eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Alimenty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 41. Data: 2005-01-12 12:54:19
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
    news:cs346l$b9c$1@helios.nd.e-wro.pl...
    > >> Sprawa musi byc zalatwiona sadownie.

    > > nie musi
    A wiesz moze, gdzie taki zapis mozna znalezc? Moze choc jakas wskazowka?
    Moze cos z doktryny?


    > > Zawiadom listownie strone zobowiazana do alimentacji, ze ukonczyles
    studia
    > > > ze nie zachodza juz przeslanki do dalszej alimentacji.
    > to moze zrobic ale tez nie musi moze nawet telefonicznie powiadomic

    I to juz wszystko?
    Wedlug mnie - patrz post wyzej [odp na post Johnsona]...
    Uwazam takie postepowanie za niedopuszczalne...


    > > Zloz wniosek do Sadu o zniesienie obowiazku alimentacyjnego dla ojca (?)
    i
    > > popros Sad o przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa.
    >
    > osoba alimentowana jest zwolniona z kosztow eh

    Ale w tym wypadku chodzi mi o ew. koszta sprawy zasadzone na koncu [dla
    ojca], a nie o wpis
    A osoba alimentowana nie zawsze jest zwolniona z kosztow sprawy - czasami
    pokrywa je w calosci, jesli np. przegrywa.

    > > > A co będzie, jeśli po prostu nic nie zrobię?
    > Wniosek zlozy osoba, ktora placila na Ciebie alimenty.
    > > jesli oczywiscie bedzie tego potrzebowala
    Biarac pod uwage art. 133 krio - sdze, ze bedzie potrzebowala..

    >bo jesli sie z dzieckiem rozmowi
    > nie musi tego rowniez robic eh
    j.w. - jestem odmiennego zdania


    > Jezeli jednak ty to zrobisz, unikniecie jakichkolwiek kosztow.
    > > o jakich kosztach mowisz wzgledem osoby alimentowanej hm?
    Nie.

    > > Ojciec bowiem (w przeciwienstwie do Ciebie), bedzie musial oplacic
    koszty
    > > sadowe (pewnie ok. 300 zl), a tego - warto juz mu oszczedzic :)

    > jedno z czym moge sie zgodzic
    Oj, dzieki...
    O tych kosztach wlasnie mowie - mozna sie bylo domyslec :)

    --
    Pozdr
    miau




  • 42. Data: 2005-01-12 13:01:23
    Temat: Re: Alimenty
    Od: Johnson <J...@n...pl>

    miau napisał(a):

    [ciach ....]

    Szkoda pisać. Twoje poglądy są absurdalne, a używane argumenty niezrozumiałe.
    Odsyłałam do komentarza do krio, a jeszcze lepiej na wykłady prawa rodzinnego na
    jakikolwiek wydział
    prawa.

    --
    :) Johnson


  • 43. Data: 2005-01-12 13:03:57
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
    news:cs34it$cat$1@helios.nd.e-wro.pl...

    > > zobowiazany MUSI Ci je dawac, dopóki Sad nie zadecyduje inaczej.
    > > tak wiec w interesie strony przeciwnej jest wniesienie o uchylenie
    obowiazku
    > alimentacyjnego
    Tak wlasnie - i dlatego radze, zeby sprawe zalatwic sadownie.

    > lub jak wczesniej informowalam wystarczy poinformowac
    > tatusia o tym ,ze nie musi juz placic ,
    Nie zgadzam sie.

    > strona powodowa wystarczy ,ze
    > poinformuje i tyt. wyk. rzuci sobie na pamiatke na półeczke
    A mozesz mi wytlumaczyc co ma tytul wykonawczy do zniesienia obowiazku
    alimentacyjnego???


    > pozniej jak sie strona zorientuje a sie dobrze uprze odbierze na drodze
    > postepowania cywilnego
    Nie o tym dyskutujemy w tym watku :)

    Dobrze byloby, gdybys ustosunkowala sie do calosci mojej odpowiedzi, a nie
    tylko do wybiorczych i wcale nie najwazniejszych informacji

    Uszanowania
    --
    miau





  • 44. Data: 2005-01-12 13:21:48
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "Johnson" <J...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cs372i$5lb$3@news.onet.pl...


    > Twoje poglądy są absurdalne, a używane argumenty niezrozumiałe.
    A ktore np.? Jakos zadnych nie wskazales?
    Argument "dobra dziecka" - jest dla Ciebie niezrozumialy?

