eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 101. Data: 2010-05-07 11:56:40
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On May 7, 12:49 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > W wiadomościnews:ea46f3dc-ff13-4f5d-ac0d-4eab4c4ed646@
    37g2000yqm.googlegroups.comBK
    > <b...@g...com> pisze:
    >
    > >> Najpierw leczy się groźniejszą chorobę. Potem lżejsze.
    > > A skad pomysl, ze to trzeba robic w w kolejnosci?
    >
    > Skąd pomysł? Z głowy - bo używam.
    > Jak już pisałem (ciekawe czemu muszę powtarzać) -  dopłaty z budżetu do
    > nielicznych relatywnie związkowców oddelegowanych do pracy związkowej z
    > zachowaniem prawa do wynagrodzenia do kropla w morzu. Skoro już i tak muszę
    > powtarzać (a już domyślam się dlaczego muszę), to dotyczy to tylko
    > związkowców zatrudnionych w budżetówce.
    >
    > > Panstwo nie jest
    > > "tworem" jednowatkowym zeby sie zajmowac jedna rzecza na raz. Trzeba
    > > ogolnie obciac wydatki budzetowe - nie rozumiem czego za jednym
    > > zamachem nie wyrzucic finansowania ZZ
    > > partii politycznych, poslow czy
    > > kosciolow - czy to w formie bezposredniej czy to formie posredniej.
    >
    > Nie chce mi się po raz któryś tłumaczyć, że ZZ nie są finansowane przez
    > państwo, a jedynie śladowo dofinansowane.
    > Nie rozumiesz czemu? Spróbuj to zrobić, a (prawdopodobnie) zrozumiesz...
    > :)))
    >
    > --
    > Jotte

    Ale Ty nie rozumiesz, ze dla mnie takie samo obrzydzenie powoduje
    zmarnowanie 1 zl jak zmarnowanie ich 1 000 000. Nie boli mnie kwota -
    tylko sam fakt marnowania i powszechnego na to przyzwolenia.

    Dla Ciebie nie jest to problem - bo przeciez marnuje sie malo.

    Ja natomiast wychodze z zalozenia, ze trzeba walczyc z metalnoscia
    marnowania - wowczas nie bedzie sie marnowac nic. Jak bedziemy walczyc
    z marnowaniem duzych kwot - to zamiast w jednym miejscu marnowac
    milion, to w milionie zmarnuja po zlotowce - a efekt jest ten dam.
    Budzet to czarna dziura, a do Grecji brakuje nam juz niewiele.


  • 102. Data: 2010-05-07 11:57:32
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On May 7, 12:57 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    >
    > > Wychodzi na to, ze z licznych "kranikow" finansowania z budzetu
    > > korzystaja najwiecej partie zasiadajace w parlamencie i popierajace
    > > ich zaplecze. To jest paranoja - i od tego trzeba zaczac - skonczyc z
    > > finansowaniem polityki i politykow z naszej wspolnej kasy.
    >
    > Przestań więc gadać - działaj. ;)
    >
    > --
    > Jotte

    Skad wiesz, ze nie dzialam? :)


  • 103. Data: 2010-05-07 12:02:03
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On May 7, 12:40 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > Nikt
    > się nie będzie domyślał "co autor miał na myśli".
    >
    > --
    > Jotte

    Przykro mi, ze sie poczules zmuszony do dyskusji. Nikt Cie nie zmusza
    do czytania i tym bardziej interpretowania.

    Jesli Ciebie nie rusza, ze cos sie marnuje bo marnuje sie tego malo to
    luzik. Nikt Cie nie chce nawracac. Ale nie rozumiem dlaczego chcesz
    mnie przekonywac, ze nie mam sie co osobiscie przejmowac bo marnuje
    sie malo.

    Zeby sie jeden grosz na ZZ rocznie marnowal tez mi to bedzie
    przeszkadzac i nic mnie do zmiany zdania nie przekona. Tak mnie
    wychowano, ze marnotrastwo uwazam za niedopuszczalne. A, ze mamy na
    sobie "pietno PRL" gdzie marnowanie bylo spolecznie akceptowalne i
    praktycznie bylo czescia zycia codziennego :)

    Dla mnie EOT.


  • 104. Data: 2010-05-07 12:04:46
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On May 7, 12:57 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    > I w Polsce ZZ to osiągnęły w sporym stopniu. Nie jak w wielu rozwiniętych
    > krajach, ale w sporym. I rusz je teraz, jeśli potrafisz. Bedziesz miał
    > protesty i strajki w całym kraju, paraliż newralgicznych gałęzi gospodarki
    > (nie znasz przykładów z Europy?), upadnie twój rząd, przegrasz wybory,
    > skończy się władza, wpływy i - kasa.
    > Kapujesz wreszcie?

