eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 117

  • 11. Data: 2006-02-10 21:56:22
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Grzech" <g...@p...onet.pl>

    >
    > Nie wiem skąd autor wziął tę dziwną procedurę ze świadkami i
    > ustalaniem właściwości urzędów. Z listy osób ochrzczonych wypisać się
    > nie da, bo się już przecież jest ochrzczonym. Próba wymyślania takiej
    > procedury jest z góry skazana na niepowodzenie. Natomiast można podjąć
    > kroki zmierzające do wykreślenia danej osoby z ewidencji członków
    > kościoła.


    Tutaj Robert ma rację. Akt chrztu jest dokumentem potwierdzającym pewien
    fakt. Nie ma możliwości go wykreślić - zniszczyć. Analogicznie w przypadku
    kiedy będziesz chciał zrezygnować z obywatelstwa Polskiego nie możesz żądać
    aby zniszczono Twój Akt urodzenia w USC. Jeśli chodzi o kościół to masz
    prawo żądać, aby wykreślono Cię z ewidencji kościelnej.


    Grzegorz



  • 12. Data: 2006-02-10 22:00:33
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "locke" <l...@p...wiggin.com>


    Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:dsitka$88u$1@news.onet.pl...
    >
    > Jaka? Że dane zostały usunięte? ;)
    > Przecież mogą sobie napisać w odpowiedzi właściwie co chcą. Ale kto to
    > sprawdzi?!

    Na tej samej zasadzie można wątpić w dobrą wolę jakiejkolwiek instytucji.
    Ale w przypadku kościoła najlepiej byłoby pójść osobiście do proboszcza i
    zażądać wykreślenia w twojej obecności twoich danych z ksiąg.


  • 13. Data: 2006-02-10 22:02:27
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "locke" <l...@p...wiggin.com>


    Użytkownik "Grzech" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:dsj26p$ob3$1@news.onet.pl...
    >
    > Tutaj Robert ma rację. Akt chrztu jest dokumentem potwierdzającym pewien
    > fakt. Nie ma możliwości go wykreślić - zniszczyć. Analogicznie w przypadku
    > kiedy będziesz chciał zrezygnować z obywatelstwa Polskiego nie możesz
    żądać
    > aby zniszczono Twój Akt urodzenia w USC. Jeśli chodzi o kościół to masz
    > prawo żądać, aby wykreślono Cię z ewidencji kościelnej.
    >

    No i chyba właśnie chodzi o usunięcie z ewidencji. Wszak liczba wierzących
    obliczana jest na podstawie zapisów w księgach parafialnych, a nie na
    podstawie wydanych druków świadectwa chrztu.


  • 14. Data: 2006-02-10 23:52:31
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
    news:dsj23e$dir$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:dsitka$88u$1@news.onet.pl...
    > >
    > > Jaka? Że dane zostały usunięte? ;)
    > > Przecież mogą sobie napisać w odpowiedzi właściwie co chcą. Ale kto to
    > > sprawdzi?!
    >
    > Na tej samej zasadzie można wątpić w dobrą wolę jakiejkolwiek instytucji.

    W instytucjach które obejmuje prawo państwowe nie ma żadnej kwestii "dobrej
    woli" w temacie podlegania prawu- po prostu są możliwości odwołania się od
    ewentualnego jego nieprzestrzegania do instytucji które mogą sprawdzić
    wykonywanie nakazów prawa i je wyegzekwować...ale w pewnej instytucji
    religijnej... ;)

    > Ale w przypadku kościoła najlepiej byłoby pójść osobiście do proboszcza i
    > zażądać wykreślenia w twojej obecności twoich danych z ksiąg.

