eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wybory - ktos glosowal za mnie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 71

  • 61. Data: 2010-11-24 17:55:46
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Tomasz Chmielewski wrote:

    > On 24.11.2010 10:22, Massai wrote:
    >
    > > > Kiedys Korwin mowil ze w jakichs wyborach ludzie glosowali na
    > > > niego lub na UPR i goscie zrobili zdjecie swych kart komrka-
    > > > przychodza rano zobaczyc liste wynikow i sie okazalo ze nikt nie
    > > > glosowal na UPR lub niego (nie pamietam dokladnie o ktore wybory
    > > > chodzilo).
    > >
    > > Nie wiem jak tam z korwinem było, ale w czasie studiów sam
    > > zagłosowałem na jednego kandydata i ze zdziwieniem się po wyborach
    > > dowiedziałem że w tym okręgu NIKT na niego nie zagłosował.
    > >
    > > Przy czym był to okręg mocno studencki (osiedle Przyjaźń na
    > > Jelonkach), a ten kandydat miał duże poparcie studentów...
    >
    > Zupelnie nikt, zadnego glosu?
    >
    > To juz nawet w bananowych republikach staraja sie, aby oponent dostal
    > chociaz kilka glosow.
    >
    > A tu zupelnie zero, gdzie kandydat cieszyl sie duzym poparciem :))
    > Strasznie pewni siebie musza byc ci, ktorzy dokonuja takich
    > falszerstw, i do tego taka konspiracja :))

    Autentycznie, nikt. Chodziło o wybory w 1995, i z tego co słyszałem
    -wielu studentów się wybierało zagłosować na Zielińskiego.
    Sam na niego głosowałem.
    A tu kuźwa - na wywieszonej kartce zero głosów.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 62. Data: 2010-11-24 22:33:46
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: poreba <d...@p...pl>

    Dnia Wed, 24 Nov 2010 07:20:57 +0100, Dominik & Co napisał(a):

    >> Każdy kto zna teorię tysiąc małp wie, że nawet jeżeli uznamy to zdanie
    > Tą o stadzie małp stukających na maszynach do pisania? Ten wie,
    > że to wierutna bzdura, przytaczana jako "argument" przeciw
    > teorii, której się nie rozumie (a konkretnie teorii ewolucji).
    Do tej pory, widocznie mylnie, bylem przekonany że to powiedzonko przede
    wszystkim tyczące się prawdopodobieństwa. Ale autor znanego mi powiedzenia
    pisał o nieskończonej liczbie małp, no i był matematykiem. Ty widocznie o
    innym powiedzonku...

    --
    pozdro
    poreba


  • 63. Data: 2010-11-24 22:52:41
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: "Tomy M." <t...@a...com>

    W dniu 2010-11-23 14:13, Tapatik pisze:

    > Swojego czasu uczestniczyłem w pracach w komisji wyborczej.
    > Moim zdaniem to co piszesz to jakiś ewenement, bo musieli by być w to
    > zamieszani wszyscy członkowie komisji.

    A jaki to problem w małym mieście czy dzielnicy?


    --

    Tomy M.


  • 64. Data: 2010-11-24 23:13:17
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 11/24/2010 4:52 PM, Tomy M. wrote:
    > W dniu 2010-11-23 14:13, Tapatik pisze:
    >
    >> Swojego czasu uczestniczyłem w pracach w komisji wyborczej.
    >> Moim zdaniem to co piszesz to jakiś ewenement, bo musieli by być w to
    >> zamieszani wszyscy członkowie komisji.
    >
    > A jaki to problem w małym mieście czy dzielnicy?
    >
    >
    taki sam jak w duzym.
    w komisji zwykle są przedstawiciele róznych grup i wcale nie mają ochoty
    nadstawić własnego karku dla sprawy innych.

    Cieżko jest pojedynczego policjanta namówić na łapówkę, a dwóch to już
    szczególnie, bo kazdy się boi, a tym mówisz o namówieniu sporej grupy
    osób. realne, ale mało prawdopodobne. 15 lat temu bardziej. można było
    zrobić sobie jaja bo i tak nikt by jednemu protestującemu ludźkowi nie
    uwierzył.
    Przy dzisiejszych ukrytych dyktafonach, kamerach i bóg wie czym jeszcze
    żadna komisja się nie podłoży.





  • 65. Data: 2010-11-25 09:40:59
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: Dominik & Co <d...@c...invalid>

    W dniu 24-11-2010 23:33, poreba rzecze:

    > Do tej pory, widocznie mylnie, bylem przekonany że to powiedzonko przede
    > wszystkim tyczące się prawdopodobieństwa. Ale autor znanego mi powiedzenia
    > pisał o nieskończonej liczbie małp, no i był matematykiem. Ty widocznie o
    > innym powiedzonku...

    No a konkretnie kogo uważasz za autora tegoż? Bo mówimy o tym?
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzenie_o_niesko%C5
    %84czonej_liczbie_ma%C5%82p

    Uściślając:
    Twierdzenie mówiące o "nieskończonej liczbie małp" lub "nieskończonym
    czasie" jest bez wątpienia prawdziwe, zakładając oczywiście,
    że małpa nie jest małpą, ale "małpą" (tzn. losowym generatorem znaków).
    Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niezerowe i przy czasie (lub
    liczbie "małp") dążącym do nieskończoności prawdopodobieństwo dąży do 1.

