eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 41. Data: 2005-04-03 19:54:03
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    signal napisał(a):
    > Otto Falkenstein wrote:
    >
    > Na tej samej na ktorej ucza wyzywania grupowiczow o innych pogladach
    > trollami druga cipo sadowa.

    Jak widać praca przy azbeście szkodzi na głowę.
    Może być jednak wrócił do ojczyzny, gdzie woda czysta i trawa zielona?

    > Chcesz powiedziec ze posiadanie jakiegos dyplomu czyni fachowcem? To juz
    > mega ROTFL

    Nie. Chcę powiedzieć, ze odpowiadanie na konkretne pytania słowem
    "ROTFL" czyni burakiem.

    >> Czy mam przez to rozumieć, że twoim zdaniem ludzie, którzy oceniali
    >> moje prace egzaminacyjne na CAE i TOLES to "ćwoki"? Gratuluję podejścia.
    >
    > Absolutnie. Skoro wypisujesz bzdury rzekomo powolujac sie na oryginal.

    A jakie certyfikaty tobie udało się zdobyć? Co więcej potrafisz poza
    wklejaniem tekstów orzeczeń i ich prymitywnym streszczaniem z użyciem
    dużej ilości wulgaryzmów?

    >> Czyli wpis może być ustalany procentowo tak długo jak nie ogranicza to
    >> prawa do sądu, tak? To tylko chciałem wiedzieć. Czyli wpisy procentowe
    >> jako takie nie są niezgodne z konwencją?
    >
    > Tak. Tak zreszta napisal sad w wyroku Kreuza. Tylko, ze to w Polsce na
    > ogol nie wystepuje. Czym wieksza szkoda (czytaj: wiekszy rozmiarami
    > pozwany) tym wyzszy wpis, a zatem trudniejszy dostep do sadow.

    Tym trudniejsza sprawa, a zatem wieksze koszty...

    >>> Mozemy spokojnie zalozyc ze wpis powinien odzwiercielac faktyczne
    >>> koszta administracji wymiaru sprawiedliwosci jezeli ma byc zgodny z
    >>> wyrokiem Kreuza.
    >>
    >> Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że takie stanowisko oznacza
    >> konieczność podwyżki wpisów pobieranych w większości spraw.
    >
    > Gdzie sa wiarygodne szacunki?

    Co będzie dla ciebie "wiarygodne"? Jaki organ i w jakiej formie musiał
    by je sporządzić, by były "wiarygodne"?
    Mam przed soba dwa tomy akt. Sprawa o 10.000 zł wpis 800 zł.
    Same koszty wezwań świadków, stron, pełnomocników to około 600 zł.
    Do tego dochodzi koszt pracy sędziów i sekretariatu.

    >> Obecnie wpis od wniosku o stwierdzenie nabycia spadku wynosi 20
    >> złotych i jest stały. Jak sądzisz, ile wynosza koszty administracyjne
    >> w takiej sprawie?
    >
    > Stwierdzenie nie jest skomplikowane w wiekszosci statystycznych
    > przypadkow. Niech kosztuje 200. Chcesz miec spadek? Plac. Ale plac tyle
    > zeby podatnicy i inni niee dokladali.
    >
    > Dlaczego pozwow nie moga dostarczac strony we wlasnym zakresie?

    Uważasz, że dostarczenie we własnym zakresie za poświadczeniem odbioru
    wyjdzie sporo taniej niż sądowe 4.20 zł? I co z ludźmi, których nie stać
    na zapłatę powiedzmy 500 zł wpisu?

    >> Być może ja nie znam angielskiego, ale ty jak się wydaje nie bardzo
    >> znasz polski, bo masz problemy z rozumieniem tekstu pisanego w tym
    >> języku. Nie pytałem o wyroki trybunału, ale o polską konstytucję i
    >> twoją kontrowersyjną interpretację jej przepisów, wyrażaną w innych
    >> wątkach.
    >
    > Co jest kontrowersyjnego w nazwaniu oskarzyciela PUBLICZNEGO bucem?

    Właśnie twoja interpretacja pojęcia "oskarżyciel publiczny" a także
    pojęcia "osoba publiczna". Jak również wywodzenie, że konstytucja
    zabrania sądowej ochrony uczuć religijnych katolików.
    A także inne poglądy prezentowane wcześniej, w innych wątkach, pod
    innymi nickami. Przy okazji prosze po raz kolejny o nie zmienianie
    nicka. To zachowanie przystoi jedynie trollom.

