eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokolejna kontrola policyjna › Re: kolejna kontrola policyjna
  • Data: 2015-04-26 01:24:01
    Temat: Re: kolejna kontrola policyjna
    Od: animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-04-24 11:12, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2015-04-24 o 00:33, re pisze:
    >
    >> To nam teraz powiedz Robert tak na ucho a nie do prasy: skąd u Was tyle
    >> ścierwa ?
    >
    > Zostało im w spadku po milicji, ubecji, sbecji i innych zorganizowanych
    > grupach przestępczych. A co ciekawsze to członkowie wymienionych band
    > i grup wychowali sobie następców już w policji.

    Wezwałam policję anonimowo, bo sutener z mieszkania obok prawdopodobnie
    po podaniu narkotyku jakiejś ukraince strasznie się nad nia znęcał.Ona
    krzyczala z bólu.
    Nagrałam to na korytarzu pod swoimi drzwiami.Przyjechało dwóch szczyli
    policjantow, tamten starał się oddalać ich od drzwi, żeby tylko nie
    weszli do mieszkania. Ja wyjrzalam za drzwi, przeszkodziłam im w
    wzięciu lapówki i wtedy taki byk zaczął do mnie lecieć, próbując
    wyciągnąc pałę, strasząc mnie, że zaraz mnie spisze, bo spytałam
    dlaczego nie weszli tam do mieszkania. Nie mam sił w rękach, mam masywne
    drzwi, a ten bandyta policjant szarpał się z moimi drzwiami. Chciał mi
    wpaść do mojego mieszkania i mnie poszkodowaną skatować. Nie miałam już
    sił się z tymi ciężkimi drzwiami szarpać i zaczęłam krzyczeć
    "ratuuunku". Wtedy puścił, ja zamknełam kluczem, a on zaczął mi walić do
    mieszkania. Wtedy znowu zadzwonilam na 997 i mówię, że jacyś bandyci
    przyjechali i jeden chce wtargnąć do mnie-poszkodowanej- do mieszkania
    i, że wycigał na mnie już pałę, a przyjechali na interwencje do
    mieszkania obok. Powiedziałam, że bandyty nie wpuszczę do mieszkania i
    żeby ich zabrali stąd. Dostali rozkaz, że mają się oddalić i poszli.
    Sutener zadowolony, pseudopolicjanci niepocieszeni.
    Plytę z nagraniem co się dzialo w tamtym mieszkaniu i opis incydentu z
    tą "interwencją" wysłałam do Komendanta Stołecznego. Za parę dni stał
    się jakiś cud i pod kontrolą jakichś policjantów (cały czas krzyczeli do
    telefonu) po cywilnemu (cały czas pilnowali) zaczął się ze swoja
    podwładna lolą i jakimś małym dzieckiem wynosić. Wynosił do samochodu
    jakieś pręty, żelaztwa, parę toreb z ciuchami chyba tak ze 2 dni.
    Nastała wreszcie cisza i spokoj na nie za bardzo długo, bo wprowadziła
    się 1 mlodziutka dziewczyna i dwóch mężczyzn. Ona się pochwalila, że
    jest z policji. Dziwne, bo chyba ją widziałam w carrefourze za ladą, ale
    może mi się przywidziało.



    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1