eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › reklamacja obuwia :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 1. Data: 2005-09-18 23:31:41
    Temat: reklamacja obuwia :(
    Od: "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl>

    witam ponownie!
    moja ladniejsza polowa kupila sobie wymarzone trampki conversa, na ktore
    dorabiala w pubie. niestety po 4 miesiacach uzytkowania trampki sa w
    oplakanym stanie. poniewaz wiem, ze cholernie jej na nich zalezalo i dbala o
    nie (wyjscie w deszcz, po deszczu nie wchodzilo nawet w rachube) chcialbym
    jej pomoc.

    zlozylismy reklamacje w sklepie - prawy but pekniety na czubku popekane i
    odklejone boki podeszwy butow (ze zgloszenia reklamacji... guma na czubku
    faktycznie peknieta, ale jestesmy swiecie przekonani, ze nigdy nigdzie nie
    kopnela, nie zahaczyla...)

    rzeczoznawca napisal na odwrocie - ogolny wyglad obuwia swiadczy o
    naturalnym ich zuzyciu w stopniu proporcjonalnym do czasu uzytkowania.
    uszkodzenie na czubku prawej polpary jest mechaniczne i zalezne od
    uzytkownika.

    mozna cos z tym jeszcze zrobic? odwolac sie? czy trampki za 200zl (jak na
    tego typu buty to sporo) rozpadaja sie po 4 miesiacach proporcjonalnie?

    pomozcie prosze, co robic...
    pawel


  • 2. Data: 2005-09-18 23:45:52
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: "fotomania" <jacek@NO_SPAM_fotomania.pl>


    Użytkownik "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl> napisał w wiadomości


    > mozna cos z tym jeszcze zrobic? odwolac sie? czy trampki za 200zl (jak na
    > tego typu buty to sporo) rozpadaja sie po 4 miesiacach proporcjonalnie?
    >
    > pomozcie prosze, co robic...
    > pawel


    ---- Mialem podobny przypadek , tylko akurat nie uzytkuje tampek . Kupilem
    diesla za "pare zlotych" . Pojechalem samochodem 140 km do klienta . Jak
    wychodzilem podeszla zyla juz wlasnym zyciem ( dobrze ze bylo ciemno )
    spalilem sie ze wstydu . Ale nic nie bylo widac . Okazalo sie ze sklep
    sprzedawal podroby MADE IN BOSNIA . Zrobilem gn... za 15 minut mialem pelny
    zwrot kasy . Radzilbym sprawdzic czy te buty sa oryginalne . To pierwsze
    kroki .
    Nie wierze juz w polsce w buty , w paste do zebow i kilka innych rzeczy .

    Jacek



  • 3. Data: 2005-09-18 23:46:27
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl>

    > zwrot kasy . Radzilbym sprawdzic czy te buty sa oryginalne . To pierwsze
    > kroki .
    > Nie wierze juz w polsce w buty , w paste do zebow i kilka innych rzeczy .

    heh, jak sprawdzic, czy buty sa oryginalne?


  • 4. Data: 2005-09-19 02:19:03
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    gardziej wrote:
    > witam ponownie!
    > moja ladniejsza polowa kupila sobie wymarzone trampki conversa, na ktore
    > dorabiala w pubie. niestety po 4 miesiacach uzytkowania trampki sa w
    > oplakanym stanie. poniewaz wiem, ze cholernie jej na nich zalezalo i
    > dbala o nie (wyjscie w deszcz, po deszczu nie wchodzilo nawet w rachube)
    > chcialbym jej pomoc.

    Było kupić na bazarze lub w jakimś supermarkecie zwykłe chińskie za
    10-20zł i by starczyły za rok ;)

    > zlozylismy reklamacje w sklepie - prawy but pekniety na czubku popekane
    > i odklejone boki podeszwy butow (ze zgloszenia reklamacji... guma na
    > czubku faktycznie peknieta, ale jestesmy swiecie przekonani, ze nigdy
    > nigdzie nie kopnela, nie zahaczyla...)

    Wiesz... Powiedzmy, że ja Tobie uwierzę. Ale dlaczego ma uwierzyć
    sprzedawca, urząd ochrony konsumentów czy choćby sąd? Masz nagraną pełną
    historię tych cichobieżek? Mają wbudowaną kamerę rejestrującą ich los?

    A z założenia 'trampki' to obuwie sportowe - czyli dość intensywnie
    wykorzystywane.

    Traktowanie ich jak obuwia luksusowego jest... niezbyt normalne.

    Tak więc szanse są praktycznie zerowe... chyba że się okaże, że to
    'fałszywki' - wtedy sprzedawca może oddać kasę zwyczajnie ze strachu
    przed prokuratorem czy choćby zniszczeniem przez prawników dużej
    korporacji, której zależy na wizerunku.