    Nie rozmawiasz, z 7 letnim dzieckiem. Wbrew temu co zdajesz sie tu
    ciagle sugerowac nie prowadzisz tu wykladu dla bandy nieukow. Twoja
    frustracja wynika z faktu, ze chyba nie zauwazasz, ze my "kapujemy"
    nawet nie wreszcie tylko od samego poczatku. Tylko "rozumiec" nie jest
    dla nas jednoznaczne z "akceptowac". Widze, ze wiele osob m.in. na tej
    grupie po prostu uwaza, ze jest jednak jakas inna droga niz
    socjalizm ;)


  • 105. Data: 2010-05-07 12:39:28
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:6d783a9e-cf52-4d2a-a56e-f514884bff77@i10g2000yq
    h.googlegroups.com BK
    <b...@g...com> pisze:

    >>> Wychodzi na to, ze z licznych "kranikow" finansowania z budzetu
    >>> korzystaja najwiecej partie zasiadajace w parlamencie i popierajace
    >>> ich zaplecze. To jest paranoja - i od tego trzeba zaczac - skonczyc z
    >>> finansowaniem polityki i politykow z naszej wspolnej kasy.
    >> Przestań więc gadać - działaj. ;)
    > Skad wiesz, ze nie dzialam? :)
    Bo skutków jakoś nie widać... :)

    --
    Jotte



  • 106. Data: 2010-05-07 12:52:26
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:a12c24e6-4353-4928-9afe-f8b9661c7189@24g2000yqy
    .googlegroups.com BK
    <b...@g...com> pisze:

    >> I w Polsce ZZ to osiągnęły w sporym stopniu. Nie jak w wielu rozwiniętych
    >> krajach, ale w sporym. I rusz je teraz, jeśli potrafisz. Bedziesz miał
    >> protesty i strajki w całym kraju, paraliż newralgicznych gałęzi
    >> gospodarki (nie znasz przykładów z Europy?), upadnie twój rząd,
    >> przegrasz wybory, skończy się władza, wpływy i - kasa.
    >> Kapujesz wreszcie?
    > Nie rozmawiasz, z 7 letnim dzieckiem. Wbrew temu co zdajesz sie tu
    > ciagle sugerowac nie prowadzisz tu wykladu dla bandy nieukow. Twoja
    > frustracja wynika z faktu, ze chyba nie zauwazasz, ze my "kapujemy"
    Ty doszedłeś o sobie "my"??? Wspierasz swe ego imputując liczbę mnogą?
    Pytałem czy TY kapujesz i to wszystko.

    > nawet nie wreszcie tylko od samego poczatku.
    Starannie i ze znacznym sukcesem to ukrywasz.
    Nie wiem, czy gratulować...

    > Tylko "rozumiec" nie jest
    > dla nas jednoznaczne z "akceptowac". Widze, ze wiele osob m.in. na tej
    > grupie po prostu uwaza, ze jest jednak jakas inna droga niz
    > socjalizm ;)
    Nie nooo, z fobiami i fantasmagoriami to ja nie gadam... socjalizm,
    dziedzictwo PRL-u...
    Mówiłem ci - popatrz na inne cywilizowane i rozwinięte kraje, poznaj
    stosowane w nich rozwiązania, włóż w rozwój swojego postrzegania tych
    zjawisk odrobinę wysiłku.

    --
    Jotte


  • 107. Data: 2010-05-07 12:52:35
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:e3c0f1b2-09e1-4bc0-b6a4-888d3ca952f1@k19g2000yq
    m.googlegroups.com BK
    <b...@g...com> pisze:

    >> Nikt
    >> się nie będzie domyślał "co autor miał na myśli".
    > Przykro mi, ze sie poczules zmuszony do dyskusji. Nikt Cie nie zmusza
    > do czytania i tym bardziej interpretowania.
    Ależ ja wiem i nie czuję się zmuszany. Dyskutuję, bo chcę.

    > Jesli Ciebie nie rusza, ze cos sie marnuje bo marnuje sie tego malo to
    > luzik. Nikt Cie nie chce nawracac. Ale nie rozumiem dlaczego chcesz
    > mnie przekonywac, ze nie mam sie co osobiscie przejmowac bo marnuje
    > sie malo.
    Wcale nie chcę. Po pierwsze to, że uważasz to za marnowanie niczego nie
    czyni. Po prostu nie rozumiesz pewnych reguł demokracji i zrozumieć nie
    chcesz lub nie potrafisz. Po drugie brak ci odpowiedniej optyki w
    postrzeganiu problemów - są ważniejsze sprawy niż kwestia dofinansowywania
    ZZ.

    > Zeby sie jeden grosz na ZZ rocznie marnowal tez mi to bedzie
    > przeszkadzac i nic mnie do zmiany zdania nie przekona.
    To czyni dyskusję bezcelową - po co dyskutować z betonem?
    Nie mogłeś powiedzieć wcześniej?

    > Tak mnie
    > wychowano, ze marnotrastwo uwazam za niedopuszczalne. A, ze mamy na
    > sobie "pietno PRL"
    No wiesz - mów za siebie, ja nie mam.

