eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 633

  • 601. Data: 2023-11-21 14:39:42
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 20 Nov 2023 23:58:43 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2023-11-20, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> On Mon, 20 Nov 2023 11:27:30 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>>> Bo to nie jest przeciez tak, ze kupil sobie najszybszy samochód,
    >>>> wsiadl, docisnał i tragedia.
    >>>> Kupił czy tuningował bodajze rok wczesniej, zaloze sie, ze wczesniej
    >>>> tez jezdzil szybko, i jakos sie udawało.
    >>>> A tym razem nie wyszło. I co zawiniło?
    >>>> Ba - skoro ma tez niemieckie obywatelstwo, to chyba mozna zalozyc,
    >>>> ze po niemieckich autostradach troche jezdził, a tam nie ma ogólnego
    >>>> limitu predkosci. A reszta przepisów taka sama.
    >>>
    >>> Różnica jest choćby taka, że nasze drogi niekoniecznie są projektowane
    >>> na 315km/h.
    >>
    >> No ale on nie wypadl z drogi, która zresztą prosta w tym miejscu jest.
    >
    > To przeciez nie tak, że jak droga jest projektowana na 140km/h to zawsze
    > mamy wypadek jeśli pojedzie się więcej. To chodzi o pewnien margines
    > bezpieczeństwa. Bo może padać, być mgła, i parę innych czynników. Co
    > tydzień (a pewnie i codziennie) ktoś gdzieś ginie z powodu przekroczenia
    > prędkości. Sądzisz, że to był wtedy ten pierwszy raz gdy ja przekroczył?
    > Dlatego argumentacja, że wczesniej tak jeżdził i nic się nie stało, jest
    > pardon mła, głupia.

    No ale widac z tego, ze nie sądzę aby to był pierwszy raz ... i
    możliwe, ze on sądził, ze nic sie nie stanie.

    > To tak jakby powiedzieć, wysoki sądzie, strzelałem do przechodniów już
    > dobre kilkadziesiąt razy i nigdy nic się nie stało,

    Bo ja wzrok mam słaby i na pewno nie trafię :-)

    > więc niedawne
    > zabicie jednego z nich wcale nie oznacza, że strzelanie do przechodniów
    > naraża ich na niebezpieczeństwo.

    No ba, a policja sie bedzie czepiała tego strzelania nawet zanim ten
    jeden zginie.
    I dlatego trzeba surowo ukarac za te 60/40 ! :-P

    J.


  • 602. Data: 2023-11-21 14:56:48
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 20 Nov 2023 21:00:36 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 20.11.2023 o 20:56, J.F pisze:
    >> W zasadzie to nie, ale jak sie Ziobro uprze, a sedzina ma dzieci w tej
    >> szkole, co przy niej 40 postawili?
    >
    > Jak się uprą to możesz wcale samochodu nie prowadzić... Jak na razie
    > linia orzecznictwa jest taka, że 130@50 dalej nie jest zamiarem
    > ewentualnym - jak dla mnie niesłusznie...

    No widzisz - 60/40 akceptowalne, tzn mandat sie nalezy,
    130/50 juz nie - w/g ciebie.
    A po Wisłostradzie ile jedziesz?

    To teraz przelicz na dopuszczalną 140 :-)

    Wez jeszcze pod uwagę, ze 50 jest tam dlatego, ze duzo pieszych,
    przejsc. A na autostradzie tego nie ma.

    >> Nie widziales 40, czy na kursie nie mowili, ze 60 moze zabic?
    > Patrz wyżej.

    No ale 50 wprowadzili w terenach zabudowanych, bo zdaniem biegłych -
    pieszy ma dużą szansę przeżycia. A przy 60 znacznie mniejszą.
    Wiec 60 to zabójstwo :-)

    J.


