Użytkownik "glokers" <glokers[no-spam]@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:c7q7od$nov$1@news.onet.pl...

Amunicja gumowa jest tak skonstruowana, że ma stosunkowo niewielki zasięg.
W wypadku tzw. chrabąszczy oznaczono na pocisku cyfrą zasięg, na którym
dany pocisk jest niebezpieczny. Są używane na 20, 30 i 50 metrów. Jeśli
masz grupę atakującą i w pewnej dostatecznej odległości od niej gapiów
(pewnie to tak tam wyglądało), to wówczas możesz użyć na przykład CHR-20.
Pocisk do 20 metrów da skutek. Ale nawet jak nie trafi dresa tylko
stojących w tle gapiów, to nie powinien wyrządzić nikomu krzywdy. Czytaj,
że prawdopodobieństwo jego jest znikome, bo jakieś tam zawsze jest.

Nieszczęście wzięło się stąd, że pomylono amunicję. Breneka leci na
kilkaset metrów. Z breneki, jeśli nawet używa się jej przeciwko
człowiekowi należy strzelać tak jak z broni palnej. Czyli mieć pełne
pokrycie dla ognia. Nie może być na linii celowania żadnych osób
postronnych. Przecież nie można nigdy mieć pewności, że trafią wszystkie
pociski. Tym bardziej do ruchomego celu i to w nocy. Strzelby nie są
najcelniejszą bronią. Szczególnie na większy dystans.

do góry

Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
<b...@l...myslnik.office.wycinamy.com> napisał w wiadomości
news:c7qif8$afs$1@inews.gazeta.pl...

> sluchaj, nie dostaja rozkazu strzelac gdzie sie da,
> glupoty teraz mowisz

Nie do końca sa to głupoty. Taka jest taktyka użycia strzelb do
rozpędzania tłumu. W celu powsztrzymania atakującej grupy strzela się
salwą w jej kierunku. Nikt nie mierzy dokładnie, bo to nie ma sensu. Cel
się rusza, strzelec się rusza, pocisk stosunkowo wolno leci. Wystarczy
zapewnić warunki bezpiecznego strzelania, bo w sumie nie ma większego
znaczenia, który dres zarobi sińca. Taki ogień można prowadzić, jeśli nie
ma osób postronnych w zasięgu rażenia broni.

do góry

Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
<b...@l...myslnik.office.wycinamy.com> napisał w wiadomości
news:c7q364$7rt$1@inews.gazeta.pl...

> przeicez nie wkladaja tych naboi bezposrednia przed akcja w obecnosci
osob
> ktorych chca aresztowac.

W Łodzi tak było. Brakło amunicji. Ktoś pojechał, ktoś wydał, ktoś
przywiózł, ktoś wydał. Tyle oczu na to patrzyło i nikt się nie
zorientował, ze to co innego. Podejrzewam, że nikt nie otwierał pudełek,
choć jeśli była w oryginalnych opakowaniach, to tam są etykiety w
odpowiednich kolorach. Też trudno pomylić.

A ładowali pewnie w pośpiechu i tyle. Nie wiem, czy czasem nie było tak,
że było tylko kilka osób przeszkolonych do użycia strzelb. te strzelały, a
reszta ładowała i podawała im nabite. Wówczas te przeszkolone mogły się
zorientować, że jest coś nie tak dopiero w chwili strzału. W nocy, to
jedynie po różnicy odrzutu. Jeśli nawet zorientowali się po pierwszym
strzale, to i tak salwa już poszła.

I znowu wracamy do problemu wyszkolenia. Zrobiłem dziś test kilku
policjantom. Rozróżniają już biały i czerwony - dzięki telewizji. Nikt z
służb kryminalnych (a spytałem kilka osób) nie potrafił mi jednak
powiedzieć do czego służy żółty, zielony czy granatowy.

do góry

Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
<b...@l...myslnik.office.wycinamy.com> napisał w wiadomości
news:c7qm08$5v6$1@inews.gazeta.pl...

> Powinni wiedziec czym grozi nieodpowiedzialne uzycie jej, a poki co
czuja
> sie
> bezkarni, dlatego dla przykladu (te ostatnie 2 bo sa wrecz doskonale do
> tego)

I tu się z Tobą zgodzę. Powinni wiedzieć. Ktoś im to powinien powiedzieć.
ktoś wreszcie powinien zrozumieć, że niewysłąnie na strzelanei raz czy
drugi dochodzeniowca, bo potzrebny jest spływ może skończyć się czyjąś
śmiercią.

> kara smierci dla nich.

Nie dla nich. Dla tych, którzy do tego doprowadzili.

do góry

Przemyslaw Rokicki wrote:
> przeicez nie wkladaja tych naboi bezposrednia przed akcja w obecnosci osob
> ktorych chca aresztowac.

A niby kiedy?

KG

do góry

Arek wrote:
> Bredzisz. Naboje rozpoznawalne są dotykiem. Właśnie po to by nie było,
> że tłum, że noc, że zupa była za słodka.

Jak bardzo sie róznią? Jak dokładnie macasz nabój przed załadowaniem w
takich warunkach?

