eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Znalazłem se motocykl
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 325

  • 191. Data: 2023-08-18 01:08:59
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-08-17, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 17.08.2023 o 13:42, J.F pisze:
    >>> Nie o możliwości chodzi (bo sprawdzenie auta na bębnie robi się chwilę
    >>> bez żadnego trybu)a o chęci. Ci zajmują się produkcją papierów, tamci
    >>> szukaniem skradzinych pojazdów. Widać mają wąskie specjalizacje.
    >> Szukanie pojazdu jest IMHO podobnie trudne, jak szukanie np wiertarki.
    >
    > Błądzisz. Pomijając fałszerstwa na całym świecie istnieje dokładnie
    > jeden pojazd o podanym numerze VIN - przynajmniej takie jest założenie.
    > W wypadku wiertarki nie. Odzyskałem kiedyś wiertarkę pochodzącą z
    > kradzieży. Poszukiwało jej 11 jednostek Policji w kraju. Ustaliliśmy, że
    > brak dowodów, że ta, to poszukiwana. Bo przykładowo BOSCH numer
    > fabryczny nadaje tylko w celu identyfikacji ukompletowania. By łatwiej
    > było części nabyć. Ale takich samych wiertarek jest masa.

    Vin można wyciąć. Ale i tak, ławiej schowac czy zutylizować gdzies
    wiertarkę niż samochód, więc chyba jednak nie tak samo trudne.

    --
    Marcin


  • 192. Data: 2023-08-18 01:16:50
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-08-17, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Thu, 17 Aug 2023 15:10:57 +0200, Shrek wrote:
    >> W dniu 17.08.2023 o 13:42, J.F pisze:
    >>> Szukanie pojazdu jest IMHO podobnie trudne, jak szukanie np wiertarki.
    >>
    >> Trochę łatwiejsze bo są większe i mają dostępny rejstr.
    >
    > Są wieksze, ale będą stały w pomieszczeniu.
    > Rejestr tez Ci nie pomoże.

    Rejestr nie pomoze, ale wiertarkę ukryjesz w mieszkaniu, za chałupą w
    ogrodzie, w przewodzie kominowym. Z samochodem czy nawet motorem może to
    nie być takie proste.

    > Jest tych zaginionych istotnie duzo.
    > Albo sobie gdzies spokojnie żyją, albo gdzies są zwłoki.
    >
    > Ale jak sie ktos przy ukryciu zwłok nie wysili troche, to IMO - szybko
    > sie znajdą.

    Ale jak się trochę wysili to juz nie. Generalnie w tym wszystkim jest
    sporo tego szczęścia, że zwykle ludzie bardziej rozgarnieci nie mordują
    z premedytacją, a nawet bez.

    >> A pewnie kilkanaście procent to ci co
    >> ktoś im pomógł albo padli ofiarą wypadku i ktoś to zatuszował.
    >
    > Drogowego?

    Drogowego pewnie też. Też typu: ktoś kogoś popchnął w kłótni, a tamtem
    nieszczęśliwie upadł.

    --
    Marcin


  • 193. Data: 2023-08-18 01:39:21
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-08-17, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Przy czym ... jesli ktos nie chce sie kontaktować z rodziną,
    > to czemu policja ma mu w tym przeszkadzac?

    Bo to jednak nie jest normalne, że ludzie giną, więc jest silna
    przesłanka, że się mogło coś poważnego stać. Nie wiem jak obecnie działa
    polska policja, ale wiem, że bywają sprawy, że znaleziono osobę i ona
    powiedziała, że nie chce kontaktu z rodziną, a policja własnie taką
    informację rodzinie przekazała.

    >> Obecnie jest mnóstwo narzędzi - telefony media społecznościowe, kamery
    >
    > Przeciez nie masz FB

    A to Szrek szuka tych osób? :) Bez konta tez często się da. Kupa profili
    jest publicznych.

