eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Siedzialem 7 miesiecy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 31. Data: 2004-04-01 10:14:42
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    WOJSAL wrote:
    > Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:c4e7rq$7gq$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >>
    >> Czy mam przez to rozumieć, że według ciebie dzień w areszcie wart
    >> jest
    >> 10.000 zł?
    >>
    >
    > A ile jest wart dzien nieslusznie spedzony w wiezieniu?
    > Jaki jest cennik?

    NIe wiem ile. Ale znacznie mniej niż 10.000 złotych.

    >> No wiesz... potencjalnie to mogłeś wygrac 5 milionów w totolotka.
    >> Potrafisz udowodnić ile byś zarobił, gdybyś nie siedział?
    >>
    > A co to ma do rzeczy?
    > Owszem, to dodatkowa strata, jaka poniosl
    > poszkodowany.

    To ma do rzeczy, że jeżeli ktoś domaga się pokrycia strat spowodowanych
    aresztowaniem musi się liczyć z tym, że będzie musiał uprawdopodobnić ich
    wysokość.

    >> Czyli lepiej wypuścić bandytę niż uwięzić niewinnego.
    >>
    >
    > Nie.
    > Lepiej bandyte zamknac, a niewinnego wypuscic.
    > I o tym sedzia, prokurator moglby pamietac.
    > W koncu za cos biora pieniadze.

    A w sytuacjach wątpliwych? Np przy wątpliwym alibi i lub możliwych do
    podważenia dowodach? Przyprowadzają człowieka i przedstawiają dowody. I ty
    masz 24 godziny na decyzję czy aresztować go czy wypuścić. Dowody wskazują,
    że podpalił kilka stodół, znaleziono ślady jego butów, świadkowie rozpoznali
    jego sylwetkę, w obejściu znaleziono plastikowe butelki ze resztkami
    benzyny. On twierdzi że tego nie zrobił, benzyny uzywa do kosiarki, a na tę
    noc ma alibi dane przez własną konkubinę, karaną prawomocnie za fałszywe
    zeznania (autentyczny przypadek). Co zadecydujesz? Wsadzić go na 3 miesiące
    do aresztu czy wypuścić? Może jest niewinny i to nie on podpalił, ale co
    będzie jak to on? I zaraz po uwolnieniu podpali dom z ludźmi którzy go
    rozpoznali i wskazali Policji? Zaryzykujesz to?
    Co jest mniejszym złem - zamknąć niewinnego czy wypuścić przestępcę? W tym
    przypadku zamknieto go. A wyrok jeszcze nie zapadł.

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 32. Data: 2004-04-01 10:46:41
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    szpakuu wrote:
    > Falkenstein wrote:
    >
    >
    >> przelicza to na pieniądze. Istnieje jeszcze coś takiego jak zdrowy
    >> rozsądek, i tutaj wchodzimy z nim w kolizję.
    >>
    >
    > Ze zdrowym rozsądkiem wchodzimy w kolizję nazywając tą polską bandę
    > wymiarem sprawiedliwości (tych kilka osób które jeszcze nie biorą i
    > są uczciwe - przepraszam). W polsce ze sprawiedliwością to wspólna
    > jest tylko nazwa.

    Czyli twierdzisz, że wszyscy (oprócz kilku osób) w wymiarze sprawiedliwości
    bierze łapówki. Masz na to jakieś dowody, czy tylko tak kłapiesz? Bo
    obrzucać błotem to każdy gówniarz potrafi, ale do krytykowania potrzeba
    czegoś więcej.

    >> W racjonalnej wysokości. A roczna pensja za każdy dzień to to
    >> racjonalne nie jest. Jeżeli rzeczywiście aresztowanie bylo
    >> oczywiście nieszłuszne -
    >
    > Roczna czyja ? Czyżby tych kanalii które niewinnego człowieka wsadzają
    > (choćby tylko po to żeby sobie statystyki poprawić).

    10.000 złotych to roczna pensja człowieka zarabiającego miesięcznie 833 zł.
    A tyle za każdy dzień chciałby dostać PZS.
    A jeżeli chodzi o statystyki, to wcale nie liczy się liczba wydanych
    wyroków, ale liczba wyroków, które stały się prawomocne. Dlatego nie opłaca
    się pochopnie skazywać.
    A tak przy okazji... ile twoim zdaniam zarabiają sędziowie?

