eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › trudny...pies czy sąsiad?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 1. Data: 2004-03-31 11:13:46
    Temat: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Anica" <l...@w...pl>

    Witam
    mam pytanie
    czy jesli zaplacilam za psa podatek
    mam mieszkanie wlasnosciowe
    to na podanie sasiada ze pies mu przeszkadz (wyje jak wyjde do pracy)
    spoldzielnia moze podjac jakies kroki w sprawie odebrania mi psa badz zmusic
    mnie do pozbycia sie go?
    pozdrawiam
    anka



  • 2. Data: 2004-03-31 11:27:53
    Temat: Odp: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Gepetto" <f...@w...pl>

    Moim skromym zdaniem to o ile pies nie szczeka w godzinach 22.00-6.00 to
    nie, ale głowy nie dam.

    Gepetto


    Użytkownik Anica <l...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:c4e92k$58r$...@a...news.tpi.pl...

    > spoldzielnia moze podjac jakies kroki w sprawie odebrania mi psa badz
    zmusic
    > mnie do pozbycia sie go?
    > pozdrawiam
    > anka
    >
    >



  • 3. Data: 2004-03-31 11:40:39
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>

    Anica <l...@w...pl> napisał(a):

    > Witam
    > mam pytanie
    > czy jesli zaplacilam za psa podatek

    Bez znaczenia.

    > mam mieszkanie wlasnosciowe

    Bez znaczenia.

    > to na podanie sasiada ze pies mu przeszkadz (wyje jak wyjde do pracy)
    > spoldzielnia moze podjac jakies kroki w sprawie odebrania mi psa badz zmusic
    > mnie do pozbycia sie go?

    Zakładając najczarniejszy scenariusz może pozbawić Cię członkostwa,
    zlicytować mieszkanko i na bruk. Ale to mało prawdopodobne, niestety.

    Bardziej realne jest pewnie zawiadomienie TOZ i straży miejskiej, co skończy
    się wnioskiem do sądu grodzkiego i grzywną, która jaka by nie była, będzie za
    niska i jako kara nieadekwatna dla kretynów kupujących sobie psa i
    zostawiających go na cały dzień samego w mieszkaniu, żeby sobie powył.

    JoP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2004-03-31 11:41:49
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Anica" <l...@w...pl>


    Użytkownik "Gepetto" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c4ea0n$k9f$1@korweta.task.gda.pl...
    > Moim skromym zdaniem to o ile pies nie szczeka w godzinach 22.00-6.00 to
    > nie, ale głowy nie dam.
    >
    > Gepetto


    prawde mowiac to jak ktos chodzi po klatce w tych godzinach
    dosc glosno...
    to pies poszczekuje
    ale sa to pojedyncze poszczekiwania
    glowny problem to wycie/szczekanie psa jak wychodze do pracy
    z reguly przez godzine conajmniej...:(

    pozdrawiam
    anka



  • 5. Data: 2004-03-31 11:49:09
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Anica" <l...@w...pl>


    > Zakładając najczarniejszy scenariusz może pozbawić Cię członkostwa,
    > zlicytować mieszkanko i na bruk. Ale to mało prawdopodobne, niestety.
    >
    > Bardziej realne jest pewnie zawiadomienie TOZ i straży miejskiej, co
    skończy
    > się wnioskiem do sądu grodzkiego i grzywną, która jaka by nie była, będzie
    za
    > niska i jako kara nieadekwatna dla kretynów kupujących sobie psa i
    > zostawiających go na cały dzień samego w mieszkaniu, żeby sobie powył.

    1. wypraszam sobie nazywanie mnie kretynem (sądziłam że na tą grupę pisują
    raczej kulturalni ludzie nie wyzywający się nawzajem...)
    2. nie kupiłam psa, dostały go dzieci pod choinkę od cioci, która zabrała
    psa od księdza (który psiaka katował!)
    3. nie zostawiamy na cały dzień a na 8 godzin dziennie
    4. a może pani Pers zaproponuje jakieś inne wyjście z tej sytuacji?
    5. jak był pies mniejszy to przyjeżdżałam specjalnie z pracy aby z nim
    trochę pobyć i wyprowadzić na dwór w między czasie tych 8 godzin
    6. pies nie wyje cały dzień, a jakąś godzinę, i jest to chyba niezbyt głośne
    wycie zważywszy na fakt że ma dopiero pół roku i jest miniaturka sznaucerek

    anka



  • 6. Data: 2004-03-31 11:50:19
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "plusz" <p...@i...usun_spam.pl>

    Użytkownik <l...@w...pl>
    napisał w wiadomości news:c4e92k$58r$1@atlantis.news.tpi.pl:
    > czy jesli zaplacilam za psa podatek
    > mam mieszkanie wlasnosciowe
    > to na podanie sasiada ze pies mu przeszkadz (wyje jak wyjde do pracy)
    > spoldzielnia moze podjac jakies kroki w sprawie odebrania mi psa badz
    > zmusic mnie do pozbycia sie go?


    to jakiś żart primaaprilisowy ?
    dlaczego wiedząc, że pies wyje i zakłóca sąsiadom spokó szukasz przepisów, a
    nie zrobisz czegoś z psem ?
    są chyba pewne niepisane normy współżycia społecznego i jeśli twój piej je
    łamie to albo wyprowadź się gdzieś gdzie w promieniu kilometra nie będzie
    sąsiadów albo pozbądź się psa.

    a przy okazji - czy twój pies też załatwia potrzeby na środku chodnika lub
    na trawniku dostępnym publicznie i nie widzisz w tym problemu ?


