Dzień dobry,
mam problem ze Spółdzielnią, ,,w zasobach" której mieszkam (nie będąc jej członkiem
-- wynajmuję).
Pracownicy spółdzielni od pewnego czasu nie mają ochoty udzielać odpowiedzi na
jakiekolwiek pytania -- ani mailem, ani na papierze -- tylko zbywają mnie
,,standardową" formułką ,,informacje na ten temat zamieszczono w systemie MOL".
Tak się jednak składa, że zabawa ,,nowoczesnymi" gadżetami zupełnie mnie nie
interesuje; gdy ślę maila z pytaniem do biura SM, to interesuje mnie jedynie
otrzymanie odpowiedzi na zadane pytanie, zaś takie traktowanie mnie jak pętaka po
prostu zaczyna być cokolwiek denerwujące.
Czy ktoś mógłby doradzić skuteczny sposób na zachęcenie pracowników biura spółdzielni
do odpowiadania konkretnie na zadawane im pytania -- i na zaniechanie przez nich
informowania mnie po raz kolejny o ,,systemie MOL" (czymkowiel to jest)? Nie, nie
chcę bawić się systemem MOL ani oglądać stron sp-ni na Facebooku -- gdy zadaję
pytanie, to interesuje mnie jedynie informacja w poruszonej przeze mnie kwestii i nic
więcej.

do góry

EmBuf <e...@g...com> napisał(-a):

> Czy ktoś mógłby doradzić skuteczny sposób na zachęcenie pracowników biura
spółdzielni do odpowiadania konkretnie na zadawane im pytania -- i na zaniechanie
przez nich informowania mnie po raz kolejny o ,,systemie MOL" (czymkowiel to jest)?
Nie, nie chcę bawić się systemem MOL ani

Napisz im, że chcesz wiedzieć co jest ten MOL i jak tym się posługiwać.

do góry

W dniu 30.12.2022 o 16:47, n...@o...pl pisze:

> Napisz im, że chcesz wiedzieć co jest ten MOL i jak tym się posługiwać.


To nic nie da - odpiszą że instrukcja obsługo do mola jest na molu.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

> > Napisz im, że chcesz wiedzieć co jest ten MOL i jak tym się posługiwać.
> To nic nie da - odpiszą że instrukcja obsługo do mola jest na molu.

To po pierwsze -- a po drugie: mnie, mówiąc szczerze i otwarcie, zupełnie
to nie interesuje. Wiem, że teraz jest taka moda w stylu: ,,zainstaluj naszą
aplikację" itd. -- nie, nie chcę i nie będę niczego instalował.

Zadałem proste pytania -- w odpowiedzi uzyskałem ,,odpowiedź" typu ,,pomidor".

Czy ktoś ma pomysł, jak ich ,,z mańki zażyć" prawnie -- czy też naprawdę
mogą sobie tak pokpiwać z mieszkańców i nie ma na to rady?

do góry

On Fri, 30 Dec 2022 08:02:46 -0800 (PST), EmBuf wrote:
>>> Napisz im, że chcesz wiedzieć co jest ten MOL i jak tym się posługiwać.
>> To nic nie da - odpiszą że instrukcja obsługo do mola jest na molu.
>
> To po pierwsze -- a po drugie: mnie, mówiąc szczerze i otwarcie, zupełnie
> to nie interesuje. Wiem, że teraz jest taka moda w stylu: ,,zainstaluj naszą
> aplikację" itd. -- nie, nie chcę i nie będę niczego instalował.

Bedzie coraz trudniej ominąc modę.

> Zadałem proste pytania -- w odpowiedzi uzyskałem ,,odpowiedź" typu ,,pomidor".
>
> Czy ktoś ma pomysł, jak ich ,,z mańki zażyć" prawnie -- czy też naprawdę
> mogą sobie tak pokpiwać z mieszkańców i nie ma na to rady?

Ale ty w ogole masz jakies prawa?
Bo jak rozumiem - wynajmujesz mieszkanie od czlonka spoldzielni.
On ma prawa.

