W dniu 2013-01-21 08:05, chwdp pisze:

Po pierwsze, to zmień "nick". Jest tutaj życzliwy facet, który często
udziela rzeczowych rad, a jest gliniarzem. Więc go nie drażnij, bo po co
sobie robić wroga?


> witam. mam pytanka dwa.
> spodziewam sie w najblizszym nieokreslonym raczej czasie iz bede wezwany
> do sadu jako swiadek w sprawie wykroczenia .
>
> jako ze co roku na wiosne/lato wyjezdzam z kraju na 3 miesiace to mam
> watpliwosc.
>
> 1. co jesli dostane wezwanie kilka dni przed wyjazdem - nie moge
> przelozyc wyjazdu (samolot, wizy itd)
>
> 2. co w przypadku gdy juz wyjazde i wezwanie przyjdzie i: a) nie odbiore
> b)odbierze ktos z rodziny i mnie poinformuje
>
> 3. czy jest jakas mozliwosc dowiedzenia sie na kiedy zostal wyznaczony
> termin rozprawy ? dodam ze sprawa jest z sierpnia zeszlego roku. gdybym
> np dzisiaj wiedzial ze rozprawa jest powiedzmy 15 lipca to moglbym
> wyjechac albo w kwietniu albo po dzien po rozprawie a tak to nic nie
> wiem i jest to bez sensu. (termin wyjazdu mam w zasadzie dowolny ale raz
> ustalony jest niezmienialny)
>
> Generalnie chcialbym sie dowiedziec co zrobic aby nie narazic sie na
> szykany ze strony wymiaru sprawiedliwosci. czy po prostu poinformowac
> sad w przypadku 1 i 2 ze wyjezdzam i nie stawie sie? jest w ogole taka
> mozliwosc ?

Zadzwoń do sekretariatu odpowiedniego wydziału sądu i tam dowiesz się
kiedy się dowiesz, a i o procedurach też Ci powiedzą. I nie zaczynaj od
"chuj w dupę", to może spotkasz się z życzliwością.



--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda