eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2006-11-09 15:43:53
    Temat: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    Tzn. *chyba* ukradli.

    Robotnicy coś tam dłubiący przy drodze czy chodniku po robocie
    czekali i czekali na transport. Mieli taką dziwną maszynę z silnikiem
    spalinowym, chyba do ubijania/wyrównywania ziemi. Ciężkie jak pieron.
    W końcu przyszli i powiedzieli, że auto, którym ktoś miał im zabrać te
    maszynę, się zepsuło a oni muszą jechać. I czy nie mogliby maszyny
    zostawić tutaj, to po nią potem wrócą. No i tutaj tata zrobił błąd i
    się zgodził. Wnieśli maszynę na działkę i postawili koło domu.

    To było tydzień temu z okładem. Dzisiaj wracam do domu, parkuję auto i
    widzę, że maszyny... nie ma. Ostatni raz widziałem ją ze dwa dni temu,
    tzn wtedy na pewno widziałem i zdałem sobie z tego sprawę, bo akurat
    mając chwile czasu ją sobie pooglądałem. Potem to już nie wiem. Teraz
    nie ma jej na pewno. :) Zabrano ją raczej niedawno, widać świeżo
    wyrwaną trawę z glebą w miejscu, gdzie maszyna stała. Brama nie była
    zamknięta na klucz. Nie znalazłem w skrzynce pocztowej żadnej karteczki
    sugerującej, że to ci robotnicy sobie tego grata zabrali.

    Jednym słowem - albo ukradli, albo właściciel sobie to zabrał.
    Niestety do właściciela kontaktu nie mam żadnego. Zastnawiam się, co
    teraz zrobić. Zgłosić profilaktycznie kradzież? W sumie nie wiem, czy
    ukradli... Właścicielowi zapłacić za maszynę będe musiał niezaleznie
    od tego, co zrobię, więc nie wiem, czy to ma sens. Pewnie i tak nikt
    jej nigdzie nie znajdzie.

    No i jest jeszcze jeden aspekt - jak się bronić, jesli to właściciel
    zabrał i potem będzie chciał jeszcze kasę? Widziano, jak tata maszynę
    zabierał, nikt nie widział, jak oni ją odbierali. W sumie cholera wie,
    czy właściciel firmy nie jest jakimś chujkiem złamanym, który będzie
    mial ochotę się obłowić w ten prosty sposób, korzystając z okazji.

    Tak sobie myślę, że to co zrobił tata to mocno nierozsądne było. Nawet
    gdyby maszyna nadal stała, to tak naprawdę nie wiadomo, komu ją wydać,
    bo przecież nie wiadomo, kto nam ją oddał w przechowanie!
    --
    Samotnik


  • 2. Data: 2006-11-09 15:55:23
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: KrzysiekPP <jimi@_FALSE_.ceti.pl>

    > Tak sobie myślę, że to co zrobił tata to mocno nierozsądne było. Nawet
    > gdyby maszyna nadal stała, to tak naprawdę nie wiadomo, komu ją wydać,
    > bo przecież nie wiadomo, kto nam ją oddał w przechowanie!

    Rozkopac ziemie, posadzic kwiatki, postawic bude dla psa. A potem:

    Paaanie, jaka maszyna ?

    --
    Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl


  • 3. Data: 2006-11-09 16:55:40
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Samotnik wrote:

    > Jednym słowem - albo ukradli, albo właściciel sobie to zabrał.

    Dlaczego od razu zakładasz przestępstwo? A nie drugi wariant - że
    właściciel zabrał...

    > Niestety do właściciela kontaktu nie mam żadnego. Zastnawiam się, co
    > teraz zrobić. Zgłosić profilaktycznie kradzież? W sumie nie wiem, czy
    > ukradli... Właścicielowi zapłacić za maszynę będe musiał niezaleznie
    > od tego, co zrobię, więc nie wiem, czy to ma sens.