    > To właśnie ta osoba która zadysponowała/sankcjonowała areszt powinna
    > również materialnie beknąć za to.

    Dobra. Mamy taką sytuację. Siedzisz sobie na dyżurze aresztanckim. Masz na
    sobie togę a na szyi koszmarnie cięzki łańcuch z orzełkiem. Przed tobą stoi
    facet a na stole masz akta jego sprawy. Z akt wynika,że podpalił dwie
    stodoły. Dowody są takie, że znaleziono ślady takich samych gumiaków,
    czterech świadków rozpoznało go po sylwetce a w obejściu znaleziono puste
    plastikowe butelki po benzynie. On twierdzi, że takie gumiaki ma wielu we
    wsi, benzyny używa do kosiarki, a jego konkubina daje mu alibi na tę noc.

    Decyduj teraz sprawiedliwy człowieku, aresztować go czy nie?

    > No ale to utopia - do tego
    > potrzebne byłoby demokratyczne państwo prawa.

    Czyli takie, gdzie sędziowie boją się orzekać i ulegają naciskom tłumu. O to
    ci chodzi?

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 33. Data: 2004-04-01 10:56:17
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    WOJSAL wrote:
    > Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:c4gd1v$de4$1@inews.gazeta.pl...
    >> Istnieje jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek, i tutaj
    >> wchodzimy z nim w kolizję.
    >
    > Tylko ze tzw. zdrowy rozsadek nie jest jeden, lecz tyle
    > ile osob nan sie powoluje.

    Prawo odwołuje się do rozsadku przeciętnego człowieka. To fikcja, ale masz
    lepszą propozycję?

    >>> To poszkodowany wie najlepiej jakich szkod
    >>> poniosl.
    >>
    >> Owszem. Niech więc je udowodni. NIech wykarze, że cierpiał tak
    >> strasznie, że za każdy dzien należy mu się tyle ile wielu ludzi
    >> zarabia przez rok.
    >
    > To ile inni zarabiaja rocznie nie ma tu nic
    > do rzeczy.

    A ja uważam, że ma. Bo do czegoś należy się odwołać jako do punktu
    odniesienia, miernika wartości pieniądza. A zarobki są bardzo dobrym
    odnośniiem.

    >> Piękne hasło, bardzo piekne. Tylko nieprawdziwe.
    >> Straty moralne szacuje się, bo przyznaje się za nie zadośćuczynienie.
    >> W racjonalnej wysokości.
    >
    > W racjonalnej tzn. w jaki sposob?
    > Gdzie jest on zdefiniowany?

    Nie ma definicji, ale oznacza to, że da się uzasadnić racjonalnymi
    argumentami, to jest takimi, które w popwszechnym przekonaniu uchodza za
    słuszne.

    >> A roczna pensja za każdy dzień to to racjonalne nie
    >> jest.
    >
    > A to niby dlaczego?
    >
    >> Jeżeli rzeczywiście aresztowanie bylo oczywiście nieszłuszne - to
    >> jest nie było w chwili aresztowania dowodów które by je uzasadniały
    >> - to odszkodowanie za 7 miesięcy wyniosłoby nie więcej niż 50
    >> tysięcy złotych. Więcej nie dostanie. Nawet w Strasbourgu.
    >
    > Mowisz o praktyce.
    > Tylko ze ta praktyka jak dotad zalezy od widzimisie
    > sedziow, a nie od poczucia krzywdy pokrzywdzonego
    > czy, jak sie domyslam, nawet nie wynika z przepisow.
    > Jak reguluja to przepisy?

    Nie od widzimisię sędziów tylko od uznania sądu. Jak się komuś nie podoba
    wyrok może się odwołać. A przepisy tego nie regulują. Zasady ustalania
    wysokości odszkodowania ustalono w orzecznictwie i taka linia jest stale
    utrzymywana.

    A co do poczucia krzywdy. Ja codziennie jak wsiadam do samochodu musze
    oglądać rdzewiejący wrak wartburga na parkingu. To uraza moje uczucia
    estetyczne i wyceniam swoją krzywdę na dwa miliony złotych. Czy sąd powinien
    mi przyznać odszkodowanie w takiej wysokości? Wszak praktyka sądów powinna
    wynikać z poczucia mojej krzywdy a nie z widzimisie sędziów.

