eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Obcy mężczyzna w moim domu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 108

  • 61. Data: 2005-08-22 04:48:05
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Robert Tomasik napisał(a):

    >
    > Napisałem, ze w osobnym pokoju. Niektórzy przy tym nie muszą krzyczeć
    > niebogłosy, jak jedna opisana w telewizji pani. Idą do jej pokoju i
    > możesz się jedynie domyślać, czy czytają Pismo Święte, czy się całują.

    Wiec jeśli nie hałasują to ojcu nie będzie przeszkadzać.


    >
    >
    > W psychologie się nie wdaję.

    A ja jestem co do psychologa przekonany.


    >
    > Ale ustawodawca był uprzejmy przyjąć, ze jak skończy 15 lat, to już to
    > jej z zasady nie zagraża tak bardzo. Nie mnie tu dyskutować. Skoro tak
    > uznał ... podaj przepis zabraniający.
    >

    Wystarczy przepis ogólny, który uprawnia sąd do wydawania wszelkich
    zarządzeń dla *dobra małoletniego* - jest w kodeksie rodzinnym i
    opiekuńczym, nie chce mi się szukać numeru.




    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 62. Data: 2005-08-22 05:00:41
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Johnson wrote:
    >
    >> Nie mogą jej zabronić, jeśli goście są OK.
    >
    >
    > OK wg. kogo?

    Według mnie. Oczywiście w razie sporu będzie to oceniał sąd, czy moja
    ocena co do niewłaściwości gostka była zgodna z obowiazaujacymi zasadami
    współżycia.


    >
    > [ciach]
    >
    >> Tu sie sytuacja zmienia. Nie każdy lubi widzieć czy słyszeć swoją
    >> córkę nawet dorosłą w takiej sytuacji.
    >
    >
    > Fakt, są różne zboczenia - m.in. słonność do robienia z córki królewny
    > więzionej w wysokiej wieży.
    >

    Hmm. czy to aby ty nie przesadzasz. Ja napisałem tylko by córka nie
    robiła tego w mojej nieobecności w domu. Napisałem gdzie może sobie robić.



    >> I w dodatku jest to całkiem uzasadnione panującymi u nas obyczajami.
    >> Chcą to robić niech idą do hotelu.
    >
    >
    > Porządny hotel kosztuje sporo. I nie da się o ile mi wiadomo wynajmować
    > na godziny - trzeba zabulić za 'dobę hotelową'.

    Jak kocha to zapłaci.


    >
    > Dewockie przesądy nie są w Polsce obowiązującym prawem. A przepisy
    > dopuszczają - ergo jest wystarczająco dojrzała.

    Niestety (tfu, tfu - a raczej na szczęście) przepisy nie regulują
    wszystkiego, a często posługują sie klauzalmi generalnymi, takimi jak
    choćby dobro dziecka. Aukrta w tej sprawie w razie sporu sąd dopuści
    biegłego i to jego zdanie będzie kluczowe.

    >
    >> Każdy psycholog powie to na potrzeby sądu. Tak więc zachowanie gostka
    >
    >
    > Kto ci dał prawo ośmieszać psychologów opowiadając takie bajki w ich
    > imieniu? Chyba mogli by za to pozwać ;->
    >

    Powiedzmy, ze mam do czynienia z psychologami, zwłaszcza zajmującymi się
    dziećmi i to co napisałem poprzednio nie wydaje mi się śmieszne, czy tez
    wyniknąć z przesądów.


    >> jest tu niezgodne z obowiązującymi zasadami, i to tym bardziej im
    >
    >
    > Ponownie: w Polsce nie obowiązują zasady szariatu. Ani żadne inne
    > fundamentalistyczne pseudo-przepisy.

    Takie zasady nie wynikają tylko z zasad wiary, takiej czy innej. Są
    jeszcze obyczaje.

    >
    >> większa będzie różnica wieku między nim, a dziewczyną.
    >
    >
    > I kto tę różnicę stosownie przeliczy? Ksiądz proboszcz? Desant
    > moherowych berecików?

    Moherowych berecików? A któż to?
    Przeliczy oczywiście sąd w razie sporu czy ojciec miał prawo wyrzucić
    natręta.


    >>
    >> Ja po prostu - jako rodzic wywaliłbym gostka na zbity pysk i powiedział
    >
    >
    > I mam nadzieję został byś pociągnięty do odpowiedzialności. Albo
    > oberwałbyś w ramach obrony koniecznej.

    Tu taj akurat użyłem przenośni. Powiedziałbym mu wynocha, a jak by sobie
    nie poszedł do wezwałbym policje i oskarżył go o naruszenie miry domowego.

    >
    > Im za to płacą. No i sam siebie też przeciągniesz.

    Mnie akurat obecność w sądzie nie mierzi.

    > Nie wiem, czy miałeś w praktyce do czynienia z sądami, ale minimum pół dnia
    roboczego szlag
    > trafia. Oczywiście jeśli jesteś jakiemś tam szarym urzędasem, to pikuś.

