eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoizba wytrzeżwień › Re: izba wytrzeżwień
  • Data: 2004-06-10 16:50:21
    Temat: Re: izba wytrzeżwień
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z dnia czw 10. czerwca 2004 13:35 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Robert Tomasik:

    > Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:ca9e04$nef$3@serwus.bnet.pl...
    >
    >> A co ich obchodzi moje zdrowie? A jak sobie zasnę na trzeźwo? Też mnie
    >> zabiorą na izbę? Uważasz, że różne wyczyniane na izbie tortury są
    > zdrowsze
    >> niż leżenie na trawce?
    >
    > Nie mam pojęcia. Nigdy mnie tam nie torturowano.

    Mnie też nie, ale pracowałem koło izby. Odgłosy jakie dochodziły nie
    brzmiały jak okrzyki radości :)

    > Tym nie mniej znam kilka
    > przypadków śmierci osób pijanych, które zasnęły tu i ówdzie

    Jaka przyczyna zgonu? Tylko nie mów ,,zamarznięcie'' bo omawiamy lato :)

    > oraz zaledwie
    > jeden związany z zabraniem na izbę wytrzeźwień. Statystycznie więc uważam,
    > ze jednak jest to bardziej bezpieczne, choć jak to bywa w wypadku
    > statystyki - w pewnych odosobnionych przypadkach niekoniecznie musi się
    > sprawdzić w odniesieniu do pojedynczego przypadku.

    No właśnie.

    >> > Izba to nie kara, a ratowanie Twojego życia. :-)))
    >> Życia? Przecież tam mogą mnie bardziej uszkodzić niż ja sam po piwku
    >> wracając do domu.
    > Statystycznie rzecz biorąc większe szanse masz na nieuszkodzenie na
    > izbie - choć w jednostkowych przypadkach ... - ale o tym już napisałem
    > wyżej.

    Nie wiem, jeszcze nigdy się nie uszkodziłem. Zawsze jakoś wróciłem po
    balandze do domu i jakoś nawet siniaka nie stwierdziłem.

    >> > A jak się wymiotami
    >> > zakrztusisz?
    >> Jakimi wymiotami?
    > Naukowo, to się torsje nazywa.

    Hm... Nieraz wymiotowałem i nie umarłem. A na izbie też mogę się tym
    zakrztusić.

    >> > No i leżenie w parku powoduje zgorszenie.
    >> To już człowiek, nie siejąc zgorszenia, nie może się na trawce czy
    > ławeczce
    >> położyć? Powiedz to miastowym w upalne lato.
    > Mieszkam w mieście, ale jakoś leżących w parku osób nie widuję często.
    > Przynajmniej na trzeźwo.

    Hm... Zapraszam do Zabrza. U nas w parku sporo leży i to całkiem trzeźwych.
    No dobra, może co pili, nie badałem :) Leżą, opalają się, odpoczywają.
    Niektórzy nawet w biustonoszach. Toż to dopiero zgorszenie :)

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1