eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2006-12-03 18:53:12
    Temat: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: "Kerry" <k...@k...com>

    Witam.

    Mam takie pytanie, bo rozgorzała dyskusja na jednej grupie
    (pl.regionalne.wroclaw). Tematem sporu był (śmieszny i błahy dla mnie)
    incydent w naszym mieście. Chłopak filmował wrocławskie ulice, w tym jednego
    pana, który zaprotestował.
    Tutaj jest link
    http://wroclaw.hydral.com.pl/test/idiota_z_grunwaldz
    kiego_LOW.html
    Prosiłbym o opinie. Jak to w końcu jest, jak ktoś kogoś filmuje, filmowany
    nie wyraża zgody, a mimo tego ten film jest publikowany.
    Film, do którego się odnosi link został opublikowany bez ukrycia twarzy
    bohatera filmu. Mogły zajść zmiany.
    Jedynie mnie ciekawi jak to jest z prawem.
    Dzięki za wszelkie opinie. :)

    --
    Pozdrawiam,
    Kerry



  • 2. Data: 2006-12-03 19:18:39
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: KrzysiekPP <j...@N...ceti.pl>

    > Film, do którego się odnosi link został opublikowany bez ukrycia twarzy
    > bohatera filmu. Mogły zaj?ć zmiany.
    > Jedynie mnie ciekawi jak to jest z prawem.

    Ale jaki jest kontekst filmu ? O ludziach co są bohaterami narodowymi,
    czy o dilerach narkotyków ? A moze o sutenerach ? W kazdym razie jesli
    facet zostanie pokazany w negatywnym kontekscie to dla
    autora/publikatora filmu sprawa moze sie zakonczyc konkretnym kosztem
    zadośćuczynienia/odszkodowania.

    --
    Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/


  • 3. Data: 2006-12-03 19:28:28
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: "Kerry" <k...@k...com>

    KrzysiekPP napisał(a):

    >> Film, do którego się odnosi link został opublikowany bez ukrycia twarzy
    >> bohatera filmu. Mogły zaj?ć zmiany.
    >> Jedynie mnie ciekawi jak to jest z prawem.

    > Ale jaki jest kontekst filmu ? O ludziach co są bohaterami narodowymi,
    > czy o dilerach narkotyków ? A moze o sutenerach ? W kazdym razie jesli
    > facet zostanie pokazany w negatywnym kontekscie to dla
    > autora/publikatora filmu sprawa moze sie zakonczyc konkretnym kosztem
    > zadośćuczynienia/odszkodowania.

    Nie, no chłopak filmował budowę, był w kadrze też facet, któremu to sie nie
    spodobało, żądał pokazania nagrania/wykasowania jego osoby. Nastąpiła
    konfrontacja werbalna, w tym momencie twarzy już nie było widać, gdyż
    obiektyw ustawiono niżej. Na wymianie zdań się zakończyło. Forma publikacji
    (komentarze autora również) są raczej nieprzychylne.
    Chodzi mi o to: czy jeśli osoba sfilmowana wyraża jasno, że nie chce być
    filmowana, a później taki film udostępniony jest szerokiej rzeszy ludzi (w
    końcu internet), to czy autor nie przekracza granicy prawa?
    Pytam tak z czystej ciekawości.


    --
    Pozdrawiam,
    Kerry



  • 4. Data: 2006-12-03 19:35:35
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: KrzysiekPP <j...@N...ceti.pl>

    > końcu internet), to czy autor nie przekracza granicy prawa?

    A ciezko jest uszanowac ludzką wolę ? Koniecznie musi pokazywac jego
    twarz ? Czy ona jest do czegos potrzebna ?

    --
    Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/


  • 5. Data: 2006-12-03 19:39:06
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: "Kerry" <k...@k...com>

    KrzysiekPP napisał(a):

    >> końcu internet), to czy autor nie przekracza granicy prawa?

    > A ciezko jest uszanowac ludzką wolę ? Koniecznie musi pokazywac jego
    > twarz ? Czy ona jest do czegos potrzebna ?

