eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kontrola legalnosci oprogramowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 21. Data: 2004-04-21 15:14:16
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: "poilkj" <u...@d...invalid>


    "Arek" <a...@e...net> wrote in message news:c65igh$2b9$1@news.onet.pl...

    >
    > Zobacz na sprawę OEMów i M$ - dlaczego nikt poza nami nie pozwał M$ za
    > ewidentne oszustwa?

    Do którego sądu Areczku, do którego ?
    Bo nie raczyłeś mi odpowiedzieć.




  • 22. Data: 2004-04-21 16:45:23
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: "Falkenstein" <No_priv@Just_pub.pl>

    poilkj wrote:
    > "Arek" <a...@e...net> wrote in message
    > news:c65igh$2b9$1@news.onet.pl...
    >
    >>
    >> Zobacz na sprawę OEMów i M$ - dlaczego nikt poza nami nie pozwał M$
    >> za ewidentne oszustwa?
    >
    > Do którego sądu Areczku, do którego ?
    > Bo nie raczyłeś mi odpowiedzieć.

    mi też nie odpowiedział... w koncu uznalem że nie odpowie i wsadziłem go w
    KFa

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 23. Data: 2004-04-21 16:59:52
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: sebol <l...@s...pl>



    bosz wrote:


    > Ustosunkuj sie do meritum...
    >
    > Znasz jeszcze jakas grupe zawodowa ktora nieodpowiada za to co robi ?


    kazda odpowiada tak samo conajmniej do KC. Pokaz mi choc jeden przepis w
    prawie ktory wyłącza informatyków. Takie posty świadczą jedynie o
    nieznajomości tematu.


    --
    lobo_(małpa)autograf.pl


  • 24. Data: 2004-04-21 20:30:30
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia wto 20. kwietnia 2004 19:30 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Arek:

    > Użytkownik Tristan Alder napisał:
    >> Czy poza ,,dzisiaj złożyliśmy'' masz jakieś realne osiągnięcia w tym
    >> zakresie? Ponoć wniosłeś pozew już jakiś czas temu. Jak wygląda ta
    >> sprawa?
    >
    > Dziś poszło do UOiK, wtedy do normalnego sądu :)

    Ok, rozumiem, ale jakie efekty z tamtego?

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 25. Data: 2004-04-21 20:56:03
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: "poilkj" <u...@d...invalid>


    "Falkenstein" <No_priv@Just_pub.pl> wrote in message
    news:c668ev$947$1@inews.gazeta.pl...
    > poilkj wrote:
    > > "Arek" <a...@e...net> wrote in message
    > > news:c65igh$2b9$1@news.onet.pl...
    > >
    > >>
    > >> Zobacz na sprawę OEMów i M$ - dlaczego nikt poza nami nie pozwał M$
    > >> za ewidentne oszustwa?
    > >
    > > Do którego sądu Areczku, do którego ?
    > > Bo nie raczyłeś mi odpowiedzieć.
    >
    > mi też nie odpowiedział... w koncu uznalem że nie odpowie i wsadziłem go w
    > KFa
    >
    I nie odpowie. Bo poza opublikowaniem go na swojej własnej stronie nigdzie
    więcej nie zotał wysłany.





  • 26. Data: 2004-04-21 23:53:38
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 21 Apr 2004, sebol wrote:

    >+ bosz wrote:
    >+
    >+ > Ustosunkuj sie do meritum...
    >+ >
    >+ > Znasz jeszcze jakas grupe zawodowa ktora nieodpowiada za to co robi ?
    >+
    >+ kazda odpowiada tak samo conajmniej do KC.

    Niezupełnie. Jak zaczniesz produkować "pieczywo wystawowe" które
    przypadkiem będzie nadawało się do zjedzenia a nie będzie spełniało
    wymogów "żywnościowych" to obawiam się o możliwość wystąpienia problemów.

    A do programów *użytkowych* stosuje się zasadę że to mogą być
    *wyłącznie* 'utwory' (do powieszenia na ścianie :)) *bez* żadnych
    wymogów jakościowych jak rzeczone pieczywo, buty czy inne powszechnie
    spotykane dobra :)

    Inna sprawa że nie dotyczy to 'tylko programów komputerowych': w końcu
    inne 'programy' (znaczy: mass media :)) czy wydawnictwa równie
    skutecznie mogą "wydawać co chcą" (dopóki nie łamią prawa karnego,
    ale to programów też dotyczy !).

    Uprzedzam że NIE JEST prawdą iż NIE MA programów objętych 'normalną'
    odpowiedzialnością cywilną. Jak rozumiem Boguś burzy się głównie
    z tego powodu że sprzedaż *konsumencka* oprogramowania nie jest
    chroniona - i to JEST powód do wzburzenia.
    Albo chronimy kupujących i buty i programy - albo nikogo.

    >+ Pokaz mi choc jeden przepis w
    >+ prawie ktory wyłącza informatyków.

    Bardzo prosto: umowa zakupu licencji nie chce się nijak
    wpasować w ramy umów nazwanych z K.C. Oprócz zasad ogólnych
    (zapłaty :>) regulują ją *inne* przepisy - cała ustawa
    o prawach autorskich jest listą przepisów o które pytasz ;>

    >+ Takie posty świadczą jedynie o nieznajomości tematu.