J.

do góry

W dniu 30.12.2022 o 14:30, EmBuf pisze:
> Dzień dobry, mam problem ze Spółdzielnią, ,,w zasobach" której
> mieszkam (nie będąc jej członkiem -- wynajmuję). Pracownicy
> spółdzielni od pewnego czasu nie mają ochoty udzielać odpowiedzi na
> jakiekolwiek pytania -- ani mailem, ani na papierze -- tylko zbywają
> mnie ,,standardową" formułką ,,informacje na ten temat zamieszczono w
> systemie MOL". Tak się jednak składa, że zabawa ,,nowoczesnymi"
> gadżetami zupełnie mnie nie interesuje; gdy ślę maila z pytaniem do
> biura SM, to interesuje mnie jedynie otrzymanie odpowiedzi na zadane
> pytanie, zaś takie traktowanie mnie jak pętaka po prostu zaczyna być
> cokolwiek denerwujące. Czy ktoś mógłby doradzić skuteczny sposób na
> zachęcenie pracowników biura spółdzielni do odpowiadania konkretnie
> na zadawane im pytania -- i na zaniechanie przez nich informowania
> mnie po raz kolejny o ,,systemie MOL" (czymkowiel to jest)? Nie, nie
> chcę bawić się systemem MOL ani oglądać stron sp-ni na Facebooku --
> gdy zadaję pytanie, to interesuje mnie jedynie informacja w
> poruszonej przeze mnie kwestii i nic więcej.

Udzielenie Ci sensownej odpowiedzi ogromnie by uprościło nakreślenie
przez Ciebie przynajmniej ogólnie o co pytasz. Bo są pytania, na które
mają obowiązek odpowiedzieć. Są takie na które mogą, ale nie muszą. I
pewnie znajdą się takie, na które odpowiedzieć nie mogą.

--
Robert Tomasik

do góry

> Udzielenie Ci sensownej odpowiedzi ogromnie by uprościło nakreślenie
> przez Ciebie przynajmniej ogólnie o co pytasz. Bo są pytania, na które
> mają obowiązek odpowiedzieć. Są takie na które mogą, ale nie muszą. I
> pewnie znajdą się takie, na które odpowiedzieć nie mogą.

Pytałem ich o FAKTY dotyczące (najogólniej mówiąc) infrastruktury osiedla.
Tak więc nie prosiłem o żadne opinie, nie o ,,zajęcie stanowiska", nie wymagały
moje pytania żadnych narad ani konsultacji -- tak jak nie wymaga ich, mówiąc
przykładowo, odpowiedź na pytanie ,,czy pomidor jest czerwony?". Na pytanie
dotyczące stanu faktycznego czegoś-tam można odpowiedzieć niezwłocznie,
np. w trakcie rozmowy telefonicznej.

Za każdym razem spotykam się nie tylko, że ze złośliwym przeciaganiem
odpowiedzi do 3-4 tygodni czasu -- nierzadko z dobitnym zaznaczeniem
,,mamy 30 dni na udzielenie odpowiedzi" -- to jeszcze odpowiadają mi ,,pomidor".
Znaczy: ,,załóż se konto w systemie MOL" (albo ,,zainstaluj apkę", bo nie wiem,
co to jest) ,,i tam se sprawdź, nie chce nam się z tobą gadać".

Ot, złośliwy ,,pierdzistołek" z podejściem typu: ,,nie mamy pańskiego płaszcza
i co pan nam zrobi?". Dlatego właśnie pytam, czy naprawdę jestem bezsilny.
Człowiek, którego jednym z głównych obowiązków jest właśnie udzielanie
informacji -- daje mi już po wielekroć do zrozumienia: ,,spadaj, nie chce mi się,
zajrzyj se do systemu MOL". Ot, ,,spółdzielnia" -- można by pomyśleć, że ,,szafarz
Pana Hrabiego" poucza parobka.

do góry

> Bedzie coraz trudniej ominąc modę.

O ile mi wiadomo, żadna moda nie może być nikomu narzucona.
Ja zaś, kontaktując się z kimś w określony sposób, tym samym
jasno wskazuję, jaką drogą pragnąłbym otrzymać odpowiedź.

> > Zadałem proste pytania -- w odpowiedzi uzyskałem ,,odpowiedź" typu ,,pomidor".
> >
> > Czy ktoś ma pomysł, jak ich ,,z mańki zażyć" prawnie -- czy też naprawdę
> > mogą sobie tak pokpiwać z mieszkańców i nie ma na to rady?
> Ale ty w ogole masz jakies prawa?
> Bo jak rozumiem - wynajmujesz mieszkanie od czlonka spoldzielni.

Wynajmuję -- i płacę za możliwość mieszkania tutaj. Osoba ta upoważniła
mnie do bezpośrednich kontaktów ze spółdzielnią we wszelkich kwestiach
dot. mieszkania czy osiedla -- po prostu nie chcąc się tym zajmować.

A czy ,,ja mam jakieś prawa"? Toż właśnie pytam o to.

