"RZ" <r...@r...net.pl> wrote in message
news:afmt1p$eo4$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> > Moim zdaniem sąd trochę przesadził. Za coś takiego grzywna to maks. 50
> PLN.
> > No chyba że to nie był Twój pierszy wybryk wobec sądu.


> Jak to przesadzil ? Popisal sie koszmarnym buractwem i brakiem
> poczucia humoru , co z buractwem idzie w parze.

To co wolno między kolegami, to nie zawsze wypada w sądzie. Sędzia podczas
rozprawy nie reprezentuje swojej osoby tylko państwo i jego autorytet.
Więc zasada jest prosta: wszelkie odzywki mają swoje granice. Co prawda w
powyższej sytuacji sędzia nie powinien w żadnym wypadku wygłaszać swojego
komentarza, była to zapewne uwaga wywołana chwilą. Nie usprawiedliwia to
jednak odzywki w stylu "wzajemnie". Osoba, która poczuła się dotknięta
powina co najwyżej żądać zaprotokołowania tego, co sędzia powiedział, co
stanowiłoby ewentualną podstawę żądania wyłączenia sędziego.
Jednak tak czy tak grzywna w powyższym wypadku jest ewidentnie za wysoka (no
chyba że zaistniały inne okoliczności o których nam nie jest wiadome, a co
jest wysoce prawdopodobne). Należy w tym wypadku złożyć zażalenie - z dużym
prawdopodobieństem grzywna zostanie uchylona bądź nałożona symboliczna np.
kilka złotych (ze względu za zachowanie sędziego).

Pozdrawiam
MAX

PS: 500 PLN grzywny nakłada się wówczas, gdy np. świadek stawi się
nietrzeźwy.