eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Alimenty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 51. Data: 2005-01-12 14:15:25
    Temat: Re: Alimenty
    Od: Johnson <J...@n...pl>

    sandra napisał(a):
    >
    >>argument że mówi tak art. 133 krio jest niezrozumiały.
    >
    >
    > zrozumialy :) zobowiazani sa tylko w przypadku gdy nie sa wstanie sie
    > utrzymac samodzielnie a par.2 gdy jest w niedostatku jest on w powiazaniu
    > rowniez z art.135 a ten mowi ze synek roboty musi szukac i tyle :)
    >

    Teraz ciebie nie rozumiem. Piszesz nie na temat. Nie było o tym co mówi art. 133
    krio, tylko o tym
    czego nie mówi - a nie mówi że muszę brać alimenty.

    --
    :) Johnson


  • 52. Data: 2005-01-12 14:20:51
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    Użytkownik "Johnson" <J...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cs3b8e$m68$2@news.onet.pl...
    > miau napisał(a):
    > Takie powództwo będzie oddalone z uwagi na brak interesu prawnego po
    stronie powoda (uprawnionego do
    > alimentów)

    nie:) sedziowie rodzinni sa zyczliwi:) poprowadza nawet taka sprawe:)

    Sandra



  • 53. Data: 2005-01-12 14:22:47
    Temat: Re: Alimenty
    Od: Johnson <J...@n...pl>

    sandra napisał(a):

    >>Takie powództwo będzie oddalone z uwagi na brak interesu prawnego po
    >
    > stronie powoda (uprawnionego do
    >
    >> alimentów)
    >
    >
    > nie:) sedziowie rodzinni sa zyczliwi:) poprowadza nawet taka sprawe:)
    >
    > Sandra
    >
    >

    Wątpie.

    --
    :) Johnson


  • 54. Data: 2005-01-12 14:23:28
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    Użytkownik "Johnson" <J...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cs3bde$m68$3@news.onet.pl...
    > sandra napisał(a):
    > Teraz ciebie nie rozumiem. Piszesz nie na temat. Nie było o tym co mówi
    art. 133 krio, tylko o tym
    > czego nie mówi - a nie mówi że muszę brać alimenty.

    no to zle zrozumialam :) fakt nie musi ale ja myslalam , ze ten art. dla
    Ciebie jest niezrozumialy :) wybacz

    pozdrawiam
    Sandra



  • 55. Data: 2005-01-12 15:25:50
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
    news:cs38uq$m46$1@helios.nd.e-wro.pl...

    > > A wiesz moze, gdzie taki zapis mozna znalezc?
    > w logicznej interpretacji przepisow

    W dalszym ciagu nie znam Twoich argumentow:
    Ja podaje raz jeszcze swoje:
    1) dobro dziecka [wyzej niz jego decyzje o tym, ze np. tatus przestanie
    sobie placic alimenty]; w tej sytuacji uwazam, ze jego oswiadczenie jest
    niewazne z mocy prawa
    2) art. 138, na ktorym oparlabym powodztwo "w razie zmiany stosunkow mozna
    zadac zmiany orzeczenia lub umowy dotyczacej obowiazku alimentacyjnego"
    ["mozna - nie znaczy tu "ale nie trzeba"; slowo "mozna" oznacza tu bowiem,
    ze tylko w razie zmiany stosunkow [mozna] zadac zmiany orzeczenia]
    3) obowiazek alim. ma charakter BEZWZGLEDNY i wobec tego strony nie mogą
    zniesc tego obowiazku w formie ZAWARCIA UMOWY! Norma bezwglednie wiazaca
    [iuris cogentis] ustanawia bowiem jeden rodzaj powinnego zachowania i nie
    dopuszcza zachowania odmiennego. Jej naruszenie pociaga za soba sankcje.
    4) zadanie zmiany stosunkow jest IMHO dopuszczalne przez obie strony {"w
    razie zmiany stosunkow uprawniony i zobowiazany moga zadac zmiany orzeczenia
    lub umowy dotyczacej obowiazku alimentacyjnego", PiP 1955, z. 12, s. 1032]


    > > mozna jeszcze tyt.wykonawczy schowac sobie na półeczkę zaglądac do niego
    w
    > chwili rozmyslan
    Czy zawsze utrzymujesz taki poziom w dyskusji?
    Poprosilam Cie o:
    > A mozesz mi wytlumaczyc co ma tytul wykonawczy do zniesienia obowiazku
    > alimentacyjnego???
    Jezeli nie wiesz - to napisz po prostu: "nie wiem"


    > > > > Zloz wniosek do Sadu o zniesienie obowiazku alimentacyjnego dla ojca
    > (?) i popros Sad o przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa.