    > Odsyłałam do komentarza do krio, a jeszcze lepiej na wykłady prawa
    rodzinnego na jakikolwiek wydział
    > prawa.
    Kultura w dyskusji pozostawia tu duzo do zyczenia... A szkoda, bo kazdy z
    Was ma jakis zasob wiadomosci...
    Szkoda Panie i Panowie, bo jak na razie - ani jedno z Was nie przytoczylo
    ani jednego sensownego kontrargumentu na moja teorie [przypomne: chodzi o
    to, ze obowiazek alim powinien byc zniesiony sadownie].
    Najlepiej napisac: ciach - szkoda pisac...

    P.S. Moja edukacja jest wystarczajaca.

    --
    Pozdr
    miau




  • 45. Data: 2005-01-12 13:33:08
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    Użytkownik "miau" <k...@N...pl> napisał w wiadomości
    news:cs36lj$2f1$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
    > news:cs346l$b9c$1@helios.nd.e-wro.pl...
    > A wiesz moze, gdzie taki zapis mozna znalezc?

    w logicznej interpretacji przepisow

    > I to juz wszystko?

    mozna jeszcze tyt.wykonawczy schowac sobie na półeczkę zaglądac do niego w
    chwili rozmyslan



    > > > Zloz wniosek do Sadu o zniesienie obowiazku alimentacyjnego dla ojca
    (?)
    > i
    > > > popros Sad o przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa.
    > >
    > > osoba alimentowana jest zwolniona z kosztow eh
    >
    > Ale w tym wypadku chodzi mi o ew. koszta sprawy zasadzone na koncu [dla
    > ojca], a nie o wpis

    i to rozumiem ale to strona przeciwna moze wnosic o zwolnienie od kosztow a
    nie strona powodowa w interesie strony przeciwnej a tak wlasnie napisales
    cyt. " zloz wniosek do Sadu o zniesienie obowiazku alimentacyjnego dla ojca?
    "

    i tu tez nie rozumiem niby co ? w imieniu ojca ma to zlozyc ? dla ojca?

    cd. i popros Sad o przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa

    co to znaczy przejecie ? 111 k.p.c w tej sprawie jaka opisujesz
    zainteresowany bedzie strona powodowa wystepujaca w swoim imieniu a nie
    ojca

    > A osoba alimentowana nie zawsze jest zwolniona z kosztow sprawy - czasami
    > pokrywa je w calosci, jesli np. przegrywa.

    dyskutujemy nad innym przypadkiem
    >
    > > > > A co będzie, jeśli po prostu nic nie zrobię?
    > > Wniosek zlozy osoba, ktora placila na Ciebie alimenty.
    > > > jesli oczywiscie bedzie tego potrzebowala
    > Biarac pod uwage art. 133 krio - sdze, ze bedzie potrzebowala..

    w jego interesie jest tylko nie przyjmowanie przekazu jesli jest to poczta
    wysylane to jako dowod w ewentualnej przyszlej sprawie :) by wykazac sie ,
    ze nie pobieral juz alimentow a tym samym nie sadze by tatus go pozwal , ze
    sie wzbogacil bezpodstawnie :)

    > j.w. - jestem odmiennego zdania

    masz prawo

    > O tych kosztach wlasnie mowie - mozna sie bylo domyslec :)

    mysle , ze o tym tez myslalam :)

    pozdrawiam
    Sandra



  • 46. Data: 2005-01-12 13:43:03
    Temat: Re: Alimenty
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    miau napisał(a):
    > Dodatkowa przeslanka jest fakt, ze obowiazek alim. ma charakter BEZWZGLEDNY
    > i wobec tego strony nie mogą zniesc tego obowiazku w formie ZAWARCIA UMOWY!
    > Norma bezwglednie wiazaca [iuris cogentis] ustanawia bowiem jeden rodzaj
    > powinnego zachowania i nie dopuszcza zachowania odmiennego. Jej naruszenie
    > pociaga za soba sankcje.

    Wreszcie zaczęłaś rozróżniać istnienie obowiązku od przymusu
    otrzymywania alimentów, to już dobrze...
    Zauważ jeszcze że obowiązek alimentacyjny istnieje nie z mocy orzeczenia
    sądu, a z mocy prawa. Tak samo wygasa.
    Zgadzam się z Tobą, że nie można się go jednostronnie zrzec, tyle że
    zrzeczenie się czegoś co nieistnieje jest nieco absurdalne.

