eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoz perpektywy kulsona › z perpektywy kulsona
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!2.eu.feeder.erj
    e.net!feeder.erje.net!eternal-september.org!reader02.eternal-september.org!.POS
    TED!not-for-mail
    From: Olin <k...@a...w.stopce>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: z perpektywy kulsona
    Date: Fri, 23 Apr 2021 12:09:52 +0200
    Organization: Grupa Trzymająca z Władziem
    Lines: 71
    Message-ID: <1q5t5hsvlwrv6$.1nfqow0qnvprq$.dlg@40tude.net>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: reader02.eternal-september.org;
    posting-host="45511f7d2d0131e00435fd595be350c5"; logging-data="8322";
    mail-complaints-to="a...@e...org";
    posting-account="U2FsdGVkX19uYI1HgPcOkTL1mTa/NF6E"
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    Cancel-Lock: sha1:iw+3TPXBW1/1wTj0thC93oOO2IU=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:810116
    [ ukryj nagłówki ]

    warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,27000134,co-my
    sli-policja-o-aborcji-z-zona-nie-rozmawiam-lub-najwi
    ecej.html

    <<Przy Łazienkowskiej rozpoczyna się ligowy mecz Legii z Wartą Poznań. Z
    powodu obostrzeń kibice nie mogą wejść na stadion, ale gromadzą się przed
    obiektem. Stoją ściśnięci na placu przed Torwarem, niemal wszyscy bez
    maseczek. - Na zabezpieczenie przyjechały oddziały prewencji z kilku innych
    miast. W bocznej uliczce czeka armatka wodna, na tyłach oddziały policji
    konnej - opowiada Adrian. - Dojeżdżamy na miejsce. Ustawiają nas 200 metrów
    od stadionu. Oddział ulokowany przed obiektem wycofują bliżej nas. Dowódca
    mówi, że mamy nikogo nie drażnić. - Jak nie drażnić? Przecież to naruszenie
    obostrzeń pandemicznych - rozmawiamy między sobą. Po chwili słyszymy od
    dowódcy: - Jak dojdzie do konfrontacji, wchodzimy w środek i rozpraszamy.
    Żadnego zatrzymywania, żadnego legitymowania.

    Do konfrontacji nie dochodzi, chociaż w stronę kolegów lecą butelki i
    petardy. Kibice skaczą, odpalają race i śpiewają. A my patrzymy na to do
    końca spotkania. Po ostatnim gwizdku koledzy z innego pododdziału formują
    szpaler i przepuszczają kibiców chodnikiem. W drodze powrotnej pytamy
    dowódcę, dlaczego ta akcja skończyła się inaczej niż strajki kobiet. - Nie
    jesteście tu od zadawania pytań - słyszymy.

    Tydzień później Adrian znów jedzie na zabezpieczenie do Warszawy. Ulicami
    Starego Miasta idzie Męska Droga Krzyżowa. W zgromadzeniu organizowanym
    przez katolicką organizację Armia Boga bierze udział ponad sto osób. Adrian
    i kilkudziesięciu policjantów zabezpieczają zgromadzenie. Nie legitymują i
    nie zatrzymują nikogo.

    Cztery dni później policyjne busy z funkcjonariuszami z Piaseczna parkują
    przed Pałacem Kultury i Nauki. Na patelni rozpoczyna się trening
    solidarnościowy gejowskiej drużyny sportowej Homokomando. To protest
    przeciw agresji wobec osób LGBT+. Tydzień wcześniej uczestników podobnego
    treningu w Gdańsku, w tym kobietę i ośmioletnie dziecko, zaatakowała grupa
    ok. 30 zamaskowanych mężczyzn. Dwie osoby przewieziono do szpitala.

    - W zgromadzeniu kilkanaście osób. Wszyscy mają maseczki i starają się
    zachować dystans. Policjantów jest około stu. Po chwili pada komenda:
    otoczyć kordonem - opowiada Adrian. - W tym czasie po drugiej stronie placu
    odbywa się inne zgromadzenie. Kościół uliczny głosi Ewangelię i rozdaje
    jedzenie. W kolejce kilkanaście osób, ściśniętych, jeden obok drugiego.
    Facet, który mówi o Jezusie, ma maseczkę na brodzie. Ci z Homokomando robią
    wspólne zdjęcie i chcą się rozejść. Wtedy słyszymy: legitymować wszystkich.
    - Tych z kościoła też? - pyta któryś z kolegów. Po chwili odpowiedź
    słyszymy w krótkofalówce: - Nie. Tylko lewaków.

    .............................................

    Adrian (na adaptacji w Piasecznie) wylicza, że na ponad 30 odbytych służb
    kościołów pilnował co najmniej 8 razy. - Raz chroniliśmy z kolegą katedrę,
    żeby nikt nie zakłócił obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Msza była o 19. Z
    busa wysadzili nas już o 16. Sześć godzin kręciliśmy się wokół, tylko po
    to, by nikt nie zakłócił uroczystości prezesowi.

    Adrian zaznacza, że w jego kompanii nikt do kościoła nie chodzi, ale
    wszyscy marzą o jednym zadaniu - pilnowaniu kościoła św. Benona. - Kiedy
    razem z kolegą zawieźli nas tam po raz pierwszy, nie mogliśmy uwierzyć. Od
    razu z plebanii wyszedł do nas mężczyzna i zaprosił do środka. W
    przykościelnym budynku jest specjalny pokój dla policjantów. Na stole
    kanapki i herbata, a obok telewizor. Tak przesiedzieliśmy całą służbę. Na
    protestach kobiet takich rzeczy nie ma.>>

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami.
    Niestety, jest to rząd."
    Woody Allen

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1