    >> Ale dalej - jeśli ginie 13k osób rocznie to nie znajduje się 240 osób.
    >> Jeśli 15% z nich to zabójstwa to 30 osób. Mało. Z drugiej strony to
    >> znaczy że co dwa tygodnie jest popełniana zbrodnia doskonała. Z trzeciej
    >> strony zabójstw ogółem było 500.
    >
    > A wiesz Ty, ile to wypada km kw na zwłoki?

    Zbrodnią doskonałą bym tych przypadków nie nazywał.

    >>> jak zakopie, to raczej nie.
    >>> Ale trzeba sie troche nakopac, łopatę mieć, ktos moze zauważyć.
    >>
    >> I co z tego jak policja go nie zapyta.
    >
    > Ale o co - czemu z łopatą spaceruje?
    >
    > Ktos moze widziec to zakopywanie zwłok. Raczej nie policja,
    > bo po lesie rzadko chodzą.

    To są technikalia. Jeśli się chce (i ma predyspozycje, np. nie panikuje,
    analizuje wszystko na spokojnie, jest socjo/psycho-pata, którego nie
    dopadną wyrzuty), to się MZ prawie zawsze da. Niestety nie mam tu
    żadnych watpliwości. I nie jest to wina policji :)

    >>> Potem to juz raczej przypadek - woda wymyje, mróz wyniesie,
    >> Zależy gdzie zakopiesz.
    >
    > A gdzie mozesz zakopac. Przeciez nie na betonie :-)

    W betonie można zalać.

    > No ale trzeba miec swiezy trop.

    No trzeba.

    > Pomoze, jak ktos w lesie zasłabł, ale w miescie sie zgubi przy
    > pierwszym pojezdzie.
    >
    >>Temowizja jeszcze.
    >
    > Ktora pokazuje każdą swiezo kopaną ziemie, ale nie w lesie,
    > bo liscie zasłaniają?

    Jak się ciało rozkłada to generuje ciepło. Spod lisci pewnie może być
    widać. Pewnie nawet z płytkiego grobu. Jest jeszcze georadar, ale to
    jest kontaktowe. Nie wiem czy jest coś oparte o emisje produktów
    rozkładu (co tez będzie lokalne). Mam wrażenie, ze gdzieś czytałem o
    czymś opartym o wydzielanie metanu.

    --
    Marcin


  • 194. Data: 2023-08-18 07:11:17
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.08.2023 o 22:37, J.F pisze:

    >> środowiskowego itp. No ale parafrazujac roberta - po co łazizić po
    >> dzielni jak wiadomo że go na miejscu zaginięcia nie ma, bo przecież zaginął?
    >
    > Co jest bardzo rozsądne.
    > A co w tym wywiadzie chcesz ustalic?

    Dużo. Czy miał myśli samobójcze, czy był z kimś skłócony, czy kogoś
    poznał, czy zamierzał jechać do pracy, czy miał długi i w cholerę innych
    spraw.

    > Przy czym ... jesli ktos nie chce sie kontaktować z rodziną,
    > to czemu policja ma mu w tym przeszkadzac?

    Jak go znajdą to przecież nie każą mu się kontaktować.

    > Kobieta mogla popaść w jakies kłopoty, meżczyznom to sie raczej
    > rzadziej zdarza ... chyba, ze do jakiejs dziury wpadł - ale do której.

    Akurat faceci znikają zdecydowanie częściej.

    >> Obecnie jest mnóstwo narzędzi - telefony media społecznościowe, kamery
    >
    > Przeciez nie masz FB

    A mimo to znalazłem moto;)

    > Policja znajduje, czy "sie znajdują" ?

    Pewnie rzeczywiście większość sama.