    KG


  • 47. Data: 2005-01-12 13:45:03
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    Użytkownik "miau" <k...@N...pl> napisał w wiadomości
    news:cs370r$g9l$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
    > news:cs34it$cat$1@helios.nd.e-wro.pl...
    >
    > > > zobowiazany MUSI Ci je dawac, dopóki Sad nie zadecyduje inaczej.

    ojoj :) chyba polaczyles jakies posty to nie sa moje slowa :)

    > Tak wlasnie - i dlatego radze, zeby sprawe zalatwic sadownie.

    to tatusia interes a nie strony powodowej ona moze nie przyjmowac przekazu a
    tatus jesli bedzie chcial miec to czarno na bialym zwroci sie do sadu :)

    > Nie zgadzam sie.

    masz prawo w przyszlosci wystapic formalnie o orzeczenie uchylajace
    obowiazek :) jesli takowy bedzie mial miejsce w Twoim zyciu :)

    > A mozesz mi wytlumaczyc co ma tytul wykonawczy do zniesienia obowiazku
    > alimentacyjnego???

    tyt.jest dokumentem egzekujacym naleznosc i odgrywa istotna role w sciaganiu
    alimentow :) poniewaz gdyby tatus sam zaprzestal platnosci ktorejkolwiek z
    rat powod udaje sie do komornika przekazujac tyt. do egzekucji


    > Nie o tym dyskutujemy w tym watku :)

    wszystko jest powiazane w przypadku bezpodstawnego pobierania alimentow :)

    alimenty to najbardziej prosta sprawa i nie widze powodu by komplikowac
    sobie zycie :)
    to co piszesz jest mi znane :) nalezysz do osob ,ktore chca miec czarno na
    bialym i nic w tym zlego ale nie jest to regula w zyciu ...wiele spraw jest
    zalatwianych za porozumieniem stron i to im wystarcza i zaden sad nie
    doszukuje sie niewlasciwosci w zalatwieniu tak sprawy ... wiec poco robic
    sztuke dla sztuki skoro mozna sie normalnie rozmowic i zakonczyc we wlasnym
    zakresie sprawe dot. alimentacji

    Sandra



  • 48. Data: 2005-01-12 13:59:18
    Temat: Re: Alimenty
    Od: Johnson <J...@n...pl>

    miau napisał(a):
    > Użytkownik "Johnson" <J...@n...pl> napisał w wiadomości
    > news:cs372i$5lb$3@news.onet.pl...
    >
    >
    >
    >>Twoje poglądy są absurdalne, a używane argumenty niezrozumiałe.
    >
    > A ktore np.? Jakos zadnych nie wskazales?

    Pogląd że nie może przestać brać alimentów bez zezwolenia (orzeczenia) sądu jest
    absurdalny, a
    argument że mówi tak art. 133 krio jest niezrozumiały.


    > Argument "dobra dziecka" - jest dla Ciebie niezrozumialy?


    Ustawodawca pisząc o dobru dziecka miał na myśli dziecko nieletnie. Z tego co
    pamiętam zwrotem
    "dobro dziecka" posługuje się TYLKO przy rozwodzie (56 par. 2) i sprawach
    opiekuńczych (106, 109)- a
    sprawy te dotyczą TYLKO nieletnich. Twoje rozumienie dorosłe dziecko (jakiś
    rodziców)= dziecko o
    którego "dobro" ma dbać sąd jest absurdalne.
    Nie ma wiec czegoś takiego jak "dobro dziecka" w stosunku do dorosłych.


    > Kultura w dyskusji pozostawia tu duzo do zyczenia... A szkoda, bo kazdy z
    > Was ma jakis zasob wiadomosci...

    Zawsze gdy ktoś nie ma argumentów to czepia się kultury dyskusji.

    > P.S. Moja edukacja jest wystarczajaca.

    Oddaj dyplom, bo przynosisz wstyd swojemu uniwersetytowi.


    --
    :) Johnson


  • 49. Data: 2005-01-12 14:09:08
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    Użytkownik "Johnson" <J...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cs3af9$m68$1@news.onet.pl...
    > Pogląd że nie może przestać brać alimentów bez zezwolenia (orzeczenia)
    sądu jest absurdalny,

    słusznie
    a
    > argument że mówi tak art. 133 krio jest niezrozumiały.

    zrozumialy :) zobowiazani sa tylko w przypadku gdy nie sa wstanie sie
    utrzymac samodzielnie a par.2 gdy jest w niedostatku jest on w powiazaniu
    rowniez z art.135 a ten mowi ze synek roboty musi szukac i tyle :)


    Sandra



  • 50. Data: 2005-01-12 14:12:45
    Temat: Re: Alimenty
    Od: Johnson <J...@n...pl>

    miau napisał(a):
    > Sprawa musi byc zalatwiona sadownie.
    > Zloz wniosek do Sadu o zniesienie obowiazku alimentacyjnego dla ojca (?) i
    > popros Sad o przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa.

    Takie powództwo będzie oddalone z uwagi na brak interesu prawnego po stronie powoda
    (uprawnionego do
    alimentów)

    --
    :) Johnson

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1