    > > >> > > osoba alimentowana jest zwolniona z kosztow eh

    > > Ale w tym wypadku chodzi mi o ew. koszta sprawy zasadzone na koncu [dla
    > > ojca], a nie o wpis

    > i to rozumiem ale to strona przeciwna moze wnosic o zwolnienie od kosztow
    A co Ci przeszkadza, jezeli syn poprosi (razem z ojcem) aby Sad zwolnil ojca
    z kosztow sprawy?

    > nie strona powodowa w interesie strony przeciwnej a tak wlasnie napisales
    > cyt. " zloz wniosek do Sadu o zniesienie obowiazku alimentacyjnego dla
    ojca?"

    > i tu tez nie rozumiem niby co ? w imieniu ojca ma to zlozyc ? dla ojca?
    Sklada w swoim imieniu, bo nastapila "zmiana stosunkow"?
    patrz art. 138 krio.

    > cd. i popros Sad o przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa
    >
    > co to znaczy przejecie ? 111 k.p.c w tej sprawie jaka opisujesz
    Przejecie oznacza: "umorzenie postepowania np. wobec zawarcia ugody i
    przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa"
    W tym wypadku - strony zalatwiaja ugodowo swoja sprawe i nie placa zadnych
    kosztow.
    O takim przejeciu mowie.
    patrz art. 10, 184, 224, 777 pkt 1 kpc.

    --
    Pozdr
    miau



  • 56. Data: 2005-01-12 15:48:50
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "Johnson" <J...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cs3br8$m68$4@news.onet.pl...
    >> > nie:) sedziowie rodzinni sa zyczliwi:) poprowadza nawet taka sprawe:)
    > >
    > > Sandra
    > >
    > >
    >
    > Wątpie.
    >
    > --
    > :) Johnson

    Praktyka pokazala, ze jednak sa :)

    --
    Pozdr
    miau







  • 57. Data: 2005-01-12 15:51:46
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>


    Użytkownik "miau" <k...@N...pl> napisał w wiadomości
    news:cs3fhh$3oo$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > W dalszym ciagu nie znam Twoich argumentow:

    moje argumenty to praktyka ale to nieistotne

    > Ja podaje raz jeszcze swoje:
    > 1) dobro dziecka [wyzej niz jego decyzje o tym, ze np. tatus przestanie
    > sobie placic alimenty]; w tej sytuacji uwazam, ze jego oswiadczenie jest
    > niewazne z mocy prawa

    rozpisales sie nie na temat poruszany przez zainteresowanego

    > 3) obowiazek alim. ma charakter BEZWZGLEDNY

    i owszem jednak w omawianej sprawie chodzi o calkiem cos innego ,
    zainteresowany chyba spytal co ma zrobic by ojciec przestal placenia i
    zdrowym jest dla niego poinformac go o tym a jak strona pozwana bedzie
    chciala miec to na pismie sama zwroci sie o to do sadu


    > dopuszcza zachowania odmiennego. Jej naruszenie pociaga za soba sankcje.

    jakie ? oczywiscie w przypadku omawianym mam na mysli pierwszy post w tym
    temacie

    > 4) zadanie zmiany stosunkow jest IMHO dopuszczalne przez obie strony {"w
    > razie zmiany stosunkow uprawniony i zobowiazany moga zadac zmiany
    orzeczenia
    > lub umowy dotyczacej obowiazku alimentacyjnego", PiP 1955, z. 12, s. 1032]

    w tym konkretnym przypadku moga ale nie musza

    > Czy zawsze utrzymujesz taki poziom w dyskusji?
    > Poprosilam Cie o:
    > > A mozesz mi wytlumaczyc co ma tytul wykonawczy do zniesienia obowiazku
    > > alimentacyjnego???

    wiele bo sa dwie drogi w omawianym wypadku mozna przechowac go sobie na
    pamiatke w innym formalnie uchylic go sadownie ale to od nas bedzie zalezalo
    jak postapimy
    > Jezeli nie wiesz - to napisz po prostu: "nie wiem"

    moze nie wiem:)

    > A co Ci przeszkadza, jezeli syn poprosi
    (razem z ojcem) aby Sad zwolnil ojca
    > z kosztow sprawy?

    czym uzasadni taka prosbe syn? ok. zainteresowany zrobi jak uwaza :)
    >
    > > nie strona powodowa w interesie strony przeciwnej a tak wlasnie
    napisales
    > > cyt. " zloz wniosek do Sadu o zniesienie obowiazku alimentacyjnego dla
    > ojca?"

    bzdura jak nie wiesz to napisz "nie wiem "