    >> Ale dalej - jeśli ginie 13k osób rocznie to nie znajduje się 240 osób.
    >> Jeśli 15% z nich to zabójstwa to 30 osób. Mało. Z drugiej strony to
    >> znaczy że co dwa tygodnie jest popełniana zbrodnia doskonała. Z trzeciej
    >> strony zabójstw ogółem było 500.
    >
    > A wiesz Ty, ile to wypada km kw na zwłoki?

    Ale ja nie o tym. Ja tylko stwierdzam fakt, że prawdopodobnie więcej
    niewyktytych zabójstw jest w kategorii "zaginięcie" niż w tych 2%
    niewyktyrych sprawców zabójstw.

    >> bo szukli dziecka a nie zwłok.
    >
    > No ale mowiles, ze przy kazdej okazji cos znajduja.

    No dobra - nieprecyzyjnie się wyraziłem.

    > Tylman zaginęłą w okolicach Warty, to pilnowali Warty.
    > A i tak im sie cos dlugo ukrywała.
    > A ty co - rzeki chcesz przeszukac, stacje przeglądać, dworce, czemu
    > nie chodniki we wszystkich miastach?

    Nic specjalnie nie chcę - piszę że jak już szukali zwłok w warcie, to
    znaleźli nadmiarowe dwa. Co świadczy o tym, że jednak trochę tych
    niezidentyfikowanych zwłok leży.

    >> chyba że będą mieli ślad. No ale sam widzisz - nie warto jechać, nie ma
    >> kim,
    >
    > Jakby chodzilo o zaginiecie, to gdzie chcesz jechac? Lasy w promieniu
    > 50 km przeszukac pod kątem swiezo skopanej ziemi?

    Zacząć od rodziny, znajomych, miejsca zaginięcia itp. A jak robili jak
    nie było internetów?

    > Ale jezdizc po rewirze i rozglądac sie motorem ... jaki to ma sens,
    > skoro on moze byc znacznie dalej?

    Taki ma sens, że jednak był. I twoje pytanie dotyczy w zasadzie
    wszystkich spraw. To co - oficjalnie przyjmujemy, że policja w
    większości sprawn nic nie robi, bo to trudne i po prostu odnotowuje fakt
    że może przypadkiem trafią? W takim przypadku zresztą zupełenie sensowne
    jest spławianie zgłaszających, więc skoro oficjalnie byśmy przyznali nic
    nieróbstwo to po co te zeznania spisywać jak i tak nic się nie robi - to
    weźmy i to zalegalizujmy to i po prostu nie zbierajmy. W chuj roboty,
    niewiele z tego wynika.

    >> I co z tego jak policja go nie zapyta.
    >
    > Ale o co - czemu z łopatą spaceruje?

    No właśnie.

    > Ktos moze widziec to zakopywanie zwłok. Raczej nie policja,
    > bo po lesie rzadko chodzą.

    No więc co z tego wynika, skoro policja i tak o tym wiedzieć nie będzie?

    >> Ja przepchałem moto bez kierunków
    >> i tablicy i nikt nie zwrócił uwagi.
    >
    > A jak zaglądają do plecaków rowerzystom, to masz pretensje :-)

    Jest jednak pewna różnica między tymi sytuacjami. Zresztą teoreetycznie
    może i ktoś zadzwonił na 112 przełączyli do dyżurnego a on akurat
    pamiętał, że do niego dzwoniłem i pewnie to ja. Ale nie sądzę. Po prostu
    nikt tego nie zgłosił (co wcale nie jest specjalnie dziwne) tak samo
    nikt nie zgłosi samochodu w lesie czy nawet kolesia z łopatą. Jak go
    policja nie będzie szukać to go siłą rzeczy nie znajdzie.

    > no a tak bym chcial, bo im glebiej, tym bardziej zmeczyc sie trzeba,
    > dluzej trwa.

    No ale jest o co walczyć:P

    > A gdzie mozesz zakopac. Przeciez nie na betonie :-)

    W pisaku na plaży albo w lesie. W lesie raczej nie wymyje.