    Nie zrobi tego - będzie się zasłaniał koniecznością postępowania zgodnie z
    zasadami prawa kanonicznego -i tu koło się zamyka. Dlatego ów taksówkarz
    musiał oddać sprawę do sądu -a tam się okaże -po kilku latach procesu
    zapewne /dzięki adwokatom strony kościelnej/ że zgodnie z konkordatem
    państwo nie może ingerować w wewnętrzne sprawy kościoła -jakimi jest również
    /co zapewne wykażą owi adwokaci/ kwestia rozwiązania członkostwa w tej
    organizacji. I nici z ustawy o ochronie danych osobowych...
    Jeśli sprawa trafi przed trybunał unijny...jeśli...
    Potem zostanie jeszcze Trybunał Praw Człowieka... ;)


  • 15. Data: 2006-02-11 00:07:59
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
    news:dsj26v$dn2$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "Grzech" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:dsj26p$ob3$1@news.onet.pl...
    > >
    > > Tutaj Robert ma rację. Akt chrztu jest dokumentem potwierdzającym pewien
    > > fakt. Nie ma możliwości go wykreślić - zniszczyć.

    Można go uznać za nieważny -bowiem osoba wobec tegoż dokonywanego na nim
    "f-aktowi" nie miała możliwości świadomego wyrażenia swojej woli odnośnie
    zgody -lub nie na ów f-akt wcielenia do wspólnoty religijnej. Wiadomo
    również że cały dalszy udział w owej wspólnocie religijnej może być wynikiem
    mentalnej wprogramowanej niesamodzielności i tym samym niemożności
    uniezależnienia się od praktyk jakie nakazano/nie inaczej/ danej osobie
    stosować. To kwestia pewnego uzaleznienia -ubezwłasnowolnienia
    mentalnego -które jest dość powszechne wśród "ludu bożego".

    > Analogicznie w przypadku
    > > kiedy będziesz chciał zrezygnować z obywatelstwa Polskiego nie możesz
    > żądać
    > > aby zniszczono Twój Akt urodzenia w USC. Jeśli chodzi o kościół to masz
    > > prawo żądać, aby wykreślono Cię z ewidencji kościelnej.
    > >
    >
    > No i chyba właśnie chodzi o usunięcie z ewidencji. Wszak liczba wierzących
    > obliczana jest na podstawie zapisów w księgach parafialnych, a nie na
    > podstawie wydanych druków świadectwa chrztu.

    To kwestia głębsza- dotykająca podmiotowej wolności wewnętrznej danej
    jednostki -oraz praktyk mających na celu owej wolności ograniczenie lub
    wręcz odebranie - i utrzymanie w mocy owego mentalnego uzależnienia od
    poglądów ludzi realizujących doktrynę religijną -nawet po fakcie formalnego
    "odejścia". To wręcz zahacza o sekciarstwo.


  • 16. Data: 2006-02-11 01:33:20
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Sky [###s...@o...pl.###] napisał:

    > Można go uznać za nieważny -bowiem osoba wobec tegoż dokonywanego na
    nim
    > "f-aktowi" nie miała możliwości świadomego wyrażenia swojej woli
    odnośnie
    > zgody -lub nie na ów f-akt wcielenia do wspólnoty religijnej.
    Wiadomo
    > również że cały dalszy udział w owej wspólnocie religijnej może być
    > wynikiem mentalnej wprogramowanej niesamodzielności i tym samym
    > niemożności uniezależnienia się od praktyk jakie nakazano/nie
    inaczej/
    > danej osobie stosować. To kwestia pewnego uzaleznienia
    > -ubezwłasnowolnienia mentalnego -które jest dość powszechne wśród
    "ludu
    > bożego".

    Możesz przyjąć nawet, że samo wyrażenie woli było nieważne, ale faktu,
    że zostałeś ochrzczony nie zmienisz.

    > To kwestia głębsza- dotykająca podmiotowej wolności wewnętrznej
    danej
    > jednostki -oraz praktyk mających na celu owej wolności ograniczenie
    lub
    > wręcz odebranie - i utrzymanie w mocy owego mentalnego uzależnienia
    od
    > poglądów ludzi realizujących doktrynę religijną -nawet po fakcie
    > formalnego "odejścia". To wręcz zahacza o sekciarstwo.