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant







  • 34. Data: 2004-04-01 11:23:27
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Prefix" <prefix1WYTNIJ TO@o2.pl>


    Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c4es8h$507> Niestety przepis mówi wyraźnie, że odszkodowanie
    należy się tylko za
    > oczywiście niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub skazanie. Sam fakt
    > uniewinnienia nie daje jeszcze prawa do odszkodowania
    >

    poczytaj najnowsze orzecznictwo SN. W praworzadnej, cywilizowanej Europie
    uniewinnienie oznacza oczywiscie niesluszne aresztowanie. Nie trzeba nic
    dodatkowo udowadniac...


    --
    pozdrawiam:-) Marek



  • 35. Data: 2004-04-01 11:24:43
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Prefix" <prefix1WYTNIJ TO@o2.pl>


    Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c4evdl$onn$1@inews.gazeta.pl...
    > |Y|S wrote:
    > >> Niestety przepis mówi wyraźnie, że odszkodowanie należy się tylko za
    > >> oczywiście niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub skazanie.
    > >
    > > W jakich przypadkach skazanie niewinnego człowieka
    > > na karę więzienia jest słuszne?
    > >
    > Zawsze skazanie niewinnego jest niesłuszne. Ale odszkodowanie należy się
    > tylko wówczas, gdy jest ono oczywiście niesłuszne - gdy oczywistym jest,
    że
    > sąd mając takie dowody jakie miał nie powinien był tego człowieka skazać.
    > Bo sąd nie jest wszechwiedzący i skazuje na podstawie takich dowodów jakie
    > ma. A świadkowie moga kłamać, biegli się mylić, a dokumenty mogą być
    > fałszywe.

    Na tym wlasnie polega ryzyko panstwa. Sad decydujac o aresztowaniu mogl
    dzialac racjonalnie i w granicach prawa. Gdy sie jednak okaze (w wyniku
    uniewinnienia) ze obiektywnie tak nie bylo, areszt byl oczywiscie
    niesluszny.


    --
    pozdrawiam:-) Marek



  • 36. Data: 2004-04-01 11:40:25
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Falkenstein wrote:

    > WOJSAL wrote:
    > > Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał
    > > w wiadomości news:c4e7rq$7gq$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > > >
    > >> Czy mam przez to rozumieć, że według ciebie dzień w areszcie wart
    > >> jest
    > >> 10.000 zł?
    > > >
    > >
    > > A ile jest wart dzien nieslusznie spedzony w wiezieniu?
    > > Jaki jest cennik?
    >
    > NIe wiem ile. Ale znacznie mniej niż 10.000 złotych.
    >

    yyy.
    Skąd taka wycena? Że mniej? I to znacznie? Siedziałeś?
    Przyznam szczerze, że gdyby mnie zamknęli to każdy dzień w takim
    miejscu tak albo i wyżej bym wycenił.
    Mowa jest o średnich krajowych itp. Dla mnie samo siedzenie w
    zamknięciu bez prawa o decydowaniu jak chcę spędzac czas,
    doprowadzałoby mnie do wściekłości.
    Wiem, tu nie ameryka.
    Sądy wyceniają szkody moralne jak chcą.
    Standardowe odszkodowanie i zadośćuczynienie za zakażenie kogoś wirusem
    zapalenia wątroby typu C w naszym kraju to 50 tysięcy złotych. Wliczone
    w to koszty leczenia, rehabilitacji, utraconych zarobków oraz wycena
    cierpienia itp.
    A takie zakażenie to wyrok śmierci. W dodatku reszta życia spędzona
    praktycznie w odosobnieniu.
    I to do cholery jest normalne? Kurde, czasem jak słyszę o kolejnym
    wyroku, to mam ochotę zaproponować takiemu sędziemu 50 tysięcy za prawo
    do zabicia go. Ciekaw jestem czy tak nisko by wycenił własne życie.
    Więc oczywiście można sobie pisać, że sady tak wyceniają. I szans na
    więcej nie ma.
    Ale nie można powiedzieć że taka wycena jest sprawiedliwa.
    Pozdro
    Massai


  • 37. Data: 2004-04-01 12:17:56
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Marcin R. Kiepas" <m...@i...pl.pl>

    Witam

    "Prefix" <prefix1WYTNIJ TO@o2.pl> napisał:

    > Na tym wlasnie polega ryzyko panstwa. Sad decydujac o aresztowaniu
    > mogl dzialac racjonalnie i w granicach prawa.

