eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dla kogo jest prawo?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 295

  • 31. Data: 2022-12-12 12:20:05
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Sun, 11 Dec 2022 01:23:35 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Trudno nie dojść do
    > wniosku, iż wszedł tuż przed nadjeżdżającym pojazdem, a nawet w zasadzie
    > w pojazd.

    Nie od dziś udowadniasz, że bredzenie jest Twoim sposobem na życie.
    Pieszy nie wybiegł z prędkością sprintera na jezdnię z krzaków - w wieku 70
    lat to zresztą trudne - tylko był doskonale widoczny na wyspie
    rozdzielającej. Na dodatek kierowca przekroczył prędkość i jeszcze
    wyprzedził autobus przed pasami; klasyka januszy kierownicy, do których
    bezsprzecznie mentalnie się zaliczasz.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi
    za ich własne pieniądze"
    Alexis de Tocqueville

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 32. Data: 2022-12-12 12:21:10
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    poniedziałek, 12 grudnia 2022 o 11:49:55 UTC+1 Akarm napisał(a):
    > W dniu 12.12.2022 o 11:05, Dawid Rutkowski pisze:
    > >
    > > A nie jest tak, że pieszy, który _już_znajduje_się_ na przejściu, zawsze miał
    pierwszeństwo,
    > > ale nowością jest to, że pierwszeństwa należy ustąpić również pieszemu, który
    znajduje się przed
    > > przejściem - i to chyba nawet jak się do tego przejścia zbliża, nawet
    niekoniecznie
    > > idąc dokładnie w jego kierunku (bo np. idzie chodnikiem wzdłuż jezdni, ale zaraz
    > > może sobie chcieć skręcić na przejście), a nie np. tylko wtedy, gdy się przed
    > > przejściem zatrzyma i rozgląda, czy też "sygnalizuje chęć wejścia na przejście"
    > > (o ile jest na tą czynność jakaś sensowna definicja)?
    > >
    > Nie, nie jest tak.
    > Ale żeby to wiedzieć, należy zapoznać się z prawem o ruchu drogowym, a
    > nie z plotkami i bredniami rozpowszechnianymi przez kompletnych matołów.

    Hmm, w PoRD, o ile tzw. internet nie kłamie, obecnie jest art. 13 (ciekawe, czy
    symbolika liczb ma coś do tego):
    "1.
    Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez
    te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z
    przejścia dla pieszych.
    1a.
    Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem.
    Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z
    wyłączeniem tramwaju."

    Chyba jaśniej być nie może.
    Zgodzę się, że trzeba zajrzeć do PoRD, bo mnogość "artykułów" i spekulacji w necie w
    tym temacie,
    z różnorodnymi nowymi proponowanymi brzmieniami tego przepisu jest zatrważająca.

    Ale jednak po zapoznaniu się PoRD nie mogę stwierdzić inaczej, że jednak jest tak,
    jak pisałem wcześniej.
    Oczywiście z dokładnością do warunków brzegowych, czyli co to jest "pieszy wchodzący
    na przejście".
    To samo pytaie można odnieść do "pieszego znajdującego się na przejściu" - ile %
    pieszczego musi się
    już tam znaleźć, i czy patrząc z góry?
    To tak jak w tym kawale - na egzaminie na medycynie profesor pyta studenta:
    "Gdzie znajduje się serce?"
    "W klatce piersiowej."
    "Nie, serce znajduje się w worku osierdziowym."
    "Tak.. a gdybym ja się zapytał pana profesora, gdzie pan się teraz znajduje, to jaka
    byłaby
    poprawna odpowiedź - w sali egzaminacyjnej czy w kalesonach?"


  • 33. Data: 2022-12-12 12:25:43
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Codziennie kilka razy przechodzę pasami i nigdy nie umiem ocenić prędkości
    zbliżającego się samochodu.
    Bardziej na ucho to idzie (w tym zwalnianie połączone ze zmniejszeniem obrotów
    silnika czyli częstotliwości dźwięku) niż na oko.
    Dość specyficzne przejście, bo najpierw idziesz wąskim chodnikiem pomiędzy cudzym
    płotem a barierką oddzielającą chodnik od jezdni
    (auta za Twoimi plecami), a później od razu 90° na pasy.
    I jak nagle stanę przy końcu tej barierki na krawędzi pasów i spojrzę w lewo, to za
    ch.. nie wiem, jak szybko prosto na mnie jedzie
    zbliżające się auto.
    Wynika z tego m.in., że ułamek sekundy nie wystarczy do oceny. To co, liczyć do
    pięciu? A w prawo również warto spojrzeć
    (szczególnie że głąby z prawej jak widzą, że stoisz i się gapisz w lewo 3-4 sekundy
    to koniecznie muszą przejechać przed Tobą przez
    pasy szkoda im hamować).