    Zapewniam cie ze przesadzasz. Posiedzenie w sprawie rozpoznania
    zażalenia trwa półgodziny i nie trzeba wcale na nie iść. Wystarczy
    napisać dobre zażalenie.

    A tak na marginesie, to nie mam dzieci, więc wypowiadam się raczej
    teoretycznie :)


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 63. Data: 2005-08-22 05:03:32
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Krzysztof 'LANcaster' Kotkowicz napisał(a):
    > Dnia 22.08.2005 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
    >
    >>Sprzeciw=brak zgody (przynajmniej dla mnie.
    >
    >
    > Jest chyba roznica, miedzy brakiem zgody po zadaniu zapytania, a brakiem
    > zgody, bez tego zapytania - w pierwszym wypadku rzeczywiscie bedzie to
    > sprzeciw.
    >

    Akurat pisałem o braku zgody wyrażonym. Czyli dla mnie to to samo.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 64. Data: 2005-08-22 07:51:20
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: Harry <Harry_USUNTO_@_WYTNIJTO_poczta.neostrada.pl>

    najpierw sprawdza sie czy osoba uprawniona w pierwszej kolejnosci wyraza
    zgode na przebywanie obcych osob na jej wlasnosci, a potem jezeli nie
    mozna tego sprawdzic, bierze sie pod uwage zdanie osob ktore w danej
    chwili sprawuja piecze nad lokalem.
    I tutaj jest pytanie czy pelnoletni syn jest bardziej sprawuje piecze
    nad mieszkaniem niz maloletnia corka.


  • 65. Data: 2005-08-22 07:57:06
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: gogo <g...@i...pl>


    >
    > Panie Lawa, Pan weźmie swojego Kolegę za rączkę i Pan pódzie sobie
    > z nim za róg na priv uprzejmości wymieniać.
    > Proszę.
    >

    Panie Preba : Po co Pan dyskutuje z takim zerem jak Andrzej Lawa.
    Toż to troll i nic więcej. Expert od wszystkiego. W swoim mniemaniu
    oczywiście. Nie wie Pan przy tym , że z chamami nie warto polemizować ?

    pozdrawiam


  • 66. Data: 2005-08-22 08:01:44
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: Harry <Harry_USUNTO_@_WYTNIJTO_poczta.neostrada.pl>

    ciezko byloby to wygrac jesli by po prostu przychodzil i pil z nia
    herbate, ale decyduja wlasciciele mieszkania jako uprawnieni w pierwszej
    kolejnosci i jesli uznaja ze facet powinien zmiatac to odmowa
    opuszczenia powinna skutkowac wezwaniem policji i wyniesieniem goscia.
    Prawo corki do przyjmowania gosci, jest moim zdaniem mniej wazne niz
    wola rodzicow, ktorzy uwazaliby ze chlopak jest niestosownym kompanem
    dla dziecka. Oczywiscie mozna by sie sadzic cywilnie rodzice - corka ale
    mialo by to jakis sens?? dziewczya by zycia nie miala, bo z tego co wiem
    to rodzice maja obowiazek utrzymywania jej i zapewnienia dachu nad
    glowa, mogla by pomarzyc o kieszonkowym i o modnych ciuchach- a z tego
    zana laska nie zrezygnuje - zeby sie parzyc ;) z chlopem wbrew woli
    rodzicow u nich w domu ;)


  • 67. Data: 2005-08-22 08:13:48
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Mon, 22 Aug 2005 10:01:44 +0200, Harry napisał(a) w wiadomości:
    news:dec0b0$7vi$1@nemesis.news.tpi.pl

    > Prawo corki do przyjmowania gosci, jest moim zdaniem mniej wazne niz
    > wola rodzicow, ktorzy uwazaliby ze chlopak jest niestosownym kompanem
    > dla dziecka.

    Zwłaszcza biorąc pod uwagę treść art. 95 krio.

    --
    Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
    http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
    zaprasza:
    Roman Gawron


  • 68. Data: 2005-08-22 09:14:36
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >
    > Wtedy wszystko zależy od okoliczności. Nie bede sam wymyślał, więc
    > zacytuje komentarz do kk autora kodeksu:

    kto jest autorem kodeksu ?

    P.



  • 69. Data: 2005-08-22 12:00:18
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Johnson wrote:

    > osoby uprawnionej*. Wchodzą tu w grę wszelkie sposoby przedostania się
    > do miejsca wymienionego w przepisie bez zgody chociażby domniemanej, a
    > więc gwałtem, podstępem, pod fałszywym pozorem, groźbą (zob. T.
    > Bojarski, Karnoprawna..., s. 98).

    Wpuszczenie przez inną osobę uprawnioną (np. córkę) pod to nie podpada.

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 70. Data: 2005-08-22 12:01:10
    Temat: Re: Obcy mężczyzna w moim domu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Johnson wrote:

    >> Uściślijmy: piszesz o braku zgody, czy też o istnieniu sprzeciwu?
    >>
    >
    > Sprzeciw=brak zgody (przynajmniej dla mnie.

    Błąd logiczny.

    Brak zgody to brak zgody - czyli np. ktoś nie pozwolił, ale też i nie
    zabronił.

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1