eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 11. Data: 2013-02-23 23:31:16
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>

    Alek, porównaj:
    Art. 1. § 2 KK
    Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma.

    oraz
    Art. 1. § 1 KW
    Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie
    szkodliwy.

    W przypadku przestępstw masz jasno powiedziane - nie stanowi przestępstwa czyn
    zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma.
    Przy wykroczeniu masz tylko - odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto
    popełnia czyn społecznie szkodliwy.
    Nie ma przy wykroczeniach nic o znikomej szkodliwości!!!
    Zgodnie z przepisem przy wykroczeniu masz odpowiedzialność za każdy (nawet znikomo)
    społecznie szkodliwy czyn.
    Rozumiesz różnicę?


  • 12. Data: 2013-02-23 23:41:28
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>

    W dniu sobota, 23 lutego 2013 22:10:05 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisał:
    > no można by sie na to powołać i zapytać jaką szkodliwość społeczna ma przejście na
    czerwonym świetle gdy nie ma żadnych samochodów i żadne dzieci (możliwość
    demoralizacji) nie widzą. Może jak trafi na myślącego sędziego to go tylko pouczy.

    Każdy czyn zakazany jest społecznie szkodliwy. W przypadku przestępstw zasadne było
    wyłączenie błahostek, w przypadku wykroczeń (z których większość jest błaha) takiego
    uzasadnienia nie było.


  • 13. Data: 2013-02-24 01:21:18
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: "Nostradamus" <l...@w...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kgbb9i$6jb$...@n...task.gda.pl...

    ,

    >brak szkodliwości to chyab jak nie groziło żadną szkoda dla nikogo...
    ,


    A szkodą dla kogo jest posiadanie 1-2 porcyjek amfetaminy przy sobie??? A
    jest to przestępstwo.


  • 14. Data: 2013-02-24 02:01:32
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Tomasz Myrdin" <m...@o...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3466ad94-8f0f-4e21-8b34-8cb06a1e34a1@googlegrou
    ps.com...

    > Gdyby jednak zaczął ktoś zmyślać o jakimś niezidentyfikowanym osobniku
    > który gonił za nim z nożem to byłaby to już tragedia.
    > W takiej sytuacji na miejscu policjantów uznałbym że ten który gonił z
    > nożem zapewne usiłował popełnić przestępstwo z art. 148 KK (czy słusznie
    > to dopiero później by się okazało). Jeżeli posiadasz jakiekolwiek
    > wiarygodne wiadomości o usiłowaniu popełnienia przestępstwa zabójstwa to
    > jesteś zobowiązany do poinformowania o tym odpowiednich organów
    > państwowych (odmienne postępowanie naraża na odpowiedzialność > karną z
    > art. 240 KK). Konieczne zatem byłoby złożenie zeznań w tej sprawie. Gdyby
    > ktoś zmyślał (co niewątpliwie bez problemu by mu udowodniono) to
    > odpowiadałby karnie za popełnienie przestępstwa z art. 238
    > KK (zawiadomienie o przestępstwie niepopełnionym).
    > Ogólnie "z deszczu pod rynnę". ;)

    Mylisz się. Jak bedzie mądzre kłamał, to obalenie jego zeznań wcale łatwe
    nie jest.


  • 15. Data: 2013-02-24 07:58:37
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>


    Użytkownik "Tomasz Myrdin" <m...@o...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:950cdfef-7dd8-4d0e-92e0-c65edc225583@googlegrou
    ps.com...
    Alek, porównaj:
    Art. 1. § 2 KK
    Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna
    szkodliwość jest znikoma.
    oraz
    Art. 1. § 1 KW
    Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn
    społecznie szkodliwy.

    W przypadku przestępstw masz jasno powiedziane - nie stanowi
    przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest
    znikoma.
    Przy wykroczeniu masz tylko - odpowiedzialności za wykroczenie podlega
    ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy.
    Nie ma przy wykroczeniach nic o znikomej szkodliwości!!!
    Zgodnie z przepisem przy wykroczeniu masz odpowiedzialność za każdy
    (nawet znikomo) społecznie szkodliwy czyn.
    Rozumiesz różnicę?


    W omawianym przypadku nie ma szkodliwości, ani znacznej ani znikomej
    ani innej - nie ma żadnej, a zatem i wykroczenia nie ma. Oczywiście
    tylko na zdrowy rozum, bo policjant i tak zaproponuje mandat a sąd
    nałoży karę. Wbrew logice.


  • 16. Data: 2013-02-24 08:02:56
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Tomasz Myrdin" <m...@o...onet.pl> napisał
    >
    > Każdy czyn zakazany jest społecznie szkodliwy. W przypadku
    > przestępstw zasadne było wyłączenie błahostek, w przypadku wykroczeń
    > (z których większość jest błaha) takiego uzasadnienia nie było.


    Wytłumacz mi na czym polega szkodliwość czynu zabronionego,
    polegającego na przejściu przez jezdnię na czerwonym świetle, w
    sytuacji gdy jest środek nocy, nie ma ruchu samochodów, pogoda jest
    doskonała, widoczność jest na pół kilometra w każdą stronę itd.