    >> Dlatego zapytam jeszcze raz: Na jakiej uczelni, bądź z jakich ksiażek
    >> uczyłeś się polskiego prawa konstytucyjnego i reguł wykładni przepisów
    >> konstytucyjnych, bo twoje poglądy na ten temat sa kontrowersyjne.
    >> Pytam bo chciałbym wiedzieć, czy mam do czynienia z nieznaną mi
    >> koncepcją interpretacyjną, czy z rojeniami ignoranta.
    >
    > Nie dowiesz sie. Naucz sie angielskiego, poczytaj wyroki ze Stasbourga,
    > a pozniej wroc do dyskusji.

    Jak widzę nie chcesz odpowiedzieć. Czy mam przez to rozumieć, że nic nie
    wiesz ani o wykładni ani o prawie konstytucyjnym, i mam cię traktować
    jako ignoranta w dziedzinie, który nie wie co mówi, ale jest święcie
    przekonany, że ma rację? Wywyższaniem się nic nie zyskasz.

    >> I na koniec. W PRL to ja byłem w podstawówce, więc ten argument możesz
    >> skreślic.
    >
    > I pewnie nosiles szturmowke, bo pozostalosci myslowe to masz duze :-P

    Bez komentarza.

    --
    Falkenstein



  • 42. Data: 2005-04-03 20:00:20
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    signal napisał(a):
    > Otto Falkenstein wrote:
    >
    > Jest to meritum sprawy i tyle potrzeba do oceny pracy Cyrku Rejonowego w
    > Wodzislawiu. Obywatel krytykuje urzednika, prostytutki cyrkowe skazuja
    > obywatela gwalcac nawet procedure, a pozniej ukrywaja sie po katach.
    > Olszewska nabrala wody w usta.
    >
    Udowodnij teraz swoją znajomość angielskiego zamieszczając dokładne
    tłumaczenie wyroku na język polski. Przekonajmy się czy naprawdę tak
    doskonale znasz angielski jak to usiłujesz tu udowodnić

    --
    Falkenstein
    Ordo Luminis


  • 43. Data: 2005-04-03 20:14:00
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: signal <s...@t...net>

    Otto Falkenstein wrote:
    > signal napisał(a):
    >
    >> Otto Falkenstein wrote:
    >>
    >> Na tej samej na ktorej ucza wyzywania grupowiczow o innych pogladach
    >> trollami druga cipo sadowa.
    >
    >
    > Jak widać praca przy azbeście szkodzi na głowę.
    > Może być jednak wrócił do ojczyzny, gdzie woda czysta i trawa zielona?

    Chyba napiles sie sciekow z ferm Smithfield buraku sadowy.



    >>> Czy mam przez to rozumieć, że twoim zdaniem ludzie, którzy oceniali
    >>> moje prace egzaminacyjne na CAE i TOLES to "ćwoki"? Gratuluję podejścia.
    >>
    >>
    >> Absolutnie. Skoro wypisujesz bzdury rzekomo powolujac sie na oryginal.
    >
    >
    > A jakie certyfikaty tobie udało się zdobyć? Co więcej potrafisz poza
    > wklejaniem tekstów orzeczeń i ich prymitywnym streszczaniem z użyciem
    > dużej ilości wulgaryzmów?


    Widzisz buraku, niekiedy do znajomosci jezykow dyplomy nie sa potrzebne.
    Ale tego juz sobie wyobrazic nie mozesz.


    >>> Czyli wpis może być ustalany procentowo tak długo jak nie ogranicza
    >>> to prawa do sądu, tak? To tylko chciałem wiedzieć. Czyli wpisy
    >>> procentowe jako takie nie są niezgodne z konwencją?
    >>
    >>
    >> Tak. Tak zreszta napisal sad w wyroku Kreuza. Tylko, ze to w Polsce na
    >> ogol nie wystepuje. Czym wieksza szkoda (czytaj: wiekszy rozmiarami
    >> pozwany) tym wyzszy wpis, a zatem trudniejszy dostep do sadow.
    >
    >
    > Tym trudniejsza sprawa, a zatem wieksze koszty...

    Co ma zasobnosc powoda do skomplikowanych spraw? A procentowy wpis to
    zaklada.


    >
    >>>> Mozemy spokojnie zalozyc ze wpis powinien odzwiercielac faktyczne
    >>>> koszta administracji wymiaru sprawiedliwosci jezeli ma byc zgodny z
    >>>> wyrokiem Kreuza.
    >>>
    >>>
    >>> Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że takie stanowisko oznacza
    >>> konieczność podwyżki wpisów pobieranych w większości spraw.
    >>
    >>
    >> Gdzie sa wiarygodne szacunki?
    >
    >
    > Co będzie dla ciebie "wiarygodne"? Jaki organ i w jakiej formie musiał
    > by je sporządzić, by były "wiarygodne"?


    MS, na przyklad.


    > Mam przed soba dwa tomy akt. Sprawa o 10.000 zł wpis 800 zł.
    > Same koszty wezwań świadków, stron, pełnomocników to około 600 zł.
    > Do tego dochodzi koszt pracy sędziów i sekretariatu.


    I wiekszosci tych papierkow strony nie mogly wymienic pomiedzy soba nie
    obciazajac biurokratow sadowych. Sedzia musi pierdnac przy kazdym
    papierku i wezwac strony przed swoje oblicze.



    >>> Obecnie wpis od wniosku o stwierdzenie nabycia spadku wynosi 20
    >>> złotych i jest stały. Jak sądzisz, ile wynosza koszty administracyjne
    >>> w takiej sprawie?
    >>
    >>
    >> Stwierdzenie nie jest skomplikowane w wiekszosci statystycznych
    >> przypadkow. Niech kosztuje 200. Chcesz miec spadek? Plac. Ale plac
    >> tyle zeby podatnicy i inni niee dokladali.
    >>
    >> Dlaczego pozwow nie moga dostarczac strony we wlasnym zakresie?
    >
    >
    > Uważasz, że dostarczenie we własnym zakresie za poświadczeniem odbioru
    > wyjdzie sporo taniej niż sądowe 4.20 zł? I co z ludźmi, których nie stać
    > na zapłatę powiedzmy 500 zł wpisu?


    Jezeli chce sie procesowac to w moim interesie lezy dostarczenie pozwu
    tego samego dnia po wplynieciu do sadu. I zamiast czekac na cipy sadowe
    moge sam pozew dostarczyc pozwanemu. W jego domu, pracy, czy w
    restauracji. Po co pokwitowanie odbioru, skoro moze byc pokwitowanie
    dostarczenia, i odpowiedz pod rygorem wyroku walkowerem.

    Ale cipy sadowe potrzebuja gwarancje swojego miejsca pracy, wiec musza
    wysylac poczta jazdy karteluszek i jeszcze do tego do miejsca
    zameldowania, itd. I tak Polska przoduje w Strasbourgu ze sprawami o
    przewlekle postepowania. Za duzo takich cip jak ty pracuje w sadach.



    >> Co jest kontrowersyjnego w nazwaniu oskarzyciela PUBLICZNEGO bucem?
    >
    >
    > Właśnie twoja interpretacja pojęcia "oskarżyciel publiczny" a także
    > pojęcia "osoba publiczna".

    Strasbourg wyraznie rozroznia osobe publiczna jako osobe dzialajaca
    publicznie. Np piekarz oferujacy publicznie chleb. Ale tego juz na
    twojej "uczelni' nie uczyli.


    > Jak również wywodzenie, że konstytucja
    > zabrania sądowej ochrony uczuć religijnych katolików.

    Rozdzial kosciola od panstwa jest bezdyskusyjny. Zabrania i koniec.

    > A także inne poglądy prezentowane wcześniej, w innych wątkach, pod
    > innymi nickami. Przy okazji prosze po raz kolejny o nie zmienianie
    > nicka. To zachowanie przystoi jedynie trollom.

    Jestes buc sadowy.



    > Jak widzę nie chcesz odpowiedzieć. Czy mam przez to rozumieć, że nic nie
    > wiesz ani o wykładni ani o prawie konstytucyjnym, i mam cię traktować
    > jako ignoranta w dziedzinie, który nie wie co mówi, ale jest święcie
    > przekonany, że ma rację? Wywyższaniem się nic nie zyskasz.

    Juz traktujesz piszac o osobach o odmiennych pogladach troll. W
    podziekowaniu otrzymujesz to o co prosisz cipo.