    Niby dlaczego?

    Czy właściciel ma jakikolwiek dowód, że powierzył a nie np. zapomniał
    zabrać/porzucił?

    I czy ma dowód, że to nie on zabrał?


  • 4. Data: 2006-11-09 16:56:01
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnel6joi.1ub.samotnik@samotnik.local...

    Spróbuj podejść do zagadnienia w ten sposób, ze tata nie przyjął tego na
    przechowanie, a tylko zezwolił tym robotnikom położyć sobie tę maszynę na Waszej
    działce. I to by było na tyle. Nie odpowiadacie przecież za nią.


  • 5. Data: 2006-11-09 17:15:11
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: "Hania " <v...@g...pl>

    Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> napisał(a):

    > Tzn. *chyba* ukradli.

    daj spokój. Tata przecież nie podpisywał, że będzie warował przy maszynie
    dzień i noc. Nic Wam nie grozi. Olej sprawę.

    pozdr.h.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2006-11-09 17:52:53
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    <r...@g...pl> napisal(a):
    > Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
    > news:slrnel6joi.1ub.samotnik@samotnik.local...
    >
    > Spróbuj podejść do zagadnienia w ten sposób, ze tata nie przyjął tego na
    > przechowanie, a tylko zezwolił tym robotnikom położyć sobie tę maszynę na Waszej
    > działce.

    A czym to się różni?
    --
    Samotnik


  • 7. Data: 2006-11-09 19:21:40
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnel6rag.22o.samotnik@samotnik.local...

    >> Spróbuj podejść do zagadnienia w ten sposób, ze tata nie przyjął tego na
    >> przechowanie, a tylko zezwolił tym robotnikom położyć sobie tę maszynę na
    >> Waszej
    >> działce.
    > A czym to się różni?

    Tym, że to robotnicy mieli sobie tego pilnować.


  • 8. Data: 2006-11-09 20:00:56
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Samotnik wrote:

    >> Spróbuj podejść do zagadnienia w ten sposób, ze tata nie przyjął tego na
    >> przechowanie, a tylko zezwolił tym robotnikom położyć sobie tę maszynę na Waszej
    >> działce.
    >
    > A czym to się różni?

    Tym, że za nią nie odpowiadał, tylko użyczył kawałka swojego terenu,
    żeby sobie na chwilę tam urządzenie zostawili.

    Ty myślisz, że np. właściciel niestrzeżonego parkingu odpowiada za
    kradzież pojazdu?


  • 9. Data: 2006-11-09 21:08:24
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: KrzysiekPP <j...@N...ceti.pl>

    > Ty myślisz, że np. właściciel niestrzeżonego parkingu odpowiada za
    > kradzież pojazdu?

    Generalizujesz. Chyba powinienes wiedziec, ze jest szansa na
    udowodnienie, ze parking był strzezony :) Czyli wskazanie, ze teren
    ogrodzony, z zamknieciem uniemozliwiajacym wyjazd, itp itd.

    Generalnie wiec sytuacja jest lekko dyskusyjna.

    --
    Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/


  • 10. Data: 2006-11-09 22:26:44
    Temat: Re: Ukradli mi przedmiot powierzony w przechowanie :(
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
    news:o0ec24-8lq.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > Samotnik wrote:
    >
    >>> Spróbuj podejść do zagadnienia w ten sposób, ze tata nie przyjął tego na
    >>> przechowanie, a tylko zezwolił tym robotnikom położyć sobie tę maszynę
    >>> na Waszej
    >>> działce.
    >>
    >> A czym to się różni?
    >
    > Tym, że za nią nie odpowiadał, tylko użyczył kawałka swojego terenu,
    > żeby sobie na chwilę tam urządzenie zostawili.
    >
    > Ty myślisz, że np. właściciel niestrzeżonego parkingu odpowiada za
    > kradzież pojazdu?

    A czy on ma w ogóle na płocie napisane parking?



strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1