Witam Szanownych Grupowiczow

Jest sobie klient (K.), ktory na wiosne 2000r.
nie zaplacil dwoch rachunkow TPsa (lacznie: 700zl).
I rozwiazal z nimi umowe (lub oni z nim - nieistotne).
O sprawie pamietal, niezaplaconych rachunkow nie wyrzucal,
karne odsetki liczyl.

TePsa odezwala sie (listem zwyklym) w styczniu 2004r. zawiadomieniem,
ze:
- naleznosc+odsetki wynosza okolo 1.000 zl
(i K. sie z tym zgadza)
- sprawa zostaje przekazana Intrum Justitia...

K. czekal dalej.

Po 1-2 mies. Justitia przyslala papier (listem zwyklym), ze:
- naleznosc glowna: 1.000
- odsetki za zwloke: 1.100 !!!

No i tutaj K. zatkalo.

I lekko zaczal sie miotac:
- maile i tel. do Justitii (oczywiscie nic nie wyjasnil)
- w miedzyczasie zamieszal mu art. w GW z poczatku marca (?)
(wygrana GIODO przed WSA)
- maile i tel. do GIODO tez wiele nie wyjasnily
("prosze zlozyc oficjalna skarge...")

Bezsporne jest, ze K. musi zaplacic 1.000 i K. o tym dobrze wie,
ale te wyimaginowane 1.100 dla Justiti to juz niechetnie.

No i teraz mam pytanie do Szanownych Grupowiczow,
co K. ma zrobic:
a) zaplacic te 2.100
b) zaplacic 1.000 dla TPsa i sadzic sie dalej
(z TP-o bezprawne przekazanie danych czy z J. o zmyslone koszty/kwoty)
c) wynajac prawnika (?) [jesli calosciowy kosz bedzie nizszy niz 1.100]
(BTW: moze polecacie kogos w Warszawie [Mokotow])
d) ???

Czekam na sugestie

TIA

--
P.
p...@o...pl