eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 100

  • 41. Data: 2003-01-24 09:38:58
    Temat: Odp: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: "Sandra" <d...@w...pl>


    Użytkownik Mak Sym <c...@p...onet.pl> w wiadomości
    do grup dyskusyjnych napisał:b0qupb$6ir$...@n...tpi.pl...
    > Argument typu: "ale bzdury wypisujesz" dyskwalifikuje cię jako dyskutanata
    i
    > kwalifikuje do gatunku Trolli Pospolitych.

    zbytnio sie tym nie przejełam ale podaj definicje Trola ?
    i kim jesteś bo tego nie wiem ...przedstaw się czy jakimś nadzorcą grupy czy
    jaką funkcję pełnisz?

    Sandra



  • 42. Data: 2003-01-24 09:45:40
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)


    ----- Original Message -----
    From: "Qwax" <...@...Q>
    To: <p...@n...pl>

    : To mi brzmi jak odpowiedź sędziego "Co ty mi możesz zrobić robaczku?"

    czy uważasz, że sąd jest Panem i Władcą na sali sądowej, że takie
    interpretacje przychodzą Ci do głowy??
    już wolę stanowisko Sandry. Sąd jest po to, żeby wydać wyrok jaki chcę w
    sposób jaki mi się podoba
    (pod warunkiem, że zgodny z prawem)

    : > oj literówek się czepiasz - miało być kontradyktoryjność

    chodzi o zasadę, że w procesie występują dwie strony, które toczą ze sobą
    spór a sędzia się przypatruje
    (uprościłem nieco, ale do tego mniej więcej się sprowadza - zobacz dowolny
    podręcznik do procesu cywilnego lub karnego)

    : Po zakończeniu rozprawy/postępowania (o ile nie zostaje umożone) to
    : ktoś jest winny (i skazany - zazwyczaj) a ktoś nie - no nie!
    : I chyba nie ma znaczenia czy są to osoby prawne czy fizyczne - no nie!

    skazanym można być tylko w procesie karnym, w cywilnym nie ma skazanych,
    kwestia winy też wygląda odmiennie

    w postępowaniu karnym stronami są (zawsze) prokurator i oskarżony,
    ewentualnie oskarzyciele posiłkowi,
    prokurator działa obiektywnie (nie musi oskarżać - może działać na korzyść
    oskarżonego), oskarżony - wiadomo.

    w postępowaniu cywilnym (procesowym, spornym) masz powoda i pozwanego, te
    osoby z zasady mają odmienne interesy i powinny ich bronić.

    I teraz: te przeciwstawne strony toczą spór. Powinny dbać o swoje interesy i
    należycie się o nie troszczyć.
    O tym cały czas mówimy. Sam dbaj o swoje interesy. Dalczego uważasz, że ktoś
    powinien robić to za Ciebie. Ty masz problem Ty go rozwiąż.

    : Wiesz na czym polega dobór naturalny!!!

    a co z osobami, które zostały poszkodowane wskutek nabierania doświadczenia
    przez absolwentów?

    : Dzisiaj poziom adwokatów jest również różny ale nie funkcjonują
    : procedury doboru naturalnego - blokowane przez system.

    czy ja wiem?
    orientuję się o jakim adwokacie mówią że jest dobry.

    : Wybacz ale nie pamiętam czy obecnie RA decyduje czy ma głos w sprawie
    : ustanawiania stawek.

    aha, doradczy tak. Ile z tego wynika widać po ostatniej zmianie tychże
    stawek :-)

    : Napiszę więc inaczej - rada adwokacka powinna być klubem piwnym!!!

    nieprawda. powinna być organem sprawującym nadzór nad działaniami adwokatów.
    wolałbyś żeby pan stwo sprawowało nadzór nad adwokaturą?

    już sprawuje nad prokuraturą - widzisz istotne różnice w działaniu obu
    organów?

    : Napisałem wyżej (już dzisiaj jest coś takiego jak koszty sądowe - i
    : sąd określa kto je ponosi w ramach wyroku)

    nie rozumiem,
    dostajesz adwokata z urzędu, przegrywasz sprawę i mu płacisz, tak?
    to może lepiej jest tak jak teraz, płacisz zanim zaczniesz sprawę.
    wiesz, koszty sądowe mają m.in przeciwdziałać pieniactwu w sądzie
    (miałem z tego referat :) )

    : - słyszałeś o czymś takim jak sprawiedliwość?

    owszem

    : A kto jest strażnikiem sprawiedliwości w państwie? - system prawny!!

    zgadzam się. I ten system prawny jest jawny, nie ma § 22, więc w czym
    problem?