    -----
    > Jadący bardzo szybko samochód można było z łatwością dostrzec.
    > Jeśli pieszy wszedł w jego bok, to z łatwością mógł jednym rzutem okaz ocenić, ze
    nawet jeśli kierujący popełnia wszystkie te
    > wymienione przez Ciebie wykroczenia, to i tak zatrzymać się przed przejściem nie
    zdoła.


  • 34. Data: 2022-12-12 12:27:38
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    0,003.


    -----
    > Z jaką dokładnością?


  • 35. Data: 2022-12-12 12:49:56
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 12.12.2022 o 12:21, Dawid Rutkowski pisze:

    > "1.
    > Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący
    przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z
    przejścia dla pieszych.
    > 1a.
    > Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem.
    Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z
    wyłączeniem tramwaju."
    >
    > Chyba jaśniej być nie może.

    No bo czego można tu nie zrozumieć?

    > Zgodzę się, że trzeba zajrzeć do PoRD, bo mnogość "artykułów" i spekulacji w necie
    w tym temacie,
    > z różnorodnymi nowymi proponowanymi brzmieniami tego przepisu jest zatrważająca.
    >
    > Ale jednak po zapoznaniu się PoRD nie mogę stwierdzić inaczej, że jednak jest tak,
    jak pisałem wcześniej.
    >

    Nie.
    Nie może mieć pierwszeństwa na przejściu pieszy, którego na tym
    przejściu nie ma. Jest to po prostu niemożliwe. I jasne dla każdego homo
    sapiens.
    Pieszy "od zawsze" ma pierwszeństwo na przejściu i na chodniku. W żadnym
    innym miejscu ustawowo pierwszeństwa nie dostał.

    > To samo pytaie można odnieść do "pieszego znajdującego się na przejściu" - ile %
    pieszczego musi się
    > już tam znaleźć, i czy patrząc z góry?

    Zgodnie z przepisami obowiązującymi "od zawsze" pieszy ma pierwszeństwo:
    1. na chodniku - na razie chyba jasne?
    2. na przejściu - chyba też jasne?
    Gdzie zatem jeszcze może znajdować się pieszy, któremu kierowca jest
    zobowiązany udzielić pierwszeństwa? Nie ma żadnych innych miejsc,
    zapisanych w prawie o ruchu drogowym.
    Gdzie znajduje się pieszy "wchodzący" na przejście?
    1. Na chodniku? Ma pierwszeństwo na chodniku.
    2. Jedną nogą na chodniku a drugą na przejściu? Noga na chodniku ma
    pierwszeństwo i noga na przejściu też ma pierwszeństwo. Czy to oznacza
    jakieś podwójne pierwszeństwo?
    Nie. Pieszy nadal ma normalne pierwszeństwo: zarówno na chodniku, jak i
    na przejściu dla pieszych. A kierowca ma zachować się tak, żeby pieszemu
    tego pierwszeństwa udzielić.

    --
    -
    Akarm
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego


  • 36. Data: 2022-12-12 13:24:16
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    poniedziałek, 12 grudnia 2022 o 12:49:59 UTC+1 Akarm napisał(a):
    > W dniu 12.12.2022 o 12:21, Dawid Rutkowski pisze:
    > > "1.
    > > Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący
    przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z
    przejścia dla pieszych.
    > > 1a.
    > > Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem.
    Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z
    wyłączeniem tramwaju."
    > >
    > > Chyba jaśniej być nie może.
    > No bo czego można tu nie zrozumieć?
    > > Zgodzę się, że trzeba zajrzeć do PoRD, bo mnogość "artykułów" i spekulacji w
    necie w tym temacie,
    > > z różnorodnymi nowymi proponowanymi brzmieniami tego przepisu jest zatrważająca.
    > >
    > > Ale jednak po zapoznaniu się PoRD nie mogę stwierdzić inaczej, że jednak jest
    tak, jak pisałem wcześniej.
    > >
    > Nie.
    > Nie może mieć pierwszeństwa na przejściu pieszy, którego na tym
    > przejściu nie ma. Jest to po prostu niemożliwe. I jasne dla każdego homo
    > sapiens.
    > Pieszy "od zawsze" ma pierwszeństwo na przejściu i na chodniku. W żadnym
    > innym miejscu ustawowo pierwszeństwa nie dostał.
    > > To samo pytaie można odnieść do "pieszego znajdującego się na przejściu" - ile %
    pieszczego musi się
    > > już tam znaleźć, i czy patrząc z góry?
    > Zgodnie z przepisami obowiązującymi "od zawsze" pieszy ma pierwszeństwo:
    > 1. na chodniku - na razie chyba jasne?
    > 2. na przejściu - chyba też jasne?
    > Gdzie zatem jeszcze może znajdować się pieszy, któremu kierowca jest
    > zobowiązany udzielić pierwszeństwa? Nie ma żadnych innych miejsc,
    > zapisanych w prawie o ruchu drogowym.
    > Gdzie znajduje się pieszy "wchodzący" na przejście?
    > 1. Na chodniku? Ma pierwszeństwo na chodniku.
    > 2. Jedną nogą na chodniku a drugą na przejściu? Noga na chodniku ma
    > pierwszeństwo i noga na przejściu też ma pierwszeństwo. Czy to oznacza
    > jakieś podwójne pierwszeństwo?
    > Nie. Pieszy nadal ma normalne pierwszeństwo: zarówno na chodniku, jak i
    > na przejściu dla pieszych. A kierowca ma zachować się tak, żeby pieszemu
    > tego pierwszeństwa udzielić.

