W dniu 18.08.2023 o 11:10, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 18.08.2023 o 07:20, Shrek pisze:
>> Po prostu zdecydowana większość zabójstw jest "w afekcie" i w rodzinie
>> lub znajomych - więc znów policja dostaje w takim wypadku niemal
>> wszystko na tacy. Jakby ktoś o IQ powiedzmy 100 czyli przeciętnym miał
>> czas się przygotować i zamordować człowieka z którym nie ma żadnych
>> powiązań od których policja mogłaby zacząć to obstawiam że raczej
>> nigdy by go nie znaleźli.
> Spora szansa, ze w trakcie tych przygotowań doszedł by do wniosku, że
> nie warto zabijać - zresztą. Podobno jest mądry.

Prawda. Dlatego zdecydowana większośc to ci w afekcie i zabijają osoby
im znane.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 18.08.2023 o 11:08, Robert Tomasik pisze:

>> No ale zazwyczaj zanim ktoś zgłosi to trochę czasu minie, potem
>> przecież nie ma ludzi żeby spisać - czy może jednak są?
> Możesz to jakoś przystępniej opisać? Kto i kogo ma spisywać, a przede
> wszystkim po co?

A ja wiem po co wy zgłoszenia przyjmujecie?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 18.08.2023 o 11:15, Robert Tomasik pisze:

> A jak włozysz do cudzego grobowca? Znajdą zwłoki, jak kolejny pochówek
> będzie.  Grób mojej rodziny pomiędzy 1996, a 2017 rokiem nie był
> otwierany. 21 lat.

Jest to jakaś opcja - ale zazwyczaj cmentarze są pilnowane, żeby ktoś
kto harczu księdzu nie płaci nie wszedł i nie zarobił - choćby na
remoncie grobu.
--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 18.08.2023 o 13:56, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 18.08.2023 o 13:28, J.F pisze:
>
> Shrek napisał post, z którego wynikało, że Policja, to
> w ogóle "zlała" go i jego motocykl. Po kawałeczku wyciągając informacje
> okazało się, że przynajmniej dowodów na to żadnych nie ma.

Nagrań oczekujesz?

> Jakbym nie zwrócił na kilka szczegółów uwagi, to ostatecznie byście
> niemal wszyscy tu osiągnęli "szczytowanie" wykazując nieudolność tych
> policjantów. Ja nawet rozumiem, że możecie nie lubić kogoś, kto Wam to
> "szczytowanie" utrudnia, no ale mnie - jak widzę takie idiotyzmy - to po
> prostu wkurza.

Jakie konkretnie?

> Czasem mi się po prostu nie chce uczestniczyć w takich głupich
> dyskusjach. W wypadku Shreka gdzieś wyłapałem początek wątku. Ja nie
> zawsze mam czas czytać tu. Jak przychodzę po kilku dniach i wątek się
> rozwinie, to naprawdę nie chce chce mi się rozkminiać niuansów. Czasem
> jakiś fragment skomentuję.

Ale nie przeszkadzaci to czepiać się że niby czegś nie napisałe. Jak nie
napisałem to dopowiadam, bo z natury nie da sie opisać dokładnie
wszystkiego a ty twierdzisz, że zmyślam na bieżąco.


> Jak koniecznie chcecie osiągnąć nirwanę, to wpiszcie gdzieś, że mam nie
> komentować. Dostosuję się do tego. W końcu skoro ktoś chce być idiotą,
> to na to nie ma rady.

Skoro tak uważasz to po co dyskutujesz?


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 18.08.2023 o 14:35, J.F pisze:

> Bez przesady, ja tam rozumiem ze pojazd nie musi stac w miejscu
> zameldowania i o to pytałem.
> W sumie to Shrek to nawet napisał, ale niewyraźnie.

Powód jest prosty - jak szrek pisał posta to nie wiedział gdzie kolo
jest zameldowany i czy tam mieszka. Ot i cała tajemnica.

> A efekt koncowy - amator nawet bez facebooka, był szybszy od policji,
> z jej cepikami, monitoringami itp :-)

I to nawet niespecjalnie się starał - ot napisał post na grupie i
kumpela żony na fejsa. BTW - wcale bym się nie zdziwił gdyby sierżant
też z fejsa wiedział gdzie pewnie stoi. W końcu grup bielańska to pewnie
dla nich istotne źródło informacji a nazwę grupy w przeciwieństwie do
mnie znali.