    : A na serio - nie mówimy o sprawach prywatnych tylko o systemowych i w
    : tym momencie analogią byłoby pytanie "czy winienem się domagać na
    : poziomie państwa (serwera - dostawcy usług internetowych) by państwo
    : (usługodawca prywatny) by zatrudniało infoarmatyków chroniących mnie"
    : w końcu za to płacę!!! (podatki w jednym a opłaty dostępowe w drugim)

    przecież państwo ich zapewnia (prokuratura),
    ciągnąć analogię - czy informatycy piszą codziennie maila do uzytkownika:
    "przepraszam,czy ktoś nie włamał się do pańskiego komputera"?

    sam dbasz o swój komputer, uczysz się jego obsługi, sprawdzasz w jaki sposób
    usprawnić jego działanie
    itd. itd.

    prawo to taki system regulujący życie w społeczeństwie. to chyba jego
    członkowie powinni chcieć go poznawać, no nie?

    : Dobór naturalny musi mieć dużą bazę!!

    pomyśl o kosztach czegoś takiego, poza tym nigdzie na świecie nie ma takiego
    modelu o jakim mówisz,
    dlaczego uważasz, że to się sprawdzi?

    : Tak - cała rozmowa tego dotyczy - nie pamiętasz?

    już tyle razy zarzucano mi manipulację (nie mówię o Tobie), że wolę się
    upewniać

    : Nie koniecznie nawet jak zna prawo to jest gorzej traktowana -
    : znajomość czy nieznajomość prawa ma bardzo niewielkie znaczenie.
    : Raczej - jak ktoś nie zna prawa to jest mu łatwiej - nie wie jak jest
    : robiony w durnia!!

    a co z rzeczami, o jakich pisała Sandra?
    składanie wniosków na piśmie, załączników do protokołu, sprostować etc. etc.
    wszystko uzasadnione faktycznie i prawnie.
    Myślisz, ze sąd może to zlekceważyć?

    : Systemu - który produkuje ludzi nie mających zaufania do Państwa!!!

    trochę się param prawem (jak widać) i nauczyłem się jednego - nie ufać
    Państwu ani jego instytucjom.
    Co nie przeszkadza mi z powodzeniem przed nimi występować.
    Dlaczego?
    bo opieram się na prawie, które te instytucje obowiązuje, po co tu zaufanie?
    :)

    anegdotka trochę w temacie (chociaż nie wiem czy już nie pisałem):

    Sprawa o zapłatę z weksla.
    Powód dostał nakaz, pozwany się broni i mówi, że nie było żadnego
    zobowiązania, które byłoby zabezpieczane wekslem, więc weksel jest nieważny.
    Powód mówi że było.
    Zapada wyrok: uchylenie nakazu zapłaty, w uzasadnieniu sąd pisze, że powód
    nie wykazał istnienia takiego zobowiązania.
    wiesz co napisał powód w apelacji.

    Że sąd podstępnie przerzucił na niego ciężar dowodu, bo to przecież pozwany
    powinien był udowodnić, że umowy nie było.

    Przypuszczam, że pan mecenas tworzący tę apelację tez powiedział klientowi,
    że sąd się uwziął :)

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 43. Data: 2003-01-24 10:49:17
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: "kapitan NEMO" <b...@w...pl>

    > przecież nikt nie zabrania społeczeństwu kupić odpowiednich podręczników i
    > się dokształcić.

    No właśnie, ja jestem tą częścią społeczeństwa, która się chce dokształcać.
    Troszeczkę się orientuję w niektórych zagadnieniach, ale li tylko w ich
    marnym wycinku, natomiast brakuje mi ewidentnych podstaw.
    Co byś polecił do poczytania, ale napisanego w formie przystępnej nawet dla
    takiego prostaka jak ja:-)
    No to, od czego zacząć?

    pozdr.
    nemo

    (mechanik pokładowy)



  • 44. Data: 2003-01-24 10:53:15
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)


    ----- Original Message -----
    From: "kapitan NEMO" <b...@w...pl>
    To: <p...@n...pl>
    Sent: Friday, January 24, 2003 11:49 AM
    Subject: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !


    : Co byś polecił do poczytania, ale napisanego w formie przystępnej nawet
    dla
    : takiego prostaka jak ja:-)

    pozwolę się sobie z toba nie zgodzić,
    skoro opanowałeś skomplikowanie i niepojęte dla mnie zasady mechaniki
    (mechanikowania),
    to znaczy, że prawo które zdołałem zrozumiec będzie dla Ciebie lekkie niczym
    poobiednia drzemka.

    : No to, od czego zacząć?

    a z jakiej dziedziny? tzn. tzw. które prawo: cywilne, karne,
    administracyjne?

    : nemo
    : (mechanik pokładowy)

    nemo to zdaje sie kapitanem był :)

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 45. Data: 2003-01-24 11:00:46
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: "kapitan NEMO" <b...@w...pl>

    >> to znaczy, że prawo które zdołałem zrozumiec będzie dla Ciebie lekkie
    niczym
    > poobiednia drzemka.
    Dzięki, czuję się dowartościowany:-)

    > a z jakiej dziedziny? tzn. tzw. które prawo: cywilne, karne,
    > administracyjne?
    Na początek cywilne i karne:-)

    > nemo to zdaje sie kapitanem był :)
    Też byłem i to kilka dobrych lat, ale potem okazało się, że prostak (czyt.:
    cham) bez studiów nie powinien piastować tak zaszczytnej funkcji....