    Ech, nie wiem czy jemu jest ciężko. W ogóle nie znam jego portretu
    psychologicznego :D Jedynie chciałem zaspokoić SWOJĄ ciekawość.

    --
    Pozdrawiam,
    Kerry



  • 6. Data: 2006-12-03 19:50:19
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>

    On 2006-12-03 20:28, Kerry wrote:
    > KrzysiekPP napisał(a):
    >
    >>> Film, do którego się odnosi link został opublikowany bez ukrycia twarzy
    >>> bohatera filmu. Mogły zaj?ć zmiany.
    >>> Jedynie mnie ciekawi jak to jest z prawem.
    >
    >> Ale jaki jest kontekst filmu ? O ludziach co są bohaterami narodowymi,
    >> czy o dilerach narkotyków ? A moze o sutenerach ? W kazdym razie jesli
    >> facet zostanie pokazany w negatywnym kontekscie to dla
    >> autora/publikatora filmu sprawa moze sie zakonczyc konkretnym kosztem
    >> zadośćuczynienia/odszkodowania.
    >
    > Nie, no chłopak filmował budowę, był w kadrze też facet, któremu to sie nie
    > spodobało, żądał pokazania nagrania/wykasowania jego osoby. Nastąpiła
    > konfrontacja werbalna, w tym momencie twarzy już nie było widać, gdyż
    > obiektyw ustawiono niżej. Na wymianie zdań się zakończyło. Forma publikacji
    > (komentarze autora również) są raczej nieprzychylne.
    > Chodzi mi o to: czy jeśli osoba sfilmowana wyraża jasno, że nie chce być
    > filmowana, a później taki film udostępniony jest szerokiej rzeszy ludzi (w
    > końcu internet), to czy autor nie przekracza granicy prawa?
    > Pytam tak z czystej ciekawości.
    >
    >
    W tym konkretnym przypadku -- a obejrzałem fragment filmu w którym widać
    twarz człowieka, który nie wyraził zgodę na filmowanie (reszty nie, bo
    za wolno się otwiera) nie doszło do złamania prawa. Zgodnie z art. 81
    ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zezwolenia
    nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej jedynie
    szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

    (Zresztą słusznie bo w ten sposób nie dałoby się sfilmować czegokolwiek
    w mieście, bo widać czasem widać jest naraz kilkadziesiąt twarzy
    przechodniów).

    Mężczyzna występował jedynie jako szczegół całości takiej jak krajobraz.
    W dalszej części filmu, nie ma publikacji wizerunku, a więc sprawa jest
    poza zakresem regulacji dotyczącej ochrony wizerunku.

    Pozostaje co prawda problem ochrony dóbr osobistych, ale na ten temat
    nie będę się wypowiadał bez dostępu do biblioteki.
    --
    Przemysław Płaskowicki
    Heav'n has no Rage, like Love to Hatred turn'd,
    Nor Hell a Fury, like a Woman scorn'd.
    (William Congreve "The Mourning Bride")


  • 7. Data: 2006-12-03 19:50:38
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: Paszczak <s...@h...pl>

    KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl> wrote:
    > > końcu internet), to czy autor nie przekracza granicy prawa?
    >
    > A ciezko jest uszanowac ludzką wolę ? Koniecznie musi pokazywac jego
    > twarz ? Czy ona jest do czegos potrzebna ?

    W dyskusji na pl.regionalne.wroclaw niezupełnie chodzi o film o
    protestującym dziadku.

    Sprawa wygląda tak: gość kręci film o remoncie pl. Grunwaldzkiego. W kadrze
    pojawia się jakiś facet. Podchodzi do kręcącego film i pyta go, dlaczego
    tamten go filmuje, potem chce zobaczyć nakręcony film, żeby się upewnić,
    czy aby na pewno filmowana była ulica, a potem oczekuje skasowania filmu.

    Podstawowym problemem było - co odpowiadać takim natrętnym cieciom, żeby
    przestali przeszkadzać.

    Inna sprawa, że autor filmu zirytowany którąś z rzędu osobą czepiającą się
    filmowania umieścił ten film w sieci - ale moim zdaniem twarz jest
    kompletnie nierozpoznawalna, więc nie ma się czego czepiać.