  • 603. Data: 2023-11-21 15:07:41
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 20 Nov 2023 16:36:01 +0100, Kviat wrote:
    > W dniu 20.11.2023 o 13:14, J.F pisze:
    >> On Mon, 20 Nov 2023 11:27:30 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >>> On 2023-11-20, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>>> On Fri, 17 Nov 2023 19:33:42 +0100, Kviat wrote:
    >>>>> W dniu 17.11.2023 o 17:44, Robert Tomasik pisze:
    >>>>>> W dniu 17.11.2023 o 16:34, Kviat pisze:
    >>>>>>>>
    [...]
    >>>>>> kupę drogi przejechał. Zatem być może to nie była jedyna przyczyna.
    >>>>>
    >>>>> Nie rozumiem tego... już tyle razy ci tu wytłumaczono, że taka
    >>>>> argumentacja jest absurdalna. I wytłumaczono dlaczego.
    >>>>> A ty dalej swoje...
    >>>>
    >>>> Bo to nie jest przeciez tak, ze kupil sobie najszybszy samochód,
    >>>> wsiadl, docisnał i tragedia.
    >>>> Kupił czy tuningował bodajze rok wczesniej, zaloze sie, ze wczesniej
    >>>> tez jezdzil szybko, i jakos sie udawało.
    >>>> A tym razem nie wyszło. I co zawiniło?
    >>>> Ba - skoro ma tez niemieckie obywatelstwo, to chyba mozna zalozyc,
    >>>> ze po niemieckich autostradach troche jezdził, a tam nie ma ogólnego
    >>>> limitu predkosci. A reszta przepisów taka sama.
    >>>
    >>> Różnica jest choćby taka, że nasze drogi niekoniecznie są projektowane
    >>> na 315km/h.
    >>
    >> No ale on nie wypadl z drogi, która zresztą prosta w tym miejscu jest.
    >>
    >>> Różnica jest również i taka, że inni uczestnicy ruchu nie
    >>> zachowują się w tym ruchu przewidując, że jakiś idiota będzie
    >>> popierdalał 300++km/h. Co więcej, nie mają takiego obowiązku. To jest
    >>> art. 160kk MZ.
    >>
    >> Owszem, ale wyjada za Odrę i nagle muszą przewidywac.
    >
    > Nie muszą.
    > Musi ten, który zapierdala.
    >
    > Drobna, lecz subtelna różnica.
    > Wiem, dla ciebie i policmajstra za trudna do ogarnięcia.
    >
    >> Co prawda rzekomo w niemczech istnieje jakas "predkosc sugerowana
    >> 130km/h" i szybciej jadacy mogą miec problemy przy wypadku, ale dziwne
    >> jakies mi sie to wydaje.
    >
    > Dziwne tylko dla ciebie. I pewnie dla policmajstra...

    P.S.
    https://www.carscoops.com/2022/04/no-charges-for-bug
    atti-chiron-owner-who-hit-259-mph-on-the-autobahn/

    wychodzi na to, ze mu nawet mandatu nie dali, a to juz 2 lata minęło.

    A dziwne prawnie, ze jakby tak wolniejsi nie musieli uważać, to by
    drogę czesto zajezdzali. A bardzo rzadko zajezdzają.
    A szybsi by jechali 130, moze 150.
    A jezdza i 180 i 200 ... bo 250, czy 300 czy 417 to jednak jakis
    ewenement jest.
    No i w koncu jak by to miało byc - limitu predkosci nie ma, a 130
    przekroczyc nie wolno?

    P.S. Brak limitu ale "resonable and prudent" w Montanie padło szybko.
    Z glinami nie dojdziesz ile to jest :-)
    No ale potrzebny dojrzały system prawny :-)

    J.


  • 604. Data: 2023-11-21 15:09:51
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 21.11.2023 o 14:56, J.F pisze:

    > No widzisz - 60/40 akceptowalne, tzn mandat sie nalezy,
    > 130/50 juz nie - w/g ciebie.
    > A po Wisłostradzie ile jedziesz?

    Do 100@80.

    Dwukrotnie przekraczam raczej tu.
    https://www.google.pl/maps/@52.3022597,20.942944,3a,
    75y,107.6h,97.36t/data=!3m6!1e1!3m4!1sIu6Mt3Fjn6J1jA
    BDNnFaGg!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu
    Znak z dupy już za zakrętem, teoretycznie powinieneś jechać 40 do
    rozbiegówki i tam włączać się z tej 40 do ruchu jak większość jedzie setką.

    Drugi mądry inaczej jest tu

    https://www.google.pl/maps/@52.2685155,21.0002631,3a
    ,75y,144.6h,93.96t/data=!3m6!1e1!3m4!1sD4hF8TgemEQ9r
    TNozj-upA!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu

    Przed zakrętem jest 60 w zakręcie z powrotem 80. Teoretycznie można by
    mówić o skrzyżowaniu i dlatego, ale tam jest ciągła. Przeplatanie odbywa
    się w zakręcie i jest już 80.

    > Wez jeszcze pod uwagę, ze 50 jest tam dlatego, ze duzo pieszych,
    > przejsc. A na autostradzie tego nie ma.

    Dlatego nawet przy 180 nikt raczej nie będzie mówił o zamiarze ewentualnym.