    pozdr.
    nemo



  • 46. Data: 2003-01-24 11:09:21
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)


    ----- Original Message -----
    From: "kapitan NEMO" <b...@w...pl>
    To: <p...@n...pl>

    : > a z jakiej dziedziny? tzn. tzw. które prawo: cywilne, karne,
    : > administracyjne?
    : Na początek cywilne i karne:-)

    (zaraz wybuchnie wojna, bo każdy będzie zalecał swoje podręczniki)

    na Twoim miejscu do karnego kupiłbym podręcznik Gardockiego (wydane przez
    C.H.Beck).
    Jest skrótowy, ale fajny.
    A do cywilnego dwie księgi prof. Radwańskiego:
    Praco cywilne część ogólna i prawo cywilne Zobowiązania (w dwu tomach, żeby
    było drożej)
    (też wydane przez C.H. Beck - aha nie pracuję u nich)

    a tak właściwie to dowolny podręcznik dla studentów.

    miłej lektury :)

    : Też byłem i to kilka dobrych lat, ale potem okazało się, że prostak
    (czyt.:
    : cham) bez studiów nie powinien piastować tak zaszczytnej funkcji....

    qrcze, a Ci wredni komunistyczni autorzy książek o tematyce morskiej piszą
    zawsze, że najwazniejsze jest doświadczenie i zawsze jest gryzipiórek
    przemądrzały po studiach i taki mądry kapitan po przejściach i oni się kłócą
    i ten młody się buntuje, ale potem popełnia błędy i ten kapitan go ratuje, a
    potem ewentualnie idą się napić i ten młody rozumie, że nie jest taki mądry
    i się zaprzyjaźniają potem ich napadają piraci, ten doświadczony ginie, a
    ten młody już też jest po przejściach i doświadczony więc się mści i
    przychodzi do niego gryzipiórek po studiach i tak w koło,
    a ty mi mówisz, ze to nieprawda bo ten pierwszy musi mieć studia?????

    mam stracone dzieciństwo i moje ideały legły w gruzach.
    Idę czytać książki o lotnikach, howgh!

    pozdrowienia

    marcin

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 47. Data: 2003-01-24 11:31:22
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: "kapitan NEMO" <b...@w...pl>

    > a tak właściwie to dowolny podręcznik dla studentów.
    >
    > miłej lektury :)
    dzięki:)

    > autorzy książek o tematyce morskiej piszą (ciach....)
    > a ty mi mówisz, ze to nieprawda bo ten pierwszy musi mieć studia?????
    >
    zapomniałeś jeszcze dodać, że po pocałowaniu smoka zamienionego w żabę,
    złota rybka odlatywała na pływającym dywanie wraz z eunuchami z haremu z
    tysiąca i jednej nocy. A rycerz na cherlawej szkapie na samym końcu dostawał
    miliard w środę i pół królewny :-)

    pozdr.:)
    nemo



  • 48. Data: 2003-01-24 11:40:31
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)


    ----- Original Message -----
    From: "kapitan NEMO" <b...@w...pl>
    To: <p...@n...pl>

    : zapomniałeś jeszcze dodać, że po pocałowaniu smoka zamienionego w żabę,
    : złota rybka odlatywała na pływającym dywanie wraz z eunuchami z haremu z
    : tysiąca i jednej nocy. A rycerz na cherlawej szkapie na samym końcu
    dostawał
    : miliard w środę i pół królewny :-)

    no tak faktycznie zapomniałem, to z wrażenia, że mogę z toba rozmawiac
    (pawdziwy wilk morski),
    a czy to prawda, że chleb grubo posmarowany masłem pomaga (nie powiem w
    jakiej sytuacji)?

    pozdrowienia

    marcin

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 49. Data: 2003-01-24 11:49:08
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: "kapitan NEMO" <b...@w...pl>

    > a czy to prawda, że chleb grubo posmarowany masłem pomaga (nie powiem w
    > jakiej sytuacji)?

    Pomaga analogicznie, jak odwołanie od decyzji podatkowej:-)

    pozdr.
    nemo



  • 50. Data: 2003-01-24 11:52:21
    Temat: Re: Jak moge rozwiazac ten problem - prosze o pomoc !
    Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)


    ----- Original Message -----
    From: "jacek" <j...@s...polbox.pl>
    To: <p...@n...pl>

    : Czy adwokat z urzedu nie dostaje wynagrodzenia?

    dostaje od "urzędu" i już teraz są problemy z płatnościami - jak
    relacjonowały media.
    więc co będzie jeżeli adwokat będzie w każdej sprawie?

    : No pewnie, dlatego ida do wiezienia i maja czas na nauke prawa.

    czy zanim zacząłeś używać komputer uznałeś za konieczne przeczytać
    instrukcję obsługi / zapytac znajomego itd?

    to dlaczego chcesz iść do sądu nie mając pojęcia co i jak się tam robi?

    gdy kupujesz nowy program komputerowy też kładziesz płytę na kompie i
    mówisz: cholera nie działa jak nalezy?

    pozdro. :)

    marcin

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1