eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 633

  • 631. Data: 2023-11-23 19:15:37
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 23.11.2023 o 18:15, J.F pisze:
    > On Thu, 23 Nov 2023 12:14:33 +0100, Kviat wrote:
    >> W dniu 23.11.2023 o 07:54, Robert Tomasik pisze:
    >>> W dniu 23.11.2023 o 03:27, Marcin Debowski pisze:
    >>>> A powyższe, mógłbyś np. zakomunikować stylem, równiez wiecznego
    >>>> antagonisty, JF'a i napisać, że "jakby się tak opierać na dostępnych
    >>>> danych to wynika, że musiało tam chyba dojść w kiblu do jakieś bójki,
    >>>> ale czy to prawda?" ??????
    >>>> Widzisz różnicę?
    >>> Tak. Z dostępnych informacji nie wynikało, że tam doszło do
    >>> jakiejkolwiek bójki. Czemu miałbym to pisać?
    >>
    >> "(...)to jedyne sensowne wyjaśnienie, to bojka kobiet w toalecie i
    >> związana z tym interwencja."
    >>
    >> To z jakich informacji to wynikało, skoro z dostępnych nie wynikało?
    >
    > To jest logika, i to w zasadzie dość dobra.

    Nie jest dość dobra. A wręcz przeciwnie.

    Bez żadnych informacji, logika podpowiada, że ochroniarz jest z jakiegoś
    kibolskiego środowiska rasistowsko-homofobicznego podlanego sosem
    "patriotyczno-katolickim".

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr



  • 632. Data: 2023-11-24 00:30:19
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-11-23, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 23.11.2023 o 03:27, Marcin Debowski pisze:
    >> A powyższe, mógłbyś np. zakomunikować stylem, równiez wiecznego
    >> antagonisty, JF'a i napisać, że "jakby się tak opierać na dostępnych
    >> danych to wynika, że musiało tam chyba dojść w kiblu do jakieś bójki,
    >> ale czy to prawda?" ?
    >>
    >> Widzisz różnicę?
    > Tak. Z dostępnych informacji nie wynikało, że tam doszło do
    > jakiejkolwiek bójki. Czemu miałbym to pisać?

    Staram się Ci tylko uswiadomić skąd się biora te wszystkie dyskusje i
    zamieszania. Ja Cię zasadniczo rozumiem, ale też rozumiem dlaczego się
    Ciebie czepiają.

    --
    Marcin


  • 633. Data: 2023-11-24 00:46:12
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-11-23, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > Teraz jeszcze do głowy przychodzi mi drugi legalny powód, a mianowicie,
    > że ochroniarz pomylił kobietę z mężczyzną. Nie mogli się dogadać.
    > Kobieta poczuła się zagrożona i rzuciła się na ochroniarza, zaś on
    > wówczas mógłby zgodnie z prawem uderzyć.

    Nie wiem skąd w Tobie tyle wiary w uczciwość tego ochroniarza, że
    bardziej (po raz kolejny zresztą) jesteś skłonny jego tłumaczyć/bronić,
    a sugerować winę tej kobiety, niż jako domniemanie przyjmować niewinność
    ofiary i wyjśc w rozważaniach z tego punku.

    Nie mam do czynienia ze środowiskiem ochroniarzy, więc może jest to
    środowisko nacechowane uczciwością i brakiem agresji, w przeciwieństwie
    oczywiście do takich koszykarek. Ale tak na płaszczyźnie pewnych
    prawidłowości społecznych, to wydaje mi się, że za wyjątkiem emerytów
    pilnujacych rozmaite parkingi i galerie to ochroniarze, nie cieszą się
    jakąś przesadnie dobrą opinią. To jest zawód, który przyciąga pewien typ
    osobowości, podobnie zresztą jak i słuzby mundurowe. Tylko w przypadku
    tych ostatnich poziom weryfikacji jest jednak duzo lepszy.

    Dla mnie, o czym wczesniej już pisałem, duzo bardziej prawdopdobny
    scenraiusz jest taki, że ochroniarz wziął tę babkę za jakiegoś
    transwestyte, a wiadomo jakie emocje budzi w Polsce temat LGBT i np.
    dzielenia kibli.

    > Co w tym rozumowaniu nielogicznego?

    Nic (pomijając, że nie zgadzam się z Twoim osądem). Problem jest
    gdzieindziej.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 63 . [ 64 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1