    I wg mnie problem pozostaje na granicy ośrodków.
    Bo jakby przejście dla pieszych miało być chodnikiem, to byłoby chodnikiem,
    a nie przejściem dla pieszych - niezależnie od tego, że ma nawierzchnię z asfaltu
    i namalowane pasy, a nie kostkę czy płyty chodnikowe.

    Mówimy więc o "bytach prawnych", a nie fizycznych.
    A i prawnie i fizycznie przejście dla pieszych wciąż jest jednak częścią jezdni a nie
    chodnika.

    Więc pieszy przechodzi z jednego bytu prawnego w drugi.
    I oprócz sytuacji "znajdowania się na" (specjalnie to podnosiłem)
    mamy jeszcze sytuację "jedna noga tu, jedna noga tu".

    Do tej pory było, że w tej sytuacji pieszy nie ma pierwszeństwa.
    Teraz punkt 1a spowodował, że ma.

    Ale nie można było zlikwidować prawnie przejść dla pieszych,
    bo nadal jest granica ośrodków - przejście to nie chodnik,
    i pieszy wchodząc na przejście - czyli na jezdnię (torowisko, drogę dla rowerów)
    wciąż jest "obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla
    pieszych".

    A wcześniej był obowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom - a teraz tylko
    tramwajom.


  • 37. Data: 2022-12-12 13:49:02
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 12.12.2022 o 13:24, Dawid Rutkowski pisze:

    > mamy jeszcze sytuację "jedna noga tu, jedna noga tu".
    >
    > Do tej pory było, że w tej sytuacji pieszy nie ma pierwszeństwa.

    Nie.
    Pieszy zawsze miał pierwszeństwo, i na chodniku, i na przejściu dla
    pieszych. Nie może mieć pierwszeństwa na przejściu pieszy, którego na
    tym przejściu nie ma. Kierowca nie ma jak udzielić pierwszeństwa
    pieszemu, jeśli tego pieszego nie ma.
    Czy trzeba jaśniej?

    > Teraz punkt 1a spowodował, że ma.
    >

    Nie.
    Pieszy zawsze miał pierwszeństwo zarówno na chodniku, jak i na przejściu
    dla pieszych.

    > Ale nie można było zlikwidować prawnie przejść dla pieszych,
    > bo nadal jest granica ośrodków - przejście to nie chodnik,
    > i pieszy wchodząc na przejście - czyli na jezdnię (torowisko, drogę dla rowerów)

    I ta "granica ośrodków" w niczym nie przeszkadza w udzieleniu
    pierwszeństwa pieszym - zarówno na chodniku, jak i na przejściu dla
    pieszych.

    > wciąż jest "obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia
    dla pieszych".
    >
    > A wcześniej był obowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom - a teraz tylko
    tramwajom.

    Nie. Pieszy na przejściu dla pieszych nigdy nie miał obowiązku ustąpić
    pierwszeństwa pojazdom. Zawsze było wprost przeciwnie. Na tym polega
    pierwszeństwo.

    --
    -
    Akarm
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego


  • 38. Data: 2022-12-12 14:36:45
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    poniedziałek, 12 grudnia 2022 o 13:49:06 UTC+1 Akarm napisał(a):
    > W dniu 12.12.2022 o 13:24, Dawid Rutkowski pisze:
    > > mamy jeszcze sytuację "jedna noga tu, jedna noga tu".
    > >
    > > Do tej pory było, że w tej sytuacji pieszy nie ma pierwszeństwa.
    > Nie.
    > Pieszy zawsze miał pierwszeństwo, i na chodniku, i na przejściu dla
    > pieszych. Nie może mieć pierwszeństwa na przejściu pieszy, którego na
    > tym przejściu nie ma. Kierowca nie ma jak udzielić pierwszeństwa
    > pieszemu, jeśli tego pieszego nie ma.
    > Czy trzeba jaśniej?

    Hmm, ale usiłujesz coś przekazać czy tylko trollujesz ?