    Ale warto podkreślić: nieskończoności. To nie jest "praktyka
    dnia codziennego" i ani dla realnych małp ani realnego czasu
    (powiedzmy: rzędu wieku Ziemi) można spokojnie przyjąć takie
    zdarzenie za niemożliwe.

    Żonglując nieskończonością można dojść do wielu
    ciekawych wniosków, jak hotel Hilberta chociażby.
    Ale jakoś nikt nie przekłada wniosków z tegoż do realnych
    problemów mieszkaniowych... ;-)

    --
    Dominik (& kąpany)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP


  • 66. Data: 2010-11-26 12:24:42
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: Smok Eustachy <s...@w...pl>

    Dnia Wed, 24 Nov 2010 08:45:51 +0100, spp napisał(a):

    > W dniu 2010-11-24 08:20, niusy.pl pisze:
    >
    >>> Prawo Godwina, wyjatkowo szybko w tym watku.
    >>
    >> Powinienem wiedzieć kto/co to Godwin ?
    >
    > Jeżeli chcesz poznać powód przegranej w dyskusji ... ;)

    A skąd wiadomo, że ten Godwin mądry był?


  • 67. Data: 2010-11-29 13:10:14
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: Tapatik <t...@b...spamu>

    Użytkownik Tomy M. napisał:
    > W dniu 2010-11-23 14:13, Tapatik pisze:
    >
    >> Swojego czasu uczestniczyłem w pracach w komisji wyborczej.
    >> Moim zdaniem to co piszesz to jakiś ewenement, bo musieli by być w to
    >> zamieszani wszyscy członkowie komisji.
    >
    > A jaki to problem w małym mieście czy dzielnicy?

    Proszę bardzo:
    W wyborach uczestniczą partie A i B.
    W komisji są sympatycy partii A oraz sympatycy partii B.

    Jak sobie wyobrażasz sfałszowanie wyników głosowania, skoro w sali są
    cały czas sympatycy zarówno jednej i drugiej partii?
    I są podczas otwierania urny wyborczej?
    I liczenia głosów?
    I każdy każdemu patrzy na ręce?

    Wyobraź sobie przewodniczącą komisji, która zarządziła głosowanie nad
    każdą wątpliwą kartką! KAŻDĄ!!!
    Cała komisja gapiła się na kartkę, a potem głosowała, czy ten gryzmoł
    można uznać za krzyżyk (i tym samym głos uznać za ważny), czy też nie.

    --
    Pozdrawiam,
    Tapatik


  • 68. Data: 2010-11-29 16:15:30
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: "Papuso Smurfo" <ryży@kominiasz.pl>

    Órzytkownik "Tapatik" napisał :
    >> A jaki to problem w małym mieście czy dzielnicy?
    > Proszę bardzo: W wyborach uczestniczą partie A i B.
    > W komisji są sympatycy partii A oraz sympatycy partii B. Jak sobie
    > wyobrażasz sfałszowanie wyników głosowania, skoro w sali są cały czas
    > sympatycy zarówno jednej i drugiej partii?
    > I są podczas otwierania urny wyborczej? I liczenia głosów?
    > I każdy każdemu patrzy na ręce?

    wistarczy aby na przykład sympatycy partii B obecni przy urnach byli
    przekupni, a sympatycy partii A mysponowali wymaganą sumą,

    wystarczy że sympatyczy partii B byli takimi tępakaki jak ty (wiadomo, nie
    każdy jest inteligentny) i nie mieli pojęcia o możliwych sztuczkach nie
    uchwytnych przy liczeniu głosów:O)
    a jak pokazuje praktyka, nawet jak coś wykryją i zgłoszą sprzeciwy to i tak
    nie ma to znaczenia, bo fszystko jest nadzorowane z moskfy i usraela a im to
    na renke:O)


  • 69. Data: 2010-11-30 15:45:42
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: Dąbrowski <n...@a...pl>

    W dniu 2010-11-24 09:17, Nostradamus pisze:
    >
    > Więc po co szedłeś na wybory??? Aby wykryć "oszustwo" (choć ja uważam,
    > że to ktoś poniżej/powyżej na liście się pomylił i podpisał nie tam
    > gdzie trzeba) czy aby oddać swój głos na swojego kandydata ( "z czego
    > nie skorzystałeś") ?

    Witam
    Nie skorzystałem z okazji do oszustwa. Czy ilość wrzuconych do urny kart
    nie musi zgadzać się z ilością podpisów na listach? Ktoś zagłosował za
    mnie to ja powinienem był zagłosować za kogoś? A za kogo konkretnie?
    Przy jakim nazwisku powinienem był się podpisać?
    Zawiadomienie o nieprawidłowości zostało zgłoszone. Póki co, to
    odpowiedzi nie dostałem.


  • 70. Data: 2010-11-30 18:09:03
    Temat: Re: Wybory - ktos glosowal za mnie.
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On Tue, 30 Nov 2010 16:45:42 +0100, Dąbrowski
    <n...@a...pl> wrote:

    >Czy ilość wrzuconych do urny kart
    >nie musi zgadzać się z ilością podpisów na listach?
    Ilosc kart wyjetych z urny musi byc mniejsza (karte mozna
    wyniesc/podrzec cokolwiek z nia zrobic ale nie wrzucic) lub rowna
    ilosci wydanych kart (ilosci podpisow) - oczywiscie w kazdym z
    rodzajow kart (wyborow).

    WAM
    --
    mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1