eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprokuratura, alimenty, › Re: prokuratura, alimenty,
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sfeed.gazeta.pl!news.task.gda.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!newsfeed01.sul.t-on
    line.de!t-online.de!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!pv7
    6.dhcp.adsl.tpnet.pl!news
    From: "Marta Wieszczycka" <m...@N...neostrada.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: prokuratura, alimenty,
    Date: Sun, 07 Mar 2004 18:29:32 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 108
    Message-ID: <p...@N...neostrada.pl>
    References: <c2cb3n$7kj$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <p...@N...neostrada.pl>
    <c2f1d2$8bs$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pv124.dhcp.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1078682553 17950 217.98.41.124 (7 Mar 2004 18:02:33 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 7 Mar 2004 18:02:33 +0000 (UTC)
    User-Agent: Pan/0.13.3 (That cat's something I can't explain)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:199103
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sun, 07 Mar 2004 12:32:26 +0100, loretta wrote:

    > Rozwód o którym wspominam
    > nastąpil z wyłącznej winy mojego partnera. Takie orzeczenie o winie
    > zostało wybrane, również przez moje naciski.
    Nie martw się tym, szansa na rozwód bez uznania go wyłącznie winnym
    była prawie żadna (jeśli facet zostawia żonę i wyprowadza się do kochanki,
    która jest z nim w ciąży, to sprawa jego winy jest oczywista)
    Fakt że byłaś z nim w ciąży nie pomniejsza jego winy. Jest tylko
    ostrzeżeniem dla sądu: uwaga, dziecko. A sądy rodzinne wyróżniają się tym,
    że mają klapki na oczach z napisem "dobro dziecka" ;)

    > Była żona nie chciała zgodzić się na
    > rozwód wcale, wydzwaniała do mnie, do mojej pracy, groziła itp.
    > Sytuacja była męcząca. Uzgodnili miedzy soba, że gdy mój facet
    > weźmie wine na siebie i da jej pieniądze ze sprzedazy auta ona nie
    > będzie przedłużała sprawy rozwodowej. O alimenty oczywiście miała
    > nie wnosić. Nie spodziewalismy się że będzie to wygladało tak jak
    > się dalej potoczyło, ale jak to się mówi mądry Polak po szkodzie.

    To oczywiste, że jego ex robi wszystko, żeby Was zniszczyć.
    Wy zniszczyliście jej małżeństwo, jej spokój, jak jeszcze przypadkiem
    zaczynała myśleć o dziecku, a tu nagle dowiedziała się, że mąż owszem
    będzie miał dziecko, ale z kim innym, to nie dziw się, że niszczenie Was
    stało się jej hobby nr 1. Na to w praktyce jest jedno rozwiązanie - poznaj
    ją z jakim miłym facetem, jak będzie miała własną rodzinę, to zostawi
    Twoją w spokoju (tylko dopilnuj, żeby to nie był prawnik ;)


    > Na dokumentach dziecka mój facet figuruje jako ojciec, uznanie
    > nastapiło zaraz po moim wyjściu ze szpitala.
    No to fikcji Wam nie zarzucą.

    > Jestem w 3 miesiącu
    > ciąży.
    To może on nie zdążył tego w sądzie dodać. To by była nowa okoliczność,
    pozwalająca szybciej wystąpić o obniżenie alimentów.

    > Sprawa ślubu nie jest taka prosta. Przede wszystkim przeciwko ślubowi,
    > prócz chyba wspólnego nastawienia przemawia sytuacja finansowa.
    > Zadłużenie firmy pociąga za sobą odwiedziny komornicze, blokadę
    > kont itp. Ostatnio nawet mielismy taką sytuację, kiedy bank przekazał
    > z konta firmowego środki na alimenty, które były przerznaczone na
    > wypłatę dla pracownika.
    Przyjrzyj
    się bliżej instytucji ROZDZIELNOŚCI MAJĄTKOWEJ w małżeństwie.