    > > i tu tez nie rozumiem niby co ? w imieniu ojca ma to zlozyc ? dla ojca?
    > Sklada w swoim imieniu, bo nastapila "zmiana stosunkow"?
    > patrz art. 138 krio.

    pozew moze sobie zlozyc ale nie moze wnioskowac o zwolnienie strony
    przeciwnej od kosztow to strona przeciwna gdy bedzie wezwana w poniesienie
    kosztow bedzie musiala wnioskowac o zwolnienie przedkladajac zaswiadczenie o
    dochodach i stanie majatkowym
    >
    > > cd. i popros Sad o przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa

    Skarb Panstwa nie jest istytucja charytatywna i na same prosby nie zwalnia
    stron od kosztow nalezy podeprzec to dowodami a syn nie ma mozliwosci
    wykazania majatku jaki posiada strona przeciwna eh

    > > co to znaczy przejecie ? 111 k.p.c w tej sprawie jaka opisujesz
    > Przejecie oznacza: "umorzenie postepowania np. wobec zawarcia ugody i
    > przejecie kosztow na rachunek Skarbu Panstwa"
    > W tym wypadku - strony zalatwiaja ugodowo swoja sprawe i nie placa zadnych
    > kosztow.

    przy ugodzie nie ma kosztow?:) oj


    > O takim przejeciu mowie.
    > patrz art. 10, 184, 224, 777 pkt 1 kpc.

    i to wszystko jest prawda pozniej sciaga toge ,zdejmuje lancuch i przekazuje
    go do sekretariatu

    koniec sprawy

    wybacz ale wydaje mi sie ze bladzisz i to bardzo

    pozdrawiam
    Sandra



  • 58. Data: 2005-01-12 16:30:53
    Temat: Re: Alimenty
    Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl>

    czesc, chcialem sie ustosunkowac do absurdu, ktory glosisz

    miau napisał(a):
    > 3) obowiazek alim. ma charakter BEZWZGLEDNY i wobec tego strony nie mogą
    > zniesc tego obowiazku w formie ZAWARCIA UMOWY! Norma bezwglednie wiazaca
    > [iuris cogentis] ustanawia bowiem jeden rodzaj powinnego zachowania i nie
    > dopuszcza zachowania odmiennego. Jej naruszenie pociaga za soba sankcje.
    Obowiązkiem sprzedawcy(bezwzglednym) jest wydac paragon/fakture czyli
    dowod zakupu.
    Idąc tokiem Twojego rozumowania musialbym sadownie dochodzic ze nie chce
    wziasc paragonu.

    pozdr, lisu


  • 59. Data: 2005-01-12 16:54:42
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "Johnson" <J...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:cs004d$2md$1@news.onet.pl...

    > Jak to ja mam wskazywać podstawy prawne? Przecież zasada jest taka, że jak
    ktoś ma pełną zdolność do
    > czynności prawnych to może podejmować wszelkie czynności prawne.
    > Skro Ty twierdzisz że dorosły - o pełnej zdolności prawnej - nie może nie
    korzystać z jakiegoś prawa
    > to Ty wskaż normę prawną która daje podstawy do tego "dziwnego"
    (oczywiście błędnego) pośladu.

    Doszukalam sie wczesniej swojego bledu, przez co byc moze nieopatrznie zle
    zrozumiales moj tok rozumowania:
    Otoz napisalam we wczesniejszym poscie:
    > Stad - "rodzice sa obowiazani" - znaczy sie musza i dziecko pelnoletnie
    nie
    > moze powiedziec, ze nie chce - takie jest stanowisko doktryny.

    a powinno byc: "nie moze powiedziec, ze nie chce, zeby zobowiazany placil
    dalej" [za bardzo skrotowo bylo wczesniej powiedziane]
    Przypuszczam, ze zrozumiales moje slowa tak, ze "uprawniony nie chce
    alimentow i nie mozna go do tego zmusic".
    Oczywiscie, ze nie mozna go do tego zmusic. Jezeli nie bedzie chcial - to
    zobowiazany rozwiaze w inny sposob swoj problem [problem tego, ze np. syn
    nie chce od niego pieniedzy - depozyt sadowy - sandra zrozumiala o co mi
    chodzi :)].
    Mi sie rozchodzi dokladnie o to, ze bez wzgledu na to, czy uprawniony chce,
    czy tego nie chce - ojciec i tak musi placic...


    > I tego nie ma w art. 133 krio - na pewno. Przepis ten mówi o prawie do
    alimentów, a nie o obowiązku
    > korzystania z niego.
    Mowi o obowiazku alim., do ktorego zobowiazani sa rodzice - stad myslalam,
    ze jest to zrozumiale...

