W dniu 04.04.2012 13:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

>> A ty nie masz żadnych dowodów na to, że nie jesteś pedofilem. Zatem wg.
>> twojej własnej logiki wiara w to, że jesteś pedofilem, jest uzasadniona
>> i godna szerzenia.
>
> Nie. Są po prostu dwie możliwości: Siła jaka stworzyła świat jest
> bezosobowa, ,,bezduszna'', bez inteligencji albo też jest to siła mająca
> świadomość, rozum i osobowa (Bóg). Ty wierzysz, że jest bezosobowa i nie
> jesteś w stanie tego udowodnić w 100%. Ja wierzę, że jest osobowa i też
> nie jestem w stanie tego udowodnić w 100%.

Słucha, fundziaku: nauka jest obiektywna - ja nie "wierzę", tylko badam.
Znowu mi imputujesz swoją patologię!

I dla twojej informacji: możliwych opcji jest duuuuuużo więcej. Włącznie
z wszechświatem istniejącym od zawsze, wszechświatem świadomym i
żyjącym, wszechświatem-symulacją (także wielowarstwową), wszechświatem
zbudowanym na zamówienie przez pozawymiarową korporację czy też
wszechświatem będącym moim własnym prywatnym snem. Póki co do
obserwowalnych faktów najlepiej pasuje wielki wybuch i inflacja, ale
ciągle dowiadujemy się nowych faktów i może okaże się coś nowego - tylko
to jest już na pl.sci.fizyka

Ba! Może faktycznie się okaże, że wszechświat został zbudowany przez
jakiegoś brodatego dziadzia - sądząc z opisów biblijnych cierpiącego na
poważne dolegliwości psychiczne, z chorobą afektywną dwubiegunową
włącznie. Prywatnie wolałbym, żeby wszechświat istniał od zawsze lub
powstał samorzutnie, niż był stworzony przez takiego wariata, który każe
komuś zabić własnego syna albo morduje komuś całą rodzinę, żeby mu
"pokazać", a jak już "pokazał" - daje mu w zamian nową, lepszą żonę.

Bo jak wygląda świat rządzony przez oszołomów, wariatów i maniaków
domagających się głaskania własnego ego, to niestety wiem, chociażby z
historii. A tak niestety wygląda judeochrześcijański stwórca w tej
waszej świętej księdze- w sumie jakby istniał i był bardziej nerwowy, to
by was wszystkich gromami zdzielił za takie paszkwile.

I jak nie rozumiesz, jak się do ciebie grzecznie pisze, to napiszę to
nieco brutalniej: idź sobie w cholerę ze swoimi bajanami na grupę o
bajaniach!

Bo to są bajania - "dowód" w postaci starożytnej księgi legend jest
równie sensowny, jak "dowód" w postaci np. sagi Harrego Pottera.

A wiara ze swojej DEFINICJI jest nieobiektywna, bo opiera się na DOGMATACH.

PS: i nie udowodnisz, że nie jesteś pedofilem. Bo tego się nie da
udowodnić - no, chyba że znajdziesz jakiegoś certyfikowanego telepatę,
wszak wszelkie skłonności można po prostu sprytnie ukrywać, nawet przed
samym sobą.