    >> Wywiad środowiskowy, kamrery, media społecznościowe. A jak robili jak
    >> nie było kamer i telefonów a w bardziej cywilizowanych krajach nawet
    >> meldunków?
    >
    > Tak samo, czyli wcale :-)

    Nie sądzę.

    > Mozna jeszcze ludzi popytac, albo ogłoszenia rozwiesic,
    > moze jakims cudem ktos sobie przypomni cos istotnego.

    No przecież piszę, że od tego trzeba zacząć. Tak samo jak u mnie jakby
    od razu pojechali na miejsce to by żuli ustalili i ci by powiedzieli kto
    na busa załadował. Pewnie by numer tel podali. No tylko robert błysną że
    po co szukać moto tam gdzie go nie ma.

    > Ktora pokazuje każdą swiezo kopaną ziemie, ale nie w lesie,
    > bo liscie zasłaniają?

    Nikt nie pisał, że będzie tak łatwo jak z moim moto.

    >> Ale większość wypadków śmiertelnych potrąceń to chyba poza miastem.
    >
    > Watpie, bo nie ma kogo.

    1/3 zbitych pieszych to poza zabudowanym - sprawdziłem właśnie w
    raportach. Wypadków w mieście jest niemal 10 razy więcej ale zabitych
    1/3 jest poza zabudowanym.

    >>> Wiec myslę, ze predzej to bedzie np utonięcie po pijaku.
    >> Tych akurat zwykle znajdują.
    >
    > bo wypływają i ktos zauwaza.

    Bo ich szukają.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 195. Data: 2023-08-18 07:13:28
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.08.2023 o 23:02, Robert Tomasik pisze:

    > Długo po zaginięciu nie ma sensu odwalać takich sztuk, bo osoba albo
    > gdzieś poszła, posiedzi i się znajdzie, albo nie żyje.

    No ale zazwyczaj zanim ktoś zgłosi to trochę czasu minie, potem przecież
    nie ma ludzi żeby spisać - czy może jednak są?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 196. Data: 2023-08-18 07:20:56
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 18.08.2023 o 01:16, Marcin Debowski pisze:

    > Ale jak się trochę wysili to juz nie. Generalnie w tym wszystkim jest
    > sporo tego szczęścia, że zwykle ludzie bardziej rozgarnieci nie mordują
    > z premedytacją, a nawet bez.

    Akurat bym się nie zdziwił gdyby ci od zabójstw z premedytacją mieli
    większy IQ niż reszta zabójców. Albo nawet większy niż średnia krajowa.

    Po prostu zdecydowana większość zabójstw jest "w afekcie" i w rodzinie
    lub znajomych - więc znów policja dostaje w takim wypadku niemal
    wszystko na tacy. Jakby ktoś o IQ powiedzmy 100 czyli przeciętnym miał
    czas się przygotować i zamordować człowieka z którym nie ma żadnych
    powiązań od których policja mogłaby zacząć to obstawiam że raczej nigdy
    by go nie znaleźli. Mo może byłoby to aż tak wyjątkowe że trafiłby do
    archiowum X i oni by go dorwali.

    PS - archiwum X jest dowodem na to że ważniejsze jest jak działa policja
    a nie dane z komórek i innych nowoczesnych sprzętów które bardzo
    pomagają ale co z tego jak nikt tak naprawdę nie szuka. Chłopaki dostają
    sprawy w których dowody są zbierane dawno temu, są ograniczone i nie
    bardzo jest możliwość zebrania nowych i dają radę. A nowi policjanci
    dostają wszystkow na tacy i nie pójdą do żuli bo i po co> Jak zauważył
    rober moto u nich nie ma:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 197. Data: 2023-08-18 07:48:42
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-08-18, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 18.08.2023 o 01:16, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Ale jak się trochę wysili to juz nie. Generalnie w tym wszystkim jest
    >> sporo tego szczęścia, że zwykle ludzie bardziej rozgarnieci nie mordują
    >> z premedytacją, a nawet bez.
    >
    > Akurat bym się nie zdziwił gdyby ci od zabójstw z premedytacją mieli
    > większy IQ niż reszta zabójców. Albo nawet większy niż średnia krajowa.

