eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 290

  • 81. Data: 2010-12-03 10:39:34
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-12-03 11:36, Maddy pisze:


    > Ot, męska recepta na wszelkie problemy. A że ma się nijak do tego, czego
    > chciałyby kobiety, żeby móc mieć więcej dzieci, to szczegół.

    Wystarczy chwilę pomyśleć, aby wiedzieć, że posiadania większej
    ilości dzieci nie można pogodzić z pracą na etacie.

    --
    Liwiusz


  • 82. Data: 2010-12-03 10:40:33
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-12-03 11:34, Krzysztof pisze:

    >> darmowe żłobki,
    >
    > No i tu jest faktycznie kicha.

    O tak, bo rodzicie nie mażą o niczym innym, jak mieć dziecko i
    natychmiast oddać je do żłobka, aby iść do pracy...

    --
    Liwiusz


  • 83. Data: 2010-12-03 10:50:14
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał

    > O tak, bo rodzicie nie mażą o niczym innym, jak mieć dziecko i
    > natychmiast oddać je do żłobka, aby iść do pracy...

    Już nie chciałem tak dobitnie o tym pisać, bo zaraz by się feminiści
    odezwali ;-)


    K.


  • 84. Data: 2010-12-03 10:52:47
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-12-03 11:50, Krzysztof pisze:
    > "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
    >
    >> O tak, bo rodzicie nie mażą o niczym innym, jak mieć dziecko i
    >> natychmiast oddać je do żłobka, aby iść do pracy...
    >
    > Już nie chciałem tak dobitnie o tym pisać, bo zaraz by się feminiści
    > odezwali ;-)

    Oj, ale błąd zrobiłem. Oczywiście: marzą.

    --
    Liwiusz


  • 85. Data: 2010-12-03 10:56:31
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał

    > Ot, męska recepta na wszelkie problemy. A że ma się nijak do tego, czego
    > chciałyby kobiety, żeby móc mieć więcej dzieci, to szczegół.

    A czego chciałyby kobiety? Utopii ;-) Problem polega na tym, że zasiłki,
    ulgi podatkowe czy żłobki i tak tego nie załatwią - to nadal jest za mało
    kasy, by zachęcić rodziny do rozmnażania. Kasa czy inna pomoc w utrzymaniu
    i wychowaniu dzieci musiałaby być dostarczana regularnie, w wystarczających
    ilościach, a kogo/co na to stać?

    > Największym szczęściem dla kobiety jest siedzenie w domu i wychowywanie
    > dzieci. Pracują zawodowo, bo muszą.

    Wyobraź sobie, że są takie kobiety i jest ich całkiem sporo.

    K.


  • 86. Data: 2010-12-03 11:01:02
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-12-03 11:56, Krzysztof pisze:


    >> Największym szczęściem dla kobiety jest siedzenie w domu i
    >> wychowywanie dzieci. Pracują zawodowo, bo muszą.
    >
    > Wyobraź sobie, że są takie kobiety i jest ich całkiem sporo.


    NIektórym się pewnie wydaje, że te wszystkie kasjerki, sprzedawczynie,
    telemarketerki, robotnice przy taśmie produkcyjnej, a nawet księgowe
    liczące swoje cyferki to pracują z wewnętrznej chęci i dla przyjemności.

    --
    Liwiusz


  • 87. Data: 2010-12-03 11:05:34
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:idailk$vvo$1@news.onet.pl...

    > NIektórym się pewnie wydaje, że [...] księgowe liczące swoje cyferki to
    > pracują z wewnętrznej chęci i dla przyjemności.

    No to już była wycieczka osobista i nie wiem, czy Maddy będzie chciała
    kontynuować tę rozmowę ;-)

    K.


  • 88. Data: 2010-12-03 11:12:30
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 03.12.2010 11:18, Maddy pisze:
    >> A w Polsce trójka jest nieakceptowalna?
    >
    > Sądząc po tym jaką mamy dzietność to albo kobiety nie chcę mieć
    > trzeciego dziecka (a wiele nie chce drugiego) i swoją wolę efektywnie
    > egzekwują albo mamy w Polsce epidemię bezpłodności, niespotykaną na
    > skalę światową.