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Fri, 18 Aug 2023 11:15:14 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 18.08.2023 o 08:00, Shrek pisze:
>>>> Na cmentarzu najwięcej. Może któryś zamordowany?
>>> Ale miejsce na zakopanie zwłok swietne 😄
>> Jakbyś zakopał na nielegalu to od razu by się ksiądz zainteresował że
>> doli nie dostał i sprawa się rypła:P

Jakby wiedzial, a przeciez nie chcemy sie chwalic.


> A jak włozysz do cudzego grobowca? Znajdą zwłoki, jak kolejny pochówek
> będzie. Grób mojej rodziny pomiędzy 1996, a 2017 rokiem nie był
> otwierany. 21 lat.

A to taki grób ziemny, czy grobowiec duzy, z kryptą na trumny,
drzwiami, zamkiem?

Dołozyc do takiego - srednio trudno. Ale chyba by wypadało w trumnie
zaniesc. Ewentualnie w worku na zwłoki.
Ktos moglby sie zainteresowac, kto tu umarl, czemu żałobników nie ma,
zadzwonic do rodziny kondolencje złożyc.
Za otwarcie bramy ksiądz opłate bierze, zaniesc na plecach?

Natomiast znaleźć jakis świezy grób, troche rozkopać, dołozyc ciało,
zasypac ... i na rok spokój, albo i więcej.
... tylko kiedy to zrobic - w nocy wzbudzi ciekawosc, jak ktos
zobaczy,
w dzien tez wzbudzi ciekawosc, a ludzie są i na pewno ktos zobaczy
prace.

Zdecydowanie lepiej do lasu :-

J.

do góry

On Fri, 18 Aug 2023 11:12:45 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 18.08.2023 o 08:48, Shrek pisze:
>> Seksualny (choć statystycznie częściej giną mężczyźni)
> I to coś zmienia? Jakby faceta nie dało się zgwałcić.

sie daje, ale co to za przyjmnosc.
Moze w więzieniach, komisariatach, seminariach.

Ile notujecie gwałtów na facetach?

> A i większa
> szansa, że podczas przełamywania oporu go zabijesz. Kobieta
> delikatniejsza. Łupniesz raz w splot i już się poryczy i "rozłoży nogi".
> Facet będzie walczył do śmierci.

W kajdanki go. Solidne.

Tylko -jak chcesz jednorazowo zgwałcic, to albo gwalcisz, albo
gwalcisz i zabijasz dla "zatarcia sladów". I juz poszukiwania nie mają
sensu.
Seksualnego niewolnika w piwnicy trzymac na dłuższe uzywanie?
O kobietach sie słyszało, o dzieciach, a o facetach?

Dziewczyne mozna tez wywieźć/sprzedać do zagranicznego burdelu.
O facetach nie slyszalem.

Takie krajowe burdele z "niewolnicami" funkcjonują?
Bo o zagranicznych sie słyszało, ale w tym np niemieckich - co mnie
juz troche dziwi.

Choc taka Polka - co ona klientowi powie, jak zna tylko polski ..

J.

do góry

On Fri, 18 Aug 2023 11:07:02 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 18.08.2023 o 10:21, J.F pisze:
>>>>> środowiskowego itp. No ale parafrazujac roberta - po co
>>>>> łazizić po dzielni jak wiadomo że go na miejscu zaginięcia nie
>>>>> ma, bo przecież zaginął?
>>>> Co jest bardzo rozsądne. A co w tym wywiadzie chcesz ustalic?

>>> czy był z kimś skłócony,
>> No był, z Józkiem. I co teraz?
> Józka w areszt :-)

A skłocony od 5 lat ...

>>> czy kogoś poznał,
>> No nie wiem, czy sie tak dowiesz. Ale powiedzmy ze poznał ... i
>> teraz sie gdzies wczasuje, a rodzina d* zawraca :-)
> Poznał pewnie masę ludzi.

No powiedzmy, ze srodowisko powie, ze fajną kobietę poznał.

>> A jesli ustalisz, ze cos tam wiedza, ze miał duze długi, ale nie
>> bardzo wiadomo jakie i u kogo?
>
> A przede wszystki, jaki jest zwiazaek kredytodawców ze sparwą.
> Mordowanie dłużnika jest cienkim pomysłem, bo utrudnia odzyskanie
> pieniędzy przeważnie.

