eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWalka z ubezpieczycielem › Re: Walka z ubezpieczycielem
  • Data: 2009-03-20 09:48:32
    Temat: Re: Walka z ubezpieczycielem
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Osobnik posiadający mail b...@o...eu napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

    >> stary, o jakim ubezpieczeniu ty mówisz????
    >
    > Sądziłem, że masz AC, na podstawie którego można realnie ocenić
    > wartość tego auta.
    >
    Mozna to zrobic na wiele innych sposób - na poczet tego przedstawiłem w TU
    kilkadziesiat faktur, wiec podtsawe maja bardzo solidna.
    Nie w problemie z realna wycena jest tu problem, ale z pazernoscia TU.

    >> Oc ma wyrównac mi straty - jasnym dla mnie jest wiec ze w teorii
    >> powinni mi
    >> zwrócic tyle, zebym mogl zakupic auto w takim samym stanie, z taka
    >> sama dodatkowa zabudowa.
    >
    > Tak, masz rację - w teorii.
    >
    Mam nadzieje ze chociaz sady stwierdza ze równiez w praktyce.

    >> Ja nie chce zeby dali tyle, ile ja uwazam za stosowne, tylko tyle,
    >> zebym mogl zakupic swoje narzedzie pracy w takim stanie w jakim
    >> miałem przed wypadkiem.
    >
    > No to powodzenia, bo chyba nie wiesz o czym piszesz :(
    > Rok temu miałem nieco podobną sytuację. Stuknięta mocno 10 letnia
    > "Renówka", wina sprawcy, ubezpieczyciel orzekł szkodę całkowitą i
    > kwotę do wypłaty jakoś ok 4 tys. zł, bo na tyle ją wycenił, choć takie
    > "Renówki" chodziły wówczas nawet po 7-8 tys. a moja była w stanie
    > niemal idealnym (użytkowana jedynie przez żonę)
    > Z kolei naprawa kosztować miała wg oceny mechanika ok. 6 tys. zł. Na
    > nic zdały się pytania do PZU - "a gdzie ja kupię TAKĄ "Renówkę" za 4
    > tys."? Niestety, to nie jest problem ubezpieczyciela, tylko mój :> Na
    > szczęście dogadałem się z warsztatem, ten miał znajomości w PZU, po
    > prawie 2 miesiącach pieprzenia się z papierami szkodę całkowitą
    > cofnięto, a auto po negocjacjach zostało naprawione za 5 tys. (w
    > sensie, że taką kwotę ostatecznie przyznał PZU). Ale to się odbyło
    > niejako "na lewo", po znajomości, bo normalnie nic bym nie wskórał.
    > Niestety, żyjemy w państwie może nie tyle bezprawia, ile cwaniactwa i
    > wychodzenia na swoje za wszelką cenę.
    >
    Cóz - ja ostatnio po zderzeniu otryzmałem od PZU wyplate odszkodowania w
    wysokosci 2000 zł. Nie przyjałem, wstawiłem do ASO i zaplacili za naprawe
    ok 10.000. I jakos nie było z tym problemu.
    Zreszta - nie chodzi o uzalanie sie. Rozumiem ze twoj punkt widzenia
    wyglada tak, ze bez zaangazowania w to profesjonalnej firmy zajmujacej sie
    odzyskiwaniem odszkodowan nie ma szans - dzieki za opinie.


    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
    ma nieprzerwanie wzrastać." Alfred Hitchcock

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1