    Jeżeli dla dobra społeczeństwa potrzebna jest większa rozrodczość, to
    niech to dotuje całe społeczeństwo, a nie personalnie ja, bo akurat ja
    miałem pecha zatrudnić taką naciągaczkę i teraz zbankrutuję, bo tak
    uznał rząd.

    >> Znów wymyślasz "fakty". We Francji jest średnio poniżej 2 dzieci na
    >> kobietę.
    > W 2007 było 1,98 ale już w 2008 roku 2,02, nie chce mi się szukać nowszych.

    2,02 to średniawo wychodzi 3 dziecka na rodzinę.

    > I to jest najwyższy przyrost naturalny w Europie.

    Czyli jak widać, Polska nie jest w ogonie.

    > Ale oni zachęcili kobiety do rodzenia tymi obrzydliwymi,
    > socjalistycznymi metodami - zasiłki, ochrona pracy (i ucisk pracodawców,
    > oczywiście!), ulgi podatkowe, darmowe żłobki, opłacane przez państwo
    > nianie i inne komusze wymysły.

    Zauważ, że ja jestem chrześcijaninem, więc prezentuję prospołeczne
    poglądy. Więc jak mi wcześniej nawrzucałaś, to średnio ci wyszło. To co
    piszesz, jest OK, jeśli są to ulgi właśnie, żłobki właśnie i inne
    prospołeczne działania. A nie ucisk pracodawców. Jeżeli społeczeństwo
    chce rozrodczości, to niech społeczeństwo kolektywnie na nią łoży, a nie
    zwala to personalnie na pracodawców.

    >>> Zastanawiałeś się, czemu Francuzki chcą rodzić a Polki nie?
    >>> Te rozwydrzone, zateizowane, mające po 3 rozwody za sobą Francuzki?
    >> Nie sztuka mieć 3 dzieci z 3 mężami.
    > A z jednym to jakaś sztuka? Inaczej dochodzi do zapłodnienia?

    Oczywiście, że inaczej. Przecież nie omawiamy biologicznych aspektów
    (choć i tu są różnice), ale aspekty finansowe. Jeżeli trzech facetów
    pracuje na trójkę dzieci, to jest to inna sytuacja, gdy pracuje na nie
    jeden facet.

    > Dumni to oni mogą być ze swojej reprezentacji w piłce nożnej.
    > A jaki model rodziny przeważa w społeczeństwie, to jest fakt który
    > trzeba zaakceptować i z nim żyć a nie szczekać na burzę.

    Jasne, zaakceptujmy każdą dewiację i zezwierzęcenie....


    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 89. Data: 2010-12-03 11:13:00
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 03-12-2010 11:34, Krzysztof pisze:
    > "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    > news:4cf8c3e8$0$27037$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    >> Ale oni zachęcili kobiety do rodzenia tymi obrzydliwymi,
    >> socjalistycznymi metodami - zasiłki,
    >
    > U nas nie ma zasiłków?

    Próg dochodowy jest jest tak niski, że samotna matka zarabiająca 80%
    średniej krajowej się nie łapie.
    Przeciętnie zarabiające małżeństwo nie ma szans na żadne zasiłki.
    A to jest poziom, przy którym ledwo ledwo stać rodzinę na kredyt na
    mieszkanie. I to jak się zaciśnie pasa.

    >
    >> ochrona pracy (i ucisk pracodawców, oczywiście!),
    >
    > U nas nie ma?
    > Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego w tej kwestii państwo zrzuca
    > odpowiedzialność na pracodawców.
    > A może by tak na parafię, do której należy kobieta? Równie sensowny pomysł.

    Kościół bierze, a nie daje. Coś Ci się poplumkało.

    >> ulgi podatkowe,
    >
    > Są i u nas.

    5 do 10 razy mniejsze. Już są plany, żeby zabrać.

    >
    >> darmowe żłobki,
    >
    > No i tu jest faktycznie kicha.
    >

    Kicha jest, bo żłobków NIE MA.
    Nawet dla tych, co mogą zapłacić.

