> dzien dobry Panstwu.
> no i stalo sie - przedwczoraj jadac na rowerze z dwoma kolegami
> wieczorem grzecznie - po chodniczku obok ulicy - zostalismy
> zatrzymani przez przeuprzejmego pana policjanta, zbadani na
> obecnosc alkoholu i spisano nasze dane i wyznaczono nam
> wizyte na dzien dziecka, na godzine 16-ta w komisariacie

witam raz jeszcze.
nie chcialem wywolac az takiej dyskusji.
sporo juz dzieki wam wiem.
napiszcie prosze cos jeszcze o skladaniu
wyjasnien na tym komisariacie. jest cos takiego
jak dobrowolne poddanie sie karze? kiedy to sie
mowi? skoro juz narozrabialem chcialbym wyrazic
policjantom skruche i w miare mozliwosci uniknac
jakis wyjatkowo dotkliwych sankcji, szczegolnie, ze
jestem niekarany, po pol piwa nigdy nie siadam
za kierownice auta, a po tym dosc dla mnie
frustrujacym doswiadczeniu nie zamierzam rowniez
dotykac roweru. szczerze mowiac dosc to dla mnie
dziwne, ze prawo jazdy zabieraja za jazde na rowerze,
ale skoro takie jest prawo to trudno. autobus :))
pokierujcie mniej wiecej jak mam mowic (w sensie
czy mozna ominac wiekszosc procedur dochodzeniowych
i po prostu sie zgodzic na kara i wyrazic skruche
i kiedy to powiedziec?).
pozdrawiam i dziekuje za opinie.
przestepca.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl