eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Babcia mi sie wladowala pod samochod
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 70

  • 11. Data: 2005-09-23 05:24:28
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: "Dulek" <f...@b...pl>

    Pejti:
    > wlasnie sie ucze prawa karnego i w podreczniku wyczytalem ze nawet jesli
    > kierowca nie przestrzega przepisow (jedzie za szybko) gdy wine ponosi
    > pieszy
    > kierowca jest niewinny
    > czy cos w tym stylu ;) musze doczytac ale to jutro :P

    O to to to to. O taka odpowiedz mi chodzi. Jesli pisza tam, co sie dzieje,
    gdy kolo w zabudowanym wali 80 i na czerwonym laduje mu sie pod kola moja
    babcia, to bylbym wdzieczny za opowiedzenie. Nie wiem, czy ma to jakies
    znaczenie, droga trzypasmowa, najblizszy zdolal sie zatrzymac, srodkowy tez,
    ten od prawej - nie. No, ale mogl przeciez miec ograniczana widocznosc przez
    tych dwoch z lewej. Znaczy, takie jest moje zdanie. Jak pisalem, osobiscie
    do goscia nic nie mam. Ale z checia poznam procedury.
    Pozdr. Dulek



  • 12. Data: 2005-09-23 05:53:43
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Dulek napisał(a):
    > O to to to to. O taka odpowiedz mi chodzi. Jesli pisza tam, co sie dzieje,
    > gdy kolo w zabudowanym wali 80 i na czerwonym laduje mu sie pod kola moja
    > babcia, to bylbym wdzieczny za opowiedzenie.

    Może ewentualnie odpowiadać jeśli okazałoby się, że w sytuacji, gdyby
    jechał z dopuszczalną prędkością, mógłby się zatrzymać.

    KG


  • 13. Data: 2005-09-23 06:32:45
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>

    In the darkest hour on Fri, 23 Sep 2005 04:11:26 +0200,
    PAweł <pgoralsk@bezspamu_wp.pl> screamed:
    > krótki czas reakcji) tylko zdążyłem zacząc hamować. Niemniej mocno go
    > błotnikiem i lewą strona maski uderzyłem, rozbił głowa szybe i przeleciał
    > nad samochodem, tez gubiąc buty. Milicja, którą natyhmiast przyjechała
    > stwierdziła, że jak buty spadaja przy wypadku to prawie pewna smierć. i
    > faktycznie, potrącony zmarł w karetce:(.

    W sumie dobrze że noszę mocno sznurowane glany. Dzięki temu nie zginę
    potrącony, bo mi buty nie spadną.

    Artur (pozwoliłem sobie na odrobinę czarnego humoru)

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:229B ]
    [ 08:31:29 user up 10743 days, 20:26, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

    Choosing the lesser of two evils, is still choosing evil.


  • 14. Data: 2005-09-23 06:58:14
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Artur M. Piwko napisał(a):

    > W sumie dobrze że noszę mocno sznurowane glany. Dzięki temu nie zginę
    > potrącony, bo mi buty nie spadną.

    Spadną. Zawsze spadają...

    j.


  • 15. Data: 2005-09-23 06:59:37
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: "Dulek" <f...@b...pl>

    kam:
    > Może ewentualnie odpowiadać jeśli okazałoby się, że w sytuacji, gdyby
    > jechał z dopuszczalną prędkością, mógłby się zatrzymać.

    Czyli reasumujac: babcia doznala uszkodzen powyzej 7 dni, w zwiazku z tym
    prokurator zobaczy raport policji i na jego podstawie oceni, czy ma gosciowi
    przedstawic jakies zarzuty - sprawa idzie z klucza. A rodzinka niech da
    sobie spokoj. Czy dobrze rozumuje?
    Pozdr. Dulek



  • 16. Data: 2005-09-23 07:05:06
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    januszek wrote:

    >>W sumie dobrze że noszę mocno sznurowane glany. Dzięki temu nie zginę
    >>potrącony, bo mi buty nie spadną.
    >
    > Spadną. Zawsze spadają...