    > No ale 50 wprowadzili w terenach zabudowanych, bo zdaniem biegłych -
    > pieszy ma dużą szansę przeżycia. A przy 60 znacznie mniejszą.
    > Wiec 60 to zabójstwo :-)

    Sądy są innego zdania.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 605. Data: 2023-11-21 15:17:49
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 21 Nov 2023 01:43:39 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 21.11.2023 o 01:04, Marcin Debowski pisze:
    >> To chodzi MZ o proporcje. Można zapierdalać po autobanie te 300km/h ale
    >> jeśli takie zapierdalanie będzie jakimś oczywistym narażeniem innych na
    >> niebezpieczeństwo (duży ruch, ślisko, ograniczona widoczność), to nie
    >> można wtedy zapierdalać po autobanie. A skąd masz wiedzieć czy naraża
    >> nadmiernie? Masz ocenić z czym wiąże się określone ryzyko. Nie
    >> potrafisz? Nie zapierdalaj.
    >
    > Problem w tym, że to takie nieokreślone. Jadąc 30 km/h możesz najechać
    > na plamę oleju i zabić przechodnia. To 30 km/h może się okazać
    > "zapierdalaniem". Kiedyś po gołoledzi pod Warszawą jechaliśmy wszyscy
    > grzecznie 20 km/h. Nagle lewym pasem przejechał jakiś "rajdowiec" ze 40
    > km/h. I tak "zapierdalał", aż w dalekim planie nie pojawił się samochód
    > z przeciwka, więc nasz "rajdowiec" zdjął nogę z "gazu" by się wpasować w
    > kolumnę. Wykonał kilka piruetów i później już grzecznie pojechał 20 km/h.

    No tak - ale była zima, a nawet gołoledz, to trzeba dopasowac predkosc
    do warunków.
    Latem na suchej nawierzchni raczej nie nalezy sie spodziewać plamy
    oleju.

    No i tu się ta zasada ryzyka przydaje - kierowca niewinny, a
    odszkodowanie wypłacą ...

    J.


  • 606. Data: 2023-11-21 16:09:15
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 16 Nov 2023 22:33:41 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 16.11.2023 o 20:46, J.F pisze:
    >> Zaraz zaraz - co sugerujesz - że jak sie zderzą dwa samochody,
    >> to obie strony dostają odszkodowanie z OC tego drugiego (zasada
    >> ryzyka)?
    >> Nie, przyjezdzają koledzy z drogówki, dokonują jakis tajemniczych
    >> czynnosci, bo przeciez nie przesłuchania, mowią jednemu
    >> "nakladam mandat", i jak on przyjmie, to drugi kierowca/właściciel
    >> dostaje odszkodowanie z OC tego pierwszego, a pierwszy może liczyc
    >> tylko na swoje AC i NNW.
    >
    > Bowiem wyłączna winę ponosi ten, co mandat dostał. To jemu się nie
    > należy. Ale jak uznają współwinę, to tak to mniej więcej działa.
    >>
    >> A tu nie wiadomo - bmw wjechalo w kia, czy kia zajechala droge bmw ...
    >
    > Tu wielu rzeczy nie wiadomo. Ale gdzieś widziałem newsa, że jednak coś
    > tam ubezpieczyciel wypłaci.

    No i zainteresowało mnie. W KC 435 mamy zasadę ryzyka dla "zakładów".
    w 436.1 rozszerzoną na pojazdy (środki komunikacji) mechaniczne.
    Ale w 436.2 wyłączona w razie zderzenia dwóch pojazdów.

    Wychodzi na to, ze dziecko dostanie odszkodowanie z OC zawsze,
    a pieszy moze dostać, o ile nie będzie wypadku z jego wyłącznej winy.
    Przekroczenie prędkosci wystarczy :-)

    Ale w tym przypadku? Mamy zderzenie dwóch pojazdów.
    Zakładam ze Kia prowadził własciciel lub posiadacz,
    jego żona prawdopodobnie współwłascicielka, a dziecko?
    Z kolei w BMW troje niezależnych pasażerów.

    Zakładając, że byłaby tu wina obustronna, to komu się wypłata z OC
    należy, a komu nie?

    Na stwierdzenie wyłącznej winy bmw chyba za wczesnie.
    Ale dziecko winy nie potrzebuje.
    Tylko ze i odszkodowania juz nie potrzebuje :-(

    Dziadkom się należy, za utratę dzieci i wnuka?

    J.



  • 607. Data: 2023-11-21 16:17:31
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 21.11.2023 o 01:21, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 20.11.2023 o 18:03, Kviat pisze:
    >> Do tej listy dodałbym jeszcze:
    >> - zostałaś zgwałcona w parku - trzeba było nie ubierać krótkiej
    >> spódniczki i do parku nie wchodzić.
    >
    > Bardzo celna uwaga z tym, że znam szereg zgwałconych w miniówkach, co ne
    > wchodziły do parku, oraz zgwałconych w parku, co to im spodnie zdjęto.