    >>> I na koniec. W PRL to ja byłem w podstawówce, więc ten argument
    >>> możesz skreślic.
    >>
    >>
    >> I pewnie nosiles szturmowke, bo pozostalosci myslowe to masz duze :-P
    >
    >
    > Bez komentarza.
    >

    Masz, masz. Tylko ze nie potrafisz tego zobaczyc, bo obracasz sie w
    swoim bagnie.


  • 44. Data: 2005-04-03 20:15:07
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: signal <s...@t...net>

    Otto Falkenstein wrote:
    > signal napisał(a):
    >
    >> Otto Falkenstein wrote:
    >>
    >> Jest to meritum sprawy i tyle potrzeba do oceny pracy Cyrku Rejonowego
    >> w Wodzislawiu. Obywatel krytykuje urzednika, prostytutki cyrkowe
    >> skazuja obywatela gwalcac nawet procedure, a pozniej ukrywaja sie po
    >> katach.
    >> Olszewska nabrala wody w usta.
    >>
    > Udowodnij teraz swoją znajomość angielskiego zamieszczając dokładne
    > tłumaczenie wyroku na język polski. Przekonajmy się czy naprawdę tak
    > doskonale znasz angielski jak to usiłujesz tu udowodnić
    >


    Mega ROTFL


    Chcesz jesc bezplatne obiadziki? Zaplac.



  • 45. Data: 2005-04-03 20:30:47
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    signal napisał(a):

    >> Mądralo, może byś przetłumaczył, bo nie znam angielskiego.
    >>
    >
    >
    > Prostytutki w togach z Cyrku Rejonowego w Wodzislawiu skazaly pana
    > Sokolowskiego za krytyke radnych ulotka wyborcza. Sokolowski apelacje
    > przegral w cyrku wyzszej instancji, ale w Strasbourgu to juz Cyrk
    > Rejonowy w Wodzislawiu wysmieli. Sokolowkiemy przynanonodszkodowanie.
    > Teraz prostytutki w togach chowaja sie po katach i nie chca sie przyznac
    > do gwalcenia praw obywateli.
    >
    > Typowa mentalnosc PRLowek przefarbowanych na sedziow 3 RP.
    >

    I to ma być tłumaczenie. Świadczy tylko o tobie.

    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 46. Data: 2005-04-03 20:35:06
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: signal <s...@t...net>

    Johnson wrote:
    > signal napisał(a):
    >
    >>> Mądralo, może byś przetłumaczył, bo nie znam angielskiego.
    >>>
    >>
    >>
    >> Prostytutki w togach z Cyrku Rejonowego w Wodzislawiu skazaly pana
    >> Sokolowskiego za krytyke radnych ulotka wyborcza. Sokolowski apelacje
    >> przegral w cyrku wyzszej instancji, ale w Strasbourgu to juz Cyrk
    >> Rejonowy w Wodzislawiu wysmieli. Sokolowkiemy przynanonodszkodowanie.
    >> Teraz prostytutki w togach chowaja sie po katach i nie chca sie
    >> przyznac do gwalcenia praw obywateli.
    >>
    >> Typowa mentalnosc PRLowek przefarbowanych na sedziow 3 RP.
    >>
    >
    > I to ma być tłumaczenie. Świadczy tylko o tobie.
    >


    Gdzie wyczytales ze to tlumaczenie?


  • 47. Data: 2005-04-03 20:43:29
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    signal napisał(a):
    > Otto Falkenstein wrote:
    >
    >> signal napisał(a):
    >>
    >>> Otto Falkenstein wrote:
    >>>
    >>> Jest to meritum sprawy i tyle potrzeba do oceny pracy Cyrku
    >>> Rejonowego w Wodzislawiu. Obywatel krytykuje urzednika, prostytutki
    >>> cyrkowe skazuja obywatela gwalcac nawet procedure, a pozniej ukrywaja
    >>> sie po katach.
    >>> Olszewska nabrala wody w usta.
    >>>
    >> Udowodnij teraz swoją znajomość angielskiego zamieszczając dokładne
    >> tłumaczenie wyroku na język polski. Przekonajmy się czy naprawdę tak
    >> doskonale znasz angielski jak to usiłujesz tu udowodnić
    >>
    >
    > Mega ROTFL
    >
    > Chcesz jesc bezplatne obiadziki? Zaplac.