    A to już mało prawne argumenty i nie podejmuję się polemiki z nimi.
    Generalnie, to moim zdaniem starasz się nadmiernie skomplikować rzeczy
    proste..


  • 17. Data: 2006-02-11 10:49:27
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dsjet7$k50$1@inews.gazeta.pl...
    > Sky [###s...@o...pl.###] napisał:
    >
    > > Można go uznać za nieważny -bowiem osoba wobec tegoż dokonywanego na
    > nim
    > > "f-aktowi" nie miała możliwości świadomego wyrażenia swojej woli
    > odnośnie
    > > zgody -lub nie na ów f-akt wcielenia do wspólnoty religijnej.
    > Wiadomo
    > > również że cały dalszy udział w owej wspólnocie religijnej może być
    > > wynikiem mentalnej wprogramowanej niesamodzielności i tym samym
    > > niemożności uniezależnienia się od praktyk jakie nakazano/nie
    > inaczej/
    > > danej osobie stosować. To kwestia pewnego uzaleznienia
    > > -ubezwłasnowolnienia mentalnego -które jest dość powszechne wśród
    > "ludu
    > > bożego".
    >
    > Możesz przyjąć nawet, że samo wyrażenie woli było nieważne, ale faktu,
    > że zostałeś ochrzczony nie zmienisz.

    Mogę więc uznać że poniosłem w ten sposób szkodę moralną i wystąpić na tej
    podstawie o odszkodowanie...? O konsekwencjach wielu lat tracenia czasu, sił
    i środków materialnych na rzeczy niezgodne z moim osobistym interesem nie
    wspominając... ;)

    > > To kwestia głębsza- dotykająca podmiotowej wolności wewnętrznej
    > danej
    > > jednostki -oraz praktyk mających na celu owej wolności ograniczenie
    > lub
    > > wręcz odebranie - i utrzymanie w mocy owego mentalnego uzależnienia
    > od
    > > poglądów ludzi realizujących doktrynę religijną -nawet po fakcie
    > > formalnego "odejścia". To wręcz zahacza o sekciarstwo.
    >
    > A to już mało prawne argumenty i nie podejmuję się polemiki z nimi.
    > Generalnie, to moim zdaniem starasz się nadmiernie skomplikować rzeczy
    > proste..

    A czego ma twoim zdaniem chronić prawo jeśli nie podstawowego prawa
    jednostki do samostanowienia? ;)


  • 18. Data: 2006-02-11 11:15:53
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "locke" <l...@p...wiggin.com>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dsjet7$k50$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Możesz przyjąć nawet, że samo wyrażenie woli było nieważne, ale faktu,
    > że zostałeś ochrzczony nie zmienisz.

    Na podstawie tego, co piszesz można wywnioskować, że chrzest to takie
    "hokus-pokus" zależne wyłącznie od księdza, który wykonuje odpowiednie gesty
    i wypowiada określone słowa. A czy nie jest czasem tak, że sakramentów
    udziela Bóg, a ksiądz tylko pośredniczy? Podobnie masz z sakramentalnym
    małżeństwem - brak wolnej woli jednej ze stron oznacza nieważność
    sakramentu.



  • 19. Data: 2006-02-11 12:10:25
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
    news:dskgmt$4a7$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości
    > news:dsjet7$k50$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > > Możesz przyjąć nawet, że samo wyrażenie woli było nieważne, ale faktu,
    > > że zostałeś ochrzczony nie zmienisz.
    >
    > Na podstawie tego, co piszesz można wywnioskować, że chrzest to takie
    > "hokus-pokus" zależne wyłącznie od księdza, który wykonuje odpowiednie
    gesty
    > i wypowiada określone słowa. A czy nie jest czasem tak, że sakramentów
    > udziela Bóg, a ksiądz tylko pośredniczy? Podobnie masz z sakramentalnym
    > małżeństwem - brak wolnej woli jednej ze stron oznacza nieważność
    > sakramentu.

