eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Siedzialem 7 miesiecy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 21. Data: 2004-04-01 06:19:19
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c4e5ql$khi$3@news.onet.pl...
    > Użytkownik "PZS" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
    > Po drugie odszkodowanie musi być realne. Przyjmowanie średniej krajowej ma
    > moim zdaniem niejasne podstawy, bo co ma piernik do wiatraka. Ale z
    > drugiej strony Ty przesadzasz o 2 rzędy wielkości. Ja bym zaryzykował
    > pozew o 50.000 zł, bo uważam, że to maksimum, co możesz wygrać


    To jakies bledne kolo.
    Realne jest 30.000-50.000 - jak mowia poprzednicy.
    A dlaczego tylko tyle jest realne - bo nikt
    nie żąda wiecej. A dlaczego nie żąda wiecej? Bo tyle
    jest realne.

    Moze w koncu warto przerwac ten obled.
    Poszkodowany wycenia swoej straty na 2 mln
    i tego niech sie domaga.
    Natomiast winny tego przestepstwa (?)
    niech sie martwi skda wziac pieniadze na
    sluszne odszkodowanie.

    Poza tym czy polskie prawo opiera sie na
    precedensach? Jakie znaczenie ma fakt,
    ze w podobnej sprawie ktos inny domagal
    sie 10.000 i dostal 8.000?






    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 22. Data: 2004-04-01 06:23:49
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c4e7rq$7gq$1@inews.gazeta.pl...

    >
    > Czy mam przez to rozumieć, że według ciebie dzień w areszcie wart jest
    > 10.000 zł?
    >

    A ile jest wart dzien nieslusznie spedzony w wiezieniu?
    Jaki jest cennik?




    >
    > No wiesz... potencjalnie to mogłeś wygrac 5 milionów w totolotka.
    Potrafisz
    > udowodnić ile byś zarobił, gdybyś nie siedział?
    >

    A co to ma do rzeczy?
    Owszem, to dodatkowa strata, jaka poniosl
    poszkodowany.

    >
    > Czyli lepiej wypuścić bandytę niż uwięzić niewinnego.
    >

    Nie.
    Lepiej bandyte zamknac, a niewinnego wypuscic.
    I o tym sedzia, prokurator moglby pamietac.
    W koncu za cos biora pieniadze.




    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 23. Data: 2004-04-01 06:28:43
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c4evdl$onn$1@inews.gazeta.pl...
    >> Zawsze skazanie niewinnego jest niesłuszne. Ale odszkodowanie należy się
    > tylko wówczas, gdy jest ono oczywiście niesłuszne - gdy oczywistym jest,
    że
    > sąd mając takie dowody jakie miał nie powinien był tego człowieka skazać.
    > Bo sąd nie jest wszechwiedzący i skazuje na podstawie takich dowodów jakie
    > ma. A świadkowie moga kłamać, biegli się mylić, a dokumenty mogą być
    > fałszywe.

    A czy wtedy nie powinno, z urzedu, byc wszczete
    sledztwo o wyjasnienie, ukaranie osoby, ktora
    wprowadzila sad w blad?

    Pytam sie o stan faktyczny oraz o to jak byc, Twoim
    zdaniem, powinno.






    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL




  • 24. Data: 2004-04-01 06:32:46
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    WOJSAL wrote:
    > Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:c4dqtv$o1g$1@inews.gazeta.pl...
    >>
    >> Poza tym zejdź trochę z odszkodowania. O minimum jedno zero. 10.000
    >> za dzień pozbawienia wolności to chyba przesada, no nie?
    >>
    >
    > Zdecydowanie nie.

    Roczna pensja za każdy dzień... niezły biznes. Ale dlaczego zatrzymywać się
    tutaj? 20.000.000 złotych bedzie lepiej, wszak ciężko go doświadczono? A
    może 200.000.000 zł? Wszak tylko on wie jak bardzo cierpiał i on przelicza
    to na pieniądze. Istnieje jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek, i tutaj
    wchodzimy z nim w kolizję.

