eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ochroniarze w hipermarketach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 41. Data: 2003-10-05 10:01:13
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > Znaczy sie dla wygody? Ja i tak chyba bede sie upieral przy tym, ze moje
    > osobiste rzeczy bedzie kontrolowal tylko policjant, nawet gdyby mieli
    mnie
    > okrzyknac najbardziej upierdliwym czlowiekiem roku :-)

    Ale ja Ci tego prawa nie odbieram. Po prostu starałem się wskazać korzyści
    wypływające z chwilowej rezygnacji z Twoich parw. Ale wybór należy
    oczywiście do Ciebie.
    >
    > Zgadzam się, ze uzasadnione bylo poproszenie mnie o okazanie paragonu i
    > zawartosci toreb. Inaczej byloby w sytuacji gdyby pan ochroniarz
    poprosil
    > mnie ot tak wyrywkowo bym otworzyl torbe. Mimo wszystko jednak, z calym
    > szacunkiem dla pracy ochroniarzy, nie mam zamiaru im czegokolwiek
    pokazywac,
    > bo nie sa policjantami :-)

    Ale otwieranie torebki czy przeszukiwanie kieszeni jest w tym wypadku bez
    sensu. Przecież można klienta poprosić o ponowne przejście przez bramkę
    bez wózka - koszyka. Jeśli nie zapiszczy, to wiadomo, że przedmiot
    wzbudzający alarm jest w koszyku, a nie w kieszeni. Jeśli zapiszczy, to
    nie ma co się bawić w rewizję tylko wżywać Policję.


  • 42. Data: 2003-10-05 10:03:35
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > Paru moich znajomych pracowało w hipermarketach. Im bardziej
    odpowiedzialną
    > pracę mieli, tym bardziej się bali - widzieli jak menadżerzy okradali
    np.
    > gabloty z komórkami, ktore sami wcześniej zamówili za horendalne kwoty
    > (prosto po premierze w Polsce, kiedy ceny są wywindowane). Są
    hipermarkety
    > które przeznaczają do kasacji towary z uszkodzoną plombą elektroniczną.
    > Oznacza to że discman lub wieża za 2000 zł po oderwaniu plomby
    magnetycznej
    > jest uznawana jako niekompletna i wpisywana jest w straty jako kradzież.
    > Wszystko to trafia do chronionego magazynku - po zamknięciu hipermarketu
    w
    > obowiązku menadżera leży zniszczenie tego towaru. A dalej proszę sie
    > domyślić... Powiem tylko że paru kolegów uciekało z pracy bojąc się że
    albo
    > ktoś ich wrobi, albo coś im się stanie, jeśli będą się bronić przed
    > zarzutami.

    A wystarczyło zadzwonić do właściciela albo dyrektora, by zamiast ich
    wywalać dostali premię.


  • 43. Data: 2003-10-05 10:11:54
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > Podepnę się pod wątek. Kilkuktrotnie zdarzyło mi się w MediaMarkt że
    przy
    > wyjściu ochroniarz prosił mnie o otwarcie bagażu (mały plecak lub torba
    na
    > ramię). Bramka nie piszczala, nic się nadzwyczajnego nie działo.
    Sprzeczałem
    > się argumentując że nie ma prawa zaglądać do mojego bagażu, ochroniarze
    zaś
    > zawsze powoływali się na kartonik przy wejściu, mówiący że wszelkie
    pakunki
    > należy pozostawić w skrytkach. (Pominę to że skrytek jest 10, a kolejne
    są 2
    > piętra niżej na przeciwnym krańcu sklepu)

    Kartonik sobie mogą wywieszać do woli. I tak prawem się od tego nie staje.
    >
    > Sytuacją krytyczną było, gdy będąc poza granicą sklepu i załatwiając
    zwrot
    > zaliczki, zostałem poproszony przez jednego z menadżerów o podejscie do
    kasy
    > by mogli zwrócić mi pieniądze. Osoba ta poprowadziła mnie bezpośrednio
    do
    > kasy i stale przy mnie była. Nie zrobiłem ani kroku na salę sprzedaży.
    Przy
    > wyjściu ochroniarz zażądał otwarcia torby! Byłem tak zaaferowany że
    tylko
    > zdawkowo zaprotestowałem i otwarłem torbę (pełno płyt audio) - puścił
    mnie.
    > Potem byłem wściekły na siebie za takie sprowadzanie do parteru przez
    > jakiegoś złośliwego buca.

    A czy jesteś pewien, że ochroniarz widział i obserwował, co Ty robiłeś? Bo
    może nie widział, że Ty stałeś tylko przy kasie. No i fakt, że stoisz
    tylko przy kasie nie zmienia faktu, że ktoś z obsługi mógł Ci coś podlać,
    a ty byś to wyniósł. Z tym, że to nie upoważnia go do przekraczania swoich
    uprawnień i jak się będziesz upierał, to potrzebna jest Policja. W tym
    wypadku po wezwaniu policji i okazaniu się, że nie mieli żadnych podstaw
    jeśli się ktoś wkurzy, to może im zrobić wniosek o wykroczenie.
    >
    > Czy w sytuacji jak powyższe, gdy bramka nie piszczy, mają prawo mnie
    > zatrzymywać do przyjazdu policji?
    >
    Zatrzymać może i mają praw. Z tym, że muszą później to prawo udowodnić.
    Czyli z czego wynikały ich podejrzenia.


  • 44. Data: 2003-10-05 10:21:36
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    > Ano rzeczywiscie, moj blad. Oczywiscie o ile jest to pracownik ochrony
    > posiadajacy licencje wydana przez komendanta wojewodzkiego policji.