    To tak, ale generalnie raczej nie. Trochę na zasadzie, że inteligentny
    wie, ile może się nie udać i czego naprawdę trzeba aby się udało.

    > Po prostu zdecydowana większość zabójstw jest "w afekcie" i w rodzinie
    > lub znajomych - więc znów policja dostaje w takim wypadku niemal

    Zgadza się.

    > wszystko na tacy. Jakby ktoś o IQ powiedzmy 100 czyli przeciętnym miał
    > czas się przygotować i zamordować człowieka z którym nie ma żadnych
    > powiązań od których policja mogłaby zacząć to obstawiam że raczej nigdy
    > by go nie znaleźli. Mo może byłoby to aż tak wyjątkowe że trafiłby do
    > archiowum X i oni by go dorwali.

    Przypadkowo można zamordować kogos obcego w czasie napadu czy włamania i
    punkty zaczepienia będą. Gorzej jak z pobudek seksualnych. Ale jak masz
    niskie IQ to mozesz zwyczajnie nie ogarnąć jakie ślady zostawiasz i jak
    zrobić, żeby ilość tych śladów ograniczyć.

    > PS - archiwum X jest dowodem na to że ważniejsze jest jak działa policja
    > a nie dane z komórek i innych nowoczesnych sprzętów które bardzo
    > pomagają ale co z tego jak nikt tak naprawdę nie szuka. Chłopaki dostają
    > sprawy w których dowody są zbierane dawno temu, są ograniczone i nie
    > bardzo jest możliwość zebrania nowych i dają radę. A nowi policjanci
    > dostają wszystkow na tacy i nie pójdą do żuli bo i po co> Jak zauważył
    > rober moto u nich nie ma:P

    No jesli nikt nigdzie nie pójdzie i nic nie zbierze to i Archiwum X nie
    pomoże.

    --
    Marcin


  • 198. Data: 2023-08-18 07:54:16
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 17 Aug 2023 22:47:02 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 17.08.2023 o 13:42, J.F pisze:
    >>> Nie o możliwości chodzi (bo sprawdzenie auta na bębnie robi się chwilę
    >>> bez żadnego trybu)a o chęci. Ci zajmują się produkcją papierów, tamci
    >>> szukaniem skradzinych pojazdów. Widać mają wąskie specjalizacje.
    >> Szukanie pojazdu jest IMHO podobnie trudne, jak szukanie np wiertarki.
    >
    > Błądzisz. Pomijając fałszerstwa na całym świecie istnieje dokładnie
    > jeden pojazd o podanym numerze VIN - przynajmniej takie jest założenie.
    > W wypadku wiertarki nie. Odzyskałem kiedyś wiertarkę pochodzącą z

    Kiedys były.

    > kradzieży. Poszukiwało jej 11 jednostek Policji w kraju. Ustaliliśmy, że
    > brak dowodów, że ta, to poszukiwana. Bo przykładowo BOSCH numer
    > fabryczny nadaje tylko w celu identyfikacji ukompletowania. By łatwiej
    > było części nabyć. Ale takich samych wiertarek jest masa.

    No ale przede wszystkim to musisz na nia trafic.
    Rewizje we wszytkich domach w miescie zrobisz?
    Jakby to była ukochana wiertarka prezesa ...

    Komisy wszystkie w okolicy odwiedzic? teraz lombardy.
    Na allegro wsystkie sprawdzic?
    na "giełde"/"bazar" pójść?

    I to samo z samochodem - trzeba na niego trafic.
    Tylko o tyle łatwiej, ze jak chcesz sprzedac, to nabywca chce papiery,
    potem bedzie rejestrował.