    A może chodzi o to, że ktoś niewłaściwie używa pojęć "na przejściu dla pieszych",
    bo mówimy o prawie o ruchu _drogowym_ - więc chodzi o pierwszeństwo na drodze
    (w tym sytuacji, gdy pieszy przemieszcza się między różnymi częściami drogi),
    a nie "pierwszeństwo na przejściu dla pieszych"?

    W sumie to można by się czepić tego "Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych"
    no bo skąd ma być wiadomo, że wchodzi akurat z chodnika/drogi dla pieszych?
    Może przecież iść jezdnią albo torowiskiem czy drogą dla rowerów.

    > > Teraz punkt 1a spowodował, że ma.
    > >
    > Nie.
    > Pieszy zawsze miał pierwszeństwo zarówno na chodniku, jak i na przejściu
    > dla pieszych.

    "Znajdując się na". A nie "wchodząc na".

    > > Ale nie można było zlikwidować prawnie przejść dla pieszych,
    > > bo nadal jest granica ośrodków - przejście to nie chodnik,
    > > i pieszy wchodząc na przejście - czyli na jezdnię (torowisko, drogę dla rowerów)
    > I ta "granica ośrodków" w niczym nie przeszkadza w udzieleniu
    > pierwszeństwa pieszym - zarówno na chodniku, jak i na przejściu dla
    > pieszych.

    Jasne, i w sytuacjach:
    - pieszy na chodniku, pojazd na chodniku
    - pieszy na przejściu dla pieszych (czyli części jezdni), pojazd na jezdni (w tym na
    przejściu dla pieszych)
    jest tak jak było.

    Zmiana jest w sytuacji:
    - pieszy na chodniku przy przejściu dla pieszych (w tym również nie w całości -
    ważne, że w całości jeszcze nie jest na przejściu dla pieszych, które jest częścią
    jezdni - ale dla ustalenia uwagi przyjmijmy, że nawet kawałka pieszego jeszcze nie ma
    na przejściu)
    - pojazd na jezdni (w tym na przejściu dla pieszych)

    > > wciąż jest "obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia
    dla pieszych".
    > >
    > > A wcześniej był obowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom - a teraz
    tylko tramwajom.
    > Nie. Pieszy na przejściu dla pieszych nigdy nie miał obowiązku ustąpić
    > pierwszeństwa pojazdom. Zawsze było wprost przeciwnie. Na tym polega
    > pierwszeństwo.

    Bo Ty ciągle wcinasz tego "pieszego na przejściu dla pieszych".
    I z nim masz rację.
    Ale różnica jest teraz - i o tym piszemy - o innej sytuacji.

    Hmm, a z takim "pieszym w całości na przejściu" w sytuacji wtargnięcia na jezdnię -
    to co,
    mamy sytuację wymuszenia pierwszeństwa?
    Kto wtedy jest winien ew. wypadkowi?

    Widać przesunięto granicę wymuszenia pierwszeństwa - wcześniej pieszy wymuszał po
    prostu wchodząc na przejście, teraz musi już wbiec.


  • 39. Data: 2022-12-12 14:57:03
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: "To.Ja" <t...@p...invalid>

    Akarm w
    <news:6397233e$0$457$65785112@news.neostrada.pl>:
    Akarm w

    > Nie.

    Co nie! IDIOTO dysfunkcjonalny!

    > Pieszy na przejściu dla pieszych nigdy nie miał obowiązku ustąpić
    > pierwszeństwa pojazdom.

    Ktoś, oprócz ciebie, z tym brakiem obowiązku - w tym wątku - dyskutuje?

    > Zawsze było wprost przeciwnie. Na tym polega pierwszeństwo.

    Oj, ale nie mowa o tym, dobrze wiesz, tylko trolujesz...

    Dawid ma dużo racji, tylko z tobą nie można dyskutować o każdym
    stwierdzeniu, masz zatwardzenie na etapie przejście dla pieszych vs chodnik
    -- tam pieszy będący ma pierwszeństwo, zarówno na przejściu, jak i na
    chodniku... ... ...


    --
    Tomasz


  • 40. Data: 2022-12-12 15:03:01
    Temat: Re: Dla kogo jest prawo?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 12.12.2022 o 11:02, J.F pisze:
    >> Jeżeli pieszy wszedł w jadący pojazd, to już prędkość tego pojazdu dla
    >> samego zaistnienia wypadku nie ma większego znaczenia. Oczywiście
    >> kierujący przekroczył prędkość i należałoby go ukarać, ale to bedzie
    >> osobne postępowanie.
    > Czemu - moze byc to samo, wszak nawet zarzut z grubsza pasuje, a sad
    > moze zmienic ?

    Słyszałeś o tym, ze są przestępstwa i wykroczenia?

    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 30


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1