eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Odwołanie darowizny po śmierci darczyńcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2004-02-25 20:39:26
    Temat: Odwołanie darowizny po śmierci darczyńcy
    Od: "kredytobiorca" <k...@o...pl>

    Proszę o pomoc - jeśli ktoś się orientuje, bo nie wiem czy jest sens próbować
    odwoływać darowizną (to pewnie trudne).
    Siostra dostała mieszkanie od ojca. Siostra ma stały pobyt za granicą. Ojciec
    był samodzielny, jednak od pewnego czasu leczył się na nadciśnienie i serce.
    Ostatnio miał udar mózgu z wylewem i zmarł. Nim go wzięto do szpitala, leżał co
    najmniej 2 doby sam w mieszkaniu, bo mieszkał sam (siostra za granicą), a ja nie
    utrzymywalem kontaktów z ojcem (rzadkie one były) z uwagi na sytuację osobistą
    oraz fakt, że nie poczuwałem się do obowiązku opieki nad ojcem, bo zostałem -
    wieloznacznie - odrzucony.
    Wszędzie spotykam opinie, że gdyby pomoc ojcu została udzielona szybko, to
    byłaby ogromna szansa nie tylko przeżycia ale i późniejszej rehabilitacji.
    Pomocy nie było, bo siostra jak wszystko dostała, to wyniosła się za granicę a
    do PL przyjeżdżała 1-2 razy do roku - żeby doglądnąć majątku.

    W związku z tym - czy na tej podstawie jest możliwość podważenia tej darowizny
    mieszkania? I czy to realne, bo świadomy jestem, że na skutek wpływów - nazwijmy
    je - finansowych, reszta rodziny nie będzie po mojej stronie: mogę jedynie
    przedstawić obiektywne fakty: pogotowie, lekarze itd.

    Proszę o pomoc bardzo!

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2004-02-25 20:49:16
    Temat: Re: Odwołanie darowizny po śmierci darczyńcy
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>


    Użytkownik "kredytobiorca" <k...@o...pl> napisał w
    wiadomości news:7c47.0000034b.403d07fd@newsgate.onet.pl...
    > Proszę o pomoc - jeśli ktoś się orientuje, bo nie wiem czy jest sens
    próbować
    > odwoływać darowizną (to pewnie trudne).

    Nawet niemożliwe. Odwołać darowiznę może tylko sam darczyńca i to w
    przypadku rażącej niewdzięczności obdarowanego

    _________________
    RF



  • 3. Data: 2004-02-25 20:57:46
    Temat: Re: Odwołanie darowizny po śmierci darczyńcy
    Od: "Jacek Placek" <j...@N...gazeta.pl>

    Falkenstein <r...@g...pl> napisał(a):

    > Nawet niemożliwe. Odwołać darowiznę może tylko sam darczyńca i to w
    > przypadku rażącej niewdzięczności obdarowanego


    Ewentualnie, co takze tutaj nie wchodzi raczej w gre:
    art. 899 § 2. Spadkobiercy darczyńcy mogą odwołać darowiznę z powodu
    niewdzięczności tylko wtedy, gdy darczyńca w chwili śmierci był uprawniony
    do odwołania (czyli za jego zycia obdarowany zachowywal sie razaco
    niewdziecznie) albo gdy obdarowany umyślnie pozbawił darczyńcę życia lub
    umyślnie wywołał rozstrój zdrowia, którego skutkiem była śmierć darczyńcy.

    Brak opieki, ktora darczynca faktycznie dlugie lata tolerowal tutaj nie
    podpada. Mimo ze widzial corke dwa razy do roku, to jednak zapisal jej
    mieszkanie.
    JP


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2004-02-25 21:32:07
    Temat: Re: Odwołanie darowizny po śmierci darczyńcy
    Od: "kredytobiorca" <k...@o...pl>

    > Falkenstein <r...@g...pl> napisał(a):
    >
    > > Nawet niemożliwe. Odwołać darowiznę może tylko sam darczyńca i to w
    > > przypadku rażącej niewdzięczności obdarowanego
    >
    >
    > Ewentualnie, co takze tutaj nie wchodzi raczej w gre:
    > art. 899 § 2. Spadkobiercy darczyńcy mogą odwołać darowiznę z powodu
    > niewdzięczności tylko wtedy, gdy darczyńca w chwili śmierci był uprawniony
    > do odwołania (czyli za jego zycia obdarowany zachowywal sie razaco
    > niewdziecznie) albo gdy obdarowany umyślnie pozbawił darczyńcę życia lub
    > umyślnie wywołał rozstrój zdrowia, którego skutkiem była śmierć darczyńcy.
    >
    > Brak opieki, ktora darczynca faktycznie dlugie lata tolerowal tutaj nie
    > podpada. Mimo ze widzial corke dwa razy do roku, to jednak zapisal jej
    > mieszkanie.