    > To poszkodowany wie najlepiej jakich szkod
    > poniosl.

    Owszem. Niech więc je udowodni. NIech wykarze, że cierpiał tak strasznie, że
    za każdy dzien należy mu się tyle ile wielu ludzi zarabia przez rok.

    > A strat tzw. moralnych,
    > nie da sie oszacowac (ani latwo naprawic).
    > Niech teraz sie martwi ten, kto zawinil,
    > wsadzajac niewinnego czlowieka.
    > Nie pragaraf wsadzal, nie urzednik,
    > lecz konkretny czlowiek.

    Piękne hasło, bardzo piekne. Tylko nieprawdziwe.
    Straty moralne szacuje się, bo przyznaje się za nie zadośćuczynienie.
    W racjonalnej wysokości. A roczna pensja za każdy dzień to to racjonalne nie
    jest. Jeżeli rzeczywiście aresztowanie bylo oczywiście nieszłuszne - to jest
    nie było w chwili aresztowania dowodów które by je uzasadniały - to
    odszkodowanie za 7 miesięcy wyniosłoby nie więcej niż 50 tysięcy złotych.
    Więcej nie dostanie. Nawet w Strasbourgu.

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 25. Data: 2004-04-01 07:30:55
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Marcin R. Kiepas" <m...@i...pl.pl>

    Witam

    "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał:

    > Poza tym czy polskie prawo opiera sie na
    > precedensach? Jakie znaczenie ma fakt,
    > ze w podobnej sprawie ktos inny domagal
    > sie 10.000 i dostal 8.000?
    >

    Jakis czas temu przyjrzalem sie blizej tematowi odszkodowan
    za niesluszne aresztowanie. Ludzie wystepowali o duze kwoty
    (ale nie 2mln zl), ale ostatecznie dostawali sumy jak podalem
    wyzej. Tak po prostu orzekaja Sady. Moze jak ktos zatrudni
    bardzo dobrego adwokata, to wytarguje wiecej. Ja w to watpie.

    (mrk)



  • 26. Data: 2004-04-01 07:34:06
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: szpakuu <s...@g...lost.spamer>

    Falkenstein wrote:


    > przelicza to na pieniądze. Istnieje jeszcze coś takiego jak zdrowy
    > rozsądek, i tutaj wchodzimy z nim w kolizję.
    >

    Ze zdrowym rozsądkiem wchodzimy w kolizję nazywając tą polską bandę wymiarem
    sprawiedliwości (tych kilka osób które jeszcze nie biorą i są uczciwe -
    przepraszam). W polsce ze sprawiedliwością to wspólna jest tylko nazwa.

    > W racjonalnej wysokości. A roczna pensja za każdy dzień to to racjonalne
    > nie jest. Jeżeli rzeczywiście aresztowanie bylo oczywiście nieszłuszne -

    Roczna czyja ? Czyżby tych kanalii które niewinnego człowieka wsadzają
    (choćby tylko po to żeby sobie statystyki poprawić).
    To właśnie ta osoba która zadysponowała/sankcjonowała areszt powinna również
    materialnie beknąć za to. No ale to utopia - do tego potrzebne byłoby
    demokratyczne państwo prawa.

    --
    szpakuu(at)poczta.onet.pl


  • 27. Data: 2004-04-01 07:44:46
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Marcin R. Kiepas" <m...@i...pl.pl>

    Witam

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    > Po drugie odszkodowanie musi być realne. Przyjmowanie średniej
    > krajowej ma moim zdaniem niejasne podstawy, bo co ma piernik
    > do wiatraka.

    Niby tak. Niemniej jednak w wiekszosci przypadkow, ktore udalo
    mi sie znalezc, tak to bylo liczone. Sady stosuja taki przelicznik
    pewnie na takiej samej zasadzie, jak stosuje sie np. kurs sredni NBP,
    zamiast kursu rynkowego.

    > Ja bym zaryzykował
    > pozew o 50.000 zł, bo uważam, że to maksimum, co możesz wygrać
    > uzasadniając to mądrze nie tylko stratami moralnymi, materialnymi ale
    > i utratą jakiś tam perspektyw, gdyż jesteś postrzegany jako osoba z
    > kręgu przestępców.