    >> opłacane przez państwo nianie
    >
    > Czyli równoznaczne ze żłobkami.
    >
    >>>> Zastanawiałeś się, czemu Francuzki chcą rodzić a Polki nie?
    >>>> Te rozwydrzone, zateizowane, mające po 3 rozwody za sobą Francuzki?
    >
    >>> Nie sztuka mieć 3 dzieci z 3 mężami.
    >
    >> A z jednym to jakaś sztuka? Inaczej dochodzi do zapłodnienia?
    >
    > Nie, ale trzech sponsorów to co innego niż jeden.

    U nas to będzie zero sponsorów, bo niepłacący na swoje własne dziecko
    ojciec jest święta krową. Sąd patrzy, żeby czasem dzieciak za dużo nie
    dostał i luksuów jakichs nie miał (500zł misięcznie to już luksus).
    I jeszcze wszyscy współczują, że kobieta mu spokoju nie daje po
    rozwodzie a szef pójdzie na rękę, i wszystko, co powyżej najniższej, da
    pod stołem.
    Bo ona na pewno go w tą ciąże "wrobiła".


    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 90. Data: 2010-12-03 11:27:17
    Temat: Re: Jak na podstawie terminu porodu pracodawca..... błagam
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 03.12.2010 11:36, Maddy pisze:
    >> Posiadanie trójki dzieci byłoby akceptowalne, gdyby kobieta nie musiała
    >> pracować jeszcze na etacie.
    > Ot, męska recepta na wszelkie problemy. A że ma się nijak do tego, czego
    > chciałyby kobiety, żeby móc mieć więcej dzieci, to szczegół.

    Nie wiem o których kobietach mówisz. Bo jeśli o babochłopach, jakich
    niestety szatan naprodukowuje coraz więcej, to im nic nie pomoże, bo im
    i tak dziecka się nie chce mieć. Jeśli o prawdziwych kobietach, które
    akceptują różnice fizyczne i psychiczne pomiędzy płciami i nie starają
    się na siłę wskoczyć w rolę faceta i odwrotnie, to one właśnie wolą mieć
    dzieci i nie musieć pracować na etacie.

    Moja żona już od kilku lat wyraża głośno chęć zrezygnowania z pracy,
    tylko ciągle mnie na to nie stać. Moja mama przez lata bolała nad tym,
    że musi chodzić do pracy, choć i tak nie miała źle, bo za PRL brała
    sobie po 3 lata urlopu wychowawczego, a praca na nią czekała (tylko to
    akurat dewiacja była), a gdy tylko jej emerytura przysługiwać zaczęła
    wcześniejsza, to rzuciła pracę w diabły i zajęła się domem, opieką nad
    matką i nad wnukami. Moja teściowa musi pracować, bo nie ma ekonomicznie
    jak inaczej, ale też by wolała wnukami się zajmować. Moja babcia od
    zawsze zajmowała się tylko domem i wychowaniem dzieci i wnuków, bo dość
    szybko zachorowała i skorzystała z ucieczki na rentę. Aczkolwiek zdrowia
    wcale tak mizernego nie miała (do dzisiaj świetnie się trzyma, choć ma
    85 lat) i to był tylko pretekst. Moja sąsiadka ma trójkę (obecnie już
    dorosłych) dzieci i po skończeniu studiów znalazła sobie w miarę
    bogatego męża i zajęła się właśnie rodziną.

    > Największym szczęściem dla kobiety jest siedzenie w domu i wychowywanie
    > dzieci. Pracują zawodowo, bo muszą.

    Ano owszem.

    > Liwiusz to wie, bo słucha co kobiety mówią.

    Owszem. Prawdziwe kobiety. Dewiacja społeczeństwa zachodniego jest
    ogromna. I to są ostatnie lata, powiedzmy 30 lat. Ludzie zaczynają się
    odwracać całkowicie od Boga, od wartości i działają wbrew naturze. Media
    i różne wojujące feministki wmówiły kobietom, że tylko udawanie
    mężczyzny jest fajne. A każdy, nawet początkujący, psycholog powie, że
    psychika kobiety jest ZUPEŁNIE INNA niż psychika mężczyzny. Każdy, nawet
    początkujący, lekarz powie, że budowa ciała kobiety jest inna. Role
    kobiety i mężczyzny w społeczeństwie MUSZĄ być inne. Oczywiście można
    wiertarką wbijać gwoździe, a dłutem wiercić dziurę w ścianie, ale czy to
    ma sens?

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 29


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1