eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › trudny...pies czy sąsiad?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 51. Data: 2004-04-02 18:45:44
    Temat: Re: trudny...pies czy sąsiad?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Anica" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c4e92k$58r$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Witam
    > mam pytanie
    > czy jesli zaplacilam za psa podatek
    > mam mieszkanie wlasnosciowe
    > to na podanie sasiada ze pies mu przeszkadz (wyje jak wyjde do pracy)
    > spoldzielnia moze podjac jakies kroki w sprawie odebrania mi psa badz
    zmusic
    > mnie do pozbycia sie go?
    > pozdrawiam

    Nie ważne, czy w nocy, czy w dzień pies nie może zakłócać niczyjego
    spokoju. Tyle, że załóżmy niepisane normy tolerancji w dzień są bardziej
    wyrozumiałe dla pieska. Spółdzielnia nakazać Ci pozbycia się psa nie może,
    bo takiej możliwości prawnej nie ma. Ale jest kilka innych możliwości
    prawnego działania, bo wyjący pies nie jest normalnym zjawiskiem. Po
    pierwsze pewnie jest jakiś regulamin domu. Wyjący pies najprawdopodobniej
    go narusza zakłócając spokój innych, to znaczy żeby uniknąć nieporozumień,
    pies nie tyle zakłóca go, co Ty dopuszczając do tego, by wył. W
    regulaminie są opisane sankcje za coś takiego. W krańcowym wypadku mogą
    zażądać opuszczenia przez Ciebie mieszkania, choć musiała byś się wykazać
    uporem, by sąd coś takiego przyklepał.

    Po drugie wyjące zwierzątko, to przejaw niewłaściwej nad nim opieki i
    znęcania się nad zwierzęciem. A to już zahacza o wykroczenie opisane w
    ust. z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Zgodnie z tym
    przepisem przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie
    albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w
    szczególności porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez
    właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje.
    Przepis ten zawiera zwrot "w szczególności", co powoduje, że wyliczony w
    nim katalog zachowań nie jest zamknięty. Pozostawianie na całe dni
    zwierzęcia bez opieki w zamkniętym mieszkaniu można moim zdaniem uznać za
    znęcanie się nad nim, co w konsekwencji może skończyć się mandatem lub
    wnioskiem o ukaranie do sadu, a nawet odebraniem psa. No, ale to
    jurysdykcja Straży Miejskiej lub Policji. Wycie psa będzie dodatkowym
    dowodem znęcania się. Po szczegóły odsyłam do cytowanej ustawy.

    Po za tym właścicielka mieszkania może domagać się na drodze cywilnej nie
    tylko zaniechania przez Ciebie zakłócania jej spokoju, ale i na przykład
    odszkodowania - choć to akurat uważam za najmniej prawdopodobne, bo z
    takim procesem się nie spotkałem.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1