    P.


  • 8. Data: 2006-12-03 20:02:25
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>

    On 2006-12-03 20:50, Przemysław Płaskowicki wrote:
    > On 2006-12-03 20:28, Kerry wrote:
    >> KrzysiekPP napisał(a):
    >>
    >>>> Film, do którego się odnosi link został opublikowany bez ukrycia twarzy
    >>>> bohatera filmu. Mogły zaj?ć zmiany.
    >>>> Jedynie mnie ciekawi jak to jest z prawem.
    >>
    >>> Ale jaki jest kontekst filmu ? O ludziach co są bohaterami narodowymi,
    >>> czy o dilerach narkotyków ? A moze o sutenerach ? W kazdym razie jesli
    >>> facet zostanie pokazany w negatywnym kontekscie to dla
    >>> autora/publikatora filmu sprawa moze sie zakonczyc konkretnym kosztem
    >>> zadośćuczynienia/odszkodowania.
    >>
    >> Nie, no chłopak filmował budowę, był w kadrze też facet, któremu to
    >> sie nie
    >> spodobało, żądał pokazania nagrania/wykasowania jego osoby. Nastąpiła
    >> konfrontacja werbalna, w tym momencie twarzy już nie było widać, gdyż
    >> obiektyw ustawiono niżej. Na wymianie zdań się zakończyło. Forma
    >> publikacji
    >> (komentarze autora również) są raczej nieprzychylne.
    >> Chodzi mi o to: czy jeśli osoba sfilmowana wyraża jasno, że nie chce być
    >> filmowana, a później taki film udostępniony jest szerokiej rzeszy
    >> ludzi (w
    >> końcu internet), to czy autor nie przekracza granicy prawa?
    >> Pytam tak z czystej ciekawości.
    >>
    >>
    > W tym konkretnym przypadku -- a obejrzałem fragment filmu w którym widać
    > twarz człowieka, który nie wyraził zgodę na filmowanie (reszty nie, bo
    > za wolno się otwiera) nie doszło do złamania prawa. Zgodnie z art. 81
    > ust. 2 pkt 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zezwolenia
    > nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej jedynie
    > szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
    >
    Dociągnąłem resztę -- potem IMO doszło jednak do publikacji wizerunku
    bez zgody -- filmujący ewidentnie śledził kamerą człowieka.

    --
    Przemysław Płaskowicki
    What is truth? (Pontius Pilate)


  • 9. Data: 2006-12-03 20:31:29
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Kerry wrote:

    > Mam takie pytanie, bo rozgorzała dyskusja na jednej grupie
    > (pl.regionalne.wroclaw). Tematem sporu był (śmieszny i błahy dla mnie)
    > incydent w naszym mieście. Chłopak filmował wrocławskie ulice, w tym jednego
    > pana, który zaprotestował.
    > Tutaj jest link
    > http://wroclaw.hydral.com.pl/test/idiota_z_grunwaldz
    kiego_LOW.html

    To jest jakaś gówniana strona flaszowa... więc wypowiem się ogólnie. W
    uproszczeniu: jeśli osobnik jest tylko elementem jakiejś ogólnej sceny a
    nie jej zasadniczym elementem, to może filmującemu nagwizdać. Jeśli jest
    zasadniczym elementem - to chłopak ma problem, chyba że ten zasadniczy
    element to np. znany polityk przemawiający do ludu lub inna "powszechnie
    znana osoba" w trakcie wykonywania swej funkcji.


  • 10. Data: 2006-12-04 08:09:12
    Temat: Re: Filmowanie, publikowanie, sprzeciw
    Od: "Arek Margraf" <m...@W...onet.pl>


    Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@N...ceti.pl> napisał w wiadomości
    news:MPG.1fdd4574d419412298984f@news.task.gda.pl...
    >> końcu internet), to czy autor nie przekracza granicy prawa?
    >
    > A ciezko jest uszanowac ludzką wolę ? Koniecznie musi pokazywac jego
    > twarz ? Czy ona jest do czegos potrzebna ?

    Pytanie jest o przepisy.
    A.


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1