  • 17. Data: 2013-02-24 08:38:26
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2013-02-24 08:02, Alek pisze:
    > Użytkownik "Tomasz Myrdin" <m...@o...onet.pl> napisał
    >>
    >> Każdy czyn zakazany jest społecznie szkodliwy. W przypadku przestępstw
    >> zasadne było wyłączenie błahostek, w przypadku wykroczeń (z których
    >> większość jest błaha) takiego uzasadnienia nie było.
    >
    >
    > Wytłumacz mi na czym polega szkodliwość czynu zabronionego, polegającego
    > na przejściu przez jezdnię na czerwonym świetle, w sytuacji gdy jest
    > środek nocy, nie ma ruchu samochodów, pogoda jest doskonała, widoczność
    > jest na pół kilometra w każdą stronę itd.

    Przyłączam się ciepło do tej prośby.

    Skoro "każdy czyn zakazany jest szkodliwy społecznie" - to po co taki
    dopisek w przepisach?

    Tak czy siak - z Waszych odpowiedzi wnoszę, że nie ma sensu przyjmować
    mandatu na 250 zł od policji w sytuacji, gdy mam okoliczności łagodzące,
    np. w postaci pustej ulicy. Sędzia zapewne złagodzi karę a być może
    skończy się wyłącznie na kosztach sądowych.

    --
    MN


  • 18. Data: 2013-02-24 10:29:16
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-02-24 07:58, Użytkownik Alek napisał:

    > W omawianym przypadku nie ma szkodliwości, ani znacznej ani znikomej ani
    > innej - nie ma żadnej, a zatem i wykroczenia nie ma. Oczywiście tylko na
    > zdrowy rozum, bo policjant i tak zaproponuje mandat a sąd nałoży karę.
    > Wbrew logice.

    Jakiś dzieciak z okna zobaczy jak przechodzisz na czerwonym i uzna
    że tak wolno. I to już będzie szkodliwość społeczna.


    Pozdrawiam


  • 19. Data: 2013-02-24 10:50:43
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał
    >
    >> W omawianym przypadku nie ma szkodliwości, ani znacznej ani
    >> znikomej ani innej - nie ma żadnej, a zatem i wykroczenia nie ma.
    >> Oczywiście tylko na zdrowy rozum, bo policjant i tak zaproponuje
    >> mandat a sąd nałoży karę. Wbrew logice.
    >
    > Jakiś dzieciak z okna zobaczy jak przechodzisz na czerwonym i uzna
    > że tak wolno. I to już będzie szkodliwość społeczna.

    To jest tak bardzo naciągane, że wstydziłbyś się używać takiego
    argumentu. Na tej zasadzie karalne byłoby bez wyjątku każde
    przewinienie (bez tego warunku o szkodliwości społecznej) bo jakiś
    dzieciak zobaczy czy inne cośtam cośtam. A jednak w ustawie tenże
    warunek jest, więc coś ustawodawca na myśli miał.

    Ale skoro już to napisałeś, to dla wykazania tej szkodliwości
    musiałbyś udowodnić, że jakiś konkretny dzieciak faktycznie to widział
    i faktycznie doszło do jego demoralizacji.
    Choćby na podobieństwo zakłócania ciszy nocnej - mogę w swoim
    mieszkaniu robić dowolne hałasy dopóki nie znajdzie się sąsiad,
    któremu to przeszkadza. Bo jeśli na przykład jestem sam w całej
    kamienicy (np. wszyscy inni wyjechali) to nie mogę zakłócić ciszy
    nocnej bo niby komu?


  • 20. Data: 2013-02-24 12:14:01
    Temat: Re: Przejście na czerwonym świetle a zasada wyższej konieczności
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-02-24 08:02, Alek pisze:
    > Użytkownik "Tomasz Myrdin" <m...@o...onet.pl> napisał
    >>
    >> Każdy czyn zakazany jest społecznie szkodliwy. W przypadku przestępstw
    >> zasadne było wyłączenie błahostek, w przypadku wykroczeń (z których
    >> większość jest błaha) takiego uzasadnienia nie było.
    >
    >
    > Wytłumacz mi na czym polega szkodliwość czynu zabronionego, polegającego
    > na przejściu przez jezdnię na czerwonym świetle, w sytuacji gdy jest
    > środek nocy, nie ma ruchu samochodów, pogoda jest doskonała, widoczność
    > jest na pół kilometra w każdą stronę itd.

    Wytłumacz na czym polega szkodliwość czynu zabronionego polegającego na
    posiadaniu niezarejstrowanego kałacha i wymachiwaniu tymże załadowanym
    kałachem w środku dnia na ruchliwej ulicy?

    Wytłumacz na czym polega szkodliwość ostrożnej i bezkolizyjnej jazdy
    samochodem na tęgiej bani?

    Tzw. "ustawodawca" goni w piętkę. Sam nie panuje nad tym, co ustawia i
    zapisuje.

    A moim zdaniem nie ma podstaw do karania za "stwarzanie zagrożenia". To
    właśnie nie jest czyn szkodliwy.

    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1