    > Jestem dorosły i mogę robić co chcę - chyba że prawo wyraźnie mi tego
    zakazuje. Mogę brać alimenty,
    > mogę ich nie brać. Mogę je przejadać, mogę je przepijać i sądowi nic do
    tego.

    Zle sie zrozumielismy...

    --
    Pozdr
    miau



  • 60. Data: 2005-01-12 17:13:14
    Temat: Re: Alimenty
    Od: "miau" <k...@N...pl>

    Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
    news:cs39l4$nja$1@helios.nd.e-wro.pl...

    <miau>zobowiazany MUSI Ci je dawac, dopóki Sad nie zadecyduje inaczej.
    <sandra> ojoj :) chyba polaczyles jakies posty to nie sa moje slowa :)

    Tak. PolaczyLAM moja i Twoja odpowiedz, zebys wiedziala o co chodzi - sorry
    :)


    < miau> Tak wlasnie - i dlatego radze, zeby sprawe zalatwic sadownie.
    <sandra> to tatusia interes a nie strony powodowej

    Zgadza sie, ale caly czas nie bardzo chyba mnie rozumiecie.
    Chlopak moze zadzwonic do ojca i powiedziec, ze "koniec" [alimentacji rzecz
    jasna].
    Waszym zdaniem - sam fakt, ze on do niego zadzwoni jest rownoznaczny z
    wygasnieciem obowiazku alimentacyjnego?
    Tak samo jak tytul wykonawczy?
    Ja uwazam, ze ojciec [moze tez i syn] MUSI sprawe zalatwic sadownie
    [formalne zniesienie obowiazku alim.- zmiana stosunkow - na podst. art. 138
    krio - stad napisalam: "sprawa musi byc zalatwiona sadownie" - nie napisalam
    natomiast, ze to syn musi ja zakladac - on jedynie MOZE to zrobic], a to ze
    syn zadzwoni i mu powie, ze juz nie chce pieniedzy nie oznacza wcale
    wygasnienia obowiazku alimentacyjnego.
    W pierwszej mojej odpowiedzi na tego posta chylilam czolo przed taka
    postawa, ktora jest dopuszczalna, praktykowana i nie widze w niej nic
    zlego - tzn. ze jak uprawniony zlozylby pozew o wygasnienie obowiazku
    alim.[i nie musi tu wystepowac interes prawny, poniewaz nastapila "zmiana
    stosunkow"]


    ona moze nie przyjmowac przekazu a
    > tatus jesli bedzie chcial miec to czarno na bialym zwroci sie do sadu :)
    >
    > > Nie zgadzam sie.
    >
    > masz prawo w przyszlosci wystapic formalnie o orzeczenie uchylajace
    > obowiazek :) jesli takowy bedzie mial miejsce w Twoim zyciu :)
    Teraz ty cos poplatalas w cytowaniu :)))
    A jesli idzie o obowiazek i orzeczenie uchylajace - to nie sadze :)
    Watpie, zeby moje dzieci kiedykolwiek chcialy skarzyc mame o alimenty :)

    >miau > A mozesz mi wytlumaczyc co ma tytul wykonawczy do zniesienia
    obowiazku
    >miau> alimentacyjnego???
    sandra> tyt.jest dokumentem egzekujacym naleznosc i odgrywa istotna role w
    sciaganiu
    sandra> alimentow :) poniewaz gdyby tatus sam zaprzestal platnosci
    ktorejkolwiek z
    sandra> rat powod udaje sie do komornika przekazujac tyt. do egzekucji

    Sandro - ja wiem, czym jest tytul wykonawczy :) - ale moje stanowisko
    dotyczylo wypowiedzi Konrada:
    <konrad vel legislator napisal>:
    > otoz to co moze zrobic, to pojsc do komornika i zazadac umorzenia post.
    > egzekucyjnego bo jest wierzycielem. nie ma sensu wytaczac powodztwa bo 1.
    > nie ma interesu prawnego i by mu to oddalono 2. dluznik na pewno nie
    > kwestionuje, ze ob. alim ustal - pewnie sie ucieszy, ze wierzyciel mu to
    > proponuje
    I znow niedomowienie - Konrad twierdzil, ze wystarczy, ze uprawniony zlozy
    wniosek o umorzenie postepowania wobec dluznika. Tyle, ze IMHO tytul
    wykonawczy nie bedzie tu tozsamy z formalnym zniesieniem obowiazku alim.



    > alimenty to najbardziej prosta sprawa i nie widze powodu by komplikowac
    > sobie zycie :)
    > to co piszesz jest mi znane :) nalezysz do osob ,ktore chca miec czarno na
    > bialym i nic w tym zlego

    To skad wiec taki opor???

    --
    Pozdr
    miau



strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1