    > Zgłoszenie upadłości też nie jest taką prostą sprawą, bo jednak
    > firma funkcjonuje i przynosi dochody. Oprócz pomocy rodziców i moich
    > groszy które czasem wpadaja z umowy zlecenie to nasze postawowe
    > źródło utrzymania z którego nie możemy zrezygnować.
    Upadłości nie ogłasza się za nieprzynoszenie dochodów, a za utratę
    płynności finansowej. Jeśli facet zacząłby spłacać alimenty
    (chroniąc się przed więzieniem) to musiałby przestać płacić inne
    zaległości. W efekcie i tak może dojść do ogłoszenia upadłości.
    Nie chodzi o to, żebyście koniecznie do tego doprowadzali.
    Sami sobie rozważcie co Wam się bardziej opłaca.

    > Byliśmy u adwokata i sugerował, aby nie wnosić jeszcze o obniżenie
    > alimentów przed upływem przynajmniej pół roku, ponieważ sąd uznaje
    > taką sprawę z urzędu domniemując że sytuacja powoda nie mogła się
    > drastycznie zmienić w ciągu tak krótkiego okresu czasu. Czy tez tak
    > uważacie? Jak szybko po sprawie apelacyjnej można wystąpić z
    > wnioskiem o obniżenie alimentów, aby miało to sens?

    No nie no, miesiąc to za mało. Chyba, że Twój partner nie powiedział
    na sprawie, że jesteś w ciąży z drugim dzieckiem. To by była
    nadzwyczajna zmiana sytuacji.
    Poczekaj kilka miesięcy, już w maju będziesz mogła sobie zrobić fajne
    fotki z widocznym brzuszkiem.
    A swoją drogą, czy to znaczy, że do adwokata trafiliście dopiero
    teraz? To wyjaśnia wynik sprawy.

    > I najważniejsze w tej chwili dla nas: Czy prokuratura weźmie pod
    > uwagę rozpatrując ewentualne wydanie wyroku więzienia (nawet w
    > zawiasach) że ex-małżonka jak sam sąd stwierdzil nie jest w
    > niedostatku, jest osobą zdolna do pracy a wysokość alimentów ma
    > stanowić tylko rekompensatę strat powstałych na skutek zmiany stopy
    > życiowej po rozwodzie?

    Nie musi. Natomiast weźmie pod uwagę to, że Twój partner starał się
    płacić chociaż tyle, ile był w stanie, że niepłacenie wynikało ze
    złej sytuacji zarobkowej i że ma na utrzymaniu dziecko, któremu
    musiałby te pieniądze odebrać od ust, a teraz także Ciebie w ciąży. No i
    że jak trafi do więzienia, to Wy sobie bez niego nie poradzicie.

    > I drugie: Czy Waszym zdaniem lepiej żebym wystapiła o alimenty - co
    > jak twierdzi adwokat może rzucać złe światło na mojego faceta, czy
    > się z tym wstrzymać, bo totalnie nie wiem co robić.

    Z tego co piszesz wynika, że wszyscy żyjecie z pieniędzy Twojego
    faceta, ale na razie tylko jego była ma to zagwarantowane. Jakoś trzeba
    dziecko i Ciebie zabezpieczyć. Albo małżeństwo, albo alimenty (na czas
    ciąży możesz alimenty dostawać także Ty).

    Inna sprawa, że małżeństwo jest lepsze, bo zawsze dochodzi jeszcze
    argument RODZINY - wtedy napewno tworzycie rodzinę. W razie czego rozważ
    rozdzielność majątkową.

    Ale sytuacja, kiedy ona ma zagwarantowane pieniądze, a Wy oficjalnie nie,
    powoduje że sądy nie dostrzegają tych, już 3, dodatkowych osób, które mają
    znaczenie.

    > Jeszcze raz dziekuje za wszelkie porady i wskazówki, szczególnie
    > Marcie Wieszczyckiej
    :))
    Pozdrawiam,
    MArta

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1