    Po prostu nie jesteś pewien, czy potrafisz prawidłowo przetłumaczyć i
    boisz się, że jak spróbujesz, to ktoś wytknie ci błędy, i cała twoja
    pozycja oparta na kreowaniu się na jedynego wybitnego lepszego od innych
    znawcy języka angielskiego legnie w gruzach.

    Udowodnij, że potrafisz coś więcej niż tylko wklejać anglojęzyczne
    orzeczenia, wyzywac sędziów od prostytutek a dyskutantów od cip i buców
    sądowych. Ciężar dowodu spoczywa na tym kto twierdzi, a nie na tym, kto
    zaprzecza. Więc udowodnij, że znasz angielski dokładnie tłumacząc
    zacytowane przez siebie orzeczenie.

    --
    Falkenstein
    Ordo Luminis


  • 48. Data: 2005-04-03 20:48:13
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Otto Falkenstein napisał(a):
    > Udowodnij, że potrafisz coś więcej niż tylko wklejać anglojęzyczne
    > orzeczenia, wyzywac sędziów od prostytutek a dyskutantów od cip i buców
    > sądowych. Ciężar dowodu spoczywa na tym kto twierdzi, a nie na tym, kto
    > zaprzecza. Więc udowodnij, że znasz angielski dokładnie tłumacząc
    > zacytowane przez siebie orzeczenie.

    podziwiam ;)

    KG


  • 49. Data: 2005-04-03 20:48:20
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: Otto Falkenstein <f...@g...pl>

    kam napisał(a):
    > Otto Falkenstein napisał(a):
    >
    >> Udowodnij, że potrafisz coś więcej niż tylko wklejać anglojęzyczne
    >> orzeczenia, wyzywac sędziów od prostytutek a dyskutantów od cip i
    >> buców sądowych. Ciężar dowodu spoczywa na tym kto twierdzi, a nie na
    >> tym, kto zaprzecza. Więc udowodnij, że znasz angielski dokładnie
    >> tłumacząc zacytowane przez siebie orzeczenie.
    >
    >
    > podziwiam ;)

    Zawsze jest nadzieja... Ale ten niestety wciąż brnie prostą drogą do
    podpisywania się z dodatkiem Ph.D.

    --
    Falkenstein


  • 50. Data: 2005-04-03 20:49:34
    Temat: Re: Czy mam prawo tak nazwać prokuratora?
    Od: signal <s...@t...net>

    Otto Falkenstein wrote:

    >>> Udowodnij teraz swoją znajomość angielskiego zamieszczając dokładne
    >>> tłumaczenie wyroku na język polski. Przekonajmy się czy naprawdę tak
    >>> doskonale znasz angielski jak to usiłujesz tu udowodnić
    >>>
    >>
    >> Mega ROTFL
    >>
    >> Chcesz jesc bezplatne obiadziki? Zaplac.
    >
    >
    >
    > Po prostu nie jesteś pewien, czy potrafisz prawidłowo przetłumaczyć i
    > boisz się, że jak spróbujesz, to ktoś wytknie ci błędy, i cała twoja
    > pozycja oparta na kreowaniu się na jedynego wybitnego lepszego od innych
    > znawcy języka angielskiego legnie w gruzach.

    Uwazaj sobie jak chcesz bucu. Pamietaj tylko, ze jezeli chcesz byc
    szanowanym ,to najpierw sam szanuj innych.


    > Udowodnij, że potrafisz coś więcej niż tylko wklejać anglojęzyczne
    > orzeczenia, wyzywac sędziów


    Stwierdzenie nazywasz wyzywaniem? Prostytutka sadowa ktora lamie
    fundamentalne prawa czlowieka jest prostytutka i koniec. Tylko ze do
    tego mamy jeszcze Internet i ukrywac sie za bardzo juz nie da.

    > od prostytutek a dyskutantów od cip i buców
    > sądowych.

    To ty zaczales od trolli, bo nie byles w stanie broic swojego argumentu.
    Dostajesz zaplate.

    > Ciężar dowodu spoczywa na tym kto twierdzi, a nie na tym, kto
    > zaprzecza. Więc udowodnij, że znasz angielski dokładnie tłumacząc
    > zacytowane przez siebie orzeczenie.

    Nie mam zamiaru udowadniac lubelskiemu bucowi ktory wyzywa innych od trolli.




strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1