    "Chrzest" to forma aktu psycho-socjologicznego -i jako taki bazujący na
    naturalnych uwarunkowaniach ludzkiej osoby /będących częścią porządku
    naturalnego -Rzeczywistości Transcendentnej- więc teologicznie- Boga/ może
    albo działać na rzecz rozwoju lub hamowania rozwoju ludzkiej jednostki.
    Nie przypadkowo kwestia rozróżnienia skuteczności chrztu dzieci i chrztu
    dorosłych dzieli chrześcijan. Moim zdaniem jest to kwestia rozumienia roli
    jaką owe różne grupy przypisują dojrzałości jednostki w posługiwaniu się
    swoją wolną wolą w decydowaniu, podejmowaniu życiowych wyborów oraz -co
    zrozumiałe ich efektów w skutecznym przyswajaniu "doktryny" przez "adeptów".
    Osobiście uważam ze chrzest dzieci to bardzo skuteczna metoda rozpoczynania
    nie tyle wychowania do odpowiedzialnej Miłości co niestety indoktrynacji
    religijnej -która to indoktrynacja jak to one mają ze swej natury -nie służy
    rozwojowi wolności jednostki -a bez wolności nie ma możliwości rozwijać się
    w człowieku prawdziwa odpowiedzialna Miłość -będąca szczytem spełniania się
    każdego z nas jako człowieka.


  • 20. Data: 2006-02-11 14:16:01
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Sky [###s...@o...pl.###] napisał:

    > Mogę więc uznać że poniosłem w ten sposób szkodę moralną i wystąpić
    na tej
    > podstawie o odszkodowanie...? O konsekwencjach wielu lat tracenia
    czasu,
    > sił i środków materialnych na rzeczy niezgodne z moim osobistym
    > interesem nie wspominając... ;)

    Tak. Przy czym roszczenie raczej możesz kierować do rodziców, którzy
    ewentualnie - wg twojej tezy - nadużyli swoich rodzicielskich
    uprawnień, niż do Kościoła w którym zostałeś ochrzczony. Dochodzi tu
    kwestia przedawnienia. Zgodnie z art. 121 kc bieg przedawnienia Twoich
    roszczeń w stosunku do rodziców ulega zawieszeniu na czas ich władzy
    rodzicielskiej. Przyznam, że nie wiem jak to połączyć z art. 442 kc,
    gdzie wyrażono bezwzględne przedawnienie po 10 latach od zdarzenia.
    Tak czy inaczej musiał byś wykazać, że poniosłeś jakąś szkodę z tytułu
    ochrzczenia Cię. Nie przychodzi mi tu nic do głowy, ale może Ty masz
    jakiś pomysł, skoro taką straszną tragedię z tego czynisz.

    >> A to już mało prawne argumenty i nie podejmuję się polemiki z nimi.
    >> Generalnie, to moim zdaniem starasz się nadmiernie skomplikować
    rzeczy
    >> proste..
    > A czego ma twoim zdaniem chronić prawo jeśli nie podstawowego prawa
    > jednostki do samostanowienia? ;)

    To samostanowienie jest ograniczane w wielu przypadkach, a ochrzczenie
    noworodka - które dla osoby niewierzącej w zasadzie pozostaje pustym
    gestem - jest bodaj najmniej dolegliwym ograniczeniem z mi znanych.
    Pomyśl o ograniczeniach w postaci służby wojskowej, podatków,
    obowiązkowej nauki, zakazu zabijania współbliźnich (nawet jak Cię
    denerwują). Cóż w obliczu takiego bezprawia oznacza polanie kilkoma
    kroplami wody i odmówienie modlitwy?

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1