    Wniosek: lepiej chodzić boso ;->

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)


  • 17. Data: 2005-09-23 07:19:20
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: Jan Werbiński <j...@j...com>

    Artur M. Piwko wrote:
    > In the darkest hour on Fri, 23 Sep 2005 04:11:26 +0200,
    > PAweł <pgoralsk@bezspamu_wp.pl> screamed:
    >> krótki czas reakcji) tylko zdążyłem zacząc hamować. Niemniej mocno go
    >> błotnikiem i lewą strona maski uderzyłem, rozbił głowa szybe i
    >> przeleciał nad samochodem, tez gubiąc buty. Milicja, którą
    >> natyhmiast przyjechała stwierdziła, że jak buty spadaja przy wypadku
    >> to prawie pewna smierć. i faktycznie, potrącony zmarł w karetce:(.
    >
    > W sumie dobrze że noszę mocno sznurowane glany. Dzięki temu nie zginę
    > potrącony, bo mi buty nie spadną.

    Na wszelki wypadek niech z tyłu siedzi matka.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 18. Data: 2005-09-23 07:26:48
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    Dulek napisał(a):

    > Niektorzy czlonkowie mojej rodziny uwazaja, ze wspolwinnym wypadku jest
    > kierowca, poniewaz jechal za szybko (dwa auta zdazyly sie zatrzymac, on -
    > nie).

    to jak to było?
    - wielopasmówka? którzy się zatrzymali? (podejrzewam, że ci z prawej)


  • 19. Data: 2005-09-23 07:32:43
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: "Dulek" <f...@b...pl>

    MAc:
    >> Niektorzy czlonkowie mojej rodziny uwazaja, ze wspolwinnym wypadku jest
    >> kierowca, poniewaz jechal za szybko (dwa auta zdazyly sie zatrzymac, on -
    >> nie).
    >
    > to jak to było?
    > - wielopasmówka? którzy się zatrzymali? (podejrzewam, że ci z prawej)

    Babcia szla na tramwaj i na zielonym przeszla na wysepke z przystankiem
    miedzy dwoma jezdniami jednokierunkowymi. Zrobilo jej sie niedobrze, zebralo
    na wymioty, obawiajac sie wstydu, chciala wrocic na chodnik, schowac za
    kiosk i tam zwrocic. Najprawdopodobniej bylo czerwone. Ulica trzyjezdniowa.
    Dwaj z lewego i srodkowego pasa zdarzyli sie zatrzymac, ten z prawego (mial
    w sumie najwiecej czasu - auta nadjezdzaly z prawej strony) - nie.
    Podejrzewam, ze jechal za szybko, ale mysle, ze auta z jego lewej strony
    mogly mu zaslonic, akurat mogl zerknac w prawo. To jest moment.
    Pozdr. Dulek



  • 20. Data: 2005-09-23 08:36:21
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    Dulek napisał(a):
    .
    > Podejrzewam, ze jechal za szybko, ale mysle, ze auta z jego lewej strony
    > mogly mu zaslonic, akurat mogl zerknac w prawo. To jest moment.

    Też tak podejrzewam, szczególnie, że mógł popatrzyć na chodnik, czy ktoś
    mu się pod koła nie pakuje.
    Żal mi Twojej babci, ale faktycznie mogła spowodować śmierć innych.
    IMHO kierowca nie zawinił niezaleśnie od prędkości
    Dochodzi do tego jeszcze jeden problem - obawiam się, że ubezpieczyciel
    pojazdu może chcieć ścigać Twoją babcię. Nie wiem jak ta procedura
    funkcjonuje i w jakich wypadkach, ale zwróć na to uwagę.

    Pozdrawiam i życzę babci powrotu do zdrowia

    MAc

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1