    Od dawna wiadomo, że sarkazmu nie łapiesz.
    Nie musisz ciągle o tym przypominać.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 608. Data: 2023-11-21 16:24:15
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21.11.2023 o 10:31, Olin pisze:
    > Nieśmiało przypomnę, że drogą precyzyjnego rozumowania doszedłeś, że w
    > ubikacji była bójka.
    Nic na to nie poradzę, że Ty nie jesteś w stanie mnie zrozumieć. Nie
    mógłbyś do KF wsadzić. i tak nie pojmujesz tego, co piszę, to po co masz
    się decydować.

    O ile pamiętam stwierdziłem, że bójka uzasadniałaby ŚPB w postaci
    zadawania ciosów. Nie wiem, czy tam była bójka, bo mnie tam nie było.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 609. Data: 2023-11-21 16:45:19
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 21.11.2023 o 02:05, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 21.11.2023 o 01:51, Marcin Debowski pisze:
    >> No ale to Ty sugerowałeś, żeby do parku w miniówkach nie chodzić. To
    >> jest właśnie taki przykład gdzie zawsze zostaniesz, źle zrozumiany, bo
    >> zupełnie bez sensu mieszasz istotę problemu (sam fakt gwałtu), z
    >> nazwijmy to, zdrowym rozsądkiem, lub bardziej neutralnie, zarządzaniem
    >> ryzkiem. Dziewczyna poszła w miniówie i ją zgwałcili. Nawet jak poszłaby
    >> nago to nikt jej nie powinien gwałcić, więc komentarz do sprawy w stylu,
    >> że nie powinna pójść w miniówie jest jak obwinianie jej za ten gwałt.
    >> Natomiast czy to było rozsądne, że poszła do tego parku w tej miniówie?
    >> Może było, może nie. Zalezy od okoliczności. Ale ponownie, to, że
    >> poszła, do czego miała pełne prawo, nie daje nikomu przyzwolenia na
    >> gwałt. Mieszasz tak te dwa aspekty notorycznie (vide dyskusja o
    >> koszykarce w klubie w Gdańsku) i poźniej wychodzi, jakbyś winił za ten
    >> gwałt dziewczynę. Pewnie zresztą troche winisz.
    >
    > To, ze racjonalizuję i staram się zrozumieć przyczyny w żadnej mierze
    > nie jest związane z tym, że w jakikolwiek sposób to usprawiedliwiam.

    Taaaa...

    > Po prostu dostrzegam to, że czasem złe rzeczy biorą się z całkiem
    > pospolitych błędów.

    Gówno masz na wejściu, to i gówno dostajesz na wyjściu.

    Pójście do parku w krótkiej spódniczce jest błędem?
    Ty może się do Iranu przeprowadź...

    > Wystarczy trochę złej woli w interpretacji i robimy
    > bestię z kogoś, kto po prostu się pomylił.

    Gwałciciel się pomylił, bo kobieta ubrała krótką spódniczkę?
    Ja pierdolę...

    > Nie powinien, ale jest w
    > ocenie trochę różnicy, czy ktoś celowo chciał pobić kobietę za to, że
    > jest murzynką, czy myślał, że to facet podglądający dziewczyny i chciał
    > być dżentelmenem.

    W jednym i drugim przypadku chciał celowo pobić.
    Od wymierzania sprawiedliwości za podglądanie jest sąd, a nie jakiś,
    kurwa, "dżentelmen". Może jeszcze nagrodę mu dać za pobicie?

    Policjant jegomać... ręce opadają.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr


  • 610. Data: 2023-11-21 16:49:28
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 21.11.2023 o 05:51, Shrek pisze:
    > W dniu 21.11.2023 o 02:26, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Ale zobacz jaki jest odbiór tego co piszesz i jest to odbiór dość
    >> uniwersalny.
    >
    > On zaiste jest bardzo uniwersalny. Robert zawsze broni sprawy i obwinia
    > ofiarę. Lista wyżej i jeszcze ją rozszerzyliście.

    No to jeszcze poszerzę:
    bandyta z obcego państwa strzelający z czołgu do rowerzysty w mieście
    innego państwa - winny rowerzysta, po chuj jechał na rowerze w swoim
    mieście?

    Pozdrawiam
    Piotr


strony : 1 ... 10 ... 50 ... 60 . [ 61 ] . 62 ... 64


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1