Jeśli -- na przykład -- na jakimś osiedlu będą mieszkać same osoby wynajmujące
mieszkania, czy to ma znaczyć, że zarząd spółdzielni może się ograniczyć do brania
pieniędzy i w ogóle ,,nic nie musi"? Bo formalni członkowie spółdzielni mieszkają
gdzieś indziej?

do góry

W dniu 30.12.2022 o 14:30, EmBuf pisze:
> Tak się jednak składa, że zabawa ,,nowoczesnymi" gadżetami zupełnie mnie nie
interesuje; gdy ślę maila z pytaniem do biura SM, to interesuje mnie jedynie
otrzymanie odpowiedzi na zadane pytanie, zaś takie traktowanie mnie jak pętaka po
prostu zaczyna być cokolwiek denerwujące.
> Nie, nie chcę bawić się systemem MOL ani oglądać stron sp-ni na Facebooku -- gdy
zadaję pytanie, to interesuje mnie jedynie informacja w poruszonej przeze mnie
kwestii i nic więcej.

Nie rozumiem problemu.
Przecież niczego nie musisz instalować. Za pośrednictwem internetu,
dzięki MOL, osoby uprawnione mają dostęp do wszystkich informacji, do
których dostęp mieć mogą.
Jednocześnie osoba nieuprawniona nie przeczyta informacji, których znać
nie powinna.
Każda osoba uprawniona otrzyma przecież login i hasło dostępu, bez
problemów. Nie otrzyma tych danych tylko osoba nieuprawniona.
Szybkie i skuteczne.
I normalne, że nie uzyskasz pewnych informacji za pośrednictwem e-maila
czy telefonu. Zapewne jeśli osobiście zgłosisz się w biurze z
odpowiednimi dokumentami, poświadczającymi twoje prawa do wiedzy o
spółdzielni, to na miejscu odpowiedzą na pytania.

--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

do góry

piątek, 30 grudnia 2022 o 18:52:41 UTC+1 Akarm napisał(a):
> W dniu 30.12.2022 o 14:30, EmBuf pisze:
> > Tak się jednak składa, że zabawa ,,nowoczesnymi" gadżetami zupełnie mnie nie
interesuje; gdy ślę maila z pytaniem do biura SM, to interesuje mnie jedynie
otrzymanie odpowiedzi na zadane pytanie, zaś takie traktowanie mnie jak pętaka po
prostu zaczyna być cokolwiek denerwujące.
> > Nie, nie chcę bawić się systemem MOL ani oglądać stron sp-ni na Facebooku -- gdy
zadaję pytanie, to interesuje mnie jedynie informacja w poruszonej przeze mnie
kwestii i nic więcej.
> Nie rozumiem problemu.
> Przecież niczego nie musisz instalować. Za pośrednictwem internetu,
> dzięki MOL, osoby uprawnione mają dostęp do wszystkich informacji, do
> których dostęp mieć mogą.
> Jednocześnie osoba nieuprawniona nie przeczyta informacji, których znać
> nie powinna.

Czy to znaczy, że istnieje jakiś przepis, zezwalający spółdzielniom mieszkaniowym
na narzucanie takiego sposobu komunikacji z mieszkańcami osiedli, a jednocześnie
na odmawianie podania informacji inną drogą, niż ,,system MOL"?

Tak na marginesie: hackerzy nie przejmują się brakiem ,,uprawnień", jeśli z jakichś
powodów chcą przeczytać ,,informacje, których znać nie powinni"; to tak na
marginesie,
jeśli chodzi o kwestię ,,bezpieczeństwa danych".

> Każda osoba uprawniona otrzyma przecież login i hasło dostępu, bez
> problemów. Nie otrzyma tych danych tylko osoba nieuprawniona.
> Szybkie i skuteczne.

Ale dla mnie wystarczająco szybka i skuteczna jest poczta elektroniczna
(zakładając, że po drugiej stronie siedzi normalny człowiek, a nie złośliwy troll).
Nie są mi do niczego potrzebne wyszukane systemy.

> I normalne, że nie uzyskasz pewnych informacji za pośrednictwem e-maila
> czy telefonu. Zapewne jeśli osobiście zgłosisz się w biurze z
> odpowiednimi dokumentami, poświadczającymi twoje prawa do wiedzy o
> spółdzielni, to na miejscu odpowiedzą na pytania.

Osoba, z którą kontaktuję się w tych sprawach, doskonale wie, od kogo wynajmuję
i że mam udzielone mi przez właściciela ,,prawo do wiedzy o spółdzielni".

Do wszystkich: czy jest szansa na jakieś nakierowanie na kwestie prawne z tym
związane, które mogłyby być pomocne w tym problemie -- bo nie było moją intencją
,,wyżalić się i pogadać o systemie MOL" (o którym nic nie wiem i nie chcę wiedzieć)?

do góry