    Ja tam byłbym ostrożniejszy ;)

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 27. Data: 2004-04-22 04:55:31
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: sebol <i...@a...pl>



    Gotfryd Smolik news wrote:

    >
    > Niezupełnie. Jak zaczniesz produkować "pieczywo wystawowe" które
    > przypadkiem będzie nadawało się do zjedzenia a nie będzie spełniało
    > wymogów "żywnościowych" to obawiam się o możliwość wystąpienia problemów.

    gdzie tu analogia? jak ktos pisze program to odpowiada za jego dzialanie
    ( i TYLKO jego).


    > A do programów *użytkowych* stosuje się zasadę że to mogą być
    > *wyłącznie* 'utwory' (do powieszenia na ścianie :)) *bez* żadnych
    > wymogów jakościowych jak rzeczone pieczywo, buty czy inne powszechnie
    > spotykane dobra :)

    szkoda ze nie wierzysz w niewidzialnosc reke rynku. Kilka firm tez tak
    myslalo i splajtowalo.

    >
    > Uprzedzam że NIE JEST prawdą iż NIE MA programów objętych 'normalną'
    > odpowiedzialnością cywilną. Jak rozumiem Boguś burzy się głównie
    > z tego powodu że sprzedaż *konsumencka* oprogramowania nie jest
    > chroniona - i to JEST powód do wzburzenia.

    klopot z Bogusiem polega na tym ze nie ma pojecia ze programy _NIE_
    istnieja jako osobne byty (czasy dosu zginely) - a ciagle musza
    wzajemnie koegzystowac ze soba. Straznikiem ich jest system operacyjny
    ktory teoretycznie ogranicza wolna amerykanke ale wiele problemow z
    oprogramowaniem wynika z niepoprawnej instalacji, sprzetu,
    nieautoryzowanych poprawek, niepoprawnego uzytkowania, innych aplikacji
    dziłających w tle. Z tego powodu szalenie trudne jest wykazanie ze
    konkrektny program powoduje okreslone negatywne efekty.

    > Bardzo prosto: umowa zakupu licencji nie chce się nijak
    > wpasować w ramy umów nazwanych z K.C. Oprócz zasad ogólnych
    > (zapłaty :>) regulują ją *inne* przepisy - cała ustawa
    > o prawach autorskich jest listą przepisów o które pytasz ;>

    dalej nie widze przykladu. Kazda umowa sprzedazy podlega pod KC -
    oprogramowania takze.


    --
    lobo_(małpa)autograf.pl


  • 28. Data: 2004-04-22 08:29:01
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>

    sebol wrote:
    [...]

    Klopot z panem polega na tym, ze zaklada Pan bezpodstawnie
    stan mojej niewiedzy co blokuje myslenie.

    > klopot z Bogusiem polega na tym ze nie ma pojecia ze programy _NIE_
    > istnieja jako osobne byty (czasy dosu zginely) - a ciagle musza
    > wzajemnie koegzystowac ze soba.

    Ludzie tez musza ze soba wspolpracowac a jako osobne byty istnieja.

    > Straznikiem ich jest system operacyjny
    > ktory teoretycznie ogranicza wolna amerykanke ale wiele problemow z
    > oprogramowaniem wynika z niepoprawnej instalacji, sprzetu,
    > nieautoryzowanych poprawek, niepoprawnego uzytkowania, innych aplikacji
    > dziłających w tle. Z tego powodu szalenie trudne jest wykazanie ze
    > konkrektny program powoduje okreslone negatywne efekty.

    Trudnosci dowodowe nie sa przeslanka do wylaczenia odpowiezialnoci za
    szkode. Godfryd dosc precysyjnie wyrazil istote sprawy.
    Informatycy "siedli okrakiem" pomiedzy prawem autorskim a technika,
    bo to takie wygodne.
    I oczywiscie nie sprzedaja programow, lecz tworza swoje wiekopomne dziela i
    laskawie udzielaja licencji na swe "produkty potencjalnie bardzo
    niebezpieczne".

    >> Bardzo prosto: umowa zakupu licencji nie chce się nijak
    >> wpasować w ramy umów nazwanych z K.C. Oprócz zasad ogólnych
    >> (zapłaty :>) regulują ją *inne* przepisy - cała ustawa
    >> o prawach autorskich jest listą przepisów o które pytasz ;>
    >
    > dalej nie widze przykladu. Kazda umowa sprzedazy podlega pod KC -
    > oprogramowania takze.

    A co to jest "umowa oprogramowania" (szukalem w KC i na znalazlem) ?

    Boguslaw


  • 29. Data: 2004-04-22 09:09:01
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik poilkj napisał:
    > I nie odpowie. Bo poza opublikowaniem go na swojej własnej stronie nigdzie
    > więcej nie zotał wysłany.

    Buacha cha cha cha cha !!!!! Aleś mnie rozśmieszył!
    Myślisz, że będę na zawołanie dogadzał tchórzliwemu anonimowi jakim
    jesteś? To Ci się zdrowo w tej Twojej pacynce pomieszało.

    Jeśli o mnie chodzi to żyj sobie w złudnym przekonaniu, ockniesz się jak
    opublikują wyroki.

    zdróweczka
    Arek



    --
    http://www.hipnoza.info


  • 30. Data: 2004-04-22 09:12:53
    Temat: Re: kontrola legalnosci oprogramowania
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Tristan Alder napisał:
    [..]
    > Ok, rozumiem, ale jakie efekty z tamtego?

    Efekty tego to będą pewnie dopiero po 2-3 latach jak się przejdzie całą
    drogę aż do orzeczenia SN.

    Za to UOKiK powinien załatwić to w 4 miesiące.

    pozdrawiam
    Arek




    --
    http://www.elita.pl/arek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1