    >>>>> W sferze
    >>>>> zainteresowania policji są wykroczenia ujawnione na gorącym uczynku i
    >>>>> grube sprawy - a te też są z dupy. Na przykład zabójstw mamy wyjątkowo
    >>>>> mało. Natomias zaginięć... resztę sobie dopowiedz:(
    >>>> Nie ma trupa - nie ma zabójstwa. To naturalne.
    >>> Nie szukamy trupów nie ma zabójstw. Jakby się tak z kradzeżami dało zrobić:P
    >> No ale gdzie chcesz szukac trupów?
    >> Polska to duzy kraj.
    >
    > Na cmentarzu najwięcej. Może któryś zamordowany?

    Ale miejsce na zakopanie zwłok swietne :-)

    O ile tylko miejscowy grabarz nie zainteresuje sie konkurencją,
    ksiadz datkiem, ludzie nietypowym pogrzebem, stróż/ludzie/policja
    jakimis nocnymi pracami ...

    >>> Myślę że znacząca ilość zwłok nigdy nie zostaje znaleziona - zauważ że
    >>> jak już szukają kogoś kto się do przebrzydłych pismaków przebiję i
    >>> oszołom robi aferę żeby jego bliskich szukać, to zwykle ze dwa inne
    >>> ciała znajdują;).
    >> Az tak, to nie pamiętam, ale co proponujesz - co tydzien wszystkie
    >> lasy i zarośla przeszukiwac?
    >
    > Mamy bazę zaginionych. Oczywiście nie można wykluczyć, że nikt
    > zaginięcia nie zgłosi, ale to nie są duże ilości.

    Zaginiec jest duzo - 15-20 tys rocznie.
    Ale jesli 98% sie znajduje ... to juz niewiele zostaje

    J.



  • 199. Data: 2023-08-18 07:57:45
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 17.08.2023 o 21:58, Robert Tomasik pisze:

    > Zbyt dużą wagę przypisujesz temu, co ja piszę. Ja to wyciskam z tego, co
    > Shrek pisze oraz dopisuję do tego wiedzę teoretyczną, jak to powinno
    > wyglądać. WNosząc z tego, co nasz kolega napisał, tochcieli jechać od
    > razu, ale sie okazało, ze nie wiadomom dokładnie gdzie.

    Chcieli jechać miejsce zdarzenia - akurat dokładnie widamo skąd moto
    zginął i gdzie mieszka świadek. Nie kręć.
    > Shrek mmiał tę przewagę, że nie robi tego
    > profesjonalnie, wiec może szuka 24h.dobę oraz może natychmiast
    > gdziekolwiek jechac.


    Szrek ograniczył się do aktywności na grupie i przejazdu rano po
    osiedlu. Nie znalazł. Znalazł busa ącki i ktoś na fejsie. Więc bym nie
    przesadzał z tym moim śledztwem.

    >> Tam gdzie mieszka, gdzie podejrzewamy ze busik stoi i miejsce jest
    >> jeszcze w rewirze.
    >
    > Podobno nie w rewirze.

    No i - dalej ktoś powinien. Więc pytanie zostaje aktualne.

    >> Najpierw zadzwonił do dyzurnego, ale ten nie odbierał.
    >
    > Ale po co drugi raz dzwonił?

    Chociażby po to żeby podać nr postępowania.

    >> No prosze - troskliwy jestes, i aktywny ... tylko czemu tylko w
    >> niektorych sytuacjach?
    >
    > A tak głównie, to o co Ci w tym miejcu chodzi?

    Pewnie chodzi mu o to że bardzo wybiórczo działasz - i z jednej stronny
    usprawiedliwiasz nadmierną ktywność kolegów jak coś zrobią a z drugiej
    że piszesz ze co w zasadzie powinni zrobić wtedy jak powinni a nie robią.:P

    > Pewnie a za krótki kabel w telefonie, by go do domu zabrać.