    Upewnię się, jeśli można: to że jakby się interesowała ojcem, mieszkała z nim
    (niecałe 70 lat miał ojciec) i od razu wezwała pogotowie PO zdarzeniu, a nie tak
    jak było, że dopiero ja i to 2 dni po zdarzeniu włamywałem się do ojca (był
    zamknięty od środka) i wzywałem pogotowie - to nic z tego nie zmienia faktu i
    nie podpada pod rażącą niedbałość??
    Pytam bo nie jestem pewien jaka jest praktyka - a teoria jest co najmniej
    dwuznaczna w tym wypadku...:(



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2004-02-25 21:55:33
    Temat: Re: Odwołanie darowizny po śmierci darczyńcy
    Od: "Jacek Placek" <j...@N...gazeta.pl>

    kredytobiorca <k...@o...pl> napisał(a):

    > Upewnię się, jeśli można: to że jakby się interesowała ojcem, mieszkała z
    nim
    > (niecałe 70 lat miał ojciec) i od razu wezwała pogotowie PO zdarzeniu, a
    nie ta
    > k
    > jak było, że dopiero ja i to 2 dni po zdarzeniu włamywałem się do ojca (był
    > zamknięty od środka) i wzywałem pogotowie - to nic z tego nie zmienia
    faktu i
    > nie podpada pod rażącą niedbałość??
    > Pytam bo nie jestem pewien jaka jest praktyka - a teoria jest co najmniej
    > dwuznaczna w tym wypadku...:(
    >
    Chodzi w tej sytuacji glownie o to, ze ojciec tolerowal zachowanie corki.
    Obdarowal ja mieszkaniem i nie odwolal darowizny, mimo jej zachowania. Taka
    sytuacja, utrwalona przez wiele lat, pozwala uznac, ze darczynca przebaczyl
    corce takie postepowanie. Jesli on jej wybaczyl, to inni nie moga wplywac na
    te decyzje. Bo to on jest przede wszystkim wladny odwolac darowizne. On
    czuje, czy obdarowany jest niewdzieczny.
    Spadkobiercy wystepuja tutaj niejako wyjatkowo. W szczegolnosci wtedy, gdy
    doszlo do razacej niewdziecznosci, ale darczynca nie zdolal przed smiercia
    darowizny odwolac. Bo np. nie wiedzial albo nie mial dostatecznego
    rozeznania, albo tez dowiedzial sie wprawdzie, ale nie zdazyl nic zrobic.
    JP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2004-02-25 22:09:58
    Temat: Re: Odwołanie darowizny po śmierci darczyńcy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kredytobiorca" <k...@o...pl> napisał w
    wiadomości news:7c47.0000037f.403d1457@newsgate.onet.pl...

    > Upewnię się, jeśli można: to że jakby się interesowała ojcem, mieszkała
    z nim
    > (niecałe 70 lat miał ojciec) i od razu wezwała pogotowie PO zdarzeniu, a
    nie tak
    > jak było, że dopiero ja i to 2 dni po zdarzeniu włamywałem się do ojca
    (był
    > zamknięty od środka) i wzywałem pogotowie - to nic z tego nie zmienia
    faktu i
    > nie podpada pod rażącą niedbałość??
    > Pytam bo nie jestem pewien jaka jest praktyka - a teoria jest co
    najmniej
    > dwuznaczna w tym wypadku...:(

    Ale przebywać z nim obowiązki nie miała. Miał byś podstawy do odwołania
    darowizny, jakby wiedziała, ze ojciec tam leży i nie wezwała pomocy.


  • 7. Data: 2004-02-25 22:11:35
    Temat: Re: Odwołanie darowizny po śmierci darczyńcy
    Od: "kredytobiorca" <k...@o...pl>

    > kredytobiorca <k...@o...pl> napisał(a):
    >
    > > Upewnię się, jeśli można: to że jakby się interesowała ojcem, mieszkała z
    > nim
    > > (niecałe 70 lat miał ojciec) i od razu wezwała pogotowie PO zdarzeniu, a
    > nie ta
    > > k
    > > jak było, że dopiero ja i to 2 dni po zdarzeniu włamywałem się do ojca (był
    > > zamknięty od środka) i wzywałem pogotowie - to nic z tego nie zmienia
    > faktu i
    > > nie podpada pod rażącą niedbałość??
    > > Pytam bo nie jestem pewien jaka jest praktyka - a teoria jest co najmniej
    > > dwuznaczna w tym wypadku...:(
    > >
    > Chodzi w tej sytuacji glownie o to, ze ojciec tolerowal zachowanie corki.
    > Obdarowal ja mieszkaniem i nie odwolal darowizny, mimo jej zachowania. Taka
    > sytuacja, utrwalona przez wiele lat, pozwala uznac, ze darczynca przebaczyl
    > corce takie postepowanie. Jesli on jej wybaczyl, to inni nie moga wplywac na
    > te decyzje. Bo to on jest przede wszystkim wladny odwolac darowizne. On
    > czuje, czy obdarowany jest niewdzieczny.
    > Spadkobiercy wystepuja tutaj niejako wyjatkowo. W szczegolnosci wtedy, gdy
    > doszlo do razacej niewdziecznosci, ale darczynca nie zdolal przed smiercia
    > darowizny odwolac. Bo np. nie wiedzial albo nie mial dostatecznego
    > rozeznania, albo tez dowiedzial sie wprawdzie, ale nie zdazyl nic zrobic.

    Czyli - jednym słowem: nasądziłbym się a szanse wygrania są mniejsze niż wygrana
    w Totka...:(
    Dziękuję bardzo za odpowiedź!:)))

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1