> Strzelanie w głowę i w kobiety to nie jest pomyłka i nie zawinił tu nikt
> inny niż strzelający.

Bo ta kobieta to stała samotnie... Jak dokładnie jesteś w stanie
wycelować z takiej strzelby w tych warunkach?

> Przykro mi stary, ale ofiary nie miałay już jak spierdalać bo zostały
> trafione pierwszymi pociskami.

Pierwszymi? Od razu strzelano ostrą amunicją? Skąd te informacje?

> Bo prezentujesz skrajną głupotę.

o tak

KG

do góry

Leszek wrote:

>
> Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
>
>> Czy zbrodnia jest nalozenie dresa?
>> Gdy naloze Polar adidasa, moze mnie zabic taki skurwiel ?
>
> Oczywiście. Mówi o tym paragraf 22 ;)
>
> Pozdr
> Leszek

który?? jest ich wiele

do góry

szerszen wrote:

> o ile wiem kolo chlopak ktory zginol mial 19 lat, musial byc niezly skoro
> w tym wieku byl juz studentem
>
> nie wiem nie bylem, na filmie pokazywanym w tv strzelali do dresiarstwa,
> moze studenci e eufori juwenliow polaczyli sie przeciwko niebieskim z
> dresiarstwem, moze policja ma zeza nie wiem nie wnikam

niezły?? normalny raczej (ale pewnie tego nie zzrozumiesz)
i z pewnością każda grupa napadnięta przez zadymiarzy w momencie przyjazdu
policji łączy się w jedną mase i naciera na nich, troche to naciągane (ale
tego pewnie tez nie zrozumiesz)

do góry

Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:c7qrus$dkp$1@news.onet.pl...

> Bredzisz. Naboje rozpoznawalne są dotykiem. Właśnie po to by nie było,
> że tłum, że noc, że zupa była za słodka.

Arek! Miałeś taki nabój w ręce, czy opierasz się na telewizji? Nabój jest
rozpoznawalny, pod warunkiem że masz czas, by go obmacać. Normalnie
łapiesz kilka naboi i wsuwasz kolejno do magazynka. Nikt tego nie maca, bo
nie ma na to czasu.
>
> Strzelanie w głowę i w kobiety to nie jest pomyłka i nie zawinił tu nikt
> inny niż strzelający.

Arek! Znowu jesteś odporny na racjonalne argumenty. Zrozum, że zupełnie
inna taktyka strzelania obowiązuje dla amunicji gumowej, a inna dla
breneki. Oni strzelali breneką jak gumową i stąd nieszczęście.
>
> > JAK STRZELAJĄ TO SIE SPIERDALA!! a nie stoi i patrzy co sie dzieje.
>
> Przykro mi stary, ale ofiary nie miałay już jak spierdalać bo zostały
> trafione pierwszymi pociskami.
> Ale jak jesteś taki chojrak to spróbuj spierdalać z kulą w głowie.

Nie pierwszymi na pewno. To niewiele akurat tutaj tłumaczy, ale nie masz
racji. Zadyma trwała od dłuższego czasu. Do każdej strzelby zabiera sie co
najmniej 5 naboi (magazynek), a i zapasową amunicję często, ale tu już
różnie bywa w praktyce. Mieli trzy strzelby początkowo. Nie ma silnych i
co najmniej 15 strzałów już padło, skoro brakło amunicji. No i droga z
Komendy na miejsce akcji. Nie wiem jak to daleko, ale minimalne parametry
to kilkanaście głośnych strzałow i kilkanaście minut czasu na odejście.
>
> > A gość z poznania? Sorki Ale jakby 7 gości z klamkami do mnie
wyskoczyło to
> > jesli nie był bym w pancernym wozie to na pewno bym nie próbował
> > uciekać.Grzecznie zapytał bym w czym moge pomóc.
>
> Nie miałbyś jak zapytać bo policja zaczęła strzelać ZANIM on zaczął
uciekać.

Myśle, że nie masz racji. Ale to bedzie trudne do ustalenia tak naprawdę.
Świadek słyszał huk. Czy to były strzały w pojazd, czy ostrzegawcze, tego
sie nigdy nie dowiemy. W samochodzie jest bodaj (opieram się na mediach)
20 przestrzelin. Wystrzelili podobno 36 sztuk amunicji. Równie dobrze 16
pierwszych mogło byś ostrzegawczymi. Jeśli wyskakiwali zgodnie z Twoją
tezą z zamiarem zabicia, to z kilku metrów nie spudłujesz w 50% strzelając
w samochód.

do góry

Uzytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisal w wiadomosci
news:c7r9ds$l8n$2@news.onet.pl...

> A niby kiedy?

Zgodnie z instrukcja bron laduje sie w chwili pobrania z magazynu.
Strzelby doladowuje sie, jesli braknie amunicji. Strzelba jest tak
zrobiona, ze pojedyncze specjalne naboje mozna ladowac pomimo pelnego
magazynka. Wklada sie je z boku i te w magazynku nadal pozostaja. Stad tez
z reguly bron laduje sie amunicja gumowa do pelna.

do góry