    > Dla mnie EOT.
    Proszę uprzejmie.

    --
    Jotte


  • 108. Data: 2010-05-07 12:52:39
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:3498f445-2752-4031-b405-daffba467222@e2g2000yqn
    .googlegroups.com BK
    <b...@g...com> pisze:

    >> Nie chce mi się po raz któryś tłumaczyć, że ZZ nie są finansowane przez
    >> państwo, a jedynie śladowo dofinansowane.
    >> Nie rozumiesz czemu? Spróbuj to zrobić, a (prawdopodobnie) zrozumiesz...
    >> :)))
    > Ale Ty nie rozumiesz, ze dla mnie takie samo obrzydzenie powoduje
    > zmarnowanie 1 zl jak zmarnowanie ich 1 000 000. Nie boli mnie kwota -
    > tylko sam fakt marnowania i powszechnego na to przyzwolenia.
    Właśnie o ten brak właściwych proporcji oceny zjawisk mi chodzi, to twój
    zasadniczy błąd w myśleniu.
    Sztywny, wąski dogmatyzm, bez próby zrozumienia całości mechanizmu.
    Dlatego pisałem o tym, że najpierw się leczy gorszą chorobę.
    Lepiej leczyć najpierw masywny zawał czy chory ząb?

    > Dla Ciebie nie jest to problem - bo przeciez marnuje sie malo.
    > Ja natomiast wychodze z zalozenia, ze trzeba walczyc z metalnoscia
    > marnowania
    Wychodź z czego chcesz, ale bądź konsekwentny - co zrobiłeś do tej pory w
    sprawie tej walki, poza gadaniem?

    >- wowczas nie bedzie sie marnowac nic.
    Utopia. Widziałeś gdzieś taki kraj?
    Zresztą to co ty uważasz za marnowanie z innego punktu widzenia wcale nie
    jest marnowaniem.
    Wyrocznią nie jesteś.

    > Budzet to czarna dziura,
    Znasz jakiś kraj bez budżetu?

    > a do Grecji brakuje nam juz niewiele.
    Eee tam...

    --
    Jotte


  • 109. Data: 2010-05-07 15:01:54
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On 7 Maj, 14:39, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > W wiadomościnews:6d783a9e-cf52-4d2a-a56e-f514884bff77@
    i10g2000yqh.googlegroups.comBK
    > <b...@g...com> pisze:
    >
    > >>> Wychodzi na to, ze z licznych "kranikow" finansowania z budzetu
    > >>> korzystaja najwiecej partie zasiadajace w parlamencie i popierajace
    > >>> ich zaplecze. To jest paranoja - i od tego trzeba zaczac - skonczyc z
    > >>> finansowaniem polityki i politykow z naszej wspolnej kasy.
    > >> Przestań więc gadać - działaj. ;)
    > > Skad wiesz, ze nie dzialam? :)
    >
    > Bo skutków jakoś nie widać... :)
    >
    > --
    > Jotte

    Skad wiesz? :) Moze np. jestem aktywny czlonkiem stowarzyszenia
    mieszkancow swojej dzielnicy i aktywnie chodze na wszystkie oficjalne
    i nieoficjalne spotkania w dziedzinie wydawania pieniedzy budzetowych
    w mojej dzielnic? :) :) :) Moze kazda wolna chwile spedzam na pisaniu
    listow do NIK i prokuratury w sprawie wyjasniania marnowania
    publicznych pieniedzy? :)

    Nie masz najmniejszego pojecia co robie w swoim wolnym czasie -
    dlaczego wiec to oceniasz? ;) Zarzucasz mi bycie betodem, dogmatyzm
    etc. a sam zachowujesz sie jeszcze gorzej :) Wydajesz sady na temat
    braku dzialan z mojej strony lub braku skutecznosci moich dzialan
    majac doslownie 0 informacji zrodlowych.


  • 110. Data: 2010-05-07 15:05:21
    Temat: Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
    Od: BK <b...@g...com>

    On 7 Maj, 14:52, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    > Mówiłem ci - popatrz na inne cywilizowane i rozwinięte kraje, poznaj
    > stosowane w nich rozwiązania, włóż w rozwój swojego postrzegania tych
    > zjawisk odrobinę wysiłku.

    I ponownie - zarzucasz mi niewiedze czy niezrozumienie.

    Zrozum - ja widze, rozumiem - po prostu nie akceptuje systemu, ktory
    jest u nas czy np. w rozwinietych i cywilizowanych krajach UE. I juz.
    To, ze bogaty pacjent na lozku obok tez jest chory zupelnie nie
    poprawia mojego samopoczucia. Pogarsza nawet bo daje ludziom nadzieje,
    ze mozna byc chorym i bogatym. Tylko niestety nie mozna byc
    dlugowiecznym.

    Bogate, cywilizowane i rozwiniete kraje UE w takim systemie jakim
    istnieja istnieja maks 50 lat - za 50 lat zapewne nie bedzie po tym
    systemie sladu.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1