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 5. Data: 2005-09-19 05:24:43
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Wiesz... Powiedzmy, że ja Tobie uwierzę. Ale dlaczego ma uwierzyć
    > sprzedawca, urząd ochrony konsumentów czy choćby sąd? Masz nagraną pełną
    > historię tych cichobieżek? Mają wbudowaną kamerę rejestrującą ich los?

    A sprzedawca, który będzie musiał udowodnić taką okoliczność, ma?

    KG


  • 6. Data: 2005-09-19 05:27:07
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    kam wrote:

    >> Wiesz... Powiedzmy, że ja Tobie uwierzę. Ale dlaczego ma uwierzyć
    >> sprzedawca, urząd ochrony konsumentów czy choćby sąd? Masz nagraną
    >> pełną historię tych cichobieżek? Mają wbudowaną kamerę rejestrującą
    >> ich los?
    >
    > A sprzedawca, który będzie musiał udowodnić taką okoliczność, ma?

    Roszczenie ma klient - czyli on musi uzasadnić jego zasadność.

    Czyż nie?

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 7. Data: 2005-09-19 05:37:58
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Roszczenie ma klient - czyli on musi uzasadnić jego zasadność.
    >
    > Czyż nie?

    Zasadność tak, ale jeśli sprzedawca podnosi zarzut niewłaściwego
    użytkowania, to powinien udowodnić ten fakt. Bo to już jest jego
    twierdzenie. Klient twierdzi jedynie że towar jest wadliwy (a raczej że
    był w chwili wydania) i to powinien udowodnić.
    Zresztą jeszcze nie minęło 6 miesięcy więc i tak działa domniemanie z
    ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.

    KG


  • 8. Data: 2005-09-19 05:58:01
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    kam wrote:

    > Zasadność tak, ale jeśli sprzedawca podnosi zarzut niewłaściwego
    > użytkowania, to powinien udowodnić ten fakt. Bo to już jest jego
    > twierdzenie. Klient twierdzi jedynie że towar jest wadliwy (a raczej że
    > był w chwili wydania) i to powinien udowodnić.

    Sęk w tym, że sprzedawca twierdzi, że zaszło normalne zużycie
    eksploatacyjne, a nie że rozpadły sie z powodu złego użytkowania.

    Pomijając pęknięcie na czubku, ale do tego wystarczy solidniejsze
    potknięcie się o jakiś krawężnik.

    > Zresztą jeszcze nie minęło 6 miesięcy więc i tak działa domniemanie z
    > ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.

    Czyli?

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 9. Data: 2005-09-19 06:15:04
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: czyli o2 [Mon, 19 Sep 2005 01:46:27 +0200]:


    > heh, jak sprawdzic, czy buty sa oryginalne?

    Ja bym w sumie zrobila tak: zabrala te buty ze sklepu, napisala
    ladnie do producenta z pytaniem, czy ich buty faktycznie sa takim
    szmelcem rozpadajacym sie po 4 miesiacach, jak probuje mi wmawiac
    sprzedawca Kowalski ze sklepu XYZ i poczekala na reakcje... Nawet
    bym im do ekspertyzy wyslala czy to aby napewno ich.

    A nawet wrecz po zabraniu tych butow, wyjasnilabym sprzedawcy co
    dalej zamierzam wykonac.

    I niech teraz on sie martwi ;>


    Kira


  • 10. Data: 2005-09-19 07:21:19
    Temat: Re: reklamacja obuwia :(
    Od: "Góral" <g...@o...pl>

    > A z założenia 'trampki' to obuwie sportowe - czyli dość intensywnie
    > wykorzystywane.
    >
    Moim zdaniem trampki Conversa nie są obuwiem sportowym z przeznaczeniem do
    mocnego eksploatowania. Takim obuiem "cięższe" buty.
    Poza tym, Converse w 90 % nie jest firmą sportowa tylko fashion stylizującą się
    na firmę sportową. Takie buty nie mają "trwać" tylko wyglądać. Najlepszy dowód
    na to jest fakt, że w przypadku który wyżej było pisany, buty nie zostały
    zakupione do hali sportowej tylko na ulicę.
    Ja w tego typu sklepach nie kupuje ale wiem, że po 4 miesiacach używania takich
    trampek to miały prawo się zużyć.
    Tak jak zużyłaby się suknia wieczorowa za milon dolarów od Versace noszona
    przez cztery miesiące codziennie czy pantofelki z najdroższego butiku w Paryżu
    czy Nowym Yorku:-)

    Góral

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1