zakres w którym mogą być
    ujęte w umowie.
    To, że KC przewiduje "z automatu" solidarną odpowiedzialność
    mieszkańców to jedno.
    To, że zgodę na solidarną odpowiedzialność możesz dobrowolnie
    podpisać do dowolnej umowy to drugie.

    Jeśli ta umowa to będzie podnajem Twojego najemcy to nie widzę
    problemu.
    Jak to będzie umowa "zupełnie swobodna" (z którą nie jesteś związany
    swoją korzyścią materialną), to co najwyżej US upomni się o podatek
    od poręczenia :P

    >> Nie jest tak, że tylko "równorzędna" umowa pozwala na ustanowienie
    >> zobowiązania solidarnego :)
    >
    > Oczywiście że nie.

    Skoro się zgadzasz, to skąd Twój wcześniejszy zarzut do moona?
    :O

    pzdr, Gotfryd


  • 69. Data: 2012-02-13 18:11:44
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (13.02.2012 16:04), Gotfryd Smolik news wrote:
    >>>> A student mówi "no skąd wezmę jak nie mam". Co robisz w takiej
    >>>> sytuacji? Bo ja idę do "tego drugiego" i mówię żeby płacił, a on ma
    >>>> obowiązek płacić.
    >>>
    >>> Po prawdzie moon się nie przyznaje żeby stosował, ile IMO przepisy
    >>> (ogólne, z KC) o "stronie trzeciej" pozwalają całkiem skutecznie
    >>> zapisać takie zobowiązanie.
    >>
    >> Ale zastosowanie ogólnych przepisów KC może rodzić problemy dowodowe.
    >> Bo trzebaby udowodnić temu od którego chcemy ściągnąc, że mieszkał.
    >
    > Hola. Nic nie trzeba.
    >
    > Ja NIE PISZĘ o przepisach SZCZEGÓLNYCH dotyczących najmu i prawa
    > żądania zapłaty od "mieszkańców", lecz o przepisach OGÓLNYCH,
    > dotyczących wszystkich umów dla których tego wprost
    > nie wyłączono, które to przepisy ogólne pozwalają na obciążanie
    > "strony trzeciej" pod warunkiem uzyskania jej akceptacji.

    A, czyli mówisz o sytuacji że mam głównego najemcę (A), najemca
    przyprowadza mi kolesia z którym chce mieszkać (B), (B) podpisuje mi
    oświadczenie że zgadza się odpowiadać solidarnie za wykonanie umowy
    przez (A). Czy tak?

    Jeżeli tak - to nie mam zastrzeżeń, poza tym że trochę to SF dla mnie
    :). Tj - nie wiem czy by się znalazł taki (B) który by to podpisał. Ja
    bym nie podpisał.

    p. m.


  • 70. Data: 2012-02-14 01:23:47
    Temat: Re: umowa najmu - wielu najemców
    Od: "Moon" <m...@y...com>


    Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:4f395260$0$26687$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > A, czyli mówisz o sytuacji że mam głównego najemcę (A), najemca
    > przyprowadza mi kolesia z którym chce mieszkać (B), (B) podpisuje mi
    > oświadczenie że zgadza się odpowiadać solidarnie za wykonanie umowy przez
    > (A). Czy tak?
    >
    > Jeżeli tak - to nie mam zastrzeżeń, poza tym że trochę to SF dla mnie

    A po co ci ta "solidarność"?
    Rok 1981 już był:)

    Jak masz umowę na kwotę X z najemcą, to ON odpowiada za całość - niech sobie
    to ściąga od kolesia we własnym zakresie, chyba, że masz czas na zabawę. Ty
    masz tylko jedno pytanie do niego: "Czy przelał pan kwotę X na moje konto?"
    Bo jak nie, to papa!

    moon

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1