Moglo byc niezamierzone, albo długow tyle, ze na pokaz dla innych.
Ale moze wlasnie z powodu tych długów sie ukrywa i nie chce być
znaleziony :-)

>>>> Przy czym ... jesli ktos nie chce sie kontaktować z rodziną, to
>>>> czemu policja ma mu w tym przeszkadzac?
>>> Jak go znajdą to przecież nie każą mu się kontaktować.
>> Ale po cholere go szukac? 98% sie znajduje :-)
>
> 98% gubi się jedynie w oczach zgłaszających. Policja to wie.

Skoro 98% sie znajduje, to jakos tak. Znajdzie sie po dwoch dniach,
czy tygodniu, czy miesiącu. Ale czy to powinno zmniejszac niepokój
rodziny?

> Zgłaszający
> twierdzi, ze Policja bagatelizuje jego obawy. W jakimś tam procencie
> może dojść do pomyłki.

Zasadniczo zostaje nam 2%.
Moze z niewielkim dodatkiem na "policja zbagatelizowała, na szczescie
dobrzy ludzie pomogli".

> Czy to oznacza, że mamy za kazdym razem, jak
> córka przed 21:00 nie róci do domu oglaszach ChildAlert?

Jak 17-letnia, to pewnie nie.
Ale jak na drugi dzien tez nie wróci?

J.

do góry

W dniu 18.08.2023 o 14:35, J.F pisze:
> I zawsze usprawiedliwiasz kolegów, nawet jak sie jak bandyci
> zachowuja. Czasem milczenie jest złotem.

Nie moja wina, ze przeważnie te zarzuty wynikają z indolencji stawiającego.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

On Fri, 18 Aug 2023 09:48:25 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 18.08.2023 o 01:39, Marcin Debowski pisze:
>>> Przy czym ... jesli ktos nie chce sie kontaktować z rodziną,
>>> to czemu policja ma mu w tym przeszkadzac?
>> Bo to jednak nie jest normalne, że ludzie giną, więc jest silna
>> przesłanka, że się mogło coś poważnego stać. Nie wiem jak obecnie działa
>> polska policja, ale wiem, że bywają sprawy, że znaleziono osobę i ona
>> powiedziała, że nie chce kontaktu z rodziną, a policja własnie taką
>> informację rodzinie przekazała.
>>
> Błądzisz. Jest masa ludzi, która po prostu chce zerwać kontakt.
> Nastolatki, co to im rodzice każą się uczyć, a oni chcą świat poznawać.
> Małżonkowie, co to mają dość. No i ta druga strona nagle się orientuje,
> że nie ma kogo zmuszać. No to na Policję, by ta doprowadziła "zaginionego".

Oprocz tego "zmuszania" to chyba jednak normalna rzecz, ze jak zawsze
przychodził do domu, a teraz nie, to sie na policji szuka.

No chyba, ze jakis list zostawił "juz mnie wiecej nie zobaczysz" ...
wygląda na samobójce ?

> Policja ma świadomość tego i na tę okoliczność ma taką procedurę, że
> znajdujemy zaginionego i pytamy, czy chce się znaleźć. Jak nie, to się
> zgłaszającego powiadamia, że znaleziono i tyle - bez szczegółów.

Przy czym w czasach elekroniki to moze łatwe, ale dawniej znaleźć ...
jak nie "wpadl" w jakies przypadkowej kontroli, to nie znalazłeś.

Teraz jeszcze mozna próbowac w ZUS i bankach - jak sie od żony urwał,
ale pracuje, to składki gdzies wpływają, konto moze miec, numer
telefonu nowy zarejestrował.

> No to ludzie zaczęli kombinować. A to twierdzą, że życiu zaginionego
> zagraża niebezpieczeństwo. Musi brać witaminę "C" i już - przykładowo
> :-)

Ale ludzie sporo leków biorą. Np na nadcisnienie.
I zagraża niebezpieczenstwo :-)

> A to jest to osoba nieletnia - powiedz szczerze, jak dziewczyna
> mająca 17 lat pojedzie bez zgody rodziców do chłopaka, albo z nim w
> góry, to trzeba ją koniecznie natychmiast śmigłowcem szukać?

Ba - gdzie szukac? Wiadomo, ze w góry?

J.

do góry