    A co to ma akurat do rzeczy? Jeśli zwykła sprzedawczyni będzie miała
    podejrzenie, że wynosisz coś ze sklepu, to ma prawo Cię zatrzymać i wezwać
    policję. Nawet w sklepie z ogórkami.


  • 45. Data: 2003-10-05 10:37:46
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Coach" <c...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Naveed" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:blmjua$bn5$2@atlantis.news.tpi.pl...


    > Czy taka licencja uprawnia do kontroli rzeczy osobistych? Chyba nie,

    Ustawa o ochronie osób i mienia - poczytaj, warto.

    > rozumiem, ze po prostu bardziej uwiarygadnia osobe ochroniarza. Poza
    tym,
    > ten pan wygladal raczej na takiego, ktory posiada licencje jakiegos
    zakladu
    > karnego, no ale przeciez nie powinienem oceniac ludzi po wygladzie.
    :-}

    Bo złodzieje im dopiekli. Swego czasu mogłem chodzić po sklepach z
    plecakiem,
    potem zaczęli sprawdzać. Jak nie masz ochoty, by sprawdzał cię
    ochroniarz o mordzie kryminalisty, to sam podchodzisz do jakiegoś, o
    wyglądzie młodego żonkisia.

    c.


  • 46. Data: 2003-10-05 12:54:44
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Naveed" <n...@w...pl>


    Użytkownik "Coach" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bloseh$qhv$1@news.onet.pl...

    > Ustawa o ochronie osób i mienia - poczytaj, warto.

    Znam ta ustawe i nie ma tam ani slowa odnosnie rewidowania. To uprawnienie
    funkcjonariusza policji a nie ochroniarza, nawet licencjonowanego.

    pozdrawiam,
    Naveed



  • 47. Data: 2003-10-05 13:49:52
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Naveed" <n...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:blp4dn$4uk$6@inews.gazeta.pl...

    >
    > A co to ma akurat do rzeczy? Jeśli zwykła sprzedawczyni będzie miała
    > podejrzenie, że wynosisz coś ze sklepu, to ma prawo Cię zatrzymać i wezwać
    > policję. Nawet w sklepie z ogórkami.

    W zasadzie chodzilo mi o to, ze wedle ustawy ochroniarz licencjonowany moze
    uzyc przymusu bezposredniego. Wprost z przepisow KPK nie wynika ze ujecie
    osoby (na goracym uczynku, w poscigu) moze byc polaczone z uzyciem sily
    fizycznej, no ale w orzecznictwie przyjmuje sie, ze mozna uzyc sily
    fizycznej (nawet zamknac podejrzanego w sklepie, lub mieszkaniu i wezwac
    policje).
    >



  • 48. Data: 2003-10-05 14:09:23
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: Piotr 'Gerard' Machej <g...@a...eu.org>

    Użytkownik Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał:
    > Ale otwieranie torebki czy przeszukiwanie kieszeni jest w tym wypadku bez
    > sensu. Przecież można klienta poprosić o ponowne przejście przez bramkę
    > bez wózka - koszyka.

    Lepiej najpierw z koszykiem ;) Bo często bramki włączają fałszywy
    alarm i przy drugim przejściu już nic nie sygnalizują. To praktycznie
    standard choćby w Empikach. Przerobiłem to do tego stopnia, że w momencie
    alarmu robiłem w tył zwrot i w obecności ochroniarza jeszcze raz
    przechodziłem przez bramkę - jak nic nie piszczało, to żegnaliśmy się
    z uśmiechem i szedłem sobie dalej ;)

    Pozdrawiam,
    Gerard


  • 49. Data: 2003-10-05 14:26:25
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: "Roman G." <r...@N...gazeta.pl>

    Naveed <n...@w...pl> napisał(a):

    > > A znasz zasadę, że należy unikać zbędnych zadrażnień w życiu społecznym?
    >
    > Cos w stylu, nawet jesli by przeszukali moja torbe bezprawnie to byloby to
    > znikomo spolecznie szkodliwe?

    Nie, chodziło mi o to, że mogłeś po prostu pokazać i byłoby po sprawie.
    Ochroniarz ma swoje obowiązki, miał uzasadnione podejrzenia i Cię poprosił.

    > Moglbym przeciez miec w tej torbie zakupione materialy, ktore okreslaly by,
    > lub sugerowaly jednoznacznie moje przekonania polityczne, wyznawana religie,
    > orientacje seksualna, upodobania seksualne(...)

    Ale nie miałeś takich materiałów i korona by ci z głowy nie spadła, jakbyś
    pokazał, że nic nie ukradłeś. Skończyłoby się na miłych uśmiechach i
    przeprosinach.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 50. Data: 2003-10-05 18:26:54
    Temat: Re: ochroniarze w hipermarketach
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> popełnił 05 paź 2003 na
    pl.soc.prawo utwór news:blp4dq$4uk$8@inews.gazeta.pl:

    ...
    >> jest uznawana jako niekompletna i wpisywana jest w straty jako kradzież.
    >> Wszystko to trafia do chronionego magazynku - po zamknięciu hipermarketu
    >> obowiązku menadżera leży zniszczenie tego towaru. A dalej proszę sie
    >> domyślić...
    > A wystarczyło zadzwonić do właściciela albo dyrektora, by zamiast ich
    > wywalać dostali premię.
    A ja nie mam takiej niezachwianej pewności, takie zachowanie (ze strony
    meadżerów) jest objawem albo głupoty, albo dużej pewności bezkarności. A ta
    ostatnia może wynikać z baardzo dziwnych okoliczności...

    --
    pozdro
    poreba


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1