    Na szczęście wynaleźli coś takiego jak komórka. O szczegóły pytaj
    prezydenta - on ostatnio chwalił się że ma takie specjalne urządzenie że
    może z innymi na odległość rozmawiać;)

    >> Bedzie. A 2-3 policjantow czeka.
    >
    > Czeka. Ale to nie jego broszka.

    W sumie to moja bo też czekałem. No i na potrzeby dyskusji też istotne
    bo podobno nie ma ludzi a tu dwójak stoi dwie godziny bez sensu i
    kurwuje że technik nie przyjeżdza. Więc nie pojadą do innego pilnego
    zadania bo wykonują pilne zadanie czekania na technika.

    >>> Boś się pogubił w tych jego wątkach. Poczytaj. Dowiadujemy się, że
    >>>  wbiegli do sąsiadów,
    >> Jak szukali osoby. Czyzby adres mieli?
    >
    > I poszli obok. Nie mówię, że nie mogli się pomylić, tym nie niej z
    > wypowiedzi Shreka to nie wynika, a zapewne nie oieszkałby tego podkreślić.

    Nie mieli adresu - ci co przyjechali w ogóle nic nie wiedzieli o
    postępowaniu i jego ustaleniach. Po prostu zapytali pierwszą
    przechodzącą osobę czy zna właściciela busa i już. Poszli gdzie im
    powiedział - widocznie dwie furtki były pasujące do opisu. Nie wiem -
    nie szedłem z nimi.

    >>> I jeszcze z tuzin innych możliwości. Przy czym to bez znaczenia.
    >> No ale zaciekawiles mnie. "najprosciej wydac włascicielowi".
    >> Najprosciej. A tu np samochod w dziupli polowicznie zdemontowany :-)
    >> No dobra, policja nie jest od dowozenia samochodow poszkodowanemu.
    >> Najprosciej mu wydac i niech sie buja dalej sam :-)
    >
    > LAweta z AC?

    Na taki moto AC jest bez sensu. Z OC odzwonili po dwóch godzinach że i
    tak się nie należy.

    > Bemowo też grupy nie przysłało, tylko wywiadowców. Wywioadowcy, to taka
    > patrolówka po cywilnemu, więc kręcą sie po mieście.

    Skąd w ogóle pomysł, że V miała przysłać jakąś grupę w kamizelkach?

    >> Eee tam. Dyzurny od razu zapomniał. No chyba, ze taki troskliwy, ze do
    >> tej pory snią mu się ci fałszywi policjanci po nocach :-)
    >
    > Wiesz, to dośc gruby numer.

    Wręcz przeciwnie - wydaje mi się, że zarówno kradzież jak i odnalezienie
    moto to wszyscy mają w pompie.

    > Jakby gość ode mnie mmmaile czytał, to jedną z podpowiedzi było, by
    > papierów pilnował, bo może ktoś z rodziny je podprowadził i z motocyklem
    > sprzedał. :-)

    Lezą na stole u mnie;)

    >> Tym niemniej sytuacja jest taka, ze Shrek stoi i czeka na pomoc.
    >
    > Bogu chwała, że tylko pół godziny. Aż sie boję pomyśleć, co by było,
    > jakby nie przyjechali. Nie wykluczone, ze te kolumny pancerne
    > przygotowane na wtorek by zostały zaangażowane :-)

    A co w zasadzie powinienem zrobić jakby nie przyjechali?

    >> A skad miał wiedziec, ze przyjadą po cywilu? No i relacje slyszałes
    >> - przyjezdza dwóch podejrzanych typow, rozglądają sie, telefon
    >> dzwoni. trzy dekady temu moze by warto umowic jakis sygnał..
    >
    > Przebierańcy w mundurze nie momgli?

    Po pierwsze nie byli w mundurach a po drugie sądzę że JF miał na myśli
    że sygnał wymyśli przyjmujący i przekaże obu stronom. Ale to już szczegół.