    Tak powinien zrobic. Watpie jednak zeby dostal wiecej niz 15, moze
    20tys. zl. Ale walczyc warto.

    (mrk)



  • 28. Data: 2004-04-01 09:54:02
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c4gd1v$de4$1@inews.gazeta.pl...
    >Istnieje jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek, i tutaj
    > wchodzimy z nim w kolizję.

    Tylko ze tzw. zdrowy rozsadek nie jest jeden, lecz tyle
    ile osob nan sie powoluje.

    >
    > > To poszkodowany wie najlepiej jakich szkod
    > > poniosl.
    >
    > Owszem. Niech więc je udowodni. NIech wykarze, że cierpiał tak strasznie,
    że
    > za każdy dzien należy mu się tyle ile wielu ludzi zarabia przez rok.
    >

    To ile inni zarabiaja rocznie nie ma tu nic
    do rzeczy.


    >
    > Piękne hasło, bardzo piekne. Tylko nieprawdziwe.
    > Straty moralne szacuje się, bo przyznaje się za nie zadośćuczynienie.
    > W racjonalnej wysokości.

    W racjonalnej tzn. w jaki sposob?
    Gdzie jest on zdefiniowany?


    >A roczna pensja za każdy dzień to to racjonalne nie
    > jest.

    A to niby dlaczego?

    >Jeżeli rzeczywiście aresztowanie bylo oczywiście nieszłuszne - to jest
    > nie było w chwili aresztowania dowodów które by je uzasadniały - to
    > odszkodowanie za 7 miesięcy wyniosłoby nie więcej niż 50 tysięcy złotych.
    > Więcej nie dostanie. Nawet w Strasbourgu.

    Mowisz o praktyce.
    Tylko ze ta praktyka jak dotad zalezy od widzimisie
    sedziow, a nie od poczucia krzywdy pokrzywdzonego
    czy, jak sie domyslam, nawet nie wynika z przepisow.
    Jak reguluja to przepisy?








    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL







  • 29. Data: 2004-04-01 09:55:55
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "szpakuu" <s...@g...lost.spamer> napisał w wiadomości
    news:c4ggla$lvg$1@inews.gazeta.pl...
    > Falkenstein wrote:
    >
    > Roczna czyja ? Czyżby tych kanalii które niewinnego człowieka wsadzają
    > (choćby tylko po to żeby sobie statystyki poprawić).
    > To właśnie ta osoba która zadysponowała/sankcjonowała areszt powinna
    również
    > materialnie beknąć za to. No ale to utopia - do tego potrzebne byłoby
    > demokratyczne państwo prawa.

    Zgadzam sie z Toba, z jednym zastrzezeniem.
    Obecnie mamy wlasnie "demokratyczne panstwo prawa".
    I tez mamy takie problemy jak wyzej.

    Mysle, ze nie byloby ich panstwie normalnym,
    bezprzymiotnikowym (choc "bezprzymiotnikowy, normalny"
    to tez przymiotnik ;)





    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 30. Data: 2004-04-01 09:58:02
    Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    WOJSAL wrote:
    > Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:c4evdl$onn$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Zawsze skazanie niewinnego jest niesłuszne. Ale odszkodowanie
    >>> należy się
    >> tylko wówczas, gdy jest ono oczywiście niesłuszne - gdy oczywistym
    >> jest, że sąd mając takie dowody jakie miał nie powinien był tego
    >> człowieka skazać. Bo sąd nie jest wszechwiedzący i skazuje na
    >> podstawie takich dowodów jakie ma. A świadkowie moga kłamać, biegli
    >> się mylić, a dokumenty mogą być fałszywe.
    >
    > A czy wtedy nie powinno, z urzedu, byc wszczete
    > sledztwo o wyjasnienie, ukaranie osoby, ktora
    > wprowadzila sad w blad?

    owszem. alle karalne jest tylko świadome i celowe fałszywe zeznanie.
    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1