    Chyba nie dziala racjonalnie, bo instytucja tymczasowego aresztowania
    jest w Polsce naduzywana.

    (mrk)




  • 38. Data: 2004-04-01 12:39:11
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>

    Prefix wrote:
    > poczytaj najnowsze orzecznictwo SN.

    a coś konkretnie?

    KG


  • 39. Data: 2004-04-01 13:12:01
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    Prefix wrote:
    > Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:c4evdl$onn$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Y|S wrote:
    >>>> Niestety przepis mówi wyraźnie, że odszkodowanie należy się tylko
    >>>> za oczywiście niesłuszne tymczasowe aresztowanie lub skazanie.
    >>>
    >>> W jakich przypadkach skazanie niewinnego człowieka
    >>> na karę więzienia jest słuszne?
    >>>
    >> Zawsze skazanie niewinnego jest niesłuszne. Ale odszkodowanie należy
    >> się tylko wówczas, gdy jest ono oczywiście niesłuszne - gdy
    >> oczywistym jest, że sąd mając takie dowody jakie miał nie powinien
    >> był tego człowieka skazać. Bo sąd nie jest wszechwiedzący i skazuje
    >> na podstawie takich dowodów jakie ma. A świadkowie moga kłamać,
    >> biegli się mylić, a dokumenty mogą być fałszywe.
    >
    > Na tym wlasnie polega ryzyko panstwa. Sad decydujac o aresztowaniu
    > mogl dzialac racjonalnie i w granicach prawa. Gdy sie jednak okaze (w
    > wyniku uniewinnienia) ze obiektywnie tak nie bylo, areszt byl
    > oczywiscie niesluszny.

    Był niesłuszny, ale nie koniecznie oczywiście niesłuszny. A jak aresztowanie
    następuje z obawy przed ukryciem się lub ucieczką oskarżonego?

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 40. Data: 2004-04-01 13:13:30
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    Massai wrote:
    > Falkenstein wrote:
    >
    >> WOJSAL wrote:
    >>> Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał
    >>> w wiadomości news:c4e7rq$7gq$1@inews.gazeta.pl...
    >>>
    >>>>
    >>>> Czy mam przez to rozumieć, że według ciebie dzień w areszcie wart
    >>>> jest
    >>>> 10.000 zł?
    >>>>
    >>>
    >>> A ile jest wart dzien nieslusznie spedzony w wiezieniu?
    >>> Jaki jest cennik?
    >>
    >> NIe wiem ile. Ale znacznie mniej niż 10.000 złotych.
    >>
    >
    > yyy.
    > Skąd taka wycena? Że mniej? I to znacznie? Siedziałeś?
    > Przyznam szczerze, że gdyby mnie zamknęli to każdy dzień w takim
    > miejscu tak albo i wyżej bym wycenił.
    > Mowa jest o średnich krajowych itp. Dla mnie samo siedzenie w
    > zamknięciu bez prawa o decydowaniu jak chcę spędzac czas,
    > doprowadzałoby mnie do wściekłości.
    > Wiem, tu nie ameryka.
    > Sądy wyceniają szkody moralne jak chcą.
    > Standardowe odszkodowanie i zadośćuczynienie za zakażenie kogoś
    > wirusem zapalenia wątroby typu C w naszym kraju to 50 tysięcy
    > złotych. Wliczone w to koszty leczenia, rehabilitacji, utraconych
    > zarobków oraz wycena cierpienia itp.
    > A takie zakażenie to wyrok śmierci. W dodatku reszta życia spędzona
    > praktycznie w odosobnieniu.
    > I to do cholery jest normalne? Kurde, czasem jak słyszę o kolejnym
    > wyroku, to mam ochotę zaproponować takiemu sędziemu 50 tysięcy za
    > prawo do zabicia go. Ciekaw jestem czy tak nisko by wycenił własne
    > życie. Więc oczywiście można sobie pisać, że sady tak wyceniają. I
    > szans na więcej nie ma.
    > Ale nie można powiedzieć że taka wycena jest sprawiedliwa.

    Sprawiedliwośc będzie podobno na sądzie ostatecznym. W sądach powszechnych
    jaj nie ma i nigdy nie było. Gdzie jest napisane, że wyrok ma być
    sprawiedliwy?

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1