    --
    pozdrawiam
    plusz


  • 7. Data: 2004-03-31 12:14:05
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Anica wrote:
    > Witam
    > mam pytanie
    > czy jesli zaplacilam za psa podatek
    > mam mieszkanie wlasnosciowe

    Co to ma do tematu?

    > to na podanie sasiada ze pies mu przeszkadz (wyje jak wyjde do pracy)
    > spoldzielnia moze podjac jakies kroki w sprawie odebrania mi psa badz zmusic
    > mnie do pozbycia sie go?

    Teoretycznie tak, choć to trochę by potrwało.

    Poza tym doraźnie możesz dostawać mandaty od SM/Policji.

    Zaś odpowiadając na pytanie w temacie: trudny jest oczywiście pies.
    Nawet 10 'podatków' od psa nie upoważnia nikogo do zakłócania innym
    spokoju przy użyciu tego psa.

    Jeśli nie potrafisz tak wychować psa, żeby trzymał pysk zamknięty, to w
    ogóle nie powinnaś go mieć.


  • 8. Data: 2004-03-31 12:14:15
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>

    Anica <l...@w...pl> napisał(a):

    > 1. wypraszam sobie nazywanie mnie kretynem (sądziłam że na tą grupę pisują
    > raczej kulturalni ludzie nie wyzywający się nawzajem...)

    Przykro mi, ale ktoś, kto trzyma psa po to, żeby zostawiać biedne zwierzę
    samo na cały dzień w mieszkaniu, żeby sobie trochę powyło, jest kretynem
    bezdennym i żadne okoliczności dodatkowe nie wpłyną na zmianę tej opinii. A
    wypraszać sobie możesz robaki z jabłek.

    > 2. nie kupiłam psa, dostały go dzieci pod choinkę od cioci, która zabrała
    > psa od księdza (który psiaka katował!)

    A tu, proszę Państwa, mamy przykład kolejnego absurdu robienie "prezentu" z
    żywego zwierzęcia komuś, kto nie jest w stanie się nim właściwie opiekować.
    Jak ciocia przytaszczy Ci krokodyla, to też przyjmiesz z otwartymi rękami?

    > 3. nie zostawiamy na cały dzień a na 8 godzin dziennie

    To jest dużo za dużo. Jak o tym nie wiesz, to nie powinnaś w ogóle mieć psa.

    > 4. a może pani Pers zaproponuje jakieś inne wyjście z tej sytuacji?

    Oddać psa komuś, kto się nim właściwie zaopiekuje?

    A zresztą, dlaczego właściwie to ja mam coś proponować? To Ty masz psa, który
    wyje, i komuś to przeszkadza, za co mogą Cię spotkać określone konsekwencje.

    > 5. jak był pies mniejszy to przyjeżdżałam specjalnie z pracy aby z nim
    > trochę pobyć i wyprowadzić na dwór w między czasie tych 8 godzin

    I to ma być okoliczność łagodząca?!

    > 6. pies nie wyje cały dzień, a jakąś godzinę, i jest to chyba niezbyt głośne
    > wycie zważywszy na fakt że ma dopiero pół roku i jest miniaturka sznaucerek

    "Tylko" godzinę?!

    Miniaturowe sznaucerki są rasą z natury bardzo towarzyską i energiczną.
    Zostawiając taką psinę samą na tak długo katujesz go nie gorzej niż ten
    ksiądz.

    Wybacz, ale to, co wypisujesz, utwierdza mie tylko w pierwotnej diagnozie.

    JoP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2004-03-31 12:20:32
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Anica" <l...@w...pl>

    > to jakiś żart primaaprilisowy ?
    > dlaczego wiedząc, że pies wyje i zakłóca sąsiadom spokó szukasz przepisów,
    a
    > nie zrobisz czegoś z psem ?

    tzn mam go sie pozbyc, uspić?
    każdy mały pies dopóki się do tego nie przyzwyczai to placze za wlascicielem
    jak wyjdzie ten z domu...
    zreszta jak ktos chodzi po klatce i dotyka rekami sciany przy naszych
    dzrwiach (gdzie jest wlacznik swiatla )
    to pies szczeka
    czy sa psy ktore tego nie robia?

    > są chyba pewne niepisane normy współżycia społecznego i jeśli twój piej je
    > łamie to albo wyprowadź się gdzieś gdzie w promieniu kilometra nie będzie
    > sąsiadów albo pozbądź się psa.

    >
    > a przy okazji - czy twój pies też załatwia potrzeby na środku chodnika lub
    > na trawniku dostępnym publicznie i nie widzisz w tym problemu ?
    >
    >
    > --
    > pozdrawiam
    > plusz
    >

    zastanawia mnie czy ktores z panstwa ktorzy mi tu odpisali macie psa
    sadzac z wypowiedzi nie...



  • 10. Data: 2004-03-31 12:29:38
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Anica" <l...@w...pl>

    A
    > wypraszać sobie możesz robaki z jabłek.
    >
    no coz dalsza dyskusja z pania nie ma sensu
    brak pani podstawowych zasad kultury...

    > Wybacz, ale to, co wypisujesz, utwierdza mie tylko w pierwotnej diagnozie.
    >

    nie przypominam sobie zebym z pania przeszal na Ty
    a mnie pani wypowiedz utwierdza rowniez w mojej pierwszej diagnozie

    anka


strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1