    > Po pewnym czasie Bemowo zadzwoniło, że technik nie potrzebny - nie
    > powiedzieli, że z tego powodu, ze Żoliboż będzie robił.

    Bosz... Przyjechał technik wezwany przez wywiadowców co byli na miejscu.
    Piątka w tym w ogóle nie brała udziału.
    > Zawrócili
    > technika. Żoliborz przyjechał i czekał na technika. Dopiero po dłuższym
    > czasie się zorientowali, że coś długo i dzwonią - dowiedzieli się, że
    > Bemowo go odwołało. I to jest mój wymysł, ale bardzo prawdopodobny, bo
    > ja znam kilka takich akcji.

    Zupełnie nieprawdopodobny. Od początku to wywiadowcy z miejsca wzywali
    technika, od początku wiedzieli że będzie długo, i nawet do niego
    osobiście dzwonili gdzie jest - widać numer znali.

    > Wiesz, a jak ktoś mi na podjeździe motocykl postawi, to niby wiadomo
    > kto? Dokąd z domu nie wyjdę, to nawet nie będę wiedział. Albo z pracy
    > nie wrócę.

    No chyba że ktoś postawi twoim samochodem i nagra twoją mordę na kamerze;)

    >> Tylko nie wiem jak spytac - jako podejrzanego, czy naruszyc jego prawa
    >> i spytać bez trybu :-P
    >
    > Szukasz dziury. W tym samym katalogu, co to byly te protokoły, są
    > protokoły zatzrymania rzeczy. Zobacz sobie, co tam jest. Będziesz
    > mądrzejszy. Zwróć uwagę na fragmet bodaj 3 blok od końca. Tam jest
    > miejsce na oświadczenia. Ani przesłuchanie, ani wyjaśnienia - oświadczenie.

    Czyli się da prowadzić sprawę bez zarzutów - ba tu zarzutów jeszcze
    chyba nie postawili a teczka już dość gruba.

    >> Dobry internet, warto nagłaśniać :-)
    >
    > Wiesz, z tym różnie bywa. Warto, jak sparwca nie zobaczy.

    Tu na 99% procent zobaczył.

    > Sprecyzuj, czego oczekujesz?

    Ja na dzień dobry bym jednak oczekiwał, żeby ktoś podjechał i ustalił
    tych dwóch żuli - i pewnie sprawa byłaby wyjaśniona od ręki.

    >> Czyli w tym wariancie nikt nie przyjechal ani o 15-tej, ani o 16, 17,
    >> 18, 19, 20 ... wiec chyba juz nie zamierzał w tym dniu przyjechac.
    >
    > Nie mieli nakazu.

    Oczywiście że nie mieli, bo najpierw mieli ustalić czy ten bus tam
    rzeczwiście stoi. A jakby pojechali to by wiedzieli że nie tylko bus ale
    i moto.

    >> No jak. Sam minister namaścil. "Kulson" nie może cie obrażić :-P
    >
    > Nie jestem wielbicielem ministra akurat.

    Czyli jednak wiecie o co z tymi kulsonami chodzi;)

    >> nie znał numerów :-) A "Moja komenda" nie pomoze :-)
    > Znał. Właśnie w Moja Komenda wszystkie są.

    NIe znał bo nawet nie zainstalował apki. Telefony są dostępne w necie i
    bez tego.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 200. Data: 2023-08-18 08:00:53
    Temat: Re: Znalazłem se motocykl
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 18.08.2023 o 07:54, J.F pisze:

    >> Na cmentarzu najwięcej. Może któryś zamordowany?
    >
    > Ale miejsce na zakopanie zwłok swietne :-)

    Jakbyś zakopał na nielegalu to od razu by się ksiądz zainteresował że
    doli nie